Ostatnie interesujące odkrycia dają pewne nadzieje. Mam tu na myśli peptyd ptd-dbm, WAY i cyklosporynę. Z dwoma pierwszymi jest problem ze zdobyciem, albo ceny są takie że już przeszczep taniej wychodzi. Chciałbym się tu zastanowić na cyklosporyną, która jest dostępna, jest tania. Niestety nie ma tak lekko, lista uboków się dłuży. Myślicie że stosowanie miejscowe chroni przed nimi? Są to mniejsze dawki niż w normalnym leczeniu, ale też nie kilkudziesięciokrotnie mniejsze. To zresztą też zależy co akurat nią jest leczone. Zastanawiam się nad spróbowaniem, niemniej trochę się boję.