7 miesięcy po drugim zabiegu. Jak dla mnie jest całkiem ok. Zważywszy na moje przejścia których nie mam zamiaru już tutaj powielać jestem zadowolony, nawet bardzo zadowolony. Nie mam też złudzeń że lepiej już nie będzie ale i tak efekt jest dla mnie wystarczający. Teraz muszę się zastanowić nad wyborem kliniki która mi zrobi koronę. Zdjęcie zamieszczę jutro. Niestety donor mam już sałby 65gr/cm wg. Bisangi co może nie jest tragedią ale niestety składa się głównie z 1 i 2 włosowych graftów więc chcąc uzyskać przyzwoitą gęstość musiało by być zajebiste dense packing. Może z trochę graftów z brody? Niestety tam też nie mam nie wiadomo jakiego buszu. Cóż muszę to przemyśleć bo ok stycznia chcę to zrobić (mam nadzieję po raz ostatni) i mieć z tym gównem spokój do czasu w którym pewnie to co na głowie będzie ustępowało pierwszeństwa pampersom...