Nie znam tu wszystkich wątków na pamięć i wchodząc na zdjęcia z ostatniej strony myślałem że robiłeś NW5. Kiedy wszedłem na 1 stronę zrozumiałem że chciałeś poprawić linie. Tak, jest słabo btw A co do obiecywanek. Jaką moc prawną mają obiecanki-cacanki? Czy nie powinno być tak że w przypadku nie spełnienia założeń "naturalna gęstość" powinien polecieć pozew i pełny zwrot pieniędzy? Gdybym ja w robocie obiecywał gruszki na wierzbie i ich nie dotrzymywał, raz dwa dostałbym wypowiedzenie. Więc może tu jest pies pogrzebany, obiecanka zero warta, klient skasowany, umowa przed zabiegiem podpisana (jest tak? są jakieś umowy? lekarz w tej umowie zabezpieczony - czyli tylko jego interesy?) i pacjent nic nie może prawnie zrobić. I nie mówie tu nawet o Twoim przypadku tylko ogólnie. Nasze interesy są praktycznie w żaden sposób nie zabezpieczone. edit. I jeszcze jedno, skoro całe ryzyko spoczywa na nas, to na jakiej podstawie liczą sobie takie horrendalne pieniądze za ten zabieg? Zależy od ilości graftów ale w PL od 10-30 tys, a za granicą od 30tys do 60 tys i więcej. Za co my płacimy? Jak całe ryzyko spoczywa na nas, to te "zabiegi" są warte 1/4 ceny obecnej!