boliusz

Greg, mógłbyś powiedzieć jakie środki przeciwgrzybicze i sterydowe Ci polecił dermatolog?

Woofer, po jakim czasie zaobserwowales, że cb działa? Twoim zdaniem który pojazd jest lepszy: stemox czy PG/eth?

Wrzucam patent dotyczący pojazdu do Cb. Są tam dane odnośnie rozpuszczalności, stabilności, zdolności przenikania itp. 1.https://patentscope.wipo.int/search/en/ ... escription 2. https://patents.google.com/patent/EP3108879A1 Pierwszy opis wydaje się bardziej rozbudowany, ale niestety nie wyświetlają mi się istotne tabele - sprawdźcie czy u was też tak jest. Po szybkim przejrzeniu zrozumiałem, że w II fazie badań stosowano pojazd składający się głównie z etanolu/PG i Transcutolu (etoksydiglikol) w proporcjach 33/33/33. Stwierdzono również, że Cb nie rozpuszcza się w wodzie i generalnie pojazd zawierający wodę zmniejsza wchłanianie Cb. Nie znalazłem niestety żadnego źródła w PL, gdzie można kupić etoksydiglikol. Jeżeli takie znacie lub macie wiedzę o ewentualnych zamiennikach to dajcie znać.

Co do kosztów to oczywiście nie ma co porównywać, wyliczenia mówią same za siebie. Bardziej zastanawiałem się nad skutecznością - przy stężeniu seti 5% wzorowałeś się na protokole prostaglandynowym Swiss Temples? Zaciekawił mnie ten fragment Twojej wypowiedzi, gdzie stwierdziłeś, że niektóre z substancji wydzielających się na skutek działania DHT w obrębie mieszka włosowego działają stymulująco na włosy - możesz rozwinąć? Co do Twojej kuracji to wszystkie składowe mają być stosowane w ramach jednej wcierki (oprócz ketokonazolu/mikonazolu)?

Lion, pytanie tylko czy stosowanie zewnętrzne nie będzie w tym przypadku mniej skuteczne od doustnego. O ile dobrze pamiętam to Allergan testuje seti doustnie w dawce 2 x 1 g na dobę. W takiej dawce stosuje go też westonci (link do tematu na hlt: https://www.hairlosstalk.com/interact/t ... ish.98121/), który uzyskał zatrzymanie i lekki odrost bez blokerów (od jakiegoś czasu stosuje jeszcze pge2 zewnętrznie). Jakiś czas temu przeglądałem ten temat i wydaje mi sie, że na początku stosował seti zewnętrznie i rezultaty byly słabsze w porownaniu do przyjmowania doustnego, co sam przyznal. Wtedy oczywiście koszty znacznie wzrastają i trzeba się jeszcze zaopatrzyć w maszynkę do robienia kapsułek (kolejny minus). Z drugiej strony seti mogłoby przynieść ciekawe rezultaty dla osób stosujących już jakiś bloker, choć teoretycznie pgd2 jest niżej w łańcuchu niz dht (przypominam jednak, że to tylko hipoteza): http://i.imgur.com/ujqSDHS.png

Angel, ile MSM lykasz?

1 ml starcza Ci na pokrycie całego obszaru zagrożonego łysieniem?

Na ile mm się scinasz?

U mnie podobna sytuacja, tylko że na finie. Poziom DHT przed kuracją - 677,6 pg/ml Po 4 miesiącach brania fina - 819,0 pg/ml. Napisałem do laboratorium, taką dostałem odpowiedź (pominę milczeniem ten fragment o 6 miesiącach i 24 h efekcie działania fina): "Pańskie badanie zostało wykonane prawidłowo zgodnie z obowiązującą procedurą z przeprowadzoną kontrolą jakości na certyfikowanych zestawach odczynnikowych oraz sprawdzonym technicznie analizatorze. Proces analityczny związany z oznaczeniem poziomu DHT w pańskim materiale przebiegał poprawnie. Na utrzymujący się wysoki poziom DHT podczas przyjmowania inhibitorów 5-α-reduktazy steroidowej typu II, może wpływać szereg czynników takich jak : przyjmowanie leku krócej niż 6 miesięcy, niewydolność wątroby, przyjmowanie innych leków, zaburzenia w metabolizmie testosteronu, na uwadze należy mieć także fakt, iż efekt działania Finasterydu polegający na zmniejszeniu stężenia DHT utrzymuje się przez 24 h." Powtórzę badanie w innym labolatorium za jakiś miesiąc i zobaczę co wyjdzie. Ktoś ma jakieś pomysły skąd się mogą brać takie kwiatki?

Coś takiego znalazłem, może Cię to zainteresuje: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2684818/

Ja miałem ból w jądrach na początku brania fina, ale potem minęło.

Jakiś update? Jak na duta zareagowales?

Odświeżam temat, czy ktoś na forum stosował protokół prostaglandynowy?

Powodzenia, daj znać co Ci powiedzieli.

Zrezygnował ze względu na uboki, nie wiem tylko po jakim czasie.

Jeśli nie chcesz wchodzić w blokery systemowe to rozważ coś zewnętrznego np. Ru. Ziółka itp. Ci nie pomogą.

Tu masz info o tym mezogenie: http://odrost.pl/ru58841/. Zawiera 2% Ru i 5% minoks sulfate, ponoć sprzedają to w Indonezji

Arczi, używałeś stemoxa?

Co do odrostu to tego nikt Ci raczej nie powie - nie dowiesz się dopoki nie spróbujesz. Szansa na zagęszczenie jest, zobacz np. jak to wyglądało w 6-miesiecznym badaniu (dut codziennie): https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/27549867/

Na HLT jakis czas temu pojawił się przepis na specjalny pojazd do Cb: Ingredients: 1) Cortexolone 17-Alpha Propionate (CB-03-01) 2g 2) Ethoxy Diglycol 6mL 3) Medisca HRT Cream 92g. Ale z tego co pamiętam to Angel wyczail, że to zwykła lipa, wymyślona tylko po to, żeby zarobić na ludziach. I jeszcze taki wpis znalazłem, ale niczym niepoparty: the "legendary vehicle" by Cassiopea is just some high % transcutol and PG in ethanol. Which is what any pharmacy is using forcompounds. And it's what I have been using since when I've started CB, before knowing about the patent: alchool, BG and transcutol (but much lower %, Cassiopea's vehicle is too oily)

A znacie może jakieś badania, opracowania naukowe itp. nt. szkodliwości minoxidilu stosowanego w monoterapii łysienia androgenowego?

Tzn. jeśli chodzi o hamowanie łysienia to opieram się na blokerach dht/receptorów androgenowych, po cichu licząc, ze może coś się zagesci przy okazji, ale dobrze wiesz, że różnie z tym bywa na blokerach. Dlatego przydałoby się dodać coś typowo na odrost. Btw. Lion, z tego co czytałem to zrezygnowałeś z minoxa w swojej kuracji. Jak to się odbiło na stanie włosów u Cb?

Od jakiegoś czasu szukam alternatywy dla minoxa. Widzę, że niektórzy z forumowiczów podejmowali jakieś próby z analogami prostaglandyn (latanoprost, bimatoprost), adenozyna, peptydami miedzi i vpa, ale większość wciąż korzysta z minoxa. Czy jest jakaś skuteczna alternatywa dla minoxa czy na tą chwilę pozostaje jedyna opcja jako stymulator?

Brak słów po prostu. I pomyslec, że ktoś za to płaci.

Dieta ma pewnie jakiś wpływ, ale nie kluczowy i sama dieta nie rozwiążesz problemu (co niestety widzę po sobie). Skóra lojotokowa jest ciezka w pielegnacji, bo z jednej strony nie mozna dopuścić do nagromadzenia łoju, ale nie można tez jej wysuszyć, bo łój będzie się wydzielał jeszcze szybciej (o czym pewnie już wiesz). Myjesz głowę codziennie? Dorzuc coś nawilżającego na skalp. Na zdjęciu nie widać, żebyś miał jakieś zmiany na skórze, ale jeszcze dopytam: masz coś na skórze, jakieś krosty, zaczerwienienia itp? Dobrze by było, żebyś znalazł jednak jakiegoś ogarniętego dermatologa (wiem, że o to bardzo ciężko) - o ile przy łysieniu nic Ci nie pomoże i duzo więcej na ten temat dowiesz się z forum, to przy łzs może okazać się pomocny. Te szampony wyraźnie Ci nie służą, spróbuj innych. A stosujesz coś na łysienie? Jeśli nie to musisz zdecydować się na jakiś bloker, u Cb najlepiej wewnętrzny, czyli fin lub dut - masz o nich całą masę informacji na forum.