Lysienie w młodym wieku pomocy.

[Gość]

O czym ty w ogole piszesz????

 

Widzę, że znowu nie rozumiesz o co idzie w temacie. Nie pierwszy raz zresztą. Zawsze wyczytasz co chcesz wyczytać. Chłopak jest bardzo młody już łysieje. Ma więc sporą szansę na to NW7. Tego nigdy nie przewidzisz do końca.

 

Zresztą, dla mnie możesz nawet w wianek wcierać Ru i mówić, że trzeba walczyć i szanować się za to.

 

Ja szanuję ludzi za zdrowy rozsądek i mądre wybory, które zapewniają im dobre samopoczucie i komfort.

 

Chłopak powinien dokonać wyboru, z którym będzie czuł się dobrze. Nie obiecuj ludziom, że wszyscy mogą poprzez walkę choćby zatrzymać łysienie, wprowadzasz ich w błąd.

[alibaba]

@AngelOnTheEarth

Ale życie to nie bajka i to, że "każdy ma prawo do włosów" nie znaczy niestety, że każdy będzie je miał. Sorry ale jeśli łysieje się w tak młodym wieku to nic się już na to nie poradzi i kolano na głowie jest pewne tak samo jak to, że każdy z nas kiedyś umrze. Podobnie przeszczepy nie są dla wszystkich co widać na kilku przykładach na obu forach. Ale faktycznie masz prawo walczyć i rób to jak najbardziej. Choć moim zdaniem to bez sensu.

Czy wg Ciebie nie ma różnicy, czy ktoś straci włosy w wieku 17, 30 czy 50 lat?

Oczywiście, że jest. I tak u człowieka, który zaczyna łysieć w wieku 17 lat jest duże prawdopodobieństwo, że skończy się na wianku wokół głowy, ewentualnie dzięki specyfikom używanym w celu podtrzymania włosów do wianka może dołączyć impotencja, brain fog i inne ciekawostki. Natomiast u człowieka, który zaczął łysieć w wieku 30 lat jest spora szansa, że wiele włosów na górze zostanie i w takim wypadku jakaś walka ma sens, podobnie HT. Ktoś kto zaczął łysieć później będzie potrzebował mniejszej liczby zabiegów i mniej graftów. A ile graftów będzie potrzebował ktoś kto w wieku 22-24 lat ma już spore ubytki? Ogromne ilości i prawdopodobnie nie wystarczy obszaru biorczego. Naprawdę chłopaki, spójrzcie na wszystko realnie, nikt Was nie atakuje, to tylko nic nie znacząca pisanina na forum a zachowujecie się jakbym co najmniej pozbawiał Was włosów Macie 17, 24 lata i myślicie, że wystarczy jak pociągniecie z jako takimi włosami do 30tki. A przekonacie się, że po 30 i 40 życie nadal się toczy i włosy też by się przydały. A jak wyobrażacie sobie jazdę na tych nie do końca zbadanych i bezpiecznych specyfikach przez powiedzmy 20 lat? Pod warunkiem oczywiście, że te medykamenty przez ten czas będą działały, w co szczerze wątpię po przejrzeniu masy postów i zdjęć na forach. Chcecie być w wieku 45 lat wrakiem człowieka? Wasz wybór. A ja mam prawo wyrazić własne zdanie i właśnie je przedstawiłem. Podsumowując wg. mnie wszelkie medykamenty i HT są dla ludzi, którzy zaczęli łysieć już w jakimś bardziej zaawansowanym wieku. W żadnym wypadku dla młodzieży bo im ani chemia ani HT już niewiele pomoże. Takie są fakty. Pozdrawiam.

[Gość]

W sumie ja się im nie dziwię, takimi postami zabierasz im nadzieję. Zawsze jednak lepsza jest najgorsza prawda niż okłamywanie samego siebie.

 

Co do samych założeń alibaba'y, myślę dokładnie tak samo.

[Gość]

Zawsze jednak lepsza jest najgorsza prawda niż okłamywanie samego siebie.

 

Najgorsza prawda jest taka, że kiedyś wszyscy umrzemy i nie ma sensu z tym walczyć ani tego odwlekać jakimiś hochsztaplerskimi metodami. Lepiej to wziąć na klatę.

 

A tak poważnie i w temacie, to gwarancji nigdy nie ma, ale spróbować można. Może radykalnie spowolnić łysienie i na to jest spora szansa. A czy będzie z tego zadowolony, to już inna sprawa.

Jedno jest pewne im wcześniej zacznie walkę (skutecznymi środkami, nie jakimś ciulstwem), tym szanse większe. To jest zasada nr 1 w łysieniu "brać się do roboty przy pierwszych oznakach i walić z grubej rury".

[AngelOnTheEarth]

No to w takmi razie Orlando I Alibaba skoro zgadzacie sie,ze walczyc nie ma sensu a przeszczep w wieku,w ktorym wlosy maja sporo mniejsze znaczenie to wiecie juz wszystko I przebywanie na forum nic wielkiego wam juz nie da,bo kazdemu mozna nowemu z grubej rury pisac jedyne wyjscie to maszynka I koniec problemow;-) takze mamy wszystko wyjasnionei I z takim podejsciem wygrana z lysieniem na wyciagniecie reki:-)

[malkolm109]

Ja się zgadzam z Orlando i Alibabą, a moje słowo ma o tyle taką wagę, że sam również zacząłem łysieć w wieku 17 lat i z całych sił każdymi możliwymi metodami zarzekałem się, że chcę mieć włosy i zrobię wszystko. No to straciłem mnóstwo pieniędzy, nie mogłem kontynuować swoich hobby i pasji, bo przyspieszały łysienie. Lepiej się z tym pogodzić, otoczenie się przyzwyczai do nowego imidżu i żyjesz dalej, szukasz kobiety, która zaakceptuje Cię łysego i płodzisz po latach gromadkę dzieci. Chyba, że wolisz brać ciężkie leki jak finasteryd, libido na 100% Ci spadnie (z ryzykiem impotencji), piszecie tu ludzie, że każdy reaguje na fina inaczej, a fin to mocny i niebezpieczny lek, więc nie wciskajcie mu kitu, spadnie mu libido, koncentracja, nastrój i chęć do wszystkiego (a ma 17 lat, warto ?). Pewnie mnie nie posłuchasz, bo jestes młody, burza hormonów ale tak jak się teraz czujesz, będziesz czuł się cały czas podczas walki o włosy, nie ważne jaką kurację rozpoczniesz. Jak stać Twoich rodziców na Ru, spróbuj, ale jak nie masz kasy by wydawać 1000zł na pół roku kuracji, maszynka. Jeśli nie, to minoxidil i coś z naturalnych środków, jak palma sabałowa. Ludzie mówią, że nie działa, lecz ja brałem ją 2 lata i włosy miałem we względnie dobrym stanie, jak ją rzuciłem, to po miesiącu zaczęły strasznie się sypać i tracić na jakości.

[tard]

Malkolm nie przesadzaj, zachowujesz się jakbyś był wszystkowiedzący z tymi swoimi "100%".

 

Mi po finasterydzie (biorę od ponad roku) nic złego się nie dzieje. Wręcz przeciwnie: nie mam już np. problemów z trądzikiem. Libido mi nie spadło. I oczywiście zdecydowane zahamowanie łysienia. O jakiś depresjach i wahaniach nastroju nie ma mowy. Kto wie, może dlatego, że mam do tego odpowiednie podejście, czyli przyjmuję do wiadomości, że mała część stosujących ma skutki uboczne i nie żyję w oczekiwaniu na ich pojawianie się.

 

Oczywiście, że jest to potężny lek, ale to 100% prawda , że ludzie reagują bardzo różnie. Ogólnie to jeśli ktoś wie co robi i jest względnie zdrowy to stosując fina nie zrobi sobie krzywdy (zakładając, że gdy pojawią się skutki uboczne odstawi go).

[AngelOnTheEarth]

Osobiscie to fina wykluczam z kuracji, w przeciagu 5 lat stosowalem go 2 tyg i uboki mialem tak duze, ze podziekuje za jego stosowanie- rzeczywiscie lepiej i to zdecydowanie lepiej byc lysym. Ale jak widac sa inne leki duzo lepsze jesli chodzi o unikanie ubokow i takim lekiem jak do tej pory jest CB jezeli o mnie chodzi, stosuje go okolo roku i mam zatrzymanie z czego jestem super zadowolony, a ze inni wierza tylko w big 3, ktore rzeczywiscie w szczegolnosci fin dziala ubocznie niesamowicie to wtedy temat konczy sie na maszynce. Coz bede walczyl na pewno dalej a jak sie okaze, ze CB przestanie na mnie dzialac i nic juz nie bedzie pozniej wynalezione to z pewnoscia latwiej mi sie bedzie pogodzic z wlosami w wieku 30 lat niz mialbym to zrobic w wieku 17-18 kiedy to zaczalem lysiec... Dlatego od siebie dodam tylko tyle, ze jednak warto walczyc, bo u mnie sie to oplacalo, sprobowalem- zatrzymalem, jezeli bym nie sprobowal to bym zalowal a ze praktycznie wszystkiego sprobowalem i CB bylo moja ostatnia deska ratunku i sie powiodlo to z tego powodu kazdemu polecam powalczyc i z czasem zdecydowac czy warto w to brnac czy lepiej sie poddac. No cos na pewno kolejny kontrowersyjny post zapodalem, ale z wlasnego punktu wiem co oznacza lysienie i jak wpywa na nasz wyglad/psychike, stad wiem, ze nawet walczyc i przegrywajac inaczej to wszystko wyglada niz rzucic walke, wylysiec do nw5-7 i pozniej sobie w brode pluc , ze sie nawet nie sprobowalo a jest juz za pozno...

[user01]

Osobiscie to fina wykluczam z kuracji, w przeciagu 5 lat stosowalem go 2 tyg i uboki mialem tak duze, ze podziekuje za jego stosowanie- .

Coś więcej mógłbyś napisać, jakie uboki?

Masz jakieś zdjęcia before/after tej swojej kuracji?

[Gość]

Przesadzacie i siejecie panikę. Znam przypadki ludzi, którzy jadą na finie przez ponad dekadę i włosy jako tako się trzymają (tzn. jest progres łysienia, ale niewielki) - przykład nobold (na długo na forach przed wami).

Nw1,5, który też był na forum przez długi czas przed wami, sam pisał o znajomym, którzy jechał na finie 10 lat i dobrze się trzyma, a w domu wszyscy NW4-5.

 

Trzeba podkreślić, że są i tacy ludzie u których ten klasyk spełnia swoje zadanie. Fin ma wady i jest niedoskonały, sam wiele razy o nich pisałem. Ale to co wy tu wypisujecie to paranoja. Znowu dyskusja, że można zostać impotentem jak tylko tkniesz "tabletki zła".

To nie jest tak. Przez pierwsze 3 lata masz niewielki szanse, że wogóle odczujesz jego działanie, poza zastopowaniem łysienia. A w międzyczasie możesz pomyśleć co dalej.

 

Osobiscie to fina wykluczam z kuracji, w przeciagu 5 lat stosowalem go 2 tyg i uboki mialem tak duze, ze podziekuje za jego stosowanie- .

 

Po kolejnych kilku tygodniach te uboki by minęły z bardzo dużym prawdopodobieństwem, o ile nie miały podłoża psychologicznego.

To normalny i dobrze znany efekt, że przez pierwsze kilka tygodni organizm się dostosowuje, a potem jest ok przez długi czas.

 

Chyba, że wolisz brać ciężkie leki jak finasteryd, libido na 100% Ci spadnie (z ryzykiem impotencji), piszecie tu ludzie, że każdy reaguje na fina inaczej, a fin to mocny i niebezpieczny lek, więc nie wciskajcie mu kitu, spadnie mu libido, koncentracja, nastrój i chęć do wszystkiego (a ma 17 lat, warto ?).

 

Finasteryd nie jest "ciężkim lekiem". Ciężkie leki to np spironolakton, androcur czy flutamid.

Oczywiście możesz się nie zgadzać, ale wówczas musisz uznać, że wszystkie działające leki doustne są ciężkie i inne niż ciężkie po prostu nie istnieją.

 

Jeśli nie, to minoxidil i coś z naturalnych środków, jak palma sabałowa. Ludzie mówią, że nie działa, lecz ja brałem ją 2 lata i włosy miałem we względnie dobrym stanie, jak ją rzuciłem, to po miesiącu zaczęły strasznie się sypać i tracić na jakości.

 

To nie ludzie mówią, tylko to udowodniono w niezależnych badaniach. Sam wklejałem link (był np na kopalniawiedzy.pl).

 

Po czym ci się włosy sypnęły ? Po odstawieniu saw, czy loxonu ? Bo loxon bądź co bądź, działa.

 

Oczywiście są ludzie, którzy nadal saw kupują. Ja nikomu nie zabronię, ale wg mnie jeśli ktoś pisze, że z łysieniem walczyć się nie da, bo próbował Saw Palmetto a włosy i tak się sypnęły, to taki człowiek jest po prostu śmieszny.

Równie dobrze mogę napisać: ja próbowałem marchewek i ch...a mi to pomogło Wniosek: nic nie pomaga.

 

Niektórzy wybierają sobie specyfiki i żądają, żeby one działały tak jak to sobie sami wmówią. A one działają po prostu tak jak działają, tzn tak jak wynika to z ich chemicznych właściwości. W przypadku saw'a, znaczy to brak jakiegokolwiek medycznego efektu skuteczniejszego niż placebo.

RU daje efekt porównywalny do fina, a więc jedynie spowolnienie lub w najlepszym razie zatrzymanie (jeśli jest stosowany samodzielnie rzecz jasna), a nie mega-odrosty jakby niektórzy chcieli, itp, itd.

[malkolm109]

Ci co biora fina 10 lat, to nie zaczeli w wieku 17, tylko 27. 2 lata temu jak czytalem na temat fina, to ludzie sie zarzekali, ze min 25 lat, a teraz to widze 17 latkom sie sterydy poleca.

[robson15]

na początek powinien być ok,załóżmy na max rok max 2 lata,zobaczyć czy działa itd,póżniej można podziałać RU,Cb itp

Finasteryd czy Duta to nie jest flutamid,że blokuje działania wszystkich androgenów,a często można przeczytać tutaj takie opinie

Przecież są ludzie co biorą fina+flutamid+ minox wewnętrznie to jest poziom hardcore czy sam fin+flut.

[razorpolska1]

Siemango wam , prosilbym was o ocene stanu moich wlosow i porownanie do poprzedniego na chwile obecna czekam na opinie pozdrawiam walczących ! dorzuce jeszcze po wtarciu Loxonu i po wysuszeniu

[razorpolska1]

jakby bog teraz zatrzymal to łysienie to bym zrobil przeszczep na wyrownanie lini i bylo by pieknie modle sie moze pomoze

[razorpolska1]

wypada moze tak max do 30 wlosow na dzien z tego co oczywiscie widze przy myciu okolo 15. Aktualnie uzywam Tardyferon Fol na podwyzszenie żelaza +Loxon 5% od okolo 3 miesiecy +Biotyna 5mg od wczoraj (Biotebala) +Skrzyp polny od Amibo + Faramona Jantar na tyly i boki i jakis szampon z Novoxidylem na przemian z jakims do 1 roku zycia od brata chetnie wzialbym sie za Ru i zobaczyl co sie bedzie dzialo ale nie ma funduszy narazie ze kurde tego w Polsce nie mozna normalnie dostawac to jest chore prawie zero uboków i pownni wypierdzielic wszystkie duty i finy a wstawic RU barany a , ewentualnie co moge Panowie dorzucic do tego co stosuje ? W przyszlym roku jade do Norwegii moze tam gdzies da rade dostac RU wiecie cos na ten temat ?

[razorpolska1]

Aktualny stan.Kuracja Loxon 5%,biotyna,skrzyp wax od czasu do czasu szampon novixildyl i jonshon baby z rumiankiem.Dorzucam Zincuprin.Planowanie dorzucenia RU po nowym roku.

[eryk]

Ru dostaniesz wszędzie. Ale za kosmiczną cenę. Nawet nie pytaj jaką. Dlatego zamawiamy z Chin lub ew. USA. Tamte laboratoria robią i sprzedają Ru hurtowo, nie tylko nam... więc i cena niska.

[razorpolska1]

jakbym dał RU i jeszcze cos dobrego to kurcze napewno było by o niebo lepiej. tylko w Polsce jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o hajs.Powiedzcie mi dlaczego tego nie wprowadzą do aptek jezeli to nie powoduje praktycznie skutkow ubocznych jak finasterydy i te wszystkie inne świnstwa ?

[razorpolska1]

a takie pytanie mam czy to ma roznice jak minoksa moge nakladac tylko wieczorem w dawce podwojnej i na noc czy i rano myje glowe i nic nie nakladam czy lepiej rano i na wieczor czy moge raz i wieczorem na noc ?

[razorpolska1]

FOTO

[razorpolska1]

bedzie dalo sie jeszcze troszke polepszyc ? mam na mysli jakies kremy ahk itp chodzi glownie o zakola