marcinekk

Czemu szukasz kogoś innego zamiast domagać się sprawiedliwości w HDC? Zapłaciłaś sporo za usługę która wykonana jest połowicznie. Jak masz zepsuty telewizor i umawiasz się z fachowcem na naprawę na konkretną kasę a on oddaje ci telewizir tylko z wizją ale bez fonii to nie reklamujesz takiej usługi??

Kolejne obalanie mitów o "najlepszych na świecie" klinikach. To trochę jak ze sztuką: nie ma ładnej czy brzydkiej jest tylko taka która jednym się podoba a innym nie. Trochę ironizuje bo HDC zawsze może powiedziec że jest super a że tobie się nie podoba to trudno

Wszystko się zgadza. Tylko pod warunkiem że ten konserwatyzm, odpowiedzialność i wysokie linie idzie w parze z perfekcyjnym wykonaniem. Zawsze będę powtarzał że lepsza wysoka linia a gęsta niż niska a rzadka. Oczywiście każdy ma inne na ten temat zdanie ja jednak twierdzę jak powyżej. Szkoda tylko że czasem ci "najlepsi" konserwatywni chirurdzy dają w zabiegach dupy a wtedy to ani niska linia ani gęsta

Prawda jest taka że wszyscy z tego forum pewnie by to zauważyli ale to forum to promil populacji a każdy kto w temacie HT ma wiedzę przeciętnego śmiertelników _ czytaj "żadna " nic nie zauważy

Po takim czasie miało by zaszkodzić?? Chyba żartujesz...

Zgadzam się z tym. To że u mnie ewidentnie spieprzyli sprawę to nie znaczy że tą ewidentność zauważy Bisanga. Już mnie nic nie zdziwi w wykonaniu BHR

Sredni efekt to jeszcze jest do zaakceptowania ale jak się ma tak zjeba..y zabieg jak ja to po prostu można się załamać.

Faktycznie powiem szczerze że aż takiej tragedii nie ma. Pewnie już nic nie wyrośnie ale włosy nabiorą jeszcze grubości i optycznie będzie lepiej.

Mam pytanie do wszystkich: Czy ktoś natknął się w necie na jakąś relację z przeszczepu włosów polegającego na zagęszczeniu tego co jest. Na zainplantowaniu włosów między te które są natywne? Nie chodzi o robienie linii czy odbudowanie zakoli. Po prostu zrobienie z 30 graftów na cm/powiedzmy 45 graftów na cm.

Ciemne włosy zawsze dają lepszy efekt po przeszczepie. Pokażcie mi blondyna z takim efektem to przyklasnę HDC

Ja to już sobie tak myślę że nie ma złych czy dobrych klinik...Są tylko takie z których jedni są zadowoleni a inni nie. Pomału na tym forum obalamy mity o świetnych renomach HDC czy BHR. Każdy kto odważył się napisać o ww. negatywnie sprawia że napompowany balonik pod tytułem "manualne fue, najlepsi lekarze itd" pęka. Gigantyczne pieniądze jak na warunki polskich zarobków dla Bisangi czy Marasa okazują się często wyrzucone w błoto. Turasy stosunek efekt/kasa mają o wiele lepszy.

To nie zadna presja, spokojnie. Twój zabieg, Twoje włosy, Twoje decyzje. Nie chcesz dawać zdjęć nie dawaj...ale jak poziom Twojej frustracji sięgnie mojego poziomu po BHR to zaręczam Ci że dasz zdjęcia.

Wszelkie gadanie bez zdjęć jest po prostu mało wiarygodne. Nie sądzę żeby ktoś twierdził inaczej

Oczywiście że bardzo słaba gęstość. Nawet dla kobiety przy takiej fryzurze to po prostu słabo. Fakt teksty typu to dopiero początek też mnie irytują

Dokładnie tak miałem. Nie obawiaj się. Nerwy muszą się zregenerowac

Ja Ci odpowiem jak było u mnie. Bolał mnie donor ok10 dni i to mocno. Brałem przeciwbólowe leki ale najbardziej chyba pomogły mi ciepłe okłady. Nie Wiem czy tobie pomogą ale ja odczuwalem dużą ulge

Fajnie ale bez zdjęć każda relacja jest miałka.

Czyli teraz to co poszło w koronę to właściwie w jakim celu?

Czemu tak strasznie rzadko na koronie?? to przecież z 10 graftów/cm!?

Czyli konkludując jednak coś z klinikom BHR jest nie tak. Nie wiem jaka to polityka robić ciągle poprawki zamiast zrobić zabieg porządnie za pierwszym razem (mówię tak bo widzę że nie jestem odosobnionym przypadkiem). Oczywiście ja mam daleko bardziej spieprzoną sprawę i poprawka sama w sobie mnie na pewno nie usatysfakcjonuje. Zmarnowali mi mnóstwo graftów a z nóg czy klatki nie mam ochoty ich wyciągać jeżdżąc do Indii. Co będzie zobaczymy, umówiony jestem na luty ale powiem szczerze że jakoś sceptycznie już do tej wizyty w BHR podchodzę. Pamiętam jak jechałem do Belgii z nadziejami na poprawę samopoczucia, potem czekanie i mega rozczarowanie. Teraz pojadę bardzo negatywnie nastawiony bo kto wie czy też Bisanga nie powie mi że jestem chory bo przecież wyglądam "good". Jak byłem w lipcu na kontroli to właśnie tak mi powiedział cytuję:" dla mnie na tym etapie jest bardzo dobrz"- a jak było w lipcu można zobaczyć na pierwszej stronie mojego posta. Jak ufać takiemu gościowi??

Nerd generalnie jak czytam takie teksty "usłyszałem że jestem chory na punkcie moich włosów" wypowiadane przez klinikę która egzystuje tylko dlatego że części ludziom nie odpowiada łysienie to mi ręce opadły. Gdyby nie ta "choroba" to Bisanga i cała gałąź medycyny pod tytułem HT by nie istniała! Po drugie ten przepływ informacji między klinikom a pacjentem jest faktycznie w BHR słaby. Jan odpowiada tylko na maile które są "proste" bo już na trudne pytania nie odpowiada wcale. Np. teoria o gęstości połowy donoru to jakaś kompletna paranoja. Przecież to nawet logiki nie trzyma, wystarczy popatrzyć na większość fryzur męskich i tam najważniejsza jest góra czyli obszar na którym łysiejemy! Na cholerę nam gęste włosy na karku. Nerd powiedz dlaczego jedziesz do BHR kolejny raz? Czy będziesz miał ten zabieg po kosztach? Czytając twoje wypowiedzi stwierdzam że nie masz 100% satysfakcji w zabiegu. Nie lepiej jechać gdzieś indziej?

Czy te włosy po rozpuszczeniu zakryją miejsce dawcze? Dziwnie to trochę wygląda

Życzę powodzenia. Obyś miał więcej szczęścia z BHR niż ja...

Zona mówi , że widac duzo "igiełek" przy skórze - nowe włosy, które się przebijają To raczej mało możliwe. Po trzech tygodniach cudów nie ma... Oby po 4 miesiącach coś się działo

Z tym nikt nie polemizuje ale napisałeś w takim stylu jakbyś chciał powiedzieć że to nie wina BHR tylko moja....