free web hit counter Skocz do zawartości

emigrant

Members
  • Liczba zawartości

    147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez emigrant


  1. Prawda jest taka, że raka jest wiele odmian i różnie się on objawia. Rakiem nazywamy wszelkie mutacje komórek, które później nie reagują lub nieprawidłowo reagują na sygnały z organizmu, a do tego mnożą się niekontrolowany sposób.

    Ale te mutacje mają różne przyczyny, różny przebieg (czasem nowotwór jest zlokalizowany w jednym miejscu, czasem rozsiewa się po całym organizmie wraz z krwią - np rak drobnokomórkowy).

    Różne są też czynniki mutagenne (np. tytoń z papierosów) i uważa się, że przynajmniej kilka nakładających się mutacji musi nastąpić, aby wytworzyły się komórki rakowe.

    Ten proces jednak trwa latami i trudno go potem odwrócić z dnia na dzień. Trudno też odróżnić komórki chore od zdrowych (a raczej wypracować leki działające tylko na te chore), co utrudnia leczenie, bo przecież nie można truć wszystkiego.

    Sam organizm też nie odróżnia chorych komórek (zmutowanych) od zdrowych i nie niszczy ich. A że one się mnożą w niekontrolowany przez organizm sposób, to w końcu infekują cały organizm i zastępują zdrową tkankę.

     

    Rak to często typu: raz dwa trzy teraz będziesz ty, losowe zdarzenia często niewyjaśnione dlaczego tak się dzieje np. białaczki. Dwa lata temu zmarł mi na raka kolega(28 lat miał), zdiagnozowano mięsaka złośliwego, lewa komora nosa. Mięsak to w sumie gorzej niż rak, nawet nie wiem jak to coś nazwać. Zabił go w pół roku(w paźdz. wykryli a w kwietniu już był pogrzeb), do tego była autoagresja. System immunologiczny zamiast pomagać walczyć z rakowymi komórkami pomagał dla raka walczyć z własnym organizmem. Przerzuty miał po całym ciele i organach wew. Totalna odporność na chemio i radioterapię. W ostatnim miesiącu jego życia już zrezygnowano z leczenia bo tak krew(morfologia) była słaba, że każdy lek by go zabił.

    Żył zdrowo, zdrowo się odżywiał itd. i stało się. Wina była też lekarza rodzinnego bo od pół roku bolała mu głowa i rodzinny go leczył na migrenę zamiast kopa w dupę i pogonić na jakieś badania. Niestety są lekarze i lekarze. Podobno polska onkologia jest na najwyższym poziomie i być może to jest prawdą, ale mimo wszystko brakuje pewnie jeszcze porządnego sprzętu czy leków na miano zachodnich prywatnych specjalistycznych klinik, gdzie ograniczeń finansowych de facto nie ma.


  2. Ta substancja aktywna stemoxidine jest dość ciekawa od strony naukowej i teoretycznej, do tego 5% plus alkohol pozytywnie zastanawia. No dobrze, to jest dla osób łysiejących, więc dla ponad 90% mężczyzn dla których problemem jest DHT. Niby ten stemoxidine pobudza uśpione cebulki, ale u większości DHT już dawno "prawie" zniszczyło(nastąpiło zwłóknienie?) mieszka włosowego, więc jak ten stemoxidine ma zadziałać na takiego mieszka włosowego?. Coś mi tu się nie podoba. Teoretycznie komórki macierzyste mogą wszystko, kompletnie wszystko, tak jest w teorii.

     

    Jak ten stemoxidine ma sie do minoxa, pewnie nijak? Może minox 5% jest 10 krotnie lepszy od 5% stemoxidine. Loxon 10 krotnie tańszy przy takim samym czasie kuracji.


  3. Hmm jak coś nakładane na głowę ma się metabolizować w wątrobie, chyba, że ten ASC się łyka? Poza tym alat na poziomie 40-60 to nic strasznego, lekko obciążona wątroba. Jakbyś miał alat 300-500 to już dzieje się coś złego a niektórzy mają i 1500 ale to już stany żółtaczkowe, wątroba wysiada. Kup sobie Heparegen, jest na receptę(zakwalifikowany jako lek), jest najlepszy a te silimaroly, essentiale forte i jemu podobne to suplementy diety, ziołowe bzdury, szkoda na to pieniędzy.


  4. Nic nie trzeba wyrzucać. Dzielisz na 4 części i najlepiej trzymaj w jakimś pojemniczku na tabletki hermetycznie zamkniętym, do środka wrzuć torebkę co wchłania wilgoć, poszukaj w aptekach albo allegro. Z oryginalnego pudełka od Proscar wyjmuj tylko po jednej tabletce, skończą się po 4 dniach te kawałki i wyjmujesz kolejną i dzielisz. Miesiąc na proskar to prawie zero. Odezwij się po 12-16 miesiącach i to jest minimum jakichkolwiek efektów o ile będą bo może ich w ogóle nie być.

     

    Co do wypadania tak mocno się nie przejmuj, nawet dla zdrowego człowieka wypada dziennie 100 włosów. Kto ich nie liczy to nie ma takiej świadomości. Kto zaczyna liczyć czasami wpada w niepotrzebną panikę bo de facto przy dość małej ilości ciężko powiedzieć czy wypadają od DHT czy to naturalny proces.

     

    Dla wzmocnienia koniecznie kup biotynę 5mg np. Biotebal 5mg. Teraz jest okres jesienny, organizm z lekka osłabiony przez przesielnie letnio-jesienne. Dla mnie też wzmożyło się z lekka wypadnie i nie tylko mi bo wielu tutaj osób ma to samo. Do biotyny możesz dorzucić olej z wiesiołka i skrzyp polny.

     

    Dla ochrony wątroby polecam Heparegen, jest na receptę, więc trzeba udać się do rodzinnego albo do tej osoby która Ci przepisała Proscar. Żadne sylimaroly essentiale fore i jemu podobne bzdury ziołowe, szkoda monety.


  5. Mam ten szampon Avalonu, kupiłem w Nowym Jorku 4 butelki, 8 dolarów za jedną butelkę(~26pln). Myję już nim 6 miesiąc, hmm nic szczególnego, szampon scamowy, pic na wodę. Jak ktoś ma możliwość na miejscu kupić  to można, ale żeby sprowadzać z drugiego końca świata nie ma kompletnego sensu. Ten szampon ani nie pomaga ani nie szkodzi, totalnie neutralny a wręcz po pół rocznym myciu dzień w dzień odczuwam, że zaczyna obciążać włosy z lekka, w sensie chyba zbyt długo go używam.

    Jest cholernie wydajny, żeby wylać te 400ml szamponu dla mnie musi minąć z 2 miesiące a myję nim codziennie. Tak czy siak nie polecam jak go nie można kupić lokalnie, ten szampon to ściema jak reszta innych. On niczym się nie różni od zwykłego pokrzywowego. Nawet jak są w nim biotyny palmy sabłowe i inne bzdury to co z tego, że są. Są dla marketingu imho, nic więcej. Te organic to też mocno naciągane, bullshit. Ludzie to łykają jak młode pelikany, sam się namówiłem bo kupiłem 4 butle . Takie moje zdanie.


  6. U mnie też się sypią od jakiegoś miesiąca czy półtora, latem było idealnie nic nie leciało. Nie wiem co jest przyczyną, stawiam na przesilenie letnio-jesienne? Organizm być może reaguje na jakieś zmiany i odbija się to na włosach także. Być może to przejściowe, nie wiem. Myślałem, że to tylko u mnie tak, ale widzę, że jednak nie. Lecą mi i te krótkie cienkie i te w pełni wykształcone długie. U mnie to w miarę widać bo mam długie włosy.

     

    Co do Proscar to bym nie zwalał na jego nieskuteczność, on działa bo musi. Przyczyna musi być inna. Te przesilenia są chyba najgorsze dla organizmu, wtedy chyba organizm jest najbardziej osłabiony. Nie wiem może plotę bzdury, ale tak mi się zdaje.


  7. No i co tu napisać o tym VICHY DERCOS Neogenic? . Nie chcę mi się wierzyć w jego moc twórczą, kolejny scam i tyle. Niektórzy pewnie napiszą, że trzeba dać jemu szansę bo wyszedł "kilka dni temu", ale myślę, że szkoda monety na to coś.

    Może coś na plus, no ma alkohol jako transport, to już coś dobrego, ale co dalej? Drogi jak cholera, pewnie jak większość innych kosmetyków poprawia z lekka tylko kondycję włosa, daje wizualne polepszenie albo działa tylko na psychikę w tym sensie, że sami sobie wmówimy, że coś się dzieje, coś działa.


  8. Mnie dziwi, że firmy sprzedające kosmetyki mogą bezkarnie kłamać i nikt tego nie kontroluje. Jak w reklamie słyszę, że jakiś środek poprawia kondycję włosów, sprawia że są bardziej puszyste, czy ogranicza wypadanie( a drobnym druczkiem: ogranicza wypadanie spowodowane łamliwością), to jeszcze potrafię to przełknąć, bo ciężko im udowodnić kłamstwo przy tak ogólnikowych sformułowaniach. . Ale Ci od DX2 kłamią w żywe oczy, obiecują odrosty i ODPORNOŚć NA DHT, a na dodatek bezczelnie opisują, w jaki sposób ich szampon tego dokonuje. To już jest przegięcie na całej linii. Wytoczyłbym proces tym skurwysynom.

     

    A wiesz co w tym wszystkim jest najlepsze i jednocześnie żałosne? ludzie w to totalnie wierzą i kupują a firma zbija miliony, to jest dopiero biznes na niewiedzy ludzi. Dla tych firm nic się nie zrobi, po 1. produkt nie jest na receptę 2. nie jest jako lek tylko kosmetyk, ale tak czy siak kłamanie w żywe oczy, takie życie...


  9. Z tego co mi wiadomo spironolakton jest używany przy łojotoku androgennym. Jest antyandrogenem, ale chyba tylko na ten nadnerczowy, więc bardziej zalecany dla kobiet niż mężczyzn. U mężczyzn jak już androgen sprzyja łojotokowi to ten produkowany w jądrach czyli testosteron. Jak bierzesz spiro to uzupełniaj potas bo spiro go chyba wypłukuje, więc jakiś Aspargin czy jako sam potas 300mg z apteki nie zaszkodzi. Czy spiro działa na włosy? hmm no niby to antyandrogen, ale lekki, no może i działa. Tak czy siak dermo czasami używają go do leczenia łojotoku jak mieszki łojowe są na androgeny wrażliwe.


  10. Ja nizorl chyba muszę odstawić bo co śmieszne od niego lecą mi włosy. Czysty przypadek sprawił, że po skończeniu nizoralu z lenistwa nie chciało się iść kupić nowej butelki i tak odkładałem zakup i odkładałem. Minęło 2 tygodnie i włosy podczas mycia w ogóle przestały się sypać. Ktoś tu chyba już pisał, że paradoksalnie od keto mogą się sypać włosy. Ja mam długie pióra, więc bardziej widać co się dzieje.


  11. Tak, do octu rozcieńczonego wodą. Jest to procedura deoksydacji - po włożeniu do octu z wodą, natychmiast leciały obficie bąbelki. Trzeba było to tam trzymać chyba przez minutę.

    Deoksydację przeprowadzało się raz na kilka normalnych użyć generatora.

    Podejrzewam, że procedura ta jest istotna dla zachowania jego efektywności.

     

    Co robiłeś na noc? Generator siedział w wodzie do rana czy na noc wyciągałeś i dopiero rano wrzucałeś do pół litrowej butelki na 3-4 godziny? W opisie na www jest, że po 24 godzinach można uzyskać -700 a w instrukcji obsługi żeby co 3-4 godziny pić.


  12. Słyszałem, że ta woda życia, czyli generator aktywnego wodoru działa pozytywnie na organizm tylko przez około 2 tygodnie a później może być wręcz niebezpieczny. Nie wiem czy to prawda, tak zasłyszane od osoby która ma jakieś tam pojęcie medyczne.

    Scam to nie jest, to na pewno tylko pytanie czy nie narobi z czasem jakiś szkód w organizmie. Sam mam chęć kupić i potestować z czystej ciekawości.

     

    @Lion

    Ten Twój zachwyt i odczuciem, że to działa był prawdziwy czy o tak sobie wmówiłeś/ubzdurałeś, że coś się dzieje? Może syndrom wydanych pieniędzy, albo takie placebo na psychikę? Ja to strasznie podchodzę z dystansem bo czasami nawet nieświadomie, nie specjalnie coś sobie ubzduramy, że działa a w rzeczywistości tak nie jest.


  13. OK, jestem po pierwszym goleniu braunem 790, zarost 2 dniowy. Jestem pod wrażeniem, golenie trwało ~2min, bardzo szybko goli i dokładnie na gładko, jedynie przy szyi trzeba było pojeździć w różne strony. W ogóle inna bajka, czuć, że skóra jest nienaruszana, raczej nie ma możliwości podrażnień. Do tego to było moje pierwsze golenie na sucho, hehe fajna sprawa i zarazem dziwne , po goleniu nic nie trzeba robić, przemywać itd. Stacja myjąca też dobrze się sprawdza. Myje dokładnie, po zdjęciu głowicy w środku nic nie było, żadnego zabrudzenia. Płyn ma zapach cytrynowy to i cała główka nożyki/folia ładnie pachną cytryną, czuć, że zdezynfekowane i odświeżone. Płyn to głównie akohol(pewnie spirytus salicylowy), do tego w płynie jest dodatek oliwy, więc dodatkowo jest smarowanie. Cóż, mam jeszcze 98 dni na przetestowanie i w razie czego oddanie, ale chyba tego nie zrobię, póki co jestem zadowolony. Raczej przechodzę z trybu co drugi dzień do codziennego(rannego) golenia. Przy zwykłej ProGlide z racji wrażliwości skóry nie dało się codziennie golić, trzeba było przynajmniej ten jeden dzień odczekać. Do tego teraz brak chemii przy goleniu.


  14. Ja dopiero doceniłem walory elektryka gdzieś po 2 tygodniach -trzeba sie nauczyć odpowiednio golić a pózniej to juz czysta rutyna,baza myjąca niezły bajer ale to tylko bajer,wybór napewno bardzo dobry i bedzie ci służyła bardzo długo

     

    Gorzej będzie jak za kilka miesięcy wyjdzie nowy model na rok 2012, de facto 790 ma już dwa lata. Hmm, ale jakby miał wyjść model na 2012 to byłby pod koniec 2011 albo początek 2012.


  15. No to kupiłem Brauna 790CC-4. Jestem gadżeciarzem, więc nie mogłem się oprzeć tej pieprzonej myjce . Golarka jest objęta programem "satysfakcja gwarantowana", więc w ciągu 100 dni mogę golarkę dla Braun Polska zwrócić i dostanę z powrotem pieniądze, które zapłaciłem dla sklepu. Fajna sprawa, takie psychiczne zabezpieczenie. Dałem 1000pln, więc cena umiarkowana bo są i za 1500pln w normalnych sklepach. Już jedzie do mnie kurierem, jutro będę miał to dam znać jak się sprawuje i czy rzeczywiście to był trafiony zakup. Jak są jakieś pytania to pisać, postaram się sprawdzić, przetestować, itd.


  16. Preferowany jest babydream od rosmanna, 3.90pln, taniutki i bez SLS, nie obciąża włosów. To prawda mycie codzienne niszczy włosy, lecz niektórzy muszą myć włosy z racji przetłuszczania się(łojotok), więc konieczna jest codzienna higiena skóry głowy żeby nie powstawały stany zapalne i nie namnażały się grzyby, bakterie i inne cholerstwa. Kto nie ma takiego problemu najlepiej myć włosy jak najrzadziej.

    Nizoral obciąża włosy i niszczy, ale coś za coś, nim codziennie nie myjemy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...