free web hit counter Skocz do zawartości

emigrant

Members
  • Liczba zawartości

    147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez emigrant


  1. Nie chcesz siebie zaakceptować tak jak jest? Ja na Twoim miejscu bym totalnie to wszystko olał. Tak jak napisałeś masz potężną łysinę, do tego obarczoną genetycznie. O farmakologii zapomnij a z przeszczepem żeby nie okazało się, że na głowie zrobisz karykaturę. Efekt może być taki, że nie coś odzyskałeś a taki w oku innego człowieka, że łysiejesz a nie odzyskujesz włosy bo skąd ktoś ma wiedzieć, że wcześniej byłeś łysy zakładając, że nikt Cie wcześniej nie widział. 12 lat temu a nawet wcześniej trzeba było myśleć nad głową, nie teraz. Oczywiście decyzja należy do Ciebie.


  2. Badałaś hormony? Skąd się wziął łojotok? Lekarz idzie w dobrym kierunku, Diane to raczej takie pitu pitu sprawdzenie czy pomoże coś. Androcur i Flutamid to już kuracja hormonalna z grubej rury, ale nie masz się czego obawiać akurat te anty-androgeny są dla kobiet bezpieczne, jedynie trzeba sprawdzać wątrobę bo będzie znacznie obciążona. Dla mężczyzn te dwa leki to "kastracja" Z tymi dietami tak mocno nie przesadzaj, żyć można zdrowo, ale bez szaleństw bo można więcej szkód dla organizmu narobić niż korzyści. Z łojotokiem można walczyć też izotretoiną(izotek) małymi dawkami np. 10mg dziennie przewlekle, rezultaty 100% lecz włosy mogą się osłabić, ale nie muszą.

     

    Hmm, ale te włosy masz jeszcze ok, ja tu nie widzę żadnego łysienia, wszystko w porządku. Po prostu może masz tak genetycznie i sobie ubzdurałaś jakieś łysienie?


  3. @ziom1990

     

    Przestań już z tymi dawkami, pojazdami, itd. Jak z toksycznością tego związku chemicznego na organizm? "Ru" w ogóle był testowany na zwierzętach czy nie wywołuje po iluś tam latach jakiś zmian, w tym nowotworowych? Niby dawkujemy poprzez skórę, ale organizm też potrafi dość dobrze chłonąć zew. tylko mniej efektywnie. Do krwiobiegu musi się coś dostawać. Organizm potrafi wypłukać ten związek czy może to się odkłada w kościach a może mózgu itd.? W ogóle coś o tym Ru wiemy poza tym, że "niby" pomaga na blokadę DHT?

    Pytam poważnie, tu nie ma żadnego cynizmu itd.


  4. Przy łysieniu dużej filozofii nie ma, nie potrzebni żadni dermatolodzy bo nic nie wyczarują poza wypisaniem Proscaru i 5% minoxidila, koniec. Reszta to scam. Ludzie nagminnie mylą łysienie z wypadaniem np. od jakiś chorób. Częste łażenie do dermo co najwyżej wyleczy skutecznie portfel z pieniędzy.


  5. Rozmawiałem z moim dermatologiem odnośnie tego Neogenic i jemu podobnych. To tylko się roześmiał, "jak chcesz wydawać pieniądze na placebo to wydawaj, twoje pieniądze". Mówił, że Neogenic to nic nowego ani odkrywczego, takie mikstury już były wiele lat wcześniej tylko bez reklamowej pompy w mediach. Mówił, że te Neogenic i jemu podobne to tylko taka lepsza odżywka dla zdrowego włosa, nic więcej.

    Siłą Neogenic jest cena tego gówna a nie sama mikstura. Człowiek to kupując skupia się na cenie i wmawia sobie, że działa bo wydał tyle pieniędzy. To działa od strony psychologicznej a nie biologicznej. Tyle w temacie.


  6. ja uwielbiam AVALON biotin. Kiedyś stosowałem Babydream, ale przy dłuższych i rzadko przycinanych włosach sprawiał ze włosy robiły się rudawe, przy krótkich na pewno nie ma takiego problemu.

     

    Dokładnie miałem to samo. Mam długie włosy. Przy myciu Babydreamem i po chyba 6-8 miesiącach używania włosy zaczęły robić się brązowe. Nie wiem czy dokładnie od BD, może od czegoś innego np. biotyna, ale wydaje mi się, że ten szampon.

     

    Teraz przyjąłem inną taktykę, myję włosy raz w tygodniu. Od razu widać, że włosy odżyły, lepsza kondycja włosa. Jednak codzienne mycie niszczy włosy zwłaszcza długie i nie ważne jaki szampon. Ja nie mam problemów z łupieżem i nigdy nie miałem i nic na skórze głowy się nie dzieje bez 7 dni mycia. Wręcz efekt jest odwrotny, czyli bez mycia włosy odzyskują swoją witalność a przy częstym myciu są obciążane/niszczone.


  7. Moim zdaniem trochę źle robisz. Ja bym pozwolił jak na najszybsze wypadniecie tym włosom które i tak mają wypaść. Będziesz miał jasną sytuację jakie obszary są do odnowienia poprzez przeszczep. Żeby to przyspieszyć trzeba wszystko odstawić. Te odporne na DHT i tak zostaną nawet jakbyś odżywiał się bardzo źle i inne cuda wianki robił. Jesteś młody, więc ja bym na Twoim miejscu do czasu wypadnięcia włosów tych co mają wypaść totalnie wszystko odstawił i ścinał włosy na krótko, nie wiem 1mm? Moim zdaniem szkoda monety na to co teraz wydajesz. Nie ma co tu się oszukiwać, na Twojej głowie sytuacja jest niezbyt ciekawa i farmakologia nie pomoże. Tam gdzie nie masz już włosów, pusto, czysta skóra nic tam już nie wyrośnie IMHO.

    Wydaje mi się, że masz dość agresywne wypadanie, więc pozwól im wypaść do końca i zamiast wydawać dość spore pieniądze na chemię zbieraj te 13000pln na przeszczep. Myślę, że tymi 4000 wszczepami jak to jest u Alexa ładnie zagęścisz te obszary które będą łyse. Zamiast walczyć rok to te włosy przez rok niech wypadną. Przez rok obserwacja bo nie wykluczone, że na górze sporo zostanie a te co miały wypaść już wypadły albo wkrótce wypadną. A teraz farmakologicznie, sztucznie je trzymasz przy życiu i tak naprawdę nie wiadomo które są sztucznie trzymane a które bez niczego i tak zostaną.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...