Praca naukowa

[ColdMartini]

Dobry wieczór Panowie! 

Przez wiele lat byłem użytkownikiem tego forum (z różnymi przerwami), niestety nie pamiętam hasła do swojego konta, stąd nowe. Zaczynałem tu zanim jeszcze poszedłem na studia, a obecnie skończyłem medycynę i rozpoczynam specjalizację z dermatologii i wenerologii. 

Chciałbym przeprowadzić badanie na temat łysienie i jego wpływu na parametry psychologiczne (od komfortu jakości życia, bezsenności, stygmatyzacji po dysmorfofobię, etc.). Oprócz tego chciałbym wspomnieć o możliwościach terapeutycznych, ich skuteczności, zadowolenia z leczenia, etc. 

Zanim jednak zaplanuję badanie, chciałbym zapytać czy nie zechcielibyście wziąć w nim udziału? Oczywiście podzielę się wynikami z badania oraz samą pracą. 

Chciałbym tym badaniem dać głos naszej społeczności, w tym mój. 

Dajcie znać co o tym sądzicie, może macie jakieś pomysły, sugestie? 

Serdecznie pozdrawiam

[ColdMartini]

Widzę zero odzewu w tej sprawie, zatem dobrze, że nie wziąłem się za pisanie wniosków do komisji bioetycznej. 

Wszystkiego dobrego.

 

[antydhtor]

Wybacz, nie było mnie w 2022 roku na forum.

Ludzie pewnie się nieśmiali, ale ja wyrypię prawdę.

 

Do komisji bioetycznej to chyba by trzeba zajechać czołgiem i lufę oprzeć na biurku przewodniczącego, a następnie przez otwór zrobiony czołgiem w murach budynku, wjechać ciężarówką ze 150 ludźmi uzbrojonymi po zęby, żebyście cokolwiek zrozumieli, bo inaczej to jestem pewien, że byście się wysrali na każdy wniosek.

A historia pokazuje, że wszelkie wielkie i znaczące rewolucje przeprowadza się siłą... a ta swego czasu na Kubie była najpiękniejsza ze wszystkich, i wielkie zmiany trzeba by chyba właśnie w taki sposób przeprowadzić, bo inaczej to nie ma żadnych szans.

[styers2]

Cholera, dopiero zauważyłem temat jak Anty odkopał. Szkoda że nie wypaliło, chętnie wziąłbym udział.

Pozostaje docenić chęci autora, który pewnie już tu nie zajrzy, ale szacun.

[antydhtor]

9 godzin temu, styers2 napisał:

chętnie wziąłbym udział.

I tak by to nic nie dało i niczego nie zmieniło. Zwyczajnie by się wyśmiali, obesrali Cię i potraktowali jak psychola. Lekarze zawsze pokazują swoją wyższość nad pacjentem i wydaje im się, że są bogami i mogą a nawet muszą przesądzać o losie pacjenta i jego życiu. Ponadto łysienie jest przez nich ustanowione ''problemem kosmetycznym''  czyli tym samym, co brak papieru w sraczu do wytarcia dupy! - I właśnie dlatego my ustanowiliśmy pełnią natury władzy nad własnym życiem i losem, oktan cyproteronu oraz inhibitory 5AR kosmetykami.  Bo musimy walczyć o to co nasze tymi samymi metodami, a prawo decyzji siłą natury jest nasze, a nie lekarza!

Edytowane 3 Września przez antydhtor

[styers2]

21 minut temu, antydhtor napisał:

I tak by to nic nie dało i niczego nie zmieniło. Zwyczajnie by się wyśmiali, obesrali Cię i potraktowali jak psychola. 

No niestety za duży biznes mają na tych cudownych terapiach, ale czy to znaczy że nie mamy nic robić. To była ciekawa opcja , nawet jeżeli by nic nie dała, to jednak takie badanie byłoby warte odnotowania.

23 minuty temu, antydhtor napisał:

Lekarze zawsze pokazują swoją wyższość nad pacjentem i wydaje im się, że są bogami i mogą a nawet muszą przesądzać o losie pacjenta i jego życiu.

Bo uważają jak pisał @Andrew3 " Lekarz, adwokat, mechanik itd. to ludzie którzy posiadają wiedzę. aby tę wiedzę posiąść trzeba wile lat się tego uczyć." 

Posiadanie tej wiedzy czyni ich ekspertami w danych dziedzinach, ale są ludźmi i nie są pozbawieni dumy, poczucia wyższości i przeświadczenia o swojej wyjątkowości. Żaden człowiek nie będzie działał też przeciw swojemu interesowi. Na cholerę ma przepisać duta, skoro może zarobić na mezo i siebie w gabinecie. A ludzie wolą cedować decyzję na innych, bo sami nie są pewni swoich. I tu mają eksperta profesjonalistę, którego przecież legitymuje dyplom. I jak mu lekarz powie że dut nie jest na łysienie to uwierzy, jak mu powie że musi być propercia a nie finaster dzielony na 4 bo substancja czynna ulegnie rozkładowi to też uwierzy.a jak mu powie że Mezo przynosi świetne rezultaty na androgenówkę, to dlaczego nie ma uwierzyć, skoro jest ekspertem i posiada wiedzę, a " . ..aby tę wiedzę posiąść trzeba wiele lat się tego uczyć".

43 minuty temu, antydhtor napisał:

 Ponadto łysienie jest przez nich ustanowione ''problemem kosmetycznym''  czyli tym samym, co brak papieru w sraczu do wytarcia dupy! 

I to był ogromny plus tego badania, 

"Chciałbym przeprowadzić badanie na temat łysienie i jego wpływu na parametry psychologiczne (od komfortu jakości życia, bezsenności, stygmatyzacji po dysmorfofobię, etc.)"

Badanie clou problemu. Tak jak gdyby mieszki włosowe nie byłyby genetycznie nadwrażliwe na dth nie byłoby androgenówki, tak jeżeli łysienie nie miałoby wpływu na te parametry psychologiczne, obraz samego siebie, Aga byłoby tylko problemem kosmetycznym ( a właściwie wgle nie byłoby problemem). Na dodatek człowiek jako istota psychosomatyczna dokonuje mimowolnej translacji stanu psychicznego na stan ciała za pomocą choćby hormonów. 

Ale będą pierdolić dalej , że to problem kosmetyczny, może faktycznie mają rację, przecież są ekspertami.

Godzinę temu, antydhtor napisał:

I właśnie dlatego my ustanowiliśmy pełnią natury władzy nad własnym życiem i losem, oktan cyproteronu oraz inhibitory 5AR kosmetykami.  Bo musimy walczyć o to co nasze tymi samymi metodami, a prawo decyzji siłą natury jest nasze, a nie lekarza!

Co do tego do kogo powinna należeć decyzja o leczeniu to już zdarłem gardło na czacie - do tego, kto ponosi konsekwencje decyzji. Lekarz powinien być tylko od zarysowania pola gry. 

[antydhtor]

1 godzinę temu, styers2 napisał:

To była ciekawa opcja , nawet jeżeli by nic nie dała, to jednak takie badanie byłoby warte odnotowania.

Tylko tyle, i nic więcej by to nie było.

 

1 godzinę temu, styers2 napisał:

Ale będą pierdolić dalej , że to problem kosmetyczny, może faktycznie mają rację, przecież są ekspertami.

Gnidy lekarskie przecież zawsze wiedzą lepiej co dla kogo lepsze jest - w końcu są kuhwa bogami, a ludzie ich też tak w znakomitej większości traktują. 

 

1 godzinę temu, styers2 napisał:

Bo uważają jak pisał @Andrew3 " Lekarz, adwokat, mechanik itd. to ludzie którzy posiadają wiedzę. aby tę wiedzę posiąść trzeba wile lat się tego uczyć." 

Posiadanie tej wiedzy czyni ich ekspertami w danych dziedzinach,

Tak jak np. parszywy adwokat, który zjadł wszystkie prawne rozumy, broni najgorszych przestępców za grubą kasę, pierdoląc farmazony przed sądem, tak i lekarz robi to samo, - żeby nie wyleczyć, a jeszcze żeby utrudniać skuteczne leczenie, bo to psuje ten wspominany biznes, tak i mechanik często leci w *uja wykonują cswoja pracę na odpierdol byle było (często naprawi jedno a popsuje kilka innych rzeczy), albo zaleci bądź użyje najgorszych olejów i smarów (nawet takich niezalecanych do danego wymagania) po to aby wystąpiło nadmierne i przedwczesne zużycie. Tą samą metodą lekarze dentyści celowo niszczą zęby swoim pacjentom itd... Ja to wszystko wiem jak to działa, a prawdziwych lekarzy jest tyle co prawdziwych mechaników (w PL można na palcach jednej ręki policzyć tych, którzy zapisują duta normalnie jak na BPH) - czyli obecnie to już gatunek na wymarciu.

 

1 godzinę temu, styers2 napisał:

Co do tego do kogo powinna należeć decyzja o leczeniu to już zdarłem gardło na czacie - do tego, kto ponosi konsekwencje decyzji. Lekarz powinien być tylko od zarysowania pola gry. 

Szkoda ryja strzępić, tylko lepiej swoje i tak robić, a kto nie rozumie tego, albo nie chce zrozumieć, czy nie może pojąć, to i tak nie zrozumie.