ciekawa, ale czytając ją raczej mocno naciągana, kierowcy jeżdzą superbami, a nie małymi samochodzikami i w salach zabieg przeprowadza się na stole, a nie krześle, rozmowa z Maralem raczej kompletne przeciwieństwo tego co tutaj opisane, oczywiście mówię o swoich doświadczeniach.