free web hit counter Skocz do zawartości
galed12

Blokery DHT - od czego zależą skutki uboczne?

Rekomendowane odpowiedzi

Może mi ktoś wytłumaczyć, jak to jest z skutkami ubocznymi blokerów DHT?

Powiedzmy, że ktoś bierze finasteryd który blokuje te 80-90% DHT. DHT jest odpowiedzialne za wiele rzeczy jak libido, bodajże spalanie tłuszczu, samopoczucie itp i przy obniżeniu go np aż 10 krotnie jedna osoba to odczuwa a inna nie.

Jak to jest, że coś tak ważnego obniżone o np 85% jest dla niektórych nieodczuwalne?

Jeszcze taka kwestia. Przy łysieniu androgenowym lepiej żeby w badaniach wyszło bardzo wysokie DHT czy lepiej żeby było w normie? np ktoś ma 2000 dht czyli grubo ponad normą a biorać fina zbija je do 300 i już ma w normie. Przy 300 dht zahamowało nam łysienie a do tego samo dht nadal jest w normie i nie powinniśmy mieć problemów z libido, samopoczuciem itp? czy jednak ta norma 250-750 nijak się ma do tego, i dla danej osoby np 600 dht to już będzie za mało ponieważ wcześniej miał 2000 i to jest jego norma do prawidłowego funcjonowania? mam nadzieje że dobrze wytłumaczyłem.

 

Drugie pytanie:

Mam zakola. Najpierw jest łysa skóra, wyżej przerzedzenie na poziomie 90-95% a wyżej normalne, choć już trochę przedzedzone włosy więc idzie takimi "schodkami"

Jest tam mnóstwo dłuższych, słabych włosów i dużo tzw "babe hair"

Co dorzucić do finsterydu by odzyskać jak najwięcej włosów w tych miejscach?

Minox odpada bo nie mam zamiaru brać go do końca życia a chwilowy efekt mnie średnio interesuje. Na RU chyba jeszcze nie czas bo dopiero zaczynam przygode. Myślę nad dermarollerem i biotyną ale są to chyba bardzo słabe alternatywy dla minoxa. Co mógłbym jeszcze dorzucić? chciałbym te zakola jak najmocniej pobudzić póki cebulki jeszcze są w stanie wrócić do żywych w dużej mierze.

 

Wiem, że tematy pewnie wiele razy wałkowane, bardzo dużo czytałem opinii ale chciałbym dostać jeszcze kilka innych. Bardzo byłby wdzięczny za odpowiedz na każde pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadałeś bardzo dobre pytania.


moja nowa mocna kuracja:

- szampon ziołowy

- witaminki

- nanogen lub sewich

 

Na takiej kuracji, łysienie mi nie straszne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy łysieniu androgenowym lepiej żeby w badaniach wyszło bardzo wysokie DHT czy lepiej żeby było w normie? np ktoś ma 2000 dht

 

Wydaje mi się, że "lepszym" wariantem jest DHT w kosmos, bo na łysienie składają się 2 czynniki niska genetyczna odporność mieszków ( komórek ogólnie ) na DHT i/lub wysokie DHT. O ile poziom DHT medycyna potrafi regulować lekami to genetyki nie przeprogramujesz, więc jak masz normę DHT i łysiejesz to niestety masz niski próg odporności na pochodną teścia. Szczerze, nie wiem jak takie coś się leczy. Sam miałem wynik DHT 2500+ i wyżej aparatura już nie podaje . Od stycznia jestem na finie i jest poprawa na głowie.

 

Jak to jest, że coś tak ważnego obniżone o np 85% jest dla niektórych nieodczuwalne?

 

Minox odpada bo nie mam zamiaru brać go do końca życia a chwilowy efekt mnie średnio interesuje. Na RU chyba jeszcze nie czas bo dopiero zaczynam przygode. Myślę nad dermarollerem i biotyną ale są to chyba bardzo słabe alternatywy dla minoxa.

 

Łysienie to nie jest coś co się pozbędziesz po 1-2 roku. To jest wada genetyczna komórek i jak chcesz mieć włosy to będziesz brał leki do końca życia. De facto one tylko spowalniają to co nieuniknione. Sorka, że niszczę twoje marzenia, ale niestety taka jest rzeczywistość osób które mają geny na łysienie. Mieszki włosowe przy szkodliwym działaniu DHT żyją do 2 lat, potem obumierają i nic tam nie odrasta już. Co byś nie brał to po prostu tam zostaje już łyse lub ew. baby hair. Chcesz mieć "więcej" włosów to pozostaje przeszczep.

 

i dla danej osoby np 600 dht to już będzie za mało ponieważ wcześniej miał 2000 i to jest jego norma do prawidłowego funcjonowania

 

Norma górna jest 990, więc co to znaczy, że jego norma jest "2000" ? Dorabianie teorii na swoje potrzeby. Fakt, że każdy organizm jest trochę inny, ale 2-3 krotne przeoczenie wskaźników to na pewno nie norma. Jak biorę fina, a miałem wysokie DHT, to nie odczuwam jakiś skutków ubocznych. Zrobię sobie kontrolne badanie DHT pod koniec roku to coś więcej będę mógł powiedzieć ci ile mi to obniżyło DHT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łysienie to nie jest coś co się pozbędziesz po 1-2 roku. To jest wada genetyczna komórek i jak chcesz mieć włosy to będziesz brał leki do końca życia. De facto one tylko spowalniają to co nieuniknione. Sorka, że niszczę twoje marzenia, ale niestety taka jest rzeczywistość osób które mają geny na łysienie. Mieszki włosowe przy szkodliwym działaniu DHT żyją do 2 lat, potem obumierają i nic tam nie odrasta już. Co byś nie brał to po prostu tam zostaje już łyse lub ew. baby hair. Chcesz mieć "więcej" włosów to pozostaje przeszczep

 

Chyba cos tu nie gra. Ludzie stosuja kuracje latami i nie tylko spowalniaja a utrzymuja,malo tego majac odrost nawet. Nie wiem skad wytrzasnales taka teorie,ze po 2 latach nic nie pomoze a lysienie i tak sie posunie. Jakby tak bylo po 15 latach walki mialbym wianek juz wiec nie wprowadzaj ludzi w blad ,bo zaraz pomysla ,ze wola lysine niz jej spowolnienie jedynie na 2 lata.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie na forum po 10-15 lat utrzymują efekty , bądź znacznie spowalniają cały proces , inaczej to forum by nie miało sensu i już dawno by zostało zamknięte...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mam takie pytanie, czy myślicie że przy wywalonym w kosmos poziomie DHT można nie łysieć, albo w sposób bardzo wolny. Po prostu pytam z ciekawości , czy gdzieś w internetowych relacjach widzieliście coś takiego. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę że ktoś kto ma problemy z łysieniem bada DHT, a ci z dobrym stanem włosów mają to gdzieś, ale jak sądzicie czy są takie przypadki, gdzie ludzie są aż tak mega odporni na DHT. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie stosuja kuracje latami i nie tylko spowalniaja a utrzymuja,malo tego majac odrost nawet. Nie wiem skad wytrzasnales taka teorie,ze po 2 latach nic nie pomoze a lysienie i tak sie posunie. Jakby tak bylo po 15 latach walki mialbym wianek juz wiec nie wprowadzaj ludzi w blad ,bo zaraz pomysla ,ze wola lysine niz jej spowolnienie jedynie na 2 lata.

 

Jednak ten odrost to nic spektakularnego w przypadku 4+ Norwooda. Poza tym, jak nie bierzesz blokera po przeszczepie to włosy i tak ci wypadać zaczną. Po prostu po odstawieniu fina czy co tam bierzesz, stężenie DHT wraca do stanu wyjściowego. W skrócie, samymi medykamentami nie spowodujesz, że cebulki które wymarły ci cudownie zmartwychwstaną zza grobu. Nie to tak nie działa, jakiś odrost jest czy utrzymanie tego co się ma, ale na afro to bym nie liczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A mam takie pytanie, czy myślicie że przy wywalonym w kosmos poziomie DHT można nie łysieć, albo w sposób bardzo wolny.

 

...ale jak sądzicie czy są takie przypadki, gdzie ludzie są aż tak mega odporni na DHT.

 

Tak są ludzie (różnych ras - także biali z Europy, nie tylko Rdzenni Amerykanie) całkowicie odporni na łysienie (nie mają po prostu żadnych genów łysienia) i bez względu na to jaki wysoki poziom androgenów mają i nawet jeśli je dostarczają z zewnątrz (sportowcy/koksiarze).

 

Najlepszym dowodem na to chyba są ci dwaj (co wklejałem już gdzieś na forum)

 

Nie dość, że kompletny brak łysienia, to jeszcze linia bez żadnej recesji czyli tzw. U-shape uznawane przez wielu łysiejących i lekarzy od HT za kobiecą linię.

 

Alistair-Overeem-Reinstated-By-Nevada.jpg

 

rico-verhoeven-2015-12b.jpg

 

A pomijając sporty walki i ''koks'', jest też wielu innych sportowców np. piłkarzy którzy przecież nie łysieją i na dodatek mają takie linie np. ten.

 

m-rojo-1.jpg

 

Jak i cała reszta przykładów z mojego wątku w dziale artykuły.

 

-- 12 cze 2020, 16:19 --

 

Ale to trzeba mieć wygrane geny... niestety.

 

-- 12 cze 2020, 16:32 --

 

Łysienie to nie jest coś co się pozbędziesz po 1-2 roku. To jest wada genetyczna komórek i jak chcesz mieć włosy to będziesz brał leki do końca życia. De facto one tylko spowalniają to co nieuniknione. Sorka, że niszczę twoje marzenia, ale niestety taka jest rzeczywistość osób które mają geny na łysienie. Mieszki włosowe przy szkodliwym działaniu DHT żyją do 2 lat, potem obumierają i nic tam nie odrasta już. Co byś nie brał to po prostu tam zostaje już łyse lub ew. baby hair. Chcesz mieć "więcej" włosów to pozostaje przeszczep.

 

Prawda, że łysienie to nie jest coś czego się pozbędziesz po 1-2 roku. I prawda, że leki trzeba brać do końca życia albo tak długo jak chce się mieć włosy, no ew. kastracja - bo tacy też są na forach.

 

Jednak nie prawda, że nie ma na to leków i że co byś nie brał, to nic nie wskórasz, bo to zależy jak silne leki, a są takie przy których nawet androcur wypada krucho, choć ten jest już mega.

Innymi słowy: zbijesz T i tym samym DHT do poziomów kastracyjnych, masz prawie 100% szans a nawet pewności, że nawet odzyskasz włosy i je utrzymasz tak długo jak będziesz brał leki.

 

-- 12 cze 2020, 16:48 --

 

Może mi ktoś wytłumaczyć, jak to jest z skutkami ubocznymi blokerów DHT?

 

W większości przypadków na forach o łysieniu to jest efekt nocebo a także nieraz czarny pjar lub nawet propaganda ze strony takich organizacji jak np. i m.in propeciahelp!

Faktyczny wskaźnik wszelkich uboków masz jasno określony w ulotkach leków i nie jest to z dupy wzięte, tylko tak wyszło kiedy te leki były badane! I tego radzę się trzymać, bo w internetach to niektórzy nawet w skutek brania finsterydu tracili percepcje poznawcze i umiejętność czytania i pisania - tyle tylko, że na klawiaturze napiehdali te swoje teksty bredni na forach o łysieniu...

 

-- 12 cze 2020, 17:06 --

 

Powiedzmy, że ktoś bierze finasteryd który blokuje te 80-90% DHT. DHT jest odpowiedzialne za wiele rzeczy jak libido, bodajże spalanie tłuszczu, samopoczucie itp i przy obniżeniu go np aż 10 krotnie jedna osoba to odczuwa a inna nie.

Jak to jest, że coś tak ważnego obniżone o np 85% jest dla niektórych nieodczuwalne?

 

Każdy człowiek jest inny zarówno fizycznie, genetycznie jak i psychicznie. I nie na każdego ten sam lek działa dokładnie tak samo we wszystkich jego aspektach. I teraz nie każdy ma uboki seksualne od fina/duta (i i tu znowu odsyłam do choćby tylko ulotek, które są dostępne dla każdego), zależy to też pewnie od genetyk, budowy fizycznej, poziomu hormonów i odp. organizmu na zmiany w ich poziomach, a niektórzy ci co nawet mają jakieś umiarkowane uboki czy to słabszy popęd czy nawet lekkie gino przymykają na to oko, a są też tacy którym psychika nie pozwoli mieć nawet najdrobniejszych uboków i dla nich fin dut to delikatnie mówiąc trucizna/kastracja i głupota. Po drugie impotencja jest bardzo rzadko powodowana przez te leki a same leki są bardzo dobrze tolerowane i jest to tez zawarte w ulotkach. Po trzecie nie każdemu tez zależy na pierwszej jakości spermie i ruchliwości plemników jeśli ma już dzieci, albo nie planuje, albo jest zdania, że zawsze można fina/duta odstawić przed pracami nad potomstwem. Osobiście jestem zdania, że większość uboków od inhibitorów 5AR - to po prostu psychika czyli efekt nocebo, albo też psychika w przypadku koksów/sportowców po prostu nie dopuszczają oni, że czegoś takiego jak DHT może wcale nie być w organiźmie, albo do tego fanatycy beztłuszczowości to samo w ich przypadku. I w przypadki takich osób lekkie otłuszczenia czy nawet normalny wygląd normalnego człowieka (nie koksa) są niedopuszczalne, no bo jakże trzeba przecież mieć rzeźbę bez grama tłuszczu, a najlepiej do tego wymiary mięcha Burneiki. A są też ludzie z wyjątkowa przemianą materii, w dodatku chudzi z natury, którym serio inhibitory 5AR żadnego efektu gorszego spalania tłuszczu nie dają, a jeśli nawet nieznacznie dają, to ich marzeniem jest pewno trochę przytyć nawet kosztem lekkiego tłuszczu. Nie każdy też jest fanatykiem siłowni i nie każdy spędza na niej po 8 czy 12 h dziennie. To samo ze sportem i z ruchaniem, nie każdy jest czy chce być gwiazdorem porno - a nawet im fiuty są utrzymywane ciągle w górze na viagrze i innych specyfikach np erozon. Skupmy się na normalnych przeciętnych zwykłych ludziach a nie na fanatykach siłowni, masy i rzeźby bo dla nich niedobór DHT faktycznie szkodzi w przyrostach i efektach choć niewiele szkodzi bo są to gorsze efekty rzędu ok 8-10% - tak gdzieś czytałem kiedyś.... ale dla ich komfortu psychicznego DHT zazwyczaj nie może być i tak obniżane.

 

-- 12 cze 2020, 17:41 --

 

Jeszcze taka kwestia. Przy łysieniu androgenowym lepiej żeby w badaniach wyszło bardzo wysokie DHT czy lepiej żeby było w normie? np ktoś ma 2000 dht czyli grubo ponad normą a biorać fina zbija je do 300 i już ma w normie. Przy 300 dht zahamowało nam łysienie a do tego samo dht nadal jest w normie i nie powinniśmy mieć problemów z libido, samopoczuciem itp? czy jednak ta norma 250-750 nijak się ma do tego, i dla danej osoby np 600 dht to już będzie za mało ponieważ wcześniej miał 2000 i to jest jego norma do prawidłowego funcjonowania? mam nadzieje że dobrze wytłumaczyłem.

 

Z punktu widzenia łysienia i jego leczenia najlepiej byłoby jakbyś DHT wcale nie miał.

A co do przykładu, to opisane jest jak z bajki. A norma to norma którą ktoś na jakiś podstawach i danych z badań opracował i stworzył. Teoretycznie jeśli będziesz miał DHT w normie to nie powinieneś narzekać na uboki, jednak każdy jest inny, ma inne predyspozycje i cechy a także podatność na zmiany hormonalne i do tego dochodzi indywidualna reakcja na leki zarówno faktyczna fizycznie jak i psychicznie i kto tu może być jasnowidzem czy jak zbijesz do 600 czy nawet do 300 czy nie odczujesz żadnych uboków albo sobie ich nie wmówisz, i czy to wystarczy do zatrzymania łysienia... musisz sam sprawdzić na sobie i się przekonać, a dodatkowo badania też możesz zrobić. Choć całkiem możliwe że przy stanie stacjonarnym tak wysokim zbicie nawet do 300 da oodczuwalne uboki, o ile o tyle zbijesz finem... Z drugiej zaś strony mając tak wysoki poziom teoretycznie nie powinno się odczuć żadnych uboków, a jedynie na jakimś własnym ego że to ten poziom tak bardzo spadł.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie stosuja kuracje latami i nie tylko spowalniaja a utrzymuja,malo tego majac odrost nawet. Nie wiem skad wytrzasnales taka teorie,ze po 2 latach nic nie pomoze a lysienie i tak sie posunie. Jakby tak bylo po 15 latach walki mialbym wianek juz wiec nie wprowadzaj ludzi w blad ,bo zaraz pomysla ,ze wola lysine niz jej spowolnienie jedynie na 2 lata.

 

Jednak ten odrost to nic spektakularnego w przypadku 4+ Norwooda. Poza tym, jak nie bierzesz blokera po przeszczepie to włosy i tak ci wypadać zaczną. Po prostu po odstawieniu fina czy co tam bierzesz, stężenie DHT wraca do stanu wyjściowego. W skrócie, samymi medykamentami nie spowodujesz, że cebulki które wymarły ci cudownie zmartwychwstaną zza grobu. Nie to tak nie działa, jakiś odrost jest czy utrzymanie tego co się ma, ale na afro to bym nie liczył.

 

Odrost byl dodatkiem , glownym tematem bylo zatrzymanie. Twierdzisz ,ze nie ma sensu branie lekow a ja z doswiadczenia stwierdzam cos innego. Leki dzialaja i nie tylko spowalniaja ale tez utrzymija stan latami. Takze to ,ze ktos przestaje stosowac kuracje i mu wszystko leci to norma. O tym nie mowimy tylko o ciaglym stosowaniu lekow typu fin/dut/cb/ru. Moim zdaniem one utrzymuja stan , Twoim 1-2 lata i fryzura sie sypie. Jaka jest prawda niech kazdy sie doszuka, bo na forum jest odpowiedz wystarczy wejsc na staz walki ludzi i ich kuracje.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dodać , że większość ludzi zaczyna swoją kuracje już w zaawansowanym stopniu łysienia kiedy większość tych włosów jest obumarłych , a całe sedno kuracji raczej opiera się na zatrzymaniu łysienia bądź spowolnieniu , a odrost jest dodatkiem. Większość ludzi co ma fajne włosy i pełną linie nawet nie przykłada się do pielęgnacji włosów , nawet jak zaczyna się proces wypadania włosów to pewnie nie zwracają na to uwagi bo przecież mają głowę pełną włosów , dopiero jak przyjdzie już zauważalny stan łysienia to każdy dostaje wielkich oczów i nagle co tu teraz zrobić , a informacje na temat zatrzymania łysienia blokerami nie są na wyciągnięcie ręki , a większość lekarzy przepisze Ci jakieś ziółka czy inne wcierki , może teraz trochę bardziej lekarze zaczynają być bardziej doinformowani na temat łysienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...