free web hit counter Skocz do zawartości
Radek41

[ANKIETA] Twoje skutki uboczne brania finu! Uzupełnij!

Czy odczuwasz skutki uboczne stosowania finu?  

108 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy odczuwasz skutki uboczne stosowania finu?

    • Nie lub efekty uboczne są bardzo, bardzo sporadyczne/statystycznie do pominięcia (rzadziej niż raz na miesiąc drobny ból, spadek libido max. 2 dni na miesiąc).
      28
    • Nie, ale odczuwałem przez pierwszy okres stosowania (do pół roku).
      3
    • Tak, lekkie, które w ogóle nie przeszkadzają (drobny spadek libido).
      12
    • Tak, średnie, np. średnia zmiana objętości/gęstości ejakulatu, średnio zmniejszone libido (obiektywnie patrząc spowodowane finem, a nie np. zmianą pracy/stresem), które nie są bardzo uciążliwe dla funkcjonowania.
      21
    • Tak, duże, np. silnie zredukowane libido, częste bóle jąder, sutków, bóle głowy, brak wzwodów, impotencja.
      4
    • Tak, duże, które spowodowały zaprzestanie terapii (uwaga! tylko opcja dla osób ze stażem fin powyżej 1 miesiąca - do tygodnia mogą się różne rzeczy dziać).
      8
    • Brałem fin krócej (do miesiąca) i przestałem ze względu na dolegliwości.
      2
    • Nie biorę jeszcze fin (możesz zmienić tę opcję na inną, gdy zaczniesz).
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Gość
Może u mnie dopiero 4 miesiąc, ale zobaczycie jak po 10 latach tu napiszę i wam udowodnię, że tak naprawdę szybciej wpaść pod samochód na pasach niż dostać skutków ubocznych u zdrowego mężczyzny.

 

Swego czasu pamiętam opinię pewniej ogarniętej Pani dermatolog z Krakowa. Normalnie nie szanuję ich opinii, ale czasem zdarzają się lekarze trochę ogarnięci.

 

Stwierdziła, że przestała ludziom polecać finasteryd, bo o ile przez pierwsze 3 lata nic złego się nie dzieje, to później ludzie zaczynają wracać z ubokami.

Ona tymczasem nie mogła im nic poradzić, poza odstawieniem leku, co z kolei podważało sens całego leczenia łysienia.

 

Podobne opinie czytałem np amerykańskiego lekarza dr. Lee, który w temacie łysienia znał się bardzo dobrze. Procent występowania uboków jest niewielki w pierwszych 2-3 latach, ale narasta w latach późniejszych.

 

Nie są to jakieś poważne uboki i prawie zawsze przemijają po odstawieniu, ale nikt nie chce tolerować problemów z erekcją, libido, itp.

 

PS. Poza tym to jest typowe. Jak dziś pamiętam zażartą kłótnię, że minoxidil nie szkodzi, bo ktoś już stosuje lata i nic się nie dzieje. Ten ktoś później uskarżał się na bóle serca, wylądował nawet w szpitalu, co przeminęło po odstawieniu.

 

Fina blokuję do max 70% i taki spadek nie ma wpływu na libido przy wysokim testosteronie,który każdy ma go genetycznie uwarunkowanego jaki ma poziom.

 

Fin zmienia poziom co najmniej 4 hormonów i nie wiemy jaki to ma wpływ. To nie jest tak, że jak testosteron jest wysoki to jest dobrze. On ma być w normie. Nadmiar testosteronu jest konwertowany do estrogenów i też powoduje różne efekty feminizacji.

Z resztą znane są przypadki, gdzie ludzie uskarżający się na impotencję, rozpoczynali kurację testosteronem i zamiast poprawiać, pogarszali stan.

 

I tak finasgteryd co najmniej:

- obniża DHT,

- podwyższa testosteron (o ok 15%),

- podwyższa progesteron,

- obniża dihydro-progesteron.

 

Piszę co najmniej bo wraz z tym mogą iść następne konwersje - np testosteron do estradiolu przy pomocy enzymu aromatazy.

 

To wszystko zależy od organizmu i czasu jaki się bierze. Do tego ten system ulega pewnym samoregulacjom i organizm stara się zrekompensować niedobór DHT z różnymi skutkami.

 

To bardzo skomplikowany system.

 

Dziwię się dlaczego ludzie nie boją się palić papierosów od tego ma się większe efekty uboczne.

 

Ta sama sytuacja. Bo ludzie są mądrzy tak jak mój ojciec. Zmądrzał jak przyszedł zawał, 2 lata później rak drobnokomórkowy (chyba najgorsza z możliwych odmian), pół roku później śmierć. Ale na niewiele się ta mądrość już zdała.

Wcześniej szydził, że "ci co nie palą podobno umierają zdrowsi". No bo ci się dziwić ? Skoro przez lata papierosy mu "nie szkodziły" - w tym sensie, że tego nie czuł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz może, że po 20 latach zmniejsza się libido to ja chyba umrę ze śmiechu. Wydaję mi się, że nie biorąc w ogóle fina jest takie samo prawdopodobieństwo, że po 10 latach będziesz miał problemy z erekcją.

Tak jak powiedziałem jak ktoś jest zdrowy, nie pali, piję rzadko, ma testosteron na wysokim poziomie to prędzej walnie w niego meteoryt niż od fina dostanie skutków ubocznych. pozdro 600

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 miesiące na finie. A ekscytacja taka jak by Złotego grala odkrył. Obyś nie musiał odszczekiwac swoich słów. Ale skoro już teraz jesteś tak zaślepiony, to nawet się do tego nie przyzna, będzie twardo stal przy obronie finie. Tylko coś innego już tak twardo stać wcale nie musi. Rycerz obrońca Fina.

 

Jeszcze bym zrozumiał jak byś zartl go jakieś 5 lat. To wtedy był byś w miarę wiarygodny w swoich obserwacjach. A tak to zostawię to bez komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, finasteryd to nie mentosy więc nie można całkowicie bagatelizować możliwości wystąpienia skutków ubocznych. Jedni ich nie doświadczą wcale, inni tak. Życzę Ci byś był w tej pierwszej grupie. Tak jak Lion pisał, fin zmienia gospodarkę hormonalną.

 

Przed zażywaniem fina zrobiłem sobie badania - TESTOSTERON 24,10 (9,90-27,80), ESTRADIOL 32,58 (27,1-52,20), PROLAKTYNA 219,40 (86-324). Myślę sobie spoko wyniki, teść blisko górnej granicy, żadne uboki mnie nie dopadną. Po 5 mc zażywania fina w dawce 0,5 mg czyli nawet w niepełnej dawce jaką się zaleca stosować przy łysieniu nastąpiły u mnie zmiany w hormonach - TESTOSTERON 30,41 (8,64-29, ponad normę), ESTRADIOL 48,67 (27,1-52,2, blisko górnej), PROLAKTYNA 302,8 (86-324, blisko górnej). Libido raczej bez zmian, pewnie dzięki wysokiemu testosteronowi, brak porannych namiotów, do przeżycia. Niestety zacząłem słabiej odczuwać orgazm, nie było takiej przyjemności jak kiedyś, spadła satysfakcja po stosunku. Wydaje mi się, że to dzięki podwyższonemu poziomowi prolaktyny. Tego nie mogę zaakceptować więc od dwóch tygodni nie biorę fina.

 

Jak widać każdy hormon odgrywa mega ważne role w naszym organizmie i każde ich zaburzenie może mieć na nas wymierny wpływ. Cieszę się, że w odpowiednim momencie zorientowałem się, że coś jest nie tak i zrobiłem sobie badania. Nie wiem jakby się to wszystko dalej potoczyło, być może hormony by się ustabilizowały i wszystko wróciłoby do normy albo tendencja wzrostowa tych hormonów, na których wzroście nam mężczyznom akurat nie zależy, by się utrzymywała i byłoby coraz gorzej. Wróżką nie jestem, ryzykować zdrowiem nie lubię więc fina nie biorę i tyle.

 

Absolutnie moim celem nie jest straszenie kogokolwiek ale ostrzegam przed postawą, która opiera się na całkowicie lekceważącym podejściu do tego leku i jego wpływu na organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry, trochę mnie czasem ponosi. Fin działa u każdego inaczej macie rację.

Poczekam z parę lat i wtedy napiszę co i jak, wydaję mi się,że moje opinie będą chyba najlepsze z możliwie występujących dla osób, które będą brać dłuższy okres.

Co do porannego wzwodu też nie mam jak wcześniej, więc nie będę się oszukiwać, ale libido jeszcze mam wysokie do płci przeciwnej, często aż za wysokie w godzinach porannych.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sorry, trochę mnie czasem ponosi. Fin działa u każdego inaczej macie rację.

Poczekam z parę lat i wtedy napiszę co i jak, wydaję mi się,że moje opinie będą chyba najlepsze z możliwie występujących dla osób, które będą brać dłuższy okres.

Co do porannego wzwodu też nie mam jak wcześniej, więc nie będę się oszukiwać, ale libido jeszcze mam wysokie do płci przeciwnej, często aż za wysokie w godzinach porannych.

pozdrawiam

 

No wybaczamy , troche sie obudziles ;]


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Napisz może, że po 20 latach zmniejsza się libido to ja chyba umrę ze śmiechu. Wydaję mi się, że nie biorąc w ogóle fina jest takie samo prawdopodobieństwo, że po 10 latach będziesz miał problemy z erekcją.

 

Człowieku brałem fina jakieś 5 lat o ile pamiętam. Potem libido zaczęło słabnąć (stopniowo i powoli), kobiety stawały się obojętne - tak jak piękny obraz (podoba ci się, ale nie masz ochoty go przelecieć), słabe erekcje, w ogóle brak zainteresowania seksem.

Też była gadka "nie tłumacz sobie tego finem".

 

Odstawiłem i po 2-3 tygodniach, libido skoczyło gwałtownie do góry, fajka twarda jak skała, chęć bzyknięcia każdej lali na ulicy.

Nagle wszystkie wcześniejsze problemy jak ręką odjął. Jakbyś się cofnął do wieku 15 lat.

 

Wiem co mam jeszcze sobie udowadniać ? Jeśli to psychika, to co zmieniło się przez 2-3 tygodnie od odstawki fina, że taka zmiana ?

 

Przez pierwsze 2-3 lata każdy jest mądry, bo finasteryd w tym okresie jest po prostu świetny. Same pozytywy i najczęściej (choć nie zawsze) zero uboków.

 

PS.

Na forum znalazłem wiele historii wg identycznego scenariusza.

I też każdy początkowo myśli, że to nie fin, że to psychika, że to problemy w pracy. Dopiero jak odstawisz to nie masz już wątpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O libido się akurat nie martwię, bo nie mam dziewczyny i nie planuję mieć. Nawet jak mi spadnie do zera co jest to nie możliwe to i tak nie zrezygnuję z dalszego leczenia. pozdrawiam

 

Ps. Jeśli wy patrzycie pod kątem czy będziecie mieć dobrą, średnią czy słabą kiełbasę to nie są leki na pewno dla was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisz może, że po 20 latach zmniejsza się libido to ja chyba umrę ze śmiechu. Wydaję mi się, że nie biorąc w ogóle fina jest takie samo prawdopodobieństwo, że po 10 latach będziesz miał problemy z erekcją.

 

Człowieku brałem fina jakieś 5 lat o ile pamiętam. Potem libido zaczęło słabnąć (stopniowo i powoli), kobiety stawały się obojętne - tak jak piękny obraz (podoba ci się, ale nie masz ochoty go przelecieć), słabe erekcje, w ogóle brak zainteresowania seksem.

Też była gadka "nie tłumacz sobie tego finem".

 

Odstawiłem i po 2-3 tygodniach, libido skoczyło gwałtownie do góry, fajka twarda jak skała, chęć bzyknięcia każdej lali na ulicy.

Nagle wszystkie wcześniejsze problemy jak ręką odjął. Jakbyś się cofnął do wieku 15 lat.

 

Wiem co mam jeszcze sobie udowadniać ? Jeśli to psychika, to co zmieniło się przez 2-3 tygodnie od odstawki fina, że taka zmiana ?

 

Przez pierwsze 2-3 lata każdy jest mądry, bo finasteryd w tym okresie jest po prostu świetny. Same pozytywy i najczęściej (choć nie zawsze) zero uboków.

 

PS.

Na forum znalazłem wiele historii wg identycznego scenariusza.

I też każdy początkowo myśli, że to nie fin, że to psychika, że to problemy w pracy. Dopiero jak odstawisz to nie masz już wątpliwości.

 

 

Też myślałem, że mi libido już spadło na niski poziom, ale po kilku dniach czy tygodniu znowu wróciło w górę i jest często, aż za wysokie.

Próbowałeś poczekać z tydzień dwa czy ponownie nie wróci libido? Z finem jest różnie i często jest tak, że są skoki różne,a ludzie często po pierwszym dniu dostania tego efektu ubocznego już rezygnują. To, że po zaprzestania kuracji Ci się podwyższy libido to norma powinieneś mieć nawet wyższy niż przez braniem, bo następuje gwałtowny skok hormonalny. Mogę zapytać czy dalej stosujesz fina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Próbowałeś poczekać z tydzień dwa czy ponownie nie wróci libido?

 

Nie, nie próbowałem. Stosowałem kilka lat (min 5), ale nigdy na to nie wpadłem.

 

Dopiero ty mi pokazałeś światłość w krainie ciemności.

 

A skoro już przestałem brodzić w po omacku, to mam pytanie : czy ktoś kupi moje CB?

Nie będzie mi już potrzebne, bo po tym co się dowiedziałem powyżej, wracam do fina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nigdy nie miałem żadnych uboków po finie (brałem 1mg przez 3 -ce), jak i po ducie, a brałem go solo przez 2 lata, w tym nawet brałem też 1mg czyli 2 kapsułki avodart codziennie. Teraz mam uboki ale to inna sprawa bo jest to efektem zastosowania mocniejszych leków i w sumie nie wiem też jakby to wyglądało w dłuższej perspektywie np. te 5, 10 czy więcej lat.

Także stwierdzenie że skutki długofalowe w długiej perspektywie mogą się różnić od tych w krótkim okresie czasu - ma sens i jest uzasadnione, a wiadomo że czym dłużej deficyt hormonu trwa tym większe zmiany to powoduje, zatem Lion ma racje. Choć oczywiście są też i ludzie którzy jadą już na ducie 15 lat albo na finie prawie 20 lat i tak sobie jadą, a są też tacy którzy odstawili fina już po pierwszym jakimś podejrzeniu uboków a brali wyjątkowo skromne dawki trzeba dodać bo w niektórych przypadkach 0,25 mg. Są też i tacy jak jeden koleś na HLT forum który stwierdził że dostał poważnych uboków po finie i to po zeżarciu pierwszej tabletki i nawet dokładnie sprecyzował że po 10 minutach od zażycia leku, co jest niemożliwe - i to jest właśnie psychika, a mówiąc precyzyjnie efekty NOCEBO, także Kowalski92 też ma racje że ludzie sobie te uboki wmawiają i to nawet dość często.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
także Kowalski92 też ma racje że ludzie sobie te uboki wmawiają i to nawet dość często.

 

Moim zdaniem jest różnica między ubokami w psychice, a tymi od chemii. Przede wszystkim te po chemii przemijają na krótko po odstawieniu specfyiku i to jest często tak ewidentne i wyraźne, że nie da się tego zignorować.

 

A co do uboków w psychice, to znam też odwrotne przypadki. Ludzie wmawiają sobie, że to psychika, dopóki nie odstawią chemii. Sam też tak miałem.

 

Kowalski bierze fina krótko. W tym czasie organizm często sam się normuje. Po kilku latach już to tak nie działa i uboki nie przemijają samoistnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
także Kowalski92 też ma racje że ludzie sobie te uboki wmawiają i to nawet dość często.

 

Moim zdaniem jest różnica między ubokami w psychice, a tymi od chemii. Przede wszystkim te po chemii przemijają na krótko po odstawieniu specfyiku i to jest często tak ewidentne i wyraźne, że nie da się tego zignorować.

 

A co do uboków w psychice, to znam też odwrotne przypadki. Ludzie wmawiają sobie, że to psychika, dopóki nie odstawią chemii. Sam też tak miałem.

 

Kowalski bierze fina krótko. W tym czasie organizm często sam się normuje. Po kilku latach już to tak nie działa i uboki nie przemijają samoistnie.

 

Owszem różnica jest jak najbardziej między ubokami od chemii a w psychice, i ja nawet chyba ośmieliłbym się też powiedzieć że te w psychice są o wiele gorsze i podzielam zdanie że zostają na stale, nawet do końca życia.

 

Oczywiście masz rację że działa to też w dwie strony i że po odstawieniu chemii okazuje się jednak że to nie była psychika.

Wielu ludzi też tak się o tym wypowiada w ten sposób właśnie że jak odstawili to dopiero poczuli różnicę.

 

Poważne uboki i rzeczywiste na pewno nie przeminą samoistnie jeśli powodowane są działaniem leku czyli deficytem hormonu, jednak często ich siła ''maleje'' z czasem jak niektórzy mówią i spotkałem się tez z tym że ktoś powiedział że uboki są przemijające, może to być up-regulacja osłabniecie działania leku czyli ponowny wzrost hormonu, starzenie się organizmu, inne czynniki dodatkowe jak np. branie innych leków np testosteron w przypadku pakerów, albo różne inne leki w różnych innych przypadkach (w tym oddziaływujące na psychikę także) i nie mam wcale na myśli interakcji tylko inne działanie innego leku które akurat może być pomocne w tej kwestii (albo odwrotnie, ale nie o tym mówimy teraz). Ale ten fakt też może być efektem niejako przyzwyczajenia się to tego organizmu (i tutaj też może działać to w dwie strony) i tak samo tak na dobrą sprawę można to podpiąć pod psychikę tak na upartego, bo to w końcu to w końcu jedno drugim steruje i się nawzajem uzupełnia i nie ma niczego bez przyczyny, czy to fizycznie czy psychicznie i czy to na plus czy na minus. Także zmiany środowiskowe, zdarzenia losowe (np. poznanie kobiety), lub problemy z tym mogą łagodzić lub nasilać problem. Samopoczucie, wahania nastroju tzw. huśtawki psychiczne oddziaływują na aspekty fizyczne również łagodząc lub pogłębiając tymczasowo problem. Czynników jest cała masa i pewnie można by książkę o tym napisać.

Faktem jest że jeżeli ktoś dostał impotencji czy zaburzeń wzwodu, wytrysku itd. to z pewnością bez odstawienia leku nie będzie powrotu do stanu stacjonarnego nawet jeśli uboki rzeczywiście by malały.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tu nic zapeszac, bo sam stosuje duta, ale...

U nas na forum bardzo wiele osob stosuje fina/duta i jakos nie slyszy sie o powaznych ubokach typu impotencja,gino, problemy ze wzwodem lub brak wytrysku. Wiadomo, ze zagraniczna strona stworzona ku temu jest inna i tam mozna znalezc wszystko. Sa tam ludzie z calego swiata, no ale sam fakt u nas te kilka setek oficjalnie tu na forum tez stosuje i sie udzela , wiec jak to sie ma do rzeczywistosci globalnej? Czy my Polacy jestesmy bardziej odporni na te powazne uboki? Nie sadze, natomiast skad to wszystko sie bierze to ciezko ocenic- a moze podchodzimy ostroznie do tego i jak zauwazymy , ze cos powazniejszego sie dzieje to od razu odstawiamy a inni na swiecie mimo tego dalej stosuja i pozniej sa efekty jakie sa?!

Coz oby u nas bylo jak najmniej ludzi z tak powaznymi ubokami a nawet ich brak, najwazniejsze to kontrolowac swoj organizm jezeli juz ktos zdecydowal sie na w/w lek.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem osoba wypowiadająca się na temat skutkach ubocznych czy głosująca w ankiecie powinna w przypadku obniżonego libido poczekać minimum miesiąc.

Tak jak powiedziałem u mnie też stwierdziłem, że mi libido spadło na niski poziom,ale to było tymczasowe. Gdybym był głupi to bym zagłosował w tej ankiecie, że powoduję mocno zmniejszenie popędu a tak naprawdę to byłem przeziębiony i może przez to. Zróbcie sobie abstynencje miesięczną i wtedy wypowiadajcie się, że macie niskie libido. pozdro 600

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
U nas na forum bardzo wiele osob stosuje fina/duta i jakos nie slyszy sie o powaznych ubokach typu impotencja,gino, problemy ze wzwodem lub brak wytrysku.

 

Ja bym nie przesadzał, że fina powoduje poważne uboki. Uboki mogą być, ale czy poważne, to kwestia dyskusyjna. Poważne uboki to powoduje spironolacton, androcur czy flutamid.

Uboki po finie nie są jakieś straszne, ale są odczuwalne i w miarę upływu czasu zaczynają być uciążliwe. To wszystko.

 

Gino zdarzało się i u nas (na starym forum), ale statystycznie gino spowodowane finem to rzadkość. Piszę o sytuacjach gdy ktoś nie ma gino (bo niektórzy mają genetycznie, inni mają lekkie gino, ale tylko w okresie dojrzewania, itp), ale pojawiło mu się one po jakimś czasie stosowania fina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przędzej lipo po finie niż gino dużo ludzi myli oba pojęcia, ale duzo uzytkownikow fina czy duta tez nie dba o siebie za bardzo wiec nie dziwota ze zlewa ich tłuszczem i cyce rosną przez nadmiar estrogenu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzicie, że osobom którym pomógł fin zahamować łysienie mają najczęściej skutki uboczne niż te osoby, którym nie pomógł lub słabo sobie radzi to nie mają w ogóle efektów ubocznych.

U mnie po 5 miesiącach wydaję mi się, że przed kuracją może miałem cieńsze włosy, ale mniejsze zakole. Nie jestem osobą, która może jeszcze powiedzieć, że w 100% łysienie zostało zahamowane.

A skutkach ubocznych powiem, że ich nie mam w ogóle. Może z wiekiem jak dostanę skutków ubocznych to i włosy się poprawią. Nie wiem czy ten lek tak naprawdę powoduję spowolnienie czy zahamowanie łysienia, bo to są 2 różne różnice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ROK to minimum na efekty a więc po 12 miesiącach mozesz stwierdzic czy ci pomga , minoxidil powoduje odsrost a jak nie chcesz go stosowac to nie spodziewaj sie nie wiadomo jakiego zzageszczenia na samym finie, tylko zachamowania, Twój ojciec jest całkowicie lysy czy nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ROK to minimum na efekty a więc po 12 miesiącach mozesz stwierdzic czy ci pomga , minoxidil powoduje odsrost a jak nie chcesz go stosowac to nie spodziewaj sie nie wiadomo jakiego zzageszczenia na samym finie, tylko zachamowania, Twój ojciec jest całkowicie lysy czy nie ?

 

Mój Ojciec nie ma problemu z łysieniem, więc nie wiem co jest grane. Może po pra, pra, pra, prac ctrl+c, ctrlv ma te problemy. Mówią, że to geny przenoszą te paskudztwa w cholerę wie. Może jakby tylko nie łysiejący mężczyźni zapłodnili kobiety to by ta epidemia wyginęła. Powiem tak, że ok. 10 dni przeszedłem na proscar z 1mg fina androstatinu na 1/4 proscaru i zauważyłem jeszcze mocniejsze libido. Teraz to ja chyba jak bym miał kobietę to bym kilka razy dziennie się z nią kochał.

Nie mam problemu ani z erekcją, ani ze zmniejszonym nasieniem, a ni z ginekomastią. Dopiero 5 miesiąc mija, ale cholera jak to po 10 latach będzie tak samo albo porównywalnie to ja na tych lekarzy chyba nasram tym nasieniem na głowę za to co mnie straszyli przez wiele miesięcy,a ja zamiast zacząć wcześniej kurację panikowałem jak małe dziecko z przedszkola. Minoxa brałem i było jeszcze gorzej + łupież cholerny to zrezygnowałem. Dodam, że jestem bardzo szczupły mam wysoki testosteron i może przez to mam trudniej zahamować łysienie, pije bardzo rzadko, nie palę, więc wysoki testosreeron będzie się trzymał jeszcze przez "wieki" i produkował dalej ten cholerny dht co w chu** jest potrzebny do życia. Żałuję, że przed przejściem z 1mg fina na proscar 1/4 nie zbadałem poziomu dht, abym wiedział co będzie dawało lepsze efekty. Dzieląc ten proscar na tak małe kawałeczki miałem wątpliwości czy to coś w ogóle działać będzie. W sumie ten androstatin też są małe te tableteczki, ale po 1.5 miesiąca był spadek - 52% dht, mam wszystko udokumentowane. Następne badania też zrobię za jakieś półtora, 2 miesiące i sprawdzę czy wyniki będą lepsze, bo w sumie lecę już na tej substancji 5 miesiąc. W mojej stopce macie datę kiedy zacząłem stosować. Co do tej ankiety powinny być 2 jedna dla świeżaków druga dla osób biorących powyżej 5 lat. Na początku leczenie mogą wystąpić skutki uboczne, bo organizm się przyzwyczaja później wszystko wraca do normy libido może być nawet jeszcze większe jak się bierze fina, iż testosteron leci do góry, wiec nie ufam zbytnio tej ankiecie. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łysieje się przez dht, nie wiem minox mi sporo odrostów daję ale jak uważasz sam fin zatrzyma łysienie ale odrost moze byc umiarkowany bez minoxa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w ogóle tak szczerze to ta akurat ankieta to trochę jak jakiś nie do końca przemyślany krok, a już najbardziej rozśmiesza mnie w niej ostatnia pozycja, czyli tekst: ''Nie biorę jeszcze fin'' - powinno brzmieć moim zdaniem tak: Nie biorę jeszcze fin bo się go ku...a panicznie boję.

Powiedzcie co ci ludzie którzy klikają na tę ostatnią opcję tak na prawdę wnoszą do tej ankiety nawiązując do tytułu ankiety oczywiście ? Otóż wielkie NIC, poza faktem że zaniżają wyniki dla innych bardziej miarodajnych opcji.

Najwyraźniej autor ankiety też się panicznie boi fina i stąd wpadł na pomysł zrobienia takiej opcji. Co ta ostatnia opcja pokazuje i czego dowodzi i czego ma dowodzić ? Tego że jest jakaś grupa ludzi którzy się boją fina, albo nigdy go jeszcze nawet nie brali ?

Przecież tacy ludzie nic nie mają kompletnie żadnego pojęcia o oddziaływaniu fina na ich organizm, nie mają żadnych doświadczeń z tym lekiem i w sumie to nie rozumiem do czego ta opcja jest potrzebna autorowi, chyba do tego aby sprawdzić jak wielu ludzi nie bierze fina i porównać z danymi jak wielu bierze - bo to nic nie wnosi do tematu uboków fina pod żadnym pozorem i w żadnym kontekście więc tak na ścisłość wyniki procentowe jeśli chodzi o uboki są tutaj mocno przekłamane.

 

No chyba że mowa też o ubokach nocebo na psychice w wykonaniu ludzi którzy nigdy fina nawet nie spróbowali a już od samego tylko czytania ulotki fina, forum i np. strony propeciahelp dostali poważnych uboków. Tak, jeśli też tego typu uboki są brane pod uwagę przez autora tematu to ta ankieta dla niego tylko wówczas ma sens i jest miarodajna.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą. Ja jeszcze dodam może tu jeszcze wchodzą nowe osoby na tym forum. Też byłem tzw. debilem panicznym zanim wszedłem na te forum.

Lekarze też pierdol** głupoty ostatnio nie wiem po jakiego chu** mi nie przepisała fina usprwiedliwiając się zmniejszenim nasienia i dziecko itp. Czy jest na świecie osoba, która została bezpłodna lub była impotentem od fina nie istnieje.

Dlatego powiadam wam jak będziecie w życiu głupcami to was każdy będzie frajerować wciskając bzdury, bo głupim społeczeństwem łatwiej jest manipulować. Lekarze w Polsce są jak POolitycy na nic konkretnego nie odpowiedzą będą uciekać od odpowiedzi robiąc wszystko, aby Ci fina nie przepisać. Kiedyś słyszałem audycje nie pamiętam gdzie, ale było to chyba w radiu Maryja bądź na tv trwam jak wypowiadała się lekarz, że przepisują normalnie fina. Tylko ja akurat trafiam na patologię i chyba będę się modlić o przyszłego lekarza do którego chyba się wybiorę w tym tygodniu.

Szkoda, że nie mam dziewczyny to bym z nią wybrał się do lekarza, łatwiej by go zmusić do przepisania leków. Może by się nie tłumaczył zmniejszeniem ilości nasienia jak go w ogóle nie mam i nie będę mieć. Libido Ci spadnie, ale jak będzie Amen Kaplica w trumnie. Szukajcie lekarzy, ale facetów, bo babskie dermatolodzy, jeśli chodzi o leczenie łysienia to się nadają lepiej do garów. Mówię Jak Jest i Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą. Ja jeszcze dodam może tu jeszcze wchodzą nowe osoby na tym forum. Też byłem tzw. debilem panicznym zanim wszedłem na te forum.

Lekarze też pierdol** głupoty ostatnio nie wiem po jakiego chu** mi nie przepisała fina usprwiedliwiając się zmniejszenim nasienia i dziecko itp. Czy jest na świecie osoba, która została bezpłodna lub była impotentem od fina nie istnieje.

Dlatego powiadam wam jak będziecie w życiu głupcami to was każdy będzie frajerować wciskając bzdury, bo głupim społeczeństwem łatwiej jest manipulować. Lekarze w Polsce są jak POolitycy na nic konkretnego nie odpowiedzą będą uciekać od odpowiedzi robiąc wszystko, aby Ci fina nie przepisać. Kiedyś słyszałem audycje nie pamiętam gdzie, ale było to chyba w radiu Maryja bądź na tv trwam jak wypowiadała się lekarz, że przepisują normalnie fina. Tylko ja akurat trafiam na patologię i chyba będę się modlić o przyszłego lekarza do którego chyba się wybiorę w tym tygodniu.

Szkoda, że nie mam dziewczyny to bym z nią wybrał się do lekarza, łatwiej by go zmusić do przepisania leków. Może by się nie tłumaczył zmniejszeniem ilości nasienia jak go w ogóle nie mam i nie będę mieć. Libido Ci spadnie, ale jak będzie Amen Kaplica w trumnie. Szukajcie lekarzy, ale facetów, bo babskie dermatolodzy, jeśli chodzi o leczenie łysienia to się nadają lepiej do garów. Mówię Jak Jest i Pozdrawiam

 

Są ludzie, którzy twierdzą że fin zniszczyl im życie i trwale zaburzył sprawność seksualną, jeden gosciu cos pisal ze stale uzywa viagry bo bez tego ani rusz bo ma flaka. Mowie o watkach z hairlosstalk. Wiec nie mow ze nie istnieje zadna taka osoba skoro nie masz takich informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...