free web hit counter Skocz do zawartości

leolew

Members
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana leolew w dniu 7 Grudnia 2022

Użytkownicy przyznają leolew punkty reputacji!

Reputacja

2 Neutral

O leolew

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. leolew

    HLC

    Hej. Sorry, że z opóźnieniem ale nie wchodzę już tu za często. Proces przebiega pozytywnie, choć nie ukrywam, że oczekiwałem na lepszą gęstość z przodu - daję sobie jeszcze czas bo minęło 8 miesięcy i mam wrażenie, że włosy jakby zaczęły bardzo późno gęstnieć jakieś miesiąc/dwa temu, wcześniej było kiepsko. Natomiast na czubku głowy jestem bardzo zadowolony. Efekty pokażę jak minie rok, teraz nie mam za bardzo czasu na pstrykanie zdjęć. Jesteś już po wizycie w HLC ?
  2. leolew

    HLC

    1) Nie proponowali ponieważ mój donor po pierwszym zabiegu (co widać) na pozwala niestety na fajerwerki.. I tak musiałem zgodzić się na kompromis co do gęstości w centrum frontu 3cm za linią grzywki i na gnieździe. Ja tu walczę o normalność na górze, skronie wyglądają fajnie pod warunkiem, że masz włosy na czubku głowy 2) Linia + 3 cm w górę - 30g/cm2. Pośrodku frontu głowy za linią 3 cm - 20g/cm2. Tutaj oczywiście należy dodać gęstość po pierwszym zabiegu, trudno mi to ocenić wizualnie. Na gniazdo 30g/cm2 - tutaj podczas pierwszego zabiegu nic nie było sadzone. Powiedzieli mi, że na gnieździe powinieniem spodziewać się gęstości mniej więcej takiej jaką miałem na froncie przed zabiegiem u nich, czyli po pierwszym zabiegu u Marala na froncie głowy. 3) W dwie strony 2300zł chyba, z przesiadką w Stambule. Zamówione parę miesięcy wcześniej.
  3. leolew

    HLC

    Tak, jestem na finie, miesiąc przed zabiegiem zacząłem i będę kontynuował przez najbliższy rok na pewno.
  4. leolew

    HLC

    I jeszcze kilka zdjęć dokładnie 7 dni po zabiegu Trzymajcie kciuki za odrosty i pamiętajcie skąd zaczynałem NW6 - Maral 4k post up 6 miesiac - Leczenie chirurgiczne - Pokonaj Lysienie
  5. leolew

    HLC

    Cześć wstawiam kilka zdjęć sprzed i po moim drugim zabiegu (pierwszym w HLC):
  6. leolew

    HLC

    1) Nie wiem. Raczej nie powinno być problemu. Ja przyleciałem w niedzielę wieczorem. Opuściłem w czwartek. Był jeden chłopak z Niemiec, który przyleciał w poniedziałek, a wylatuje chyba jutro (o ile dobrze zrozumiałem to co mówił). Zależy im na tym, by 2 dni zarezerwować na same sesje zabiegowe, więc ogółem dla nich jest najwygodniej jak pobyt będzie trwał 4 dni (tak wynikło nawet z korespondencji zanim pojechałem prosili bym nie rezerwował powrotu wcześniej niż środa przed godz. 12). 2) Nie wiem, nie pytałem o to. U mnie dziś było pierwsze mycie, a właściwie opłukanie głowy wodą. Może przy dłuższym pobycie tak, ale trzeba by o to ich zapytać. 3) Tak, jak najbardziej. Były pary.
  7. leolew

    HLC

    Cześć jestem już w Polsce. Skoro pytasz to mogę zrobić małą opisówkę. Zdjęcia wstawię w przyszłym tyg. jak mi prześlą. Generalnie to tak - jestem bardzo zadowolony, że się zdecydowałem na HLC i że wszysto przebiegło gładko. Otrzymałem w nowe miejsca około 3200 graftów ( w tym 750 z brody), nie pamiętam co do jednostkowej liczby. Jestem pod wielkim wrażeniem jak perfekcyjnie zorganizowana jest ich praca, od kierowcy począwszy a na chirurgach kończąc. Zakwaterowanie jest u nich na miejscu, mają własny hotel (standard taki jak w hotelach mniej więcej, u Turków będzie to 5 gwiazdek, u nas pewnie ze 3 )nie trzeba nigdzie dojeżdżać tylko przejść do budynku obok i wjechać windą. Mają własną stołówkę, gdzie masz zapewnione śniadanie i obiad. Kolację można sobie zamówić w hotelu za dodatkową opłatą. Sama klinika, wszystko na pełnym luksusie, już jak wsiadłem do vana to zobaczyłem, że to nie było tanie auto tylko limuzyna wśród vanów Budynek kliniki, wyposażenie również wszystko z najwyższej półki, ale nie to jest przecież aż takie ważne. Więc tak. Po śniadaniu koordynatorka/menagerka przyprowadziła mnie do kliniki na konsultację. Każdy, ale to każdy przypadek jaki tam był, konsultację zawsze przeprowadzał kierownik czyli dr Ozgur Oztan i uczestniczy w niej cały zespół, który aktualnie pracuje tego dnia, z pielęgniarkami włącznie. Oczywiście wcześniej foty, kilka pytań, gdzie wcześniej była pierwsza operacja, jakie są oczekiwania itd. Wszystko w bardzo miłej atmosferze z pełną kulturką. Podczas konsultacji oni wszystko dokładnie liczą, rozrysowują na głowie strefy (mają do tego szablony, które przykładają do głowy, jakieś linijki), oceniają donor pod mikroskopowymi okularkami i również liczą. Rozpisują te strefy na tablicy i oceniają ile mogą wziąć i ilę jest mi potrzebne. Gdy zrobili taką kalkulację przedstawiają mi co mogą zrobić, jaka gęstość, w której strefie i co jest dla mnie priorytetem, bo gdy powiedziałem, że z tyłu czubek głowy, zdaję sobie sprawę, że nie oczekuję tam pełnej gęstości od razu przyznali, że tam mogą jedynie zrobić gęstość mniej więcej taką jaką mam teraz z przodu, czyli taką jak mniej więcej po pierwszym zabiegu u Marala. Priorytetem dla mnie było zwiększyć gęstość z przodu. No i stanęło na tym, że potrzebuje 3400 graftów, ale mogą mi pobrać niecałe 3200. Więc dokonali małej poprawki na tablicy i tak z przodu linia włosów + 3 cm w góre gęstość około 30/cm ( powiem, że mam tutaj włosy po pierwszym zabiegu, jak to wygląda można zobaczyć na zdjęciach w mojej relacji po zabiegu u Marala). Dalej front głowy w środku powyżej tej linii ok. 3 cm od 20/cm (tutaj był kompromis, bo miało być 30 ale stwierdzili, że nie mogą mi wyciągnąć kolejnych 200 graftów a jest to dość istotna strefa na głowie). Drugim miejscem przeszczepu jest czubek/tył głowy gdzie już byłem prawie kompletnie łysy. Tutaj jak zapowiedziałem, zdawałem sobie sprawę, że nie wystarczy na pełną gęstość dlatego cała ta strefa dali 30/cm przy czym zaznaczyli, że gęstość w tym miejscu będzie podobna jak po pierwszym zabiegu u Marala. Nie miałem innego wyjścia jak się zgodzić. Dodam jeszcze, że samą linię włosów rozrysowuje dr Ozgur, a u mnie była taka sytuacja, że narysował trochę krzywo z prawej. Od razu ktoś z zespołu go poprawił, że za mocno przesadził i starł mi z jednej strony i rysował raz jeszcze, więc nie ma ludzi nieomylnych. Aczkolwiek i tak, delikatnie kąt mam większy z jednej strony, jest to obserwowalne natomiast domyślam się, że tak miało być, z racji tego, że czesałem się na bok. Nie wydaje mi się by był to błąd, ale kto wie.. okaże się. Reasumując w planie ok. 1700 graftów dogęszczenie frontu, po zabiegu u Marala oraz ok. 1500 na tył/czubek głowy. Dokładne cyfry jak prześlą mi mailem to podam. Każdy zabieg bo u innych również wyglądał tak, że takie przypadki powyżej 2tys dzielą na dwa dni. Jednego dnia wyciągają podczas pierwszej sesji około 700-800 graftów, implementują. Później jest przerwa na obiadek. Wyciągają kolejne 700-800, implementują i to samo jest powtarzane kolejnego dnia Czyli w sumie dwa dni i po robocie. Do pokoju wracałem ok. 17-18... Jak powiedziałem każdy plan rozplanowuje cały zespół na czele z kierownikiem dr Ozgurem. Natomiast u mnie nie przeprowadzał on zabiegu. Grafty pobierał dr Umut, a implementację robił mi dr Bekir. Zmieniali się oni nawzajem. Obydwaj za każdym razem w asyście 2-3 pielęgniarek/instrumentariuszek. Fajne jest to, że lężąc gdy robią Ci zabieg, wszystko jest dokładnie liczone ile pobrali, ile zaimplementowali podczas każdej sesji i od razu jest to wpisywane na tablicę, którą widzisz w czasie zabiegu. Nie tylko informacja dla nich, ale też pacjent widzi, czy nie jest robiony w trąbę, i ile dziś było zrobione. Co do samej techniki to powiem tak - teraz dopiero widzę, czym różni się pobranie graftów manualnie a czym mikromotorem. Skóra donoru wygląda zupełnie inaczej po pobraniu manualnym. Nie jest tak poszarpana, średnica tych strupków jest o wiele mniejsza. Jestem w szoku, bo myślałem że przez brodę nie będę mógł wychodzić ze 2-3 tyg z domu, żeby nie straszyć. Jest 4 dzień po pobraniu a skóra na brodzie jest tylko zaczerwieniona, strupki już odpadają. W zasadzie, gdyby ktoś mnie zapytał co mi jest, śmiało mógłbym zrzucić na podrażnienie po goleniu i myślę, że rozmówca spokojnie by w to uwierzył. Podobnie jest na głowie, strupki z donoru już mi odpadają a nawet nie smaruję Pantenolem (choć kazali ). Pamiętam jak wyglądała moja skóra po pobraniu u Marala mikromotorem, tył głowy wyglądał jak poszarpana szynka, zaczerwienienie utrzymywało się miesiąc. Tu myślę, że będzie o wiele lepiej. Przy okazji od razu na lotnisku w Stambule, mogłem sobie porównać tą masakrę jaką się robi tym mikromotorkiem bo było chyba z 7-8 Polaków, którzy wracali z Jack Strong hair i Clinicana. To jest największa różnica, jaką zauważyłem między automatycznym a manualnym pobraniem i dopiero teraz rozumiem, dlaczego manualnie jest drożej. Kosztuje to wiecej czasu i nie zostawia takich ran, ale teraz dopiero widzę, że warto! Miejsce implementacji też nieco inaczej wygląda, niż po pierwszym zabiegu. Pamiętam, że po pierwszym zabiegu jarałem się, że będzie super gęstość bo te strupki również były o większej średnicy i to sprawiało wrażenie, że będzie fajna gęstość. Teraz są to naprawdę małe kropki, jedynie sama linia włosów jest trochę więcej zaczerwienienia bo tu jest gęściej i tak powinno zdaje się być. No cóż, jestem dobrej myśli. Dr Umut naprawdę fajnie wyciąga te grafty, zdaje się, że robi to już od dość dawna, bo nawet inni przychodzili przypatrywać się i on im coś tam tłumaczył. Dr Bekir z wyglądu wydawał się dość młody i niedoświadczony ale to tylko moje wrażenie. Na ich fanpage'ach widziałem obydwu na zdjęciach w HLC już sprzed 3-4 lat więce mam nadzieję, że jeden i drugi na robocie się znają. I to chyba tyle, pozostaje czekać na efekty. Zabieg kosztował tak jak na stronie jest 2.7Euro za graft. W sumie zapłaciłem 8tys Euro z groszami. Od miesiąca jestem na finie. Co zabawne dr Ozgur przyznał, że to dobrze że jestem na finie, sam zaleca wszystkim pacjentom by brali, ale osobiście pomimo, że też ma rzadsze włosy z przodu nie bierze fina. Wniosek? Dopowiedzcie sobie sami. Na pytanie dlaczego przestałem brać rok po pierwszym zabiegu, odpowiedziałem że miałem obniżony nastrój momentami i nie chciałem już brać. Od razu gest zrozumienia i aprobacji z jego strony, także propagandyści finasterydoterapii dożywotniej niech sobie robią i myślą co chcą , ja wiem swoje. Najbliższy rok będę to brał, potem na pewno przestanę, niezależnie od rezultatów na głowie. Oczywiście płacimy w zależności za liczbę graftów, nic ekstra - dowozy, zakwaterowanie, szama oprócz kolacji, wszystko jest w cenie. Opłata przed zabiegiem. Ja później musiałem dopłacić, bo dostałem ze 20 graftów więcej niż było zaplanowane. Zabawne z tym finem, bo jak poprosiłem czy mogę dostać pakiet Proscara na rok, argumentując że u nas lekarze tylko chcą mi Vezyr przepisywać, który jest o wiele droższy. Powiedzieli ok, nie ma problemu. Kupili mi 3 opakowania, menagerka jechała po to specjalnie do apteki, czyli nie byli przygotowani na to i musiałem za nie również zapłacić u Marala dostałem za darmo z góry. To taki jeden minusik. To wszystko, co mi przychodzi do głowy na obecną chwilę. Co do postępowania po zabiegu, wszystko jest bardzo podobne. Każą smarowac pantenolem donor, spryskiwać nowe grafty jakąś wodą w sprayu (by nawilżać), brać tabletki itd. Dziś było pierwsze spłukanie głowy wodą bez szamponu. Za 3 dni Sebamed, a po 10 dniu normalny prysznic. Zdjęcia wstawię w przyszłym tyg. Jestem cholernie zmęczony po podróży i już mi się po prostu nie chce narazie Trzymajcie kciuki chłopaki i jak są jakieś pytania, na które mogę odpowiedzieć to oczywiście zapraszam, przy czym zaznaczam, że nie zamierzam wdawać się w żadne dyskusje z forumowymi fachowcami/ekspertami od FUE na tematy typu "co jest najlepsze", "tylko fin" i "kto ma rację" bo zwyczajnie szkoda mi na to czasu Pozdrawiam.
  8. leolew

    HLC

    Pewnie ale zrobię za jakiś czas (1-6 mies.) by nie wstawiać fot pojedyńczo tylko jak już będą efekty.
  9. leolew

    HLC

    W niedzielę wylatuję kolego
  10. 😆 To samo chciałem napisać. Choć słyszałem o dwóch operacjach na sercu, ale z tym świetnym zdrowiem po sterydach to ostro pojechał kolega. Od dziecka uprawiam sport i również przybrałem na wadze ok 4-5kg po braniu fina. Więc z tym lenistwem nie do końca się zgodzę. Osobiście za 2 miesiące mam zabieg i zamierzam wejść na fina ale tylko na określony czas tak jak po 1 zabiegu, nie dłużej niż rok czasu. Dożywotnie branie tego leku nie ma dla mnie większęgo sensu - to tylko przeciąganie czegoś co kiedyś i tak nastąpi, a mam na myśli wypadnięcie tych wrażliwych na DHT włosów. Jak komuś pasuje to niech bierze do 70 roku życia finasteryd, później lekarz mu powie "drogi dziadku albo włosy albo serce, wybieraj" 😂
  11. leolew

    HLC

    Aha Mam nadzieję, że to już koniec Twoich bezproduktywnych wypowiedzi.
  12. leolew

    HLC

    Dzięki! w razie jakbyś kiedyś musiał odstawić fina jako dziadek to Ty też zachowaj sobie włosy na jajach, może wykorzystasz
  13. leolew

    HLC

    Jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem ani odpowiedzieć na proste pytanie, które zadałem to zmień temat i proszę Cię kompromituj się swoją ignorancją gdzie indziej. To nie jest temat o finie "wysrywie" Mitoman najpierw sam sobie coś wmawia a poźniej obarcza winą wszystkich dookoła, bo nie potrafi wskazać w którym miejscu, ktoś napisał coś co potwierdza jego urojenia, które sam sobie wymyślił hahaha.
  14. leolew

    HLC

    Tutaj wygląda jakbyś mi coś kazał W którym miejscu ktoś napisał, że MY twierdzimy, że konkretnie TY masz zamiar brać fina do końca życia. przecież ja Cie w ogóle nie znam nawet z tego forum człowieku. Pokaż mi, w którym miejscu napisałem, że konkretnie TY zamierzasz brać fina do końca życia. To chyba Ty sobie coś uroiłeś w swojej głowie.
  15. leolew

    HLC

    @feegloo absolutnie się nie obrażam i to jest merytoryczna wypowiedź Wysłałem foty do HLC z obecnej sytuacji na mojej głowie w dobrym świetle, pod różnym kątem i bez fina od 2 lat. Na podstawie zdjęć uznali tak jak mówisz, max 2k z donoru + 1k z brody Zobaczymy co z tego wyjdzie. Może uda mi się ich uprosić na te 3,5k reasumując. Donor po zabiegu jest drugoplanowy (aczkolwiek nie mówię, że jest nieistotny) bo i tak zamierzam golić na 3mm albo zrobię mikropigmentację jeśli miałby być jakiś dramat w tym miejscu. To prawda, że u Marala donoru nie szanują, z tego powodu również wybrałem tym razem droższe i lepsze HLC. Również z powodu kierunku sadzenia u Marala co jest delikatnie mówiąc słabe.. Nie znam Twojej kliniki, aż takiego researchu nie robiłem, ale szanuję Twój wybór i trzymam kciuki za dobre rezultaty Z gniazdem u mnie jest o tyle problem, że jest widoczne łyse, nie tylko z góry ale od tyłu. Gdyby podwyższyli mi linię tej łysej plamy nawet 1k graftów myślę, że byłbym kontent. Ewentualnie zmixowane grafty z brody z graftami z donoru do delikatnego przyciemnienia całego łysego placka na gnieździe - nie potrzebuję tam gęstości takiej jak w pozostałej części głowy. Oczywiście najważniejsze jest dogęszczenie frontu, ale gniazdo też mnie wk.. Wcale nie wykluczam, że wjadę ponownie na fina przed i po zabiegu u HLC, ale na pewno prędzej czy później go odstawię - dlatego chcę w miarę możliwości przyciemnić lekko gniazdo przeszczepem. Co z tego wyjdzie i czy się na to zgodzą - okaże się gdy trafię do nich na fotel.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...