Witam Mam 36 lat. Początek wypadania włosów zauważyłem u siebie w wieku chyba 18 czy 19 lat. Pamiętam jak dziś pewnego dnia poprostu wanna była pełna włosów. Jakoś te włosy leciały i leciały, raz mocniej, raz słabiej a że miałem gęste to w sumie nie było to tak bardzo widoczne na przestrzeni lat. Od ostatnich 5 lat zauważyłem można powiedzieć znaczne wypadanie a ostatnie 8 miesięcy to chyba najgorsze. Nie stosowałem nigdy żadnych blokerów DHT ani minoxidilu, przyznam, że nie bardzo wierzyłem a finasterydu zawsze się bałem czytając jego skutki uboczne. Teraz jednak zaczęło mi to przeszkadzać bo wątpie, że będę wyglądał dobrze goląc się na zero. Pozstanowiłem coś z tym zrobić. Zamierzam spróbować fina/dutasterydu, najwyżej będzie się źle działo to odstawie, wcierki nie bardzo mi leżą myślę nad tym. Docelowo zastanawiam się żeby w najbliższym czasie udać się na HT. Z racji finansów wiem, że nie będzie mnie za bardzo stać na kliniki po 3e za graft więc zastanawiam się nad Turcią (Maral). Nie mam pojęcia ile graftów będę potrzebował jak widać w tym roku przerzedziło mi się na koronie i góra. Zdjęcia specjalnie zrobiłem w totalnie mokrych włosach zaczesanych do tyłu żeby było jak najlepiej widać bo na włosach nawet krótkich ułożonych do przodu nie widać wszystkiego. Wdzięczny bym był gdyby ktoś mógł oszacować +/- ile graftów by trzeba było oraz co powinienem zacząć zażywać oraz na jakie efekty kuracji można liczyć. Czytam, czytam forum od kilku dni ale troche mętlik. Pozdrawiam wszystkich łysiejących