free web hit counter Skocz do zawartości
antydhtor

Jak to jest z tym swędzeniem ?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest z tym swędzeniem bo tak czytam czytam i często większość mówi o swędzeniu ale są to tylko jakieś wzmianki a konkretnej dyskusji nie ma, lub szybko się ona kończy, i nie ma typowego tematu o tym. Chodzi o to że to swędzenie głowy jest często tłumaczone wysokim dht, ogólnie łysieniem (nie wnikając już w jakieś stany zapalne czy uszkodzenia skóry) tym że to wtedy gdy tak swędzi dht ''psuje mieszki'' itp. itd. że obszar swędzenia to potęcjalna czy już faktyczna łysina. Zatem wobec tych teorii dlaczego owe swędzenie występuje w części boczno-tylnej góry gówy a nie na samej lini z przodu i zakolach gdzie w większości przypadków łysienie najbardziej daje się weznaki i najszybciej postępuje - a jednak zakola czy linia raczej nie swędzą ludzi? Osobiście swęedzi mnie tak jak napisałem i z wypowiedzi innych też tak wynika że swędzenie występuje gdzieś na środku głowy a nie na zakolach czy tuż nad czołem. A może to swędzenie nie ma wiele wspólnego z przebiegiem procesu łysienia czy jaki kolwiek wpływ na nie. Znam tez ludzi którzy w podobny sposób opisują swędzenie na głowie a nie łysieją specjalnie albo kobiety też nieraz narzekają na to a nie łysieją. Jest wiele wątpliwości co do tego niby charakterystycznego swędzenia głowy przy AGA. Jeśli ktoś ma jakieś spostrzeżenia w temacie niech się wypowie.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze najpierw mnie swędzi, a potem wypada. Zanim poleciały zakola swędziały. Przestały dopiero jak wyłysiały. Mam dobrą blokadę, nic nie swędzi nigdzie, nie mam blokady lub mam słabą/przerywaną swędzi. W moim przypadku teoria działa idealnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku zmagam się z swędzeniem zakoli i gniazda i jedyne co skutecznie hamuje je to aloes w żelu ,testowałem wiele preparatów saba na mnie nie zadziałała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zawsze najpierw mnie swędzi, a potem wypada. Zanim poleciały zakola swędziały. Przestały dopiero jak wyłysiały. Mam dobrą blokadę, nic nie swędzi nigdzie, nie mam blokady lub mam słabą/przerywaną swędzi. W moim przypadku teoria działa idealnie.

niestety ale potwierdzam.

Wszystko zaczęło się od swędzienia. Najpiersz zakola po jakims czasie czubek głowy.

Nasilało się tuż po kawie z czekoladą/drożdzówką lub na następny dzień po mocnym treningu nóg na siłce. Im lepiej się czułem w ciągu dnia (zwiększony testosteron) tym bardziej swędziało a potem wypadało.

 

To co u mnie pomagało to:

- wyrzucenie z diety cukru (ograniczyłem sie do cukrów prostych)

- szampon nizoral 3x tyg (5min na skórze). Na samym początku potęgował swędzenie bo wysusza skóre. Z czasem obserwowałem więcej korzyści niż wad.

- eucapil.

- propercia. Stosowałem przez pewien czas jednak skutki uboczne zmusiły mnie do odrzucenia, ale swąd ustąpił w czasie stosowania.

- saba żel / ru

- zrezygnowania z treningu nóg (przysiady ze sztangą etc.)

- poloprina s

- szampon revita

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, co piszecie. Ja też jakieś 2, 3 lata zacząłem się zmagać z silnym swędzeniem, a jakoś 1, 2 lata temu doszło silne wypadanie. Ale z drugiej strony silne swędzenie mam również b. często po bokach czy z tyłu glowy. A tam, przynajmniej póki co, włosy są niewyrywalne. Stąd mój wniosek jest taki, że jakiś związek rzeczywiście może być, ale chyba raczej drugorzędny.

ps. Ostatnio kupiłem saba gel na beta i już po 2, 3 użyciach mam wrażenie, że to chyba pomaga. Na razie użyłem na tył, żeby sprawdzić reakcję, skutków ubocznych brak. Cienką warstwę wygotnie rozsmarowuje się patyczkiem higienicznym (przy moich włosach w sumie to jedyny sposób). Po cichu liczę, że uda się przyhamować stan zapalny, a tym samym swędzenie, a tym samym byc może siłę wypadania włosów. Zobaczymy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że saba na beta to rozwiązanie krótkoterminowe/okresowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie macie racje że zakola też bardzo swędzą, ale kiedyś się tym nie przejmowałem i może nie pamiętam czy podobnie swędziały jak środek głowy, bo wyłysiały już dawno. Może rzeczywiście tak było a poprostu nie pamiętam.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku nizoral słabo działał na swędzenie nawet po dłuższym stosowaniu , znacznie lepiej wypadł selsun i selukos już po 2-3 tygodniach stosowania swąd skalpu zniwelowałem do minimum ,niestety nie zadziałał na zakola które najmocniej swędzą (aloes w żelu przynosi ulgę na 2-4 godziny)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku nizoral słabo działał na swędzenie nawet po dłuższym stosowaniu , znacznie lepiej wypadł selsun i selukos już po 2-3 tygodniach stosowania swąd skalpu zniwelowałem do minimum ,niestety nie zadziałał na zakola które najmocniej swędzą (aloes w żelu przynosi ulgę na 2-4 godziny)

 

Na swędzenie to raczej saba żel, emu. U mnie etap łysienia jest bardzo podobny najpierw swędzenie na zakolach a następnie wypadanie. I ma to raczej związek ze stanem zapalnym spowodowanym przez DHT. Dopiero jak zaczynam używać saby to czuć poprawę. Dodam jeszcze że przez pewien czas stosowałem same RU z pominięciem Saby to zauważyłem pogorszenie i co za tym idzie powroty swędzenia, więc jednak racją jest że bez usunięcia stanu zapalnego nie uda się zablokować łysienia jadąc na samym blokerze. Co już było mówione w głównym wątku SABY..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku nizoral słabo działał na swędzenie nawet po dłuższym stosowaniu , znacznie lepiej wypadł selsun i selukos już po 2-3 tygodniach stosowania swąd skalpu zniwelowałem do minimum ,niestety nie zadziałał na zakola które najmocniej swędzą (aloes w żelu przynosi ulgę na 2-4 godziny)

 

Na swędzenie to raczej saba żel, emu. U mnie etap łysienia jest bardzo podobny najpierw swędzenie na zakolach a następnie wypadanie. I ma to raczej związek ze stanem zapalnym spowodowanym przez DHT. Dopiero jak zaczynam używać saby to czuć poprawę. Dodam jeszcze że przez pewien czas stosowałem same RU z pominięciem Saby to zauważyłem pogorszenie i co za tym idzie powroty swędzenia, więc jednak racją jest że bez usunięcia stanu zapalnego nie uda się zablokować łysienia jadąc na samym blokerze. Co już było mówione w głównym wątku SABY..

 

Myślę, że to jednak zbyt duże uogólnienie. Saba szybko zmniejsza swędzenie i co za tym idzie wypadanie. Żałuję, że nie mogę jej stosować. Z drugiej strony kiedy byłem na samym finie, a zwłaszcza na ducie i Ru jednocześnie, to swędzenia i wypadania i tak nie było lub było minimalne. Na samym Ru natomiast swędzenie i wypadanie występuje, chociaż mniejsze niż bez jakiegokolwiek blokera. Myślę, że sam bloker w jakimś stopniu zmniejsza stan zapalny u niektórych osób. Im silniejsza blokada, tym mniejszy stan zapalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie np. znikły te wszystkie krostki czerwone itp. bzdety po dodaniu super-blokera (można to nawet zauważyć na zdjęciach). Zniknął problem nadmiernego wydzielania łoju/przetłuszczania się jak ręką odjął - dosłownie, ale jednak swędzenie czasami występuje nadal no i wypadanie. O dziwo też zniknął łupież, a miałem z nim problemy też. Nigdy saby nie stosowałem ani niczego innego o podobnym działaniu.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co to jest ten "superbloker"?

 

A to nic takiego. Dlatego ''super'' bo działa w trzech płaszczyanach: jest antyandrogenem, gestagenem i antygonadotrpoem.

Nie radzę używać nikomu (ani wew. ani zew.) kto ma obsesje na punkcie swojego k...sa. Badania dowodzą że 80% ludzi leczonych nim odpada z życia seksualnego tak dla ciekawostki i przestrogi.

Mowa o cyproteronu octanie zawartym w leku androcur oraz w małych ilościach w lekach antykoncepcyjnych typu diane 35, cyprest, sindi, oc 35 itp. itd.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to kwalifikuje się to pod teorie z dupy ale tu jest temat odnośnie swędzenia i spraw z nim związanych.

Każdy napewno wie że skóra swędzi jak np. goji się jakaś rana/skeleczenie. Zatem być może błędne jest ocenianie swędzenia na głowie jako zwiastuna wypadania, a może trzeba by to ocenić jako następstwo po wypadaniu. Otóż owe swędzenie jest być może spowodowane gojeniem się/zabliźnianiem tych otworków po wypadniętych włosach gdy mieszek/kanalik jest już tak zminiaturyzowany przez dht że nie wyda nowgo włosa i uznany przez organizm jako nie potrzebny i martwy? I właśnie ten proces ''gojenia się tego'' powoduje to swędzenie? Każdy też wie że skóra u kogos kto załużmy ma NW7 od lat jest gładka i nie sa widoczne te otworki (ślady po włosach) natomiast we wcześniejszym stadium łysienia gdy utrata owłosienia jest niewielka widoczne są jeszcze te ślady po włosach taki otworki/punkciki na skalpie (coś takiego jakby zgolić łeb na 0) a dopiero później zanikają. Zauważyłem to u siebie na czubku głowy kiedyś. Wiemy też że zazwyczaj każdy prawie za późno zauważa zaczynający się proces łysienia i zbyt późno reaguje na to. Może sedno w tym że nic sobie nie robimy zazwyczaj z pierwszych oznak łysienia i nawet nie jesteśmy ich świadomi a jednak włosy tracimy i z czasem te obumierające mieszki po tych wypadniętych wcześniej włosach zabliźniają się swędząc a że łysienie postępuje i że leci nam następna partia włosów z czasem myślimy że to swędzenie jest zwiastunem/początkiem procesu wypadania a być może jest odwrotnie czyli końcem tego procesu zgodnie z powyższym a myślenie jest błędne? Kto co powie w tym temacie? Zapraszam także do dzielenia się teoriami z dupy w stosownym temacie ale takimi które mogą mieć choć trochę prawdziwości. W końcu z dupy może coś wyniknie rozsądnego jeśli się zlepi w całość i będzie można w jakiś dodatkowy sposób walczyć z tym gównem.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już się pogodziłem z łysieniem ... Od roku zmagam się z swędzeniem ,oni seba ani inne specyfiki nie pomagają na swędzenie jedynie aloes potrafi znieczulić ból i swędzenie . Minox 5 pogorszył sytuacje (7miechow stosuje na zakola) na zakolach pusto , ru smaruje tez jakieś 7 miechow i dupa , Fina tez wpierdalam ... Trzeba się pogodzić z stanem rzeczy i tyle szkoda pieniędzy i nerwów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja już się pogodziłem z łysieniem ...Trzeba się pogodzić z stanem rzeczy i tyle szkoda pieniędzy i nerwów

 

Nigdy się nie pogodzę. NIGDY nie skapituluję!!! Aloes rzeczywiście dobry, minox którego używam jest na kremowej bazie aloesowej.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie najbardziej swędzi skóra jak zacząłem brać finasteryd. Mam wrażenie, że to jest spowodowane gojeniem się mikrourazów, gdyż powiązane jest to ze sporym odrostem. Chociaż mam również wrażenie, że nasila się gdy zjem dużo cukru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...