eryk

Ma ktoś jakiś pomysł jak pogodzić stosowanie żelu SABA z ASC-J9? Bo nie wiem jak ułożyć kurację, bo i to i to muszę stosować na noc.

Co ma największy/znaczący wpływ na łysienie jeżeli chodzi o czynności dnia codziennego. Sex/masturbacja, siłownia, stres/depresja? Rzucam duta i boję się, że włosy mocno polecą, ale dłużej już nie mogę na tym gównie jechać. Tutaj chciałbym się głównie spytać doświadczonych userów o stres i depresję. Jak duży może mieć on (kortyzol) wpływ na tempo łysienia?

Czy biorąc jedną kapsulke duta na tydzień, trzeba jakoś specjalnie go odstawiać, czy po prostu przestać brać? Czy może jakoś finem stopniować odstawienie?

viewtopic.php?f=22&t=696

Jak tam efekty? Ja niestety muszę napisac korektę do moich wcześniejszych, optymistycznych wypowiedzi. Otóż teraz kiedy mam włosy takie jakie miałem przed ścięciem się na łyso (razem ze ścięciem włosów zacząłem łykać minoxa) już takiego fajnego zageszczenia nie widzę, ale nadal ono jest. Natomiast przód i zakola nadal w regresie. Włosy nadal jak przyklejone-wyrwać się nie da, żadnego! Powiem szczerze że trochę się zawiodłem ostatnimi dniami, bo powoli mija trzeci miesiąc kuracji, a efekty wcale nie są adekwatne do szkodliwości kuracji na zdrowie, pomimo że uboków jako takich nie mam, no może poza większą potliwością dłoni. Serce w porządku, ciśnienie i puls ok. Na dzień dzisiejszy rozmyślam nad porzuceniem duta i fina, bo mam wrażenie że nic dobrego nie wnosi. Nie wiem czy to możliwe, ale myślę też, że przez blokowanie wewnętrzne teścia mam cieńsze włosy na głowie, ponieważ odkąd zacząłem walczyć z łysieniem, włosy zrobiły się jak nitki, a wcześniej miałem jak sierść zwierząt i do tego były lekko kręcone. Jak tylko zacząlem brać fina to zrobiły się cieńsze. uciekałem od tej myśli bardzo długo, bo nigdzie takich przypadków nie czytałem, ale innego wytłumaczenia nie widzę. Plan zatem mam taki: kończę zasoby duta (mam na 1. miesiąc), przechodzę na fina (ze względu na brak kasy), koło wakacji zaczynam drugie podejście z Ru przy tym odchodząc od fina, cały czas biorąc minoxa, do tego żel antyzapalny i może teraz, a może później dołączę minoxa sulfathe na zakola. Jeżeli z taką kuracji nie zobacze efektów w przeciągu 6-8 miesięcy, kończę walkę z łysieniem.

Stosuj kuracje dalej i wrzuć foty za 2 miesiące.

Ja osobiście gdybym miał taką sytuację na głowie, to dałbym sobie nie więcej niż 6 miesięcy walki. Jeżeli nie byłoby skutków w postaci porządnych (porządnych, nie jakichkolwiek) odrostów, to nie widziałbym sensu kontynuowania walki. Bo rezultat i tak nie będzie zadawalający, więc po co wydawać pieniądze i narażać zdrowie, o marnowaniu czasu nie wspominając.

Potwierdzam, też tak mam.

Tobie nie chce się czytać, a nam pisać. Twoje podejście jest bez sensu. I to jest konkretny konkret.

Takim podejściem na pewno nie ma. Ciężko jest wygrać z łysieniem, jedynie metodą prób i błędów jesteś w stanie dobrać kurację, którą coś zdziałasz. Więc nikt Ci nie odpowie konkretnie że to działa a tamto nie. Co do samych przykładów to jest też takie zjawisko na tego typu forach, że jak ktoś pozbędzie się problemu, to zwyczajnie ucieka stąd.

Spokojnie z tym minoxem sulfathe i żelem SABA. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ja mam takie pytanie, ile mniej więcej wynosi przeciętny donor z samej głowy (bez brody i klatki)?

Za 200zł masz fina u Kane na 3 lata. Nie wiem tylko jak z czystościa tego u niego, ale jest to środek znany od lat, więc powienien być jak z apteki.

nie widzę łysienia

A czy kupiłeś kiedyś w aptece finasteryd bez recepty? "Ci ludzie" co ogarniaj fina na forum pewnie mają dostęp do recept lub ludzi w aptekach. U Kane 1g 50 dolców. Chłopaki robią zamówienie Ru, więc może uda Ci się dołączyć. No i środki eksperymentalne, głownie Ru, zmniejszyło zapotrzebowanie...

Jak masz chęć i kasę to możesz rozwinąć temat latanoprostu. Tylko chodzi o to żeby był odpowiedniej czystości, a taki można dostać chyba tylko w aptece w oryginalnych kroplach na jaskrę, które ponoć są strasznie drogie. Bo tak naprawdę całą resztę nasze forum zna, no może oprócz OC. Myślę, że mógłbyś spróbować z Ru, lub Rum w KB, oczywiście duże stężenie, latanoprost i żel SABA, albo coś innego na stan zapalny. Bo za dużo specyfików tez nie ma co stosować, bo po pierwsze nie wiesz co na Ciebie działa (można powiedzieć że połączenie wszystkiego ) po drugie uciążliwe staję się utrzymanie kuracji, po trzecie skóra też musi "odetchnąć". Ja się właśnie ostatnio zastanawiałem, czy takie trzymanie non stop chemii na skórze głowy na dłuższą metę, powiedzmy kilka lat, nie spowoduję jakiś nieodwracalnych zmian, a nie daj boże raka.

Tak jest chyba najlepiej. Betha zacząć, utrzymywać słabszym.

Co do cieni pod oczami i ich opuchnięciu to mi to minęło po około 2 tygodniach od zaczęcia brania minoksa wewnetrznie.

U mnie dalej postępuje zagęszczenie góry, natomiast zakola bez zmian. Odstawilem minoksa zew., którego stosowałem na zakola, bo nic dobrego nie wnosił, a wręcz przeciwnie-mam wrażenie, że to przez niego zakola odstają od reszty. I myślę, że za jakiś miesiąc-dwa będę mógł powiedzieć, że mam dwa razy więcej włosów na plecach i klatce. Na szczęście włoski pod oczami nie rosną ponad 2-3mm Dodam jeszcze, że czuje pod palcami iż to nie koniec zagęszczenia. Wydaję mi się, że najlepsze jeszcze przede mną

To o czym piszesz jest trochę ulepszona peruką. Ogólnie naciągacze, bo jest to strasznie drogie, w użytkowaniu jak każda inna peruka. Dla mnie chodzenie w peruce to obciach, no chyba że kobiety.

Ziom, minoxa stosujesz na cała głowę jak Ru?

Bzdury piszesz.

I jak rezultaty? Może niech wypowiedzą się osoby które jeszcze się nie chwaliły. I czy ktoś miał nagłe pogorszenie się stanu po zaczęciu kuracji Ru? Chodzi mi o linienie bez odrostu.

Zrób badania hormonalne. Piszesz, że nie masz dużo kasy, a propercia na Ciebie działa. No to już masz oszczędność, bo zamiast propeci możesz brać proscar dzielony na 4-5 części, a jak chcesz jeszcze taniej to bierz go według tabeli w temacie http://pokonajlysienie.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=61 , czyli co drugi dzień 1mg. Loxon ciężka sprawa, bo może pogorszyć. Jak się zdecydujesz to tylko 5%, 2% jest za słaby. Do tego żel SABA. Niektórzy zaproponują Ru, ale nie wiem czy to dobry pomysł skoro fin na Ciebie działa. Z czasem, jak będziesz obserwował sytuację to będziesz zmieniał kurację. I nie napalaj się na cuda, chociaż kto wie... A, i czytaj forum. Przeczytaj wątki (wiem że długie) o żelu SABA, Ru, wcześniej wymieniony wątek o finasterydzie i dutasterydzie (przeanalizuj wykresy) i reszte bardziej chodliwych tematów i te które wpadną Ci w oko. Po prostu musisz zacząć kumać o co chodzi i na czym stoisz.

No i jak dalsze efekty Panowie?

Właśnie dlatego nie chodzi się do dermatologów z łysieniem androgenowym. Tutaj na forum kup finasteryd i daj sobie luz z lekarzami.