Witam wszystkich i kope lat, niektórzy pewnie mnie pamiętają, inni pewnie nie - nieważne bo nie o to tutaj teraz chodzi.
Bardzo rzadko spoglądam na forum i w ogóle się nie logowalem ale w tym poście po prostu musze zareagować.
Miałem zabieg u Przybylskiego na początku 2020r
Zabieg zjebany strasznie, według mnie nic nie uroslo, może z 10-20% tego co zasadzil, jeżeli chodzi o donor to u mnie goil się szybko ale może dlatego że miałem pobrana mała liczbe graftow.
Ogólnie miałem mieć robione 2200 graftow żeby obniżyć linie włosów i trochę zagescic zakola po poprzednim przesCzepie w Turcji. Finalnie skończyło się na 700 graftach z racji tego że według doktora "strasznie ciężko pobiera się grafty z mojej głowy oraz mam długie grafty".
Rozmawiałem z dr Bisagna na konsultacjach w Warszawie na ten temat i stwierdził że to bzdura i wymówka żeby mieć "przykrywke" na złe wykonany zabieg i słabe umiejętności.
Więc podsumowując już macie tutaj 5 przypadek źle wykonanego zabiegu przez Przybylskiego i podejrzewam że nie ostatni, a od siebie dodam że doktor to niezły cwaniaczek który ładnie opisuje siebie i swoje umiejętności, kolorowo opowiada jak to on nie robi na kim się nie wzoruje, bez wahania mówi że jest najlepszy w Polsce i tylko on trzyma poziom jeżeli chodzi o transplantacje włosów a finalnie chuj z tego wychodzi.
U mnie na dodatek porównywal zdjęcie lewego zakola przed zabiegiem do prawego zakola po zabiegu że niby jest odrost co jest po prostu bzdura totalna, gdy mu udowodniłem że tak nie jest to stwierdził że nie uznaje moich roszczeń co do zwrotu pieniędzy za zabieg i pozostaje tylko droga sadowa.
Przed zabiegiem podpisuje się umowę ze jesteśmy świadomi tego że zabieg może nie przynieść oczekiwanych rezultatów, więc zakładanie jakiej kolwiek sprawy sądowej nie ma sensu, chyba że zrobiłby zabieg komuś na kompletnie Łysej glacy a tam nie wyrósł ani jeden włos co jest wręcz nierealne.
A co do autora tematu to. Mimo wszystko życzę jak najlepiej