Szalom

Też pytam. klekoo91, dramatyzujesz. Nie jest tak źle, a ewentualne przeoranie donoru, bo da się przyoszczędzić dwa i pół klocka to raczej gówniana opcja. Inna sprawa, że odrost wygląda tu raczej ok.

Chyba już załapał. Chyba nawet jakiś czas temu...

Chyba, że jest mocno zdesperowany. Nie mówię, że nie myślał, ale skoro wybierał się do polskich klinik, to może nie do końca ogarnął temat. Chociaż fakt, że lepiej żeby poleciał teraz, niż umartwiał się kolejne pół roku. Ale na jego miejscu poczytałbym forum od deski do deski (chociażby w międzyczasie w oczekiwaniu na zabieg).

Ty, może weź się aż tak nie rozpędzaj, co? Zapoznaj się z tematem przez jakiś czas i zrób to na spokojnie. Przede wszystkim mam tu na myśli jakieś wzmocnienie donoru chemią - żeby była większa szansa na przyjęcie się przeszczepu. No i nie wiem czy kwiecień to jest na to najlepszy miesiąc - nie lepiej przed jesienią (mniejsza szansa na agresywne słońce)?

Daj mu chwilę. Była kiedyś taka sytuacja, że Maral komuś odmówił...?

Niech jeszcze ktoś napisze, że lepiej mu w krótszych - tak żeby robiło się mniej monotematycznie. xD klekoo91, nie wiadomo w sumie ile z tych pięciu tysięcy rzeczywiście odrosło, więc ciężko ocenić dokładnie od tej strony...

Ok, to wiem już wszystko. Maral ogólnie ma chyba sporo obiekcji odnośnie postępowania pozabiegowego - blokery, maszynka. No ale może to i lepiej, bo jakąś świadomość warto mieć. Wielkie dzięki za wszystkie informacje i życzę mega odrostu.

Ogólnie Maral zbiera niezłe opinie. Ja to jestem w sumie zdecydowany, tylko nie mam kiedy lecieć. A mówił czemu nie zaleca fina? I fina konkretnie nie zalecał, czy fina, duta i ogólnie blokerów?

Czyli każdy dodatkowy "towarzysz" 35 euro za noc, dobrze liczę? I 2240 euro wyszło za zakwaterowanie i śniadania dla Waszej dwójki, transport z i na lotnisko, transporty hotel-klinika dla Ciebie i zabieg, tak? Czy jeszcze dorzucają jakiegoś fina i inne pierdoły?

Tak mi się przypomniało. Na czwartej stronie pisałeś, że "czekaliście" 2 godziny na sprawdzenie paszportów. Chodziło o Ciebie i innych pasażerów czy leciałeś z kimś? Pytam, bo jestem ciekaw jak przy zabiegach u Marala wygląda dogadanie się w kwestii osoby towarzyszącej.

No trzymam kciuki, bo jest szansa, że więcej HT już nie będziesz musiał robić (a przynajmniej teraz). Linii widzę, że nie ruszałeś.

Jura, wydaje mi się, że Ty nie do końca ogarniasz temat jeśli chodzi o czas po przeszczepie. Poczytaj inne tematy o HT, zwłaszcza takich dużych jak Twój czy matiasa. Poświęć trochę czasu na cudze historie, żeby Tobie przez niewiedzę nie zdarzyło się popełnić jakiegoś kardynalnego błędu i żeby Ci się przyjęło jak najwięcej graftów.

Ciężko żeby ktoś polecał, bo z tego co widzę to nikt z forum nie miał tam zabiegu. Do tego panuje generalna tendencja do odradzania polskich klinik - po relacjach wygląda, że słuszna.

Te dwa co wrzucił teraz są z zabiegu w Polsce.

Ja to zrozumiałem tak, że nie bierze pod uwagę tego, które grafty są osłabione, a które nie, ale w sumie na jedno wychodzi... Aczkolwiek chyba tamta klinika nie ma złych opinii.

W jakim sensie nie bada donoru? Chyba nie przeszczepia na pałę jak leci...?

Tak czy tak - nikt nie zauważy. A Ty nie będziesz świrować na tym punkcie, bo to i tak z tyłu głowy i nie będzie Ci oczu drażnić.

Na moje wygląda ok. Zauważ, że to przerzedzenie na górze to ma widoczne jak się patrzy z lotu ptaka, a do tego światło świeci prosto na to miejsce. No i nikt normalny nie zwróci na to uwagi - chyba, że będzie szukał.

Maral chyba nie robi stripów. A przypadku łączenia dwóch metod na jednym zabiegu nie widziałem. Nie twierdzę, że nie ma opcji, ale to wydaje mi się (na logikę) głupi pomysł. Po stripie muszą Ci naciągnąć skórę - i tak muszą to zrobić umiejętnie, a fakt, że będzie podziurawiona po fue raczej nie ułatwia sprawy. Dr Poswal pewnie dałby radę, ale do klinik, które robią głównie fue nie porwałbym się z czymś takim - o ile w ogóle chirurg by się na to zgodził. No i bierz pod uwagę pozabiegowy ból w okolicy dawczej - combo nie sprawi, że będzie przyjemniej. A pomijając wszystkie "za i przeciw", nie spiesz się - to przede wszystkim. Lepiej zrobić dwa zabiegi w odstępie czasowym (nawet jeśli wyjdzie o wiele drożej) niż oporowo przeszczepiać i zorać sobie donor - a i strefa biorcza nie ma nieograniczonej wytrzymałości, przez co przy dużych ilościach graftów może różnie reagować (chociaż to kwestia indywidualna)... @EDIT: Jak masz jakieś konkretne pytania, to załóż swój temat i je tam zadaj. Nie zadawaj tego samego pytania w chaotyczny sposób w trzech tematach - raz, że wcinasz się komuś w wątek, a dwa, że potem będzie Ci trudno znaleźć i zebrać do kupy odpowiedzi, jak każdy odpowie w innym temacie. A co do zabiegów, które Maral wykonuje - znajdź stronę jego kliniki i poczytaj dokładnie.

Tam sobie technik radzi dobrze, bo ma wprawę. Jak byś sadził dziennie 5-10k graftów to prędzej czy później też byś miał w ciul lepszą technikę niż lekarz, który w dobry dzień sadzi 2-3k.

Kur... Przestańcie mu pisać, że mu spier...ą zabieg. Zdecydował się, to jego sprawa. Nie ma co wyrokować przed faktem, bo i tak jest chłopak zdecydowany, więc tam pojedzie i raczej nic go od tego nie odciągnie. Może efekt zły nie będzie, dużego ubytku w sumie nie ma, a do tego to jest chyba i tak dosyć rozsądny wybór, jeśli to już musiała być polska klinika. Nie ma co podcinać skrzydeł, teraz trzeba kibicować żeby był zadowolony.

Raczej nie ma się czego bać. Stres na włosy nie pomaga... No i to tylko włosy w zasadzie - podejdź z dystansem. Przecież całego donoru Ci nie wyciągną - zawsze będziesz mógł poprawić.

Z tej perspektywy wygląda dobrze, aczkolwiek ciężko ocenić obiektywnie, bo brakuje zdjęcia z przodu i z góry. Przemox, mógłbyś wstawić?

Też próbuję się doliczyć i nie mogę. Czemu Maras? Bo akurat robi po stawkach jakie chciałeś zapłacić w Polsce. Wiesz, przy mechanicznym FUE jest większe ryzyko straty na graftach niż przy manualnym. Maras robi Manualne, Maral mechaniczne. U Marasa (jak dobrze kojarzę) cena za graft to 3€, więc według wyliczeń Marala wychodziłoby 4500-9000€. U Marala cena jest stała - bulisz to 2100€ i przeszczepiają Ci tyle ile potrzeba. No i przy manualnym FUE ponoć lepiej "obierają" graft ze zbędnej tkanki - przez to wolniej się regeneruje i zabieg jest droższy (bo więcej z tym roboty), ale też dzięki temu można gęściej sadzić. Ja bym na Twoim miejscu kopnął się do Turcji i tam zrobił bo taniej i ponoć szybciej z odrostem niż przy manualnym FUE. Potem jak będziesz niezadowolony z gęstości, to zawsze możesz dogęścić manualnym FUE (chyba, że są jakieś przeciwwskazania do wszczepiania graftów pomiędzy wszczepione grafty - o czym nie słyszałem, ale jeśli są to niech mnie ktoś poprawi i wyprowadzi z błędu). Może napisz PW do forumowiczów, którzy mieli HT u chirurgów, których rozważasz. A nuż się okaże, że któryś z nich mieszka rzut beretem od Ciebie i spotka się z Tobą w realu żebyś mógł ocenić efekt? Nie musi oczywiście tak być, bo to jest jednak jakieś wpuszczenie kogoś obcego do tej swojej słynnej "strefy komfortu" i nie każdy jest na to chętny, ale jakaś szansa jest...

Jakie propsy, jakie hejty? Robisz to przecież głównie dla siebie. A to tu, to nie są hejty. To forum jest taką swego rodzaju grupą wsparcia (przynajmniej ja tak to widzę). Ludzie, którzy negują Twoje zdanie to nie są hejterzy-hobbyści, tylko osoby, które chcą Ci pomóc. Nikt tu nikomu nie życzy traumy z powodu spierniczonego zabiegu, dlatego ludzie odradzają niepewne kliniki. To nie musi być Turcja - jak jesteś gotów zapłacić 12zł za graft, to lepszą opcją jest raczej Dr Maras.