penertp

Witam, fina stosuję ok 6 miesięcy. Działa na mnie dobrze tzn. widoczna poprawa jakości włosów, ogólne zagęszczenie. Linia posuwa się do tyłu ale mam nadzieję że zbliżam się już do końca. Tzn. linia poszła do tyłu w miejscach "prześwitów" i teraz z tego co zaobserwowałem powoli się już zatrzymuje. Geny w rodzinie to ok NW 3. U mnie aktualnie NW 2/3. Mimo akceptowalnych uboków (na ten moment) planuję w dalszej perspektywie przejść na RU. Pytania : RU planuję lać na obszar NW 5-6 - myślę że 1 do 1.5 ml wystarczy (?). Jak płynnie przejść ze stosowania fina na RU. Nie zależy mi na szybkim rzuceniu fina, tylko spokojnym schodzeniu z dawek. Maksymalnie fina chciałbym brać rok czasu, więc całe przejście może potrwać kilka miesięcy.

3 dni to chyba zbyt mała przerwa żeby odczuć jakąś zauważalną różnicę. Spójrz na czas półtrwania fina i na to, że nawet przy regularnym stosowaniu wahania poziomu DHT to 18 %. Zrób tydzień przerwy i daj znać jak zareagujesz.Chyba że starszyzna forumowa poradzi inaczej.

Po odstawieniu w przypadku długiego stosowania upregulacja pewnie nieunikniona. Oprócz zmniejszenia side effects (całkowite wyeliminowanie w mojej ocenie jest niemożliwe) ciekawa jest jeszcze informacja sugerująca 40 % wyższą skuteczność od standardowego fina. Info w temacie z 2014 : These findings show that DHT concentration in the scalp, after 7-day treatment course of P-3074 once daily, was more reduced (about 40%) than after 1 mg oral finasteride administration for the same treatment period.

Lion jak zawsze bezpośrednio i na temat.

Odpuść sobie to mezo, jak masz kasę to wrzuć RU. Z tym, że ja na Twoim miejscu dołożyłbym RU do fina, nie zamiast fina. Lion wrzucał w innym temacie link na hairlosstalk odnośnie ewentualnego łagodzenia uboków po finie, i to Ci polecam na lekturę.

Ceny są dobre nawet jak na ten kurs dolara. Do tego wielki plus to źródło pochodzenia. A czy rzeczywiście jest sens stosować saw palmetto, czy bierzecie to raczej jako placebo ? Rozumiem że w grę wchodzi tylko wcierka/dodatek do emu ale mimo tego - jest sens ?

Tak się kończy pisanie odpowiedzi na szybko... Zaczynałem od 1mg co 2 dni - biore proscar a tego nie da sie podzielić na mniej niż 5 równych części (w miarę równych oczywiście). Teraz jadę 1mg codziennie z prostego powodu - łatwiej mi utrzymać systematyczność kuracji. Uboki bez zmian, z efektów jestem zadowolony. Najważniejsze jest regularność i wysokość dawki, więc jak chcesz 0.33 mg to sie tego trzymaj. Pewnie i tak zwiększysz dawkę za jakiś czas. Z finem jest tak, że jak działa to uboki musza wystąpić, nie ma innej możliwości. Zmniejszenie dht nie jest neutralne dla organizmu.

Z autopsji proponuję minimalnie 0.5 mg dziennie. Ja od tego zaczynałem ale i tak już wskoczyłem na 1mg na dzień. Moim zdaniem nie ma się co bawić w dawki 0.2/0.25 mg. Te wykresy, na które się powołujesz są zachęcające, każdy kombinuje by uniknąć uboków ale zawsze coś za coś. Także 0.5mg na start.

Ja za duta dziekuję. Ale daj znać jakby jakieś zamówienie składał - dorzucę się do przesyłki, coś tam sobie z chęcią kupię.

swpgnk Jeżeli szukasz supli, które mogą Ci pomóc to podrzucam coś sprawdzonego. Poczytaj o maca i aakg. Proponuje konkretnie to co kiedyś testowałem (jeszcze na dłuuuugo przed jakimkolwiek walczeniem o włosy) : Maca - HGH Day z Aktivlaba AAKG - Nitro Capc też z Aktivlaba. Możesz oczywiście brać inne firmy, może większe dawki, inne składy itp. Wypisałem te bo akurat Aktivlab jest tani i na mnie działał. Mace brałem z ciekawości (kiedyś trafiłem na jakieś artykuły) a aakg niejako z przypadku - działa na "pompę" treningową. Wiadomo, że to suple a nie żadne leki czy inne mocne środki ale naprawdę działanie odczuwalne.

Keratyna przenika we włosy dopiero przy wysokiej temperaturze. Takie zabiegi kosmetyczne jak odżywianie keratynowe czy prostowanie włosów (na kilka miesięcy) robione są przy użyciu prostownicy nagrzanej na max (jakieś 220 C). Także kaw może mieć rację, że taki płyn spryskany na włosy może nic nie dawać.

A stosujecie kreatynę ? Ja po tym jak dowiedziałem się, że rzekomo podwyższa DHT ze łzami w oczach zaprzestałem Kilka miesięcy temu wróciłem do mocnych treningów i aż jestem zdziwiony z rezulatów (pozytywnie) - bo wcześniej to stosowałem ją cyklicznie i nie wyobrażałem sobie ćwiczeń bez krety.

Jasne, masz rację. Sorry zapomniałem, że od stycznia wchodzą te nowe zasady rejestracji/skierowań do dermatologów (na nfz).

Moim zdaniem powinni to przepisywać bez żadnej łaski, ale w służbie zdrowia (szczególnie polskiej) nic nas nie powinno dziwić. W styczniu będę musiał podejść do dermo więc zapytam wprost, chodzę do w miarę kompetentnej lekarki więc dam info.

Spakuj najlepiej do bagażu głównego i po problemie. Po co to mieć w podręcznym.