antydhtor

Kupił ktoś właśnie i niegdyś RU 58841 teraz istnieje oficjalnie pod szyldem PSK 3841 nieraz znane też jako HMR 3841. Tylko że stara pierwotna nazwa laboratoryjna się przyjęła lepiej. Tyle tylko że najwyraźniej nowy właściciel praw do tego nic z tym nie robi albo robi ale nie ujawnia tego.

A o finasterydzie i minoxidilu słyszałeś? Lion, jemu na pewno chodzi o coś konkurencyjne ale podobnie działające do wymienianych, o coś co nie ingeruje bezpośrednio w hormony. Są przecież ludzie którzy mimo pogarszającego się ciągle stanu za sku******a nie ruszą DHT, a są też tacy którzy wykastrowaliby się najlepiej i niektórzy się kastrują, jak ostatnio pewien 23 latek na HLT. Badania nt. RU kiedyś jakieś tam były w sieci ale ktoś chciał żeby je pousuwać bo bez powodu to się nie stało samoistnie i samo nie wyparowało z internetu. A wyczyścili dokładnie. Odnośnie tego pytajcie admina Zioma bo interesował się tym to może ma skopiowane, zresztą Lion też powinieneś coś wiedzieć na ten temat. -- 31 lip 2016, 9:36 -- Mihuel właśnie ten brak przekonania jak mówisz jest niemal zawsze u lekarzy. A i Twój podpis mają w dupie i nawet nie zgadzają się na off-label - to jest w dzisiejszych czasach po prostu nie możliwe o czym mówisz. Mnie nawet nie chcieli przepisać leków które oficjalnie są lekami i wiadomo że działają w tej materii, oraz nt których jest szeroko pojęta wiedza. A co dopiero jeśli mowa o jakiś tam substancjach eksperymentalnych które oficjalnie nie są nawet lekami.

Płci mózgowej nie da się zmieniać o czym już pisałem powyżej a jak nie wierzysz to poczytaj trochę. Jeśli byłoby to możliwe to np. nikt by nie ''płakał'' z powodu uboków natury seksualnej tylko zwyczajnie przestawiliby swój mózg na płeć przeciwną. To chyba normalne że przy takich kuracjach uboki tego typu są, i napisałem że to tylko dla ciekawostki żeby pokazać że jest możliwy odrost z NW 5 również bo zarzucałeś mi że byłem cyt. ''super łysy''. Tamten z linku to trangender i jemu o feminizacje na maxa chodzi. a tak przypadkowo jeśli chodzi o branie choćby fina i choćby w najmniejszej dawce - to to nie jest gra w hormony ? Owszem jest i to spora, a są jedynie jakieś granice które każdy sam powinien i musi sobie wyznaczyć. Zatem nie jest to głupota i nawet z definicji głupoty wynika że nie jest. Czy moja gemba zmieniła się aż tak bardzo? - chyba jednak nie bo nikt mi jeszcze nie powiedział że wyglądam jak baba oprócz tego mexa z tego forum. może jakbym całkiem zgolił zarost i naniósł jakąś tapetę to może wtedy. Ale tak dla niektórych będzie to głupotą, dla jest poniekąd sensem życia bo już w sumie wyglądam o 15 młodziej a przynajmniej o te 10 i zazwyczaj ludzie przynajmniej dychę mniej mi dawają - powiem też otwarcie że chcę w wieku 40 wyglądać na 20 i do tego dążę. Taki jest mój cel. Nie przebieram też w środkach a cena za to jak to cena, gdy się na coś godzisz i coś chcesz to musisz za to zapłacić i w przenośni i dosłownie. Ważne żeby niczego nie żałować w życiu i potrafić podejmować właściwe decyzje dla siebie, niestety nie każdy to potrafi i później żałuję i ''płacze''. Ja nigdy w życiu niczego nie żałowałem oprócz tego że zbyt późno wziąłem się za działanie przeciw łysieniu. -- 30 lip 2016, 19:44 -- Nigdzie nigdy nie napisałem że to coś złego i nie wiem skąd to bierzesz, Uważam wręcz że to dobrze że robi te 5 razy HT jeśli przez to jest szczęśliwy, ponad to uważam że HT bardzo zmienia na plus wygląd jeśli o łysinę chodzi a przecież o to chodzi. Powiedziałem tylko żartobliwie że tacy ludzie są antydonorami bo można tak powiedzieć a czy tego by chcieli czy nie (jeśli by nie łysieli) to inna sprawa i wiadomo że nie chcieliby, a robią to bo ze swojego punktu widzenia to jedyne wyjście dla nich i rozwiązanie problemu. Wiec też trochę głupie pytanie zadałeś ale mogliśmy się nie zrozumieć dobrze. Wiadomo że raczej nikt nie wydłubywałby sobie graftów z donoru jeśli nie byłoby to do czegoś potrzebne. Ja nie jestem antydonorem ale jestem antyDHTorem do czego się przyznaję, nie ukrywam i nawet sam ten nick sobie tu nadałem. To znaczy że nie idę bardziej w kierunku HT a farmakologi ale HT i tak pewnie zrobię w przyszłości bo osobiście zależy mi na perfekcyjnej linii włosów o ponadprzeciętnych parametrach że tak to powiem w ten sposób. Nigdzie też nie napisałem że obecnie znane leki które pomagają są tym czego wszyscy oczekują i są cudownym rozwiązaniem problemu, powiem więcej, leki te wszystkie nie leczą prawdziwej przyczyny a tylko oszukują ten schemat poprzez ingerencje czy obniżenie/ew. eliminację czynnika pośredniego którym jest m.in DHT. To też chyba jasne i wiadome. Swoja drogą wiem że napisałeś to specjalnie ''antyDONOR'' na mnie. Już było o tym mówione. -- 30 lip 2016, 20:00 -- Ja Cie doskonale rozumiem i możesz nie wierzyć, ale przez całe życie dotychczas zawsze byłem przeciwnikiem chemii i jakiegokolwiek leczenia tabletkami czy zastrzykami, nigdy nawet nie brałem nic na kaszel jak byłem przeziębiony ani na ból głowy. Jednak *ebane łysienie spowodowało że zmieniłem zdanie trochę nt. leków i nawet o 180 stopni jak widzisz. Po prostu sytuacja mnie zmusiła bo nie chcę być łysy i żeby to z*ebaństwo genetyczne było aktywne a co najgorsze widoczne i rozpoznawalne z daleka. Kwestia zdrowia zawsze była taka że leki na jedno pomagają a na inne szkodzą i nic w tym nowego ani dziwnego, ale owszem to jest każdego indywidualny suwerenny wybór i nie należy ani narzucać tego komuś ani zabraniać. Kto powiedział że chcę mieć w przyszłości więcej dzieci ? - Nie chcę mieć. A nawet jakbym chciał to zawszę mogę odstawić przecież to wszystko nawet na rok do przodu. Oczywiście ci najmłodsi którzy jeszcze nie mają i planują mieć dziecko, mają niezły konflikt interesów jeśli o farmakologię chodzi. -- 30 lip 2016, 20:17 -- Dobra koniec śmietnika tutaj bo zakłucamy bieg tego tematu tutaj. Jeżeli ktoś ma do mnie jakieś pytania to niech je zadaje w moim osobistym wątku albo przez PW, bardzo proszę. Radekmaja123, swoją drogą to dobrze że nie bierzesz jednak chociaż androcura bo to z pewnością pokrzyżowałoby Ci plany związane tam z tymi dupami o których wspominasz. Efekt HT super, a na pewno będzie jeszcze lepiej przy takiej kuracji czy po następnym HT.

Różnica z pewnością jest jeśli porównując naturalny spadek spowodowany wiekiem a spadek powodowany mocną chemią, choć w efekcie na jedno wychodzi w tej akurat kwestii, oczywiście poziomy tego mogą być i często są różne. Nie przesadzaj też z tym spadkiem libido do zera bo to jest po prostu nie możliwe i nie realne, a ludzie którzy tak twierdzą że tak im się dzieje po finasterydzie z pewnością nie wiedzą co mówią i nie wiedzą co to znaczy tak naprawdę spadek libido do zera oraz nie mają żadnego porównania w praktyce spadku swojego odnotowanego ze spadkiem do zera. Do zera, to nawet mi nie spadło po kuracji którą stosuję osobiście, może prawie do zera ale to nie to samo co zero. Leki takie jak fin (inhibitory 5AR) owszem mogą powodować jakiś tam spadek libido ale na pewno nie na maxa i nie do zera! Właściwie spadek czy wzrost libido to efekt psychologiczny, co też opisane jest w piśmiennictwie. Inhibitory 5AR mogą i nieraz powodują spadek libido ale nie zawsze i w sumie nawet nie tak często jak wydawałoby się z opinii publicznej. Często też ludzie twierdzą że nie mieli/nie mają żadnych zmian w libido po finie czy ducie a nawet nieraz słyszy się że np. (co może być dziwne) po ducie odczuli nawet wzrost libido i myślą że to jakiś oszukany lek. Myślę że mu nie spadnie, a już na pewno nie do zera, zwłaszcza przy takim poziomie hormonów a przecież badał hormony, nie spadnie o ile sobie nie wkręci jak niektórzy sobie wkręcają i w ten sposób działa u nich efekt nocebo. Ja również nie zauważyłem żadnych zmian a brałem fina (1mg) przez 3 miesiące, później brałem duta przez 2 lata i nawet przez 1,5 roku po dwie kapsułki dziennie czyli też 1 mg, a także w między czasie przez 3 miechy brałem równocześnie i duta 0,5 mg i fina W DAWCE 5 mg codziennie i też nie miałem żadnych takich uboków. Jedyny lek który u mnie to spowodował to androcur ale zgodzisz się i każdy rozeznany się zgodzi że to zupełnie inna bajka bo ten lek zawsze i każdemu to spowoduje (nawet największemu twardzielowi) gdyż w ten sposób właśnie działa i ma tak działać i to nie jest żaden ubok a normalne działanie jego. CPA to jeden z najsilniejszych antyandrogenów (blokuje receptory dla T i DHT), ma działanie antygonadotropowe (zatrzymuję spermatogenezę a przynajmniej spowalnia produkcję spermy o 99%), a także gestagenne. -- 30 lip 2016, 11:56 -- A może 20 lat na tym pojadę? Trochę przegiąłeś całe życie nie będę mieć wysokiego libido. Każdemu libido spada z wiekiem, więc za 7 lat to pewnie sam mi spadnie i nie będzie to powodem brania jakichkolwiek leków. Póki co biorę 20 dzień i nie mam efektów ubocznych, ale jestem młody i mam wysokie hormony, więc nie muszę się obawiać jakieś dysfunkcji seksualnej. Może za rok mi trochę libido spadnie, ale to już pewnie będę na większej dawce fina. Nie wykluczone, jeśli lek ten będzie Ci służył dobrze i nie powodował żadnych uboków bądź w nieznacznym stopniu. Na którymś z międzynarodowych for jest koleś który bierze fina już 19 lat oraz inny na HLT który bierze dutasteryd od 15 lat. Choć perspektywa 20 lat w obecnych czasach może też dużo zmienić (nadzieja na jakieś przełomowe leczenie) ale nie musi bo w sumie od wieków nikt nic sensownego co leczyłoby prawdziwą przyczynę tej choroby, nie wymyślił.

100 punktów Jak bym mógł ocenić ten post miałbyś maxa. -- 29 lip 2016, 18:25 -- Ależ oczywiście że tak zatkało Tutaj mój wątek: viewtopic.php?f=6&t=2037 Oczywiście mój przypadek jest indywidualny ale jaki problem leczyć łysienie chociażby finasterydem ? - Są ludzie którzy biorą duta nawet 15 lat a fina może nawet dłużej i dobrze utrzymują stan przez lata. Nawet Dr. Bisanga jak widzi nie taki przypadek jaki mu odpowiadałby do HT to mówi cyt. (po spolszczeniu ) ''Medicin medicin, medicin!'' I nie tylko zastopowanie tego procesu jest możliwe ale również nieraz dobry odrost. Ale oczywiście wszelakie decyzje o wszystkim (zarówno o leczeniu farmakologicznym jak i chirurgicznym, czy nawet o żadnym leczeniu łysienia) są każdego indywidualnymi sprawami. No dobrze, masz super efekt, ale jakim kosztem? Ty człowieku wcinasz całą tablice mendelejewa. Nie masz znacznych uboków, ale jesteś młody i skąd wiesz co będzie za 10, 15 lat z taką hard corową kuracją. Po takim okresie przy HT bez chemii , można zostać z rzadkim mchem na głowie a po takiej bombie sterydowo hormonalnej, możesz skończyc w damskiej sukience W Twoim przypadku , dla mnie to nie jest wygrana a raczej poczatek drogi, o wygranej będziesz mógł napisac przy 60,70tce..( czego Ci życze) w tej chwili stąpasz sobie po cienkiej lini, która nie wiadomo ile wytrzyma i na jak długo starczy. Inna sprawa jest Twój przypadek , bo nie byłeś super łysy, ja mam NW5 i poszedłem w samo HT i nie chce chemii ,ale też nie licze na busz tylko na w średnią gętość ale co najwazniejsze z linią. Ze świecącego kolana przejście na średnio żadki zarost na głowie z linia, też jest wygraną. Nie ma w tej chwili super motody na zatrzymanie łysienia, albo stopujesz proces wyniszczając się chemią ,albo maskujesz zabiegami. Nie bój się o mnie. Coś Ci powiem, płeć mózgowa nie pozwala mi na to! A płci mózgowej nie można zmienić. Owszem transgenderzy (i to w obydwie strony czy to MTF czy FTM) zmieniają płeć zewnętrzną przy pomocy hormonów oraz różnych operacji chirurgicznych i charakteryzacji bo nie są szczęśliwi gdyż posiadają przeciwną płeć mózgową w stosunku do cielesnej, innymi słowy urodzili się o danej płci mózgowej ale z ciałem płci przeciwnej i dlatego nie są szczęśliwi w swoich ciałach i dokonują zmian. Ja natomiast jestem szczęśliwy a tylko pier*****e łysienie mnie wk****a. Owszem nie byłem super łysy, ale udowodnione jest także że przy pomocy farmakologi można odzyskać włosy z dużo gorszego stanu, nawet z NW 5 można wyjść na prostą. Tak tylko dla ciekawostki link https://www.hairlosstalk.com/interact/t ... ens.90671/ Oczywiście masz rację, na chwilę obecną nie ma żadnej całkowicie doskonałej metody leczenia tego ale to nie znaczy że się trzeba poddać. I tak jak tu co niektórzy przedmówcy napisali, również uważam że połączenie farmakologi, przeszczepów włosów, oraz wielu różnych metod maskowania tego daje najlepsze rezultaty. Co do 60 tki czy 70 tki to proces starzenia również obejmuję w jakimś stopniu naturalną utratę włosów z wiekiem ale w tej chwili mówimy o chorobie AGA/MPB. Po drugie, włosy teraz mi są potrzebne, w tej chwili. Nigdy też i nigdzie nie napisałem że z tym wygrałem, ale walczyć trzeba, bo gdy się ktoś podda to z góry, z automatu, jest przegranym poprzez walkower - taka moja opinia. Przesadziłeś też trochę z ta tablicą Mendelejewa a założę się że na tej tablicy znajdują się też pierwiastki które bardzo szkodzą włosom np. rtęć czy ołów.

Ależ oczywiście że tak zatkało Tutaj mój wątek: viewtopic.php?f=6&t=2037 Oczywiście mój przypadek jest indywidualny ale jaki problem leczyć łysienie chociażby finasterydem ? - Są ludzie którzy biorą duta nawet 15 lat a fina może nawet dłużej i dobrze utrzymują stan przez lata. Nawet Dr. Bisanga jak widzi nie taki przypadek jaki mu odpowiadałby do HT to mówi cyt. (po spolszczeniu ) ''Medicin medicin, medicin!'' I nie tylko zastopowanie tego procesu jest możliwe ale również nieraz dobry odrost. Ale oczywiście wszelakie decyzje o wszystkim (zarówno o leczeniu farmakologicznym jak i chirurgicznym, czy nawet o żadnym leczeniu łysienia) są każdego indywidualnymi sprawami.

Dość głupie pytanie ale odpowiem szczerze. Feminizacje zakoli. Oraz w ogóle feminizacje ciała gdy stosowany w nadmiarze oraz na inne miejsca niż potrzeba w przypadku łysienia androgenowego. Hormon ten (jak i jego pochodne oraz syntetyczne pokrewne) bardzo pomaga w walce z łysieniem androgenowym, szczególnie na przednie frontowe obszary takie jak zakola właśnie (które jak wiemy w najmniejszym stopniu poddają się leczeniu farmakologicznemu), frontową linię i obszar do NW 3. Jak nie wiesz w dalszym ciągu co to estradiol to poczytaj trochę. To główny żeński hormon budowy sterydowej, wykazuje zdolność do zmiany transkrypcji genów, jest także naturalnym inhibitorem 5AR. POWODUJE TEŻ ROZROST CYCKÓW podawany facetom bardziej niż jakikolwiek inny lek, no może poza etynyloestradiolem tylko. I nie bierz go do ręki, nawet o tym nie myśl, ani nikt nie powinien go stosować z tych co boją się nawet fina. I już Ci mówiłem że nie jestem antyDONOREM bo jak bym nim był to bym już przeszczep włosów zrobił 5 razy jak niektórzy, którzy ewidentnie są antyDONORAMI przez działanie takie, a nieleczenie tego zupełnie w żaden sposób Swoją drogą tak poza tematem, ''antydonorzy'' to całkiem dobre określenie na ludzi robiących 5 razy HT a nie leczących postępującego łysienia w żaden sposób.

Divigel lub estreva. Żel z 17-b-estradiolem czyli głównym hormonem żeńskim.

Czyli jednak ten żel jest zyebiaszczy i nie pomyliłem się co do tego.

A ja mam odwrotnie, mi minox polepszyl wlosy jeszcze przed wejsciem na fina. I co Ty na to? Ja odpowiem. Nie jesteś sam który tego doświadczył, na zagranicznych forach jest więcej takich przypadków w których minox (solo) przyniósł spore korzyści i nawet bardzo dobre efekty. Aczkolwiek liczba takich przypadków jest bardzo mała na tle ogółu ludzi korzystających z minoxa jako monoterapii (solo). Oraz w porównaniu do tych leczących się finasterydem czy dutasterydem. Przypuszczalnie takie zjawisko ma miejsce wówczas gdy łysienie nie jest jakieś bardzo mocne, agresywne i na niezbyt wysokim poziomie zaawansowania (choć mogą być też wyjątki) czyli w początkowym stadium, a ponad to jak mniemać genetyczna nadwrażliwość mieszków włosowych na androgeny nie jest na bardzo wysokim poziomie. Wobec czego dobroczynna siła działania minoxidilu polegająca na poprawie odżywiania mieszków włosowych poprzez poprawę ukrwienia bierze górę i przewyższa w jakimś stopniu siłę niszczycielską androgenów (głównie i najbardziej DHT). Jednak gdy ten stosunek będzie wyrównany albo co gorsze odwrotny to efekt również będzie odwrotny - co ma niestety miejsce w większości przypadków, i wówczas tylko kuracja minoxem wraz z inhibitorami 5AR ma sens.

Dobry wpis. Ja osobiście tylko zastąpiłbym słowo ''trudna'' słowem ''NIEMOŻLIWA'' w tym ostatnim zdaniu w nawiasie. Ale nie zgodzę się że jest to zupełnie bez sensu bo dla takiego paranoika jak opisujesz będzie to miało jak najbardziej sens. A po drugie (co jest moim prywatnym zdaniem tylko) warto dodatkowo zrobić rozeznanie jak to wygląda w praktyce u stosujących ludzi, sam robiłem rozeznanie odnośnie innych mocniejszych leków stąd też miałem i mam wiedzę odnośnie np. tego po jakim czasie stosowania czegoś najczęściej można się spodziewać jakiś zmian w organiźmie co nie jest jasno i jednoznacznie określone w badaniach nieraz np. po jakim czasie brania ''estro'' następuje rozrost cycków, albo jeśli sprawa dotyczy np. jakiegoś leczenia kombinowanego, bowiem w większości przypadków (leków) interakcje nie są znane a nawet nie badane - a z relacji ludzi w takich przypadkach można wysnuwać pewne tezy. Co też często czynią nawet lekarze w praktyce. Tutaj charakterystyka finasterydu w dawce 1 i 5 mg http://leki.urpl.gov.pl/files/Proscar_tablpowl_5mg.pdf http://leki.urpl.gov.pl/files/Penester_tablpowl_5mg.pdf http://msdpl.pl/uploads/15-12-30-propec ... 8daa1e.pdf We wszystkich przypadkach punkt 4.8 odnośnie uboków. A na koniec, jeżeli ktoś jest takim paranoikiem właśnie to z góry wiadomo że u niego efekt ''nocebo'' będzie pięknie działać. Jeżeli ktoś na siłę szuka dziury w całym to ją z pewnością znajdzie. Jeżeli komuś nie wystarcza podjęcie decyzji odnośnie brania leku bądź nie brania po konsultacji z lekarzem oraz po przeczytaniu ulotki, niech poczyta głębiej charakterystkę danego produktu, w szczególności punkt poświęcony ubokom, ale warto przeczytać całość.

Akurat tak się składa że brałem dokładnie 3 miesiące fina 1mg w postaci leku propecia, i również nie miałem żadnych rezultatów ani uboków w tym okresie czasu. Dlatego też przeskoczyłem na duta. Jednak żeby ocenić kurację to perspektywa półroczna jest skrajnym minimum co do tego a najlepiej oceniać jak minie rok na danej kuracji.

Oczywiście tak jak pisałem w tamtym temacie dawka 5 mg ma sens ale jeszcze większy sens ma branie dutasterydu w takim przypadku jeśli zależy na mocniejszym zbiciu DHT. Jeśli masz takie poziomy hormonów jak tam wyszło w badaniu tj. Testosteron ↑ 12,59 ng/ml 2,80 — 8,00 Dihydrotestosteron (DHT) ↑ 1036 ng/l 250 — 1000 czyli powyżej górnej normy, i o ile nie wkręcisz sobie uboków (efekt nocebo) to raczej nie powinieneś ich mieć, jednak gwarancji takiej nikt Ci nie da. Apropo, na trądzik i obniżenie libido są inne mocniejsze leki o innym mechaniźmie działania, ale to już konsultuj sobie to z lekarzami. Leki od których ma się już uboki. Pomysł dobry żeby wykonywać badania co pół roku. -- 24 lip 2016, 20:43 -- Oczywiście że odwrotny i nawet często ludzie wykorzystują minoxa i to nawet w dużych stężeniach (15%) na brodę. Chyba że jest to jakiś preparat zawierający minoxa ale również fina czy duta, to w takim przypadku może dawać właśnie efekt pogorszenia stanu owłosienia zarostu i w sumie ciała też i takich minoxów (a są na rynku) nie powinno się stosować na brodę czy na jakąś inną niż głowa owłosioną część ciała na której chcemy wyhodować futro. Oraz gdy ktoś jest ma mocnej blokadzie androgenowej to też istnieje takie prawdopodobieństwo.

Jak byś skończył to byś nie napisał tu tego durnego postu pod moim adresem, ale nie mogłeś się powstrzymać. A prawda w dupę kole. -- 24 lip 2016, 18:49 -- Owszem odkąd mam widoczną poprawę stanu owłosienia na głowie chętniej gadam z lustrem .

Dokładnie ten sam, DHT, ale nie zależy to tylko od niego a również w znacznej mierze od predyspozycji genetycznych do tego, oraz od innych androgenów, estrogenów i w ogóle stanu hormonalnego. Zresztą tak samo sprawa wygląda z łysieniem. Są bowiem ludzie którzy pompują w siebie ogromne ilości androgenów a mimo to nie łysieją i mają szopę niczym futro na głowie. I w drugą stronę, są ludzie z niskimi poziomami hormonów męskich nawet bardzo niskimi bo nawet kobiety a jednak łysieją. Oczywiście że zarówno owłosienie ciała jak i łysienie jest wysoce hormonozależne, jednak zależność pierwszej rangi jest od genetyki - na którą NIESTETY nadal nie ma wpływu bądź jest znikomy.

To do jasnej k**wy pytam się po raz kolejny ! Skoro nie ma sensu brać 5 mg to dlaczego taka dawka jest cały czas stosowana w BPH (przeroście prostaty )? Przecież mogliby wykorzystywać dawkę 1 mg albo 0,25 mg - To po pierwsze ! Po drugie. Ależ oczywiście branie 5 mg fina codziennie ma sens i nawet cyfry na tych wykresach oraz innych to pokazują !!! Oczywiście uzyskiwane rezultaty przy dawce 1mg i 5mg są zbliżone i porównywalne ale jednak NIE TAKIE SAME CZY IDENTYCZNE !!! A skoro stachmurzyn twierdzi inaczej albo nie potrafi odróżniać cyfr to już niestety jest przykre. Mówienie że konkretne cyfry rożne od siebie są tym samym, np. (cyfry z tych wykresów) 77 przy 1 mg i 95 przy 5 mg, np. 54% przy 1 mg i 71% przy 5 mg, np. obniżenie poziomu DHT ''- 68,7%'' przy dawce 1 mg i ''- 69,2%'' przy dawce 5 mg jest delikatnie mówiąc lekko przygłupawe. Zatem idąc tym tokiem myślenia możnaby rzec np. że 980.000 PLN to to samo co 1.000.000 PLN (co oczywiście potocznie w porównaniu cyferek będzie tym samym dla ludzi którzy nie obracają takimi pieniędzmi ani przez całe życie nie są w stanie zgromadzić oszczędności na takim poziomie), jednak w praktyce jest wielka różnica po między tymi cyframi zarówno w przykładzie pieniężnym który przedstawiłem jak i w konkretnych danych z tych oraz innych wykresów porównujących różne dawki finasterydu. Zatem stachumurzynie skoro to wszystko jest tym samym to proszę pożycz mi po koleżeńsku 1.000.000 PLN na miesiąc a ja ci oddam 980.000 PLN , co ci szkodzi przecież żadnej straty nie będziesz miał ( no chyba że nie masz tyle kasy albo po prostu nie pożyczasz pieniędzy to wtedy tylko zrozumiem), a nawet zyskasz bo ja za taką pożyczkę odpalę powiedzmy .... a nie będę skąpy ani chytry... dam ci za taką przysługę 5000 PLN w gotówce od razu. I pożyczaj mi taka kwotę co miesiąc a j ci będę oddawał w tym samym miesiącu nawet co pożyczyłem. Po trzecie: Mniej ważne ale jednak, jeśli już mowa o ekonomii to ekonomia się śmieje z ludzi kupujących oryginalnie fabrycznie dozowany finasteryd w dawce 1 mg / tabletka w postaci leku o nazwie propecia, nezyr a nawet androstatin. Zoriętowani i myślący wiedzą o tym. Na marginesie poza tematem, ja się śmieję z ludzi biorących 1 mg finasterydu lub mniej n. 0,25mg. A jeszcze bardziej piz**m z takich którzy się tej dawki 5 mg fina panicznie boją a biorą avodart - lek który obniża w dużo większym stopniu poziom DHT niż finasteryd 5 mg. To jest ewidentnie efekt nocebo stron takich jak ''propeciahelp'' i całej prpagandy przeciw wykorzystywaniu finasterydu w leczeniu łysienia. Bez względu na zdanie stachamurzyna i jemu podobnych moja opinia będzie taka zawsze i nic tego nie zmieni. Nawet jakby dawka 5 mg finasterydu powodowała uoki takie jak: Ból dupy, złamanie nogi, katar kolumbijski, zmianę płci, nocebo, silną depresję, obumarcie ciał jamistych w przyrodzeniu, stany zapalne w mózgu prowadzące co ciężkiej postaci niewydolności tego organu. -- 24 lip 2016, 18:37 -- Bo najwyraźniej akurat te baby lekarki u których byłeś nie lubią ''pakerów'' a ten lekarz facet zrozumiał problem a także wiedizał o co chodzi i był kompetentny. A co do brania inhibitorów 5AR Czy to fin czy dut to tak jak ten facet lekarz powiedział LEKI TE NIE ANTAGONIZUJĄ TESTOSTERONU , a nawet podnoszą poziom wolnego T o te właśnie kilka procent bo logicznie chociaż na chłopski rozum to musi być wzrost wolnego T skoro redukcja DHT jest na dosyć wysokim poziomie poprzez hamowanie/blokadę 5AR uzyskana tymi właśnie lekami. Badania pokazują że jest to wzrost o ok. 19% w długiej perspektywy działania dutasterydu a nawet o 20% w przypadku długiej perspektywy dla finasterydu (co z pozoru trochę dziwne). ale to dane wypośrodkowane z badań a w praktyce może być inaczej choćby z tego względu że każdy organizm jest inny i indywidualny pod każdym względem, I nieraz wzrost wolnego T może być nawet większy niż pokazują dane, ale nieraz również dużo mniejszy (przy czym również w przypadku takim jest notowany mniejszy spadek DHT niż przewidziany dla działania danego leku np. dutasterydu) i wynosić np. tylko 3% czego dowodem w praktyce jest user mic33 który robił badania przed i po chyba dwóch miesiącach na duta o ile dobrze pamiętam, kto zainteresowany może to znaleźć w jego wątku. Wracając do sedna, istnieją przecież też kulturyści (oraz kulturystki) którzy chcą zabezpieczać prostatę i włosy i biorą nawet 2,5 mg dutasterydu podczas pomp teścia i anabolii różnej maści. I nie ma żadnego konfliktu interesów między inhibitorem 5AR a T, jednakże przyrosty masy są przeważnie nieco mniejsze (ale tylko rzędu kilku procent) u osób będących na blokadzie 5AR (czyli pozornie bez udziału DHT lub w słabym stopniu) w stosunku do osób bez tej blokady (których nie biorą żadnego fina ani duta). Skrajny fanatyk mięcha oczywiście będzie twierdził że jednak ten konflikt jest i będzie miał trochę racji ale tylko przy takim założeniu że jest skrajnym fanatykiem mięcha. A co do antagonizowania samego T poprzez inhibitory 5AR to żadnego konfliktu nie ma bowiem są ludzie którzy biorą to i to czyli i T i inhibitory 5AR (np. fin lub dut) jednocześnie a wszelakie efekty dotyczące tego czy to placebo czy nocebo są w tym przypadku tylko w ich głowach jeśli mowa tylko o powyższym. Nie ma żadnych przeciwwskazań żeby brać i inhibitory 5AR i T chyba że właśnie ktoś jest hardcore'em, fanatykiem mięcha a nie zwykłym kulturystą czy w ogóle zwykłym człowiekiem nie zajmującym się tymi kwestiami, i o ile nie ma żadnych innych przeciwwskazań czy to do jednego czy do drugiego.

za taką samą kase masz zabieg w Turcji z drobnym szczegółem , ilość grafów kilka razy większa noi efekt też dużo lepszy. No właśnie o tóż to. -- 24 lip 2016, 17:12 -- A tak swoją drogą to wycofałeś się z hardcore'owych kuracji ?

Ale szampana otworzymy dopiero wtedy kiedy to będzie właśnie skomercjalizowane i przede wszystkim dostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba (i finasterydu ). Nie będziemy świętować czegoś czego jeszcze nie ma, jak ludzie z HLT. Swoją drogą... podoba mi się ta mysz z włosami może będzie ją można nabyć drogą kupna i utrzymywać jako wyjątkowe zwierze domowe W mojej ocenie jest to krok na przód, ale nie wiadomo ile takich kroków jeszcze będzie potrzeba. Nawet biorąc pod uwagę obecne realia to 1 do 1 też jest osiągnięciem bo np. z 50000 włosów teoretycznie można zrobić 100000 i z pewnością pomogłoby to też sporo komuś kto ma przerzedzenia, analogicznie myśląc komuś kto stracił połowę włosów nawet, co dwa włosy to nie jeden, co np. 100 na cm2 to nie 50 itd. Jednak trzeba poczekać bo włos pobrany jest w sumie zmarnowany więc na jedno wychodzi i nie ma sensu taka zabawa. Ciekawe też czy np. z takiego włosa zreprodukowanego sklonowanego i już wszczepionego w miejsce biorcze (bądź nie, a tylko w warunkach laboratoryjnych) można byłoby wytworzyć kolejny (i ew. jak długo musi trwać ten proces jeśli to możliwe) czy to musi być natywny włos pierwotnie rosnący sobie gdzieś tam w obszarze donoru ? -- 20 lip 2016, 0:29 -- Mnie akurat zawsze będzie zależało. Szybciej przyzwyczaiłbym się do smrodu ze szamba chyba niż do łysiny. Ale oczywiście dobrze byłoby żeby wystartowali jak najszybciej. -- 20 lip 2016, 2:21 -- Wszystko też pięknie ładnie brzmi ''sklonowali'' ale równie dobrze mogli wziąść pobrać włosy od człowieka wsadzić je myszy, trochę podbustować jakąś chemią i efekt gotowy a klon to ściema. Prawdziwy klon jest wtedy kiedy nie zostaje zniszczony protoplasta czyli w tym przypadku włos pierwotny. Albo jeśli się go poświęca to powinno z niego powstać przynajmniej dwa nowe. I takie coś dopiero można by nazwać klonowaniem. A co dopiero mówić o masowej produkcji, najpierw trzeba osiągnąć to o czym powyżej a masowa produkcja jeśli by była to byłaby dodatkowym bonusem a także kolejnym wielkim krokiem i nową okazją do szampana. A duże firmy inwestują dlatego żeby przyciągnąć jeszcze większe a jak taka bańka pęknie to z pewnością ktoś na tym skorzysta. Poza tym ich pazerność, bo takie firmy już w wyobraźni mają ilość profitu w skali roku, dziesięciu czy pięćdzięsieciu co nieraz pokazywane na wykresach jest, już za w czasu węszą w tym interes ale niekiedy węch może zawodzić niestety - no ale to inny temat.

DUALGEN istnieje w opcji bez PG i jest to dość powszechny produkt. https://www.minoxidilmax.com/products - tutaj oferta dostępne stężenie 5 i 15% jak i z finem lub bez. http://www.minoxidillaboratory.com/products/ - oraz tutaj można kupić, jednak te bez finasterydu. https://www.szampony.sklep.pl/produkt/Polaris_Labs_10 - ten też jest bez PG i bez alkoholu (tylko alkohol cetylowy zawiera) ale jest w nim również bardzo dużo różnej innej chemii co też nie jest napisane w składzie na stronie a przeczytasz to dopiero na opakowaniu. No i to nie jest ciecz tylko krem (aloe vera) co nie każdemu może odpowiadać. I dostępny tylko w takim stężeniu jak widać. Należy też pamiętać że te bez PG zamiast niego mają często glicerynę w składzie co oczywiście mniej podrażnia skórę ale sprawia że skóra i włosy są tłuste po zastosowaniu takiego produktu z gliceryną. No ale jak ktoś ma wrażliwy skalp to dobrym wyborem jest rezygnacja z PG i już chyba (przynajmniej moim zdaniem) lepiej mieć tłuste włosy i skórę niż ją podrażniać nieustannie stosując produkty z PG.

No właśnie, osobiście zastanawiam się czy lepiej byłoby wcześniej, nawet już teraz zrobić zwykłe HT czy jednak poczekać te parę lat i jakby pobrali kilka graftów i zrobili z tego ilość jaka jest potrzebna (albo nawet większą nieograniczoną lub w małym stopniu) to byłoby cacy a do tego donor zostałby w nienaruszonym stanie. No nic, może wytrzymam na tych dragach te kilka lat jakoś bez przeszczepu a do tego odłożę trochę kasy mam nadzieje. Bo teraz to nawet nie mógłbym sobie pozwolić nawet na przeszczep FUE w jakiejś dobrej klinice ''posiadającej'' doktora który zna się na rzeczy, ma doświadczenie w praktyce i wykonuje zabiegi transplantacji włosów z pasją. No ale jak ktoś ma bardzo nieciekawy stan to pewnie bez wykonania wcześniejszego przeszczepu się nie obędzie. A jeśli to by wypaliło w takiej superlatywie jak jest o tym pisane to pewnie też dałoby się zrekonstruować wcześniej przetrzebiony przeszczepami donor.

To jest blond ? Chyba kolorów nie odróżniam...... Ludzie mają prawie czarny na full kolor kłaków a mówią że są blondynami, nie no .... co ja bym dał żeby mieć chociaż taki kolor. Chyba że się przefarbowałeś może. Jak dodasz finasteryd to na pewno to razem lepiej pomoże chyba że nie chcesz stosować fina. Ale i tak na efekty każdej kuracji czeka się z rok jak nie dłużej a pół roku to skrajne minimum. Żeby coś pogrubić to: Od środka branie witaminek, biotyny, MSM, cynku, żelaza, i ogólnie takie tam pierdoły ale w przypadku gdy miniaturyzacja jest spowodowana szkodliwym działaniem DHT to i tak nic nie da. A z zewnątrz, to różne kosmetyki, pogrubiacze keratynowe, żele, szampony dające efekt napuszenia, itp. jednak to wszystko obciąża dodatkowo włosy a i w niektórych przypadkach może je też niszczyć. Ogólnie stan nie jest najgorszy ale wiadomo że lepiej zapobiegać niż później leczyć.

Tylko wobec Ciebie amebo. Żarty będą w kierunku ogarniętych i zdystansowanych ludzi. PS I tak pewnie nie zrozumiała Gadzie mógłbyś chociaż raz wstrzymać pysk i nie obrażać ludzi ? Czy nie potrafisz tego ?

Tak Adminie jeśli możesz i chcesz to usuń, również taka moja wola. Trzymam za słowo że nigdy więcej nie będzie takich pseudo-żartów mających (ważniejsze niż żart) drugie dno ! W przeciwnym razie okryjesz się hańbą jeśli złamiesz obietnicę. Nie życzę sobie tego nigdy więcej oraz niczego innego podobnego wzorowanego na tym a dotyczącego mojej osoby jak również tego jeśli miałoby to dotyczyć innych osób, chyba że komuś akurat odpowiada jak z niego robi się publicznie idiotę.

Właśnie admin by to robił albo moderator po tym jak dany delikwent nazbierałby jakąś daną założoną liczbę negatywnych ocen.

ty też się ode mnie odwal! A ta wiadomość prywatna do stachamurzyna w oryginale jest najprawdopodobniej od ciebie, co zresztą można zobaczyć na linku wklejonym na czacie ale jak chcesz być jego przydupasem i mnie robić na złość to proszę bardzo rób też siebie debila publicznie. A twoja wiedza na te wszystkie tematy jest znikoma, do niedawna nie wiedziałeś nawet że istnieje minoxidil zawierający finasteryd. wiem prawda boli Ja was mam głęboko w dupie i to co tutaj robicie, choćby nawet wszyscy z tego forum zaczęli mi robi na złość. -- 16 lip 2016, 23:08 -- I mam nadzieję że Admin okaże się rozsądny i zrobi tu porządek. Próbujesz się wybielić, ale tylko pogrążasz się takimi wypowiedziami. To że staszek zaczął sobie robić żarty z twojego zapytania nic nie zmienia. Czekam aż staszek zdecyduje się na opublikowanie reszty wiadomości od ciebie. Pier..ol pier..ol będziesz w raju -- 17 lip 2016, 1:07 -- Jeden wart drugiego, myślicie że jesteście tacy cwani. wy za to próbujecie ściemniać proszę.... no ale cóż jak ktoś lubi z siebie robić idiotę to nic nie pomoże.