adamdidol

Podbijam, skrobnie ktoś coś na ten temat?

Szansa zawsze jest Stosuj dalej to co masz, tak jak mówi Angel, dobrze, że dodałeś bloker, powinno być lepiej

U mnie dokładnie to samo z libido. Ja jeszcze stosuję fina i duta.

Ja łykam tabsa dziennie. Masz jakieś efekty i uboki po flucie?

Nie rozumiem w czym problem. Zaryzykuj to się dowiesz. Nikt nie odpowie Ci jakie będziesz miał (jeśli takowe wystąpią) skutki uboczne. Zawsze to jest indywidualna sprawa. Masz na forum tematy o Ru i Cb, każdy po kilkanaście/kilkadziesiąt stron. Koledzy dzielą się tam relacjami ze stosowania z tych środków, więc wiesz czego możesz się spodziewać. Dołącz do swojej kuracji ru/cb, daj sobie trochę czasu, spokojnie obserwuj organizm i sam wyciągnij wnioski czy stosowanie w/w rzeczy Ci pasują pod względem efektów czy tam skutków ubocznych.

Nawet spoko artykuł, chociaż dla mnie nie wnosi raczej nic nowego. Wszystkie te informację, które są w nim zawarte, można bez problemu znaleźć na naszym forum. Dla "nowych" może okazać się bardzo pomocny, bo w prostych słowach "wyjaśnia" mechanizmy działające podczas łysienia. Na plus bogata bibliografia, na pewno w wolnej chwili do kilku publikacji zajrzę. Dzięki za link. Pozdro

Coś czuje, że jednak szybciej zamienie flutamid na RU. Mam wrażenie, że zmieniła mi się gospodarka wodna, a to trochę upierdliwe jest Do tego zauważyłem, że mam odtłuszczone suty, ale nie mam pewności, że to działanie flutamidu, a nie po prostu efekt braku trzymania diety.

Jest jakikolwiek sens stosowania w kuracji dwóch blokerów wewnętrznie? Mam fina w kuracji, mam teraz dostęp do duta. Finasterydu nie chce wywalać bo mimo wszystko o wiele łatwiej z dostępnością, z dutem bywa różnie. Zostawiam flutamid do końca roku stosowany wewnętrznie. Reszta raczej bez zmian.

Długo stosujesz divigel?

Co masz dokładnie na myśli?

Ooo, całkiem fajna sprawa z tym neogenic. Muszę koniecznie spróbować. Moja kuracja obecnie to fin 1,25, flutamid(dalej stosuje wewn. 1/3 tabletki 3 razy dziennie), szampon z kektonazolem + cynk, msm i biotyna. Myślę jeszcze co by tu można dołożyć. Na początku przyszłego roku pewnie fluta na Ru zamienię. Ale dalej nie wiem co z tym minoxem, dodawać do kuracji czy nie

Jack, używasz Selsun blue do przetłuszczających włosów, czy normalnych?

Polecacie coś na siano na głowie? 2 razy w tyg myje głowę Nizoralem, w pozostałe dni stosuje Babydream. Mam strasznie przesuszone włosy. Myślałem żeby Nizoral na Zoxin Med zamienić. Mogę zrobić coś więcej?

Jest sens zaczynać od 2% minoxa? Nie chodzi tu o żadne uroki czy coś. Pociągnąć z miesiąc na dwójce a potem przesiąść się na 5%?

Witam kolegów. Porobiłem kilka zdjęć na szybko. Znowu sorry za jakość, to na pewno nie są zdjęcia, które chcielibyście widzieć by ocenić sytuacje. Ale mam mnóstwo roboty w związku z przeprowadzką. No i nie ma co ukrywać, zapierdol w chuj W środku tygodnia, bardziej się postaram i dodam lepsze zdjęcia. No także ten tego, tak to wygląda.

Kurde skoro nie minox to co na linie i zakola? Koronę mam w bdb stanie, ale właśnie największą lipa jest właśnie z linią i zakolami. Trochę dygam, że jak zewn nic w te rejony nie dowale to będzie to bardzo szybko postępować

Dzięki za kolejne posty. Angel, nie tu nie chodzi o uboki, jak już napisałem zdecydowałem się na flutamid, uboki przy stosowaniu fluta pojawiły się od razu i są większe jak przy stosowaniu fina. Co do dawki fina, spoko pomyślę nad opcja 1mg. Do CB i Ru nie jestem w ogóle przekonany, także nie biorę ich póki co pod uwagę. Chcę trochę podziałać z w/w kuracja. Tylko nie wiem co z tym minoxem. Nie wiem czy jest sens z nim zaczynać skoro po przerwie dopiero teraz zdecydowałem się na bloker.

Witaj kolego! Przysięgam te zdjęcia zakłamują rzeczywistość! W realu wygląda to wszystko 68486123861 razy gorzej niż na zdjęciu. Co do dawek fina, ja nie jestem zwolennikiem dzielenia tabsów, także nie czepiajcie się ale będę się truł dawką 5mg Coraz poważniej myśle nad minoxem, miałem go już wcześniej stosować ale nawet obudzony ze snu, pierwszą myślą jaką mi przychodzi do głowy jest "nie warto zaczynać z minoxem w początkowych stadiach łysienia" bodajże słowa kolegi zioma. No co tu mówić, stary człowiek a boi się początkowego linienia i tego, że minox może nie pomóc a jedynie pogorszyć sprawę. Chociaż wiadomo jak to jest, dla mnie mój stan to dramat i koniec świata, a wg was jest okej.

Witam całą załogę. Na początek powiem coś o sobie. Jestem Adam, mam 24 lata i jestem wkurwiony obecnym stanem włosów. Dobra tyle chyba wystarczy Lecimy konkrety. A więc (kurwa a tyle razy pani od polskiego mówiła, żeby nie zaczynać tak zdania, nigdy się nie nauczę ) pogorszenie się stanu włosów zacząłem obserwować niecałe 2 lata temu. Wiadomo, jak to bywa na początku. Kładziesz na to lachę. U mnie było tak samo. Po pewnym czasie trafiłem na forum p.Ambroziaka i tam dowiedziałem się o cudownych wręcz magicznych właściwościach palmy sabałowej. Tak, tak i jak pewnie się domyślacie, przez rok czy półtora wpierdalałem jakiś prostatan czy inne chuje muje. Wybaczcie, nie chce rozwalić kolejnej klawiatury także o efektach tej kuracji nie napisze nic i spuszczę kurtynę milczenia. I tak moi drodzy przechodzimy do czasów bardziej nam teraźniejszych. Od marca przez 3 miechy brałem Proscar 1mg. Niestety po tym okresie przyszły ciche dni i się z finem wzajemnie na siebie fochneliśmy. No i nie ma co ukrywać no posypało się (szkoda że włosy a nie koks...) Od miesiąca próbuję ratować sprawę flutem wewn. Oczywiście flutamid miał być moją kochanką tylko na chwilę do czasu aż coś nie wymyśle (prawie jak w tej reklamie z McDonald "wpadłem na chwile zostałem na dłużej" xd) No i czas tak leci, koks dalej się nie sypie i jest lipa. Dobra, ja wiem, że lubie sobie popierdolić głupoty dlatego macie wersję mniej chaotyczną od myślników (ot co!) -pierwsze oznaki wypadania włosów/pogorszenia się stanu zauważyłem dwa lata temu. -można powiedzieć, że przez ostatnie półtora roku nic sobie z tego nie robiłem -stosowałem fina przez 3 miechy ale porzuciłem tą kurację -od miesiąca stosuje flutamid wewn. (jakaś tabletka dziennie) zauważyłem, że mniej włosów zaczęło wypadać -na dniach wracam do kuracji z finasterydem -2xtyg myje głowę Nizoralem, w pozostałe dni korzystam z szamponu Babydream -od jakiegoś czasu wpierdzielam se biotynę i cynk - planuje dołączyć loxona 5% do kuracji No i to chyba tyle. Czyli ogólnie moja kuracja na bieżący moment wyglądałaby następująco. 5mg fina dziennie, 2xdzień loxon 5% (myśle czy czasem do loxonu nie dodać flutamidu, by przestać brać go wewnętrznie) + 2xtyg Nizoral. No i najważniejsze czyli zdjęcia. Sorry za jakość, wstawię potem lepsze, one mają tylko nakreślić moją sytuację. Zdjęcie 1 Stan z nie wiem dwóch/trzech miesięcy temu, trochę dłuższe włosy i sobie na luzie mogłem je jakoś w miare jak cywilizowany człowiek ułożyć Zdjęcia 2,3,4 Obecny stan. Co o tym myślicie moi mili?

1/4 tabletki? Nie za mało tego?

Mam mały problem z nasilonym wypadaniem włosów ostatnio i mam zamiar chwilowo podratować sytuacje flutamidem wewnętrznie do czasu aż ogarnę sobie RU. Nie piszcie o ubokach, bo znam je i je akceptuje. Jaką dawkę powinienem przyjmować?

Jestem na finie od jakiegoś miesiąca, w sumie chciałbym do kuracji dołączyć minoxa. Jest sens zaczynać najpierw od 2%? Miałem zamiar na początku tak z 2-3 miechy używać Loxona 2% a potem przejść do 5%? Jak wy zaczynaliście stosowanie minoxa?

Dzięki stachu! Takiej odpowiedzi oczekiwałem

Było to już wałkowane na forum ale zapytać by się upewnić nie zaszkodzi. Jak to jest z tym Proscarem? Będzie git jak będę dzielił na 4 części? Bo spotkałem się z opiniami, że substancja czynna może znajdować się tylko w jednej małej części a reszta to tylko wypełniacze. A nie chciałbym w sumie zaczynać od większej dawki niż 1/1,25mg.