free web hit counter Skocz do zawartości
damcioooo

PRZESZCZEP WŁOSÓW. Ot.co clinic - Dr. Turkowski 2500 graftów. Niestety NIE

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

W sierpniu 2020 roku wykonałem zabieg przeszczepu włosów w ot.co clinic.

Zaspoileruję, że żałuję i z czystym sumieniem nie polecam. 

W dniu wykonywania zabiegu miałem niecałe 22 lata.

Na zabieg w tej klinice zdecydowałem się pod wpływem impulsu. Byłem zakompleksiony, a reklama kliniki, która pojawiła się na jednym z kanałów na YT zachęciła mnie do umówienia się na konsultację. O przeszczepach wiedziałem tyle co nic. Byłem młodszy i głupszy. Także sporo pretensji mogę mieć do siebie, ale czasu nie cofnę. 

Pojawiłem się na konsultacji. Doktor na mnie spojrzał. Namalował mi linię włosów, jaką mógłbym mieć. Spodobała mi się wizja odbudowy linii. Wówczas było to moim marzeniem. Mogę siebie opisać tak:

0% edukacji w temacie łysienia i przeszczepów

100% kompleksu i marzenie szybkiego zabiegu

Podczas oglądania stanu moich włosów Doktor powiedział, że włosy wypadają mi również na koronie. Zachęcił mnie, żebyśmy zrobili na tył 500 graftów, a na zakola 2000, aby "zrobić raz, a porządnie".

Doktor zapytał się czy biorę/brałem Finasteryd/minoxidil. Odpowiedziałem, że NIE, nigdy. Doktor przepisał mi receptę. Ustalił datę mojego przeszczepu na za ~miesiąc i ja szczęśliwy wróciłem do domu.

Po powrocie do domu dzwoni do mnie telefon... To Pan Piotr! Zwolniło się miejsce w tym tygodniu! Ale super! Będę miał zabieg, który niesie za sobą konsekwencje na resztę życia, a Doktor nawet nie wie, czy dobrze reaguję na finasteryd i minoxa! (Co jest warunkiem koniecznym, aby zabieg miał sens) Swoją drogą przeskakując w czasie. Zapytałem podczas wykonywanego zabiegu, że.. jak to jest z tymi ubokami po finasterydzie. Usłyszałem, że "wszystko dobrze będzie. Efektem ubocznym będą nowe włosy". Fajny sposób na sprytne, żartobliwe unikanie tematu, jak ognia ;)

Także. Konsultacja, jak i sam zabieg miały miejsce na przestrzeniu kilku dni. Moje łysienie nie było w żaden sposób ustabilizowane. Być może nie miało to dla lekarza znaczenia.

Dzień zabiegu:

Wszystko fajnie. Zgolono mi włosy. Doktor mi maluje linię na łysej czaszce. Ciężko mi ocenić jej sensowność. Najpierw mówię, że kurczę, chyba za nisko, bo co jeśli odpukać nie pójdzie coś idealnie albo będę potrzebował kiedyś tam kolejnego zabiegu?

Doktor zmazał linię. Namalował nową wyżej. Zapytał, czy tak lepiej. Powiedziałem, że chyba tak, chyba bezpieczniej (ciężko było sobie to zwizualizowac, jak się nie miało już włosów na głowie).

Efekt jest taki, że - każdy kolejny lekarz mówi mi, że mam linię za płaską i po prostu źle dopasowaną do mnie. Z czym się zgadzam w 100%

Idąc dalej. 

Pań Piotr powybierał mi włosy z tyłu głowy i boków. Potem zjadłem sobie pizzę w przerwie i zaczęła się dalsza procedura.

Zanim lekarz wyszedł, zapytał się mnie, gdzie ja chcę mieć wszczepione włosy tam z tyłu głowy tak w zasadzie? "Bardziej tu, czy tu" (wskazując na koronę, a potem bliżej środka) na co ja... że nie wiem, bo ciężko mi powiedzieć i, że to Pan zaproponował. No i, że chcę tam, gdzie nie ma włosów. Czyli chyba tu. Wskazując nawet już nie pamiętam gdzie dokładnie. Doktor widocznie usatysfakcjonowany został taką odpowiedzią i już mnie więcej nie męczył ;) do dziś nie umiem stwierdzić, gdzie mi je wszczepiono.

Następnie lekarz wyszedł/nie brał udziału we wszczepianiu włosów.

Robiły to asystentki Pana Piotra. On co jaaaaakiś czas przychodził i pytał, czy wszystko ok. I tutaj BUM. Kto by się tego spodziewał???

Asystentka z LEWEGO zakola pyta się mnie, czy nie piłem kawy przed zabiegiem, bo jej włosy, które chce mi wszczepić - wypadają. Nie może ich normalnie włożyć. Włosy się same wypychają. 

Nie, nie piłem kawy. Nie piję kawy wcale. Ciśnienie jeśli miałem za wysokie (~13X na XX) to Pani z prawego zakola to nie przeszkadzało i wiecie co?

Na prawym zakolu takich problemów nie było. I tak samo z odrostem. Prawe zakole OK. Lewe 40% tego co na prawym.

Tak samo prawe zakole jeśli chodzi o kierunek wszczepionych włosów jest ok. Dla mnie nie jest źle.

A lewe? Ludzie. Nie wiem do czego służy mi część z tych włosów. To co jest na skroniach? Nie mam pojęcia. Wbite patyki w wiadomo co.

Podczas zabiegu zapytałem, czy za samą linią włosów też mi coś zagęścili, bo tam również miałem przerzedzenie. Podczas zabiegu wskazałem ręką strefę, w której miałem nadzieję, że wsadzili mi włosy (niestety nie wsadzili). Na mój ruch jedna z Pań mówi:

ALE NIECH SIE PAN NIE DRAPIE PO ZAKOLU.

(JAKIEŚ IMIĘ) ZAPISZ TO, ŻE PAN SIĘ PODRAPAŁ. 

? ;)

Zapis o moim "drapaniu" jest w dokumentacji. Zapisów na temat problemów podczas zabiegu u Pani od lewego zakola - brak.

Kontynuując. 

Wow! Ale super! Koniec zabiegu. Fotki porobione. Dzięki, spadam do domu. 

Na następny dzień wizyta. Jakiś tam masaż. Doktor mówi, że wszystko super. Wszystko ładnie wygląda. Widzimy się za miesiąc. Pan Piotr dumny z zabiegu :)

Mija miesiąc.. Fina i minoxa doustnego biorę. Niezbyt dobrze się po nich czuję. Po dwóch tygodniach zadzwoniłem, że chyba po tym minoxie to mnie jakoś zamula i krosty mi się jakieś pojawiły. Że chyba ich wcześniej nie miałem, ale w sumie to pewien nie jestem. No i, że zobaczymy co dalej. 

Po miesiącu chcialem ściąć boki, bo nie podobało mi sie, jak wyglądają. U fryzjera pani mi powiedziala, ze spoooora jest różnica między tym gdzie miałem włosy pobierane, a tam gdzie nie. Ciężko było się z tym nie zgodzić. Poszedłem na konsultację. Doktor mnie uspokoił po tym gdy sam mu zasugerowałem, że slyszalem o czyms taki jak shock loss. Na co on.. Tak, tak. To shock loss. 

No i... wiecie cooo? 

To nie był shock loss. To nie było punktowe itd. Tak zostały mi po prostu pobrane grafty, że te boki mam rzadziutkie. Nie da się ich zapuścić. Nieważne ile bym to robił. Reasumując - czym dłużej nie gole boków, tym gorzej. 

Także mam opcję - albo widoczne blizny, albo obrzydliwie wyglądające boki.

Chodziłem na osocze itd. Lecz wraz z upływem czasu zaczęły mnie niepokoić dziwne kierunki rosnących włosów. Dziwna, niepasująca do mnie linia. Ewidentnie rzadsze lewe zakole. No i rzaaaadkie boki.

Zaprzestałem brania finasterydu w momencie, gdy już któryś raz z kolei mimo bardzo młodego wieku - nie czułem się tak sprawny seksualnie, jak powinienem. No i tutaj możemy dywagować, czy sobie to wymyśliłem. I powiem Wam, że NAWET jeśli bym sobie to wymyślił, że finasteryd na mnie źle działa, to nie zmienia to faktu, że lekarz zakwalifikował mnie do zabiegu, mimo że nie miał pojęcia jak ja na leczenie zareaguję. Nie dał mi miesiąca/trzech testowych na przyjmowanie fina, tylko od razu wziął mnie pod "ostrze". Także... Tutaj mam pretensje o bardzo taśmowe potraktowanie 21/22 letniego chłopaka, który pewnie by uniknął dalszych przygód, gdyby lekarz nakazał mu najpierw przetestować na sobie lek, który jest według tego lekarza konieczny, aby zabieg się powiódł.

Okazałoby się po 3 msc, że taki przeszczep to nie droga dla mnie i, że trzeba się być może jakoś bardziej nade mną pochylić. A wyszło, jak wyszło.

Kończąc temat fina dodam, że podjąłem się jeszcze 2 razy jego stosowania. Różnymi dawkami. Jednakże po ostatnim razie, gdy po 3 tygodniach nie ustępował mi ból jąder i co chwila sikałem/dosikiwałem, to uznałem, że już to pier****. Trochę przewartościowałem sobie sprawę w głowie i czuję się lepiej, jak przestałem się na tych włosach skupiać.

Bycie łysym mnie już nie przeraża, a nawet jest realnym planem.

W każdym razie! 

Żal mam o -

1. w mojej opinii brak odpowiedniego, indywidualnego podejścia do pacjenta.

2. Unikanie tematu skutków ubocznych leków.

3. Zjechanie mi boków

4. Na pytanie miesiąc po zabiegu, czy te blizny z tyłu głowy kiedyś znikną, otrzymałem odpowiedź, że... wie Pan nooo. Każdy przypadek jest inny, nie mogę tego zagwarantować. Może tak, może nie. 

Nie rozumiem, czemu nawet na takie pytanie trzeba szukać pokrętnej odpowiedzi. Blizny zostają i tyle. 

4b. Używanie tekstów, że zabieg nie pozostawia widocznych blizn. Fajna sztuczka językowa. 

5. Chciałbym dowiedzieć się, która asystentka robiła mi to lewe zakole, ale pewnie się nie dowiem.

6. Dzwoniłem na recepcję. Rozmawiałem z Panią na temat uzyskania dokumentacji, na co on przejął telefon i potem zapisał w dokumentacji, że podczas rozmowy telefonicznej "Pacjent przyznał się do problemów z głową", wówczas gdy wypowiedziałem, że "przez tego Fina i to co mi Pan zrobił, nie chce z Panem rozmawiać i pana widzieć na oczy i totalnie mi siadła psycha"

 

Reasumując.

Z zabiegu nie jestem zadowolony.

Jest tego więcej, ale najwyżej zedytuję, jak sobie przypomnę. To było blisko 3 lata temu. Piszę te opinię, bo chyba dobrze, jak jest więcej informacji na temat klinik w Polsce.

Pozdrawiam i proszę nie odbierać tej opinii jako użalanie się nad sobą, czy obrażanie kogoś.

Nie oczekuję od nikogo niczego.

***ZDJĘCIA JAKIEŚ STARE. MUSZĘ POSZUKAĆ NA INNYM TELEFONIE. WTEDY COŚ TU DORZUCĘ.

received_366816138999849.jpeg

received_2556002874535583.jpeg

received_1526866027699105.jpeg

received_321304843174062.jpeg

IMG_20230418_134715_927.jpg

Edytowane przez damcioooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy współczucia, wiem doskonale przez co przeszedłeś. Brak jakiegokolwiek profesjonalizmu ze strony kliniki. Jak ich znam to zaraz wyślą ci pogróżki o usuniecie tego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzmi to wszystko wręcz groteskowo. Wiem, że to nie rozwiązanie, ale próbowałeś sypać mikrowłókna na ten odrost? Jaka dawkę Fina jadłeś, 1 mg? 


Aktualna kuracja:

- Finasteryd 1mg (Finahit)

- Hairvity

- Dermena Men (szampon)

- Zoxin Med (szampon)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, kules napisał:

Brzmi to wszystko wręcz groteskowo. Wiem, że to nie rozwiązanie, ale próbowałeś sypać mikrowłókna na ten odrost? Jaka dawkę Fina jadłeś, 1 mg? 

Taaak. Mikrowłókna uratowały mi życie. Seeerio. Poniżej zdjęcia z przykładowej aplikacji. Szczerze mówiąc niezbyt się starałem. Jak jest okazja typu wesele, to serio robię tak, że wygląda to idealnie.

Fina pożerałem najpierw 1mg codziennie. Próbowałem jeszcze 0,5mg codziennie i 0,5mg co dwa dni.

//edit.

Eh nie wiem co jest z tą jakością. Sorki

Screenshot_20230418-210143_Gallery.jpg

Screenshot_20230418-210134_Gallery.jpg

Screenshot_20230418-210149_Gallery.jpg

Screenshot_20230418-210131_Gallery.jpg

Edytowane przez damcioooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, arkadiusz098 napisał:

a co ta słynna klinika na efekt swojej pracy ?? 

Doktor powiedział, że gdyby się cofnął w czasie i miał podjąć drugi raz decyzję o zakwalifikowaniu mnie na zabieg z posiadaną wówczas wiedzą, to znowu by to zrobił (przypominam o jego braku wiedzy na temat mojej tolerancji na leki oraz o nieustabilizowanym kompletnie łysieniu)

Linia według doktora jest dobra, a poza tym ją sam zaakceptowałem (tak jak pisałem. Narysował ją jak byłem ogolony na łyso to raz. A dwa, to nie spodziewałem się, że na skroniach będę miał włosy rozstrzelone w każdą stronę świata)

Powiedział mi, że może mi usunąć te grafty, które WEDŁUG MNIE nie powinny się w danych miejscach znajdować. Miał odezwać się następnego dnia - nie zrobił tego.

Nie skorzystałbym tak czy siak. 

Ogólnie lekarz nie widział żadnych swoich niedociągnięć.

Powiedział także, że jakbym stawiał się na konsultacje, to może efekt byłby lepszy albo te boki by takie nie były. A tutaj powiedzmy sobie szczerze... nie miałby on na to realnego wpływu. Mleko się rozlało o wiele wcześniej.

W innym wątku na forum widziałem, jak ktoś pisał o tym, że odnosił się do mojego efektu przeszczepu - jakobym WYSKUBAŁ sobie włosy. 

Trochę to słabe w ten sposób oczerniać pacjenta ;)

Jednym zdaniem:

Kompletny brak refleksji ze strony doktora

Edytowane przez damcioooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, damcioooo napisał:

 

received_366816138999849.jpeg

 

 

 

 

Właśnie widać te wyskubane grafty. Krew aż się leje strumieniami ... Oczywiście żartuje, zresztą powiedzmy sobie szczerze nawet jakby pacjent uszkodził kilka graftów to gęstość wciąż powinna być satysfakcjonująca. Widać ewidentnie na zdjęciu, że inicjalna gęstość jest już niska, szczególnie tam gdzie ma to największe znaczenie. A największa w rejonie temporalii - czemu?

 

1 godzinę temu, damcioooo napisał:

 

Screenshot_20230418-210143_Gallery.jpg

 

 

Jeśli to jest świetna gęstość wg dr to ja nie mam nawet komentarza.

 

Swoją drogą ten pacjent HLC miał robione 2100 graftów. Z góry chcę powiedzieć, że to nie jest jakaś reklama HLC (chociaż cena mniejsza, ot co!), po prostu ostatni mi się rzuciło w oczy. Równie dobrze można tu wstawić BHR, Feriduniego  czy innego topowego chirurga, ale na tych zdjęciach ładnie widać obszar i gęstość którą określił chirurg.

Pacjent miał tyle samo graftów co ja w otco na bardzo podobnym obszarze i kolega z tego wątku.

image.thumb.png.290b470c9f756605a51ef020d3c23bc3.png

Zaznaczony obszar to 32 cm^2. Gęstość to 50 graftów na cm^2 - łącznie 1600 graftów na taki obszar. 513 graftów za linią włosów do dogęszczenia już bez dokładnie zakreślonej strefy - w miarę potrzeb. Teraz wiadomo - każdy ma inny rozmiar twarzy i ciężko wnioskować po zdjęciu, ale nawet zakładając że został pokryty obszar 45 cm^2 tymi graftami (w co wątpię - pewnie bliżej 40 max) to gęstość powinna być ok 45 graftów na cm^2. Jest to gęstość którą spokojnie stosują kliniki typu Eugenix w typowych przypadkach. Zobaczcie jak tam jest gęsto na zdjęciach.

Teraz pacjent po zabiegu

image.thumb.png.0ef4be64714561c5fadebaf3bee0da29.png

 

A tutaj efekty przed i po.

Przed

image.png.08669caf93b2bf93942d0cb338d75f04.png

8 miesięcy po

image.thumb.png.b513fa5b4d4c00e6cb3800c8ba0a25f9.png

 

Zastanawiam się więc w jaki sposób klinika OT.CO liczy grafty, że widać tak znaczące różnice. Swoją drogą pacjent ten miał bardzo podobne włosy do moich, być może tylko delikatnie grubsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No no no klinika Turkowski kolejny raz się popisała. Tylko współczuć, a podejście do pacjenta tragiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, pacjent0 napisał:

Zupełnie nie mam pomysłu gdzie turdkowsky nauczył się projektować takie dziwne i nienaturalne linie włosów. Oczywiście jest to tylko moje skromne zdanie. 

Może jeszcze jakby włosy rosły jakoś tak to można by to uznać za próbę odtworzenia temporali. Jak mi narysował taką linię z prawej strony to myślałem ze tak będzie 

 

image.thumb.png.b513fa5b4d4c00e6cb3800c8ba0a25f9.png.18a81c76b1b1a9266b9fcb6e54a44070.png

Ale nic bardziej mylnego, to jest przedłużenie linii. I włosy rosną tak

image.thumb.png.b513fa5b4d4c00e6cb3800c8ba0a25f9.png.65d598b5b740c0108e94897cbc67605d.png.0897808562545a8b71792d830e017359.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby różnica w linii niewielka ale jednak zupełnie inny odbiór twarzy oraz postrzeganie człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Kazi napisał:

No no no klinika Turkowski kolejny raz się popisała. Tylko współczuć, a podejście do pacjenta tragiczne.

Ja wiem że są ludzie którzy cieszą się że coś wyrosło, ale czy osoba która kupiła używanego golfa 2 z licznikiem który już raz się obrócił w cenie nowej skody octavii (oczywiście można zapłacić wiecej i mieć s klasę  albo amg, ale skodą też da się jeździć) ma delikatnie mówiąc mieć powody do zadowolenia? Jeśli coś jest golfem 2 to powinno kosztować jak golf 2.

 

Są zabiegi które są ewidentnie dobrze wykonane technicznie, ładnie to wygląda od gęstości po projekt linii i kierunek włosów ale nie wyrasta - wtedy jest napewno przykro, ale co zrobić. Ciężko mieć większe pretensję do lekarza. Natomiast są również zabiegi w których odrazu widać że nie ma szans być dobrze albo nie gra co druga rzecz którą można zrobić źle.

Edytowane przez smutny12
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Propo efektów zabiegu, czy jest ktoś mądrzejszy ode mnie w stanie wytłumaczyć, o co chodzi w tym efekcie dr turkowskiego?

efektinsta.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pacjent0 napisał:

Propo efektów zabiegu, czy jest ktoś mądrzejszy ode mnie w stanie wytłumaczyć, o co chodzi w tym efekcie dr turkowskiego?

efektinsta.jpg

Linia włosów skopana jak u smutnego. Musiał mieć usunęte grafty po zabiegu albo photoshop, innej opcji nie widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, looksmatters napisał:

Linia włosów skopana jak u smutnego. Musiał mieć usunęte grafty po zabiegu albo photoshop, innej opcji nie widzę.

To chyba kobieta, więc linia wygląda sensownie, tylko ja tu nie widzę żadnej różnicy szczerze mówiąc, może jakaś pomyłka

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, smutny12 napisał:

To chyba kobieta, więc linia wygląda sensownie, tylko ja tu nie widzę żadnej różnicy szczerze mówiąc, może jakaś pomyłka

 

A no jeżeli kobieta, to linia taka może być, ale co z tego jak nic nie wyrosło xd Przeszczep taki ot co, bym powiedział 😆

Edytowane przez looksmatters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, looksmatters napisał:

A no jeżeli kobieta, to linia taka może być, ale co z tego jak nic nie wyrosło xd Przeszczep taki ot co, bym powiedział 😆

Tylko aż mi się nie chcę wierzyć że nie ma żadnego zaczerwieniwnia albo śladu po graftach - nawet jak nic nie wyrosło. Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro "doktor"/klinika tutaj z pewnością zaglądają, jak i np. w opinie google maps - ciekawi mnie dlaczego się nie wypowie i obroni swoich argumentów. Natomiast z jakimś niedorzecznym straszeniem i zmuszaniem do usuwania opinii nie mają problemu. Ten doktor nie powinien dotykać pacjentów wg mnie (i nie mam tu na myśli tego co było na zabiegu, czyli robota przez asystentki - nie mogłem uwierzyć...); chociaż niestety pewnie regulamin jest tak napisany, że całe ryzyko spada na pacjenta.
Dzięki wielnie za podzielenie się doświadczeniem Damcio.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, DiegoRomani napisał:

Skoro "doktor"/klinika tutaj z pewnością zaglądają, jak i np. w opinie google maps - ciekawi mnie dlaczego się nie wypowie i obroni swoich argumentów. Natomiast z jakimś niedorzecznym straszeniem i zmuszaniem do usuwania opinii nie mają problemu. Ten doktor nie powinien dotykać pacjentów wg mnie (i nie mam tu na myśli tego co było na zabiegu, czyli robota przez asystentki - nie mogłem uwierzyć...); chociaż niestety pewnie regulamin jest tak napisany, że całe ryzyko spada na pacjenta.
Dzięki wielnie za podzielenie się doświadczeniem Damcio.

Powód jest prosty. Logicznych argumentów nie ma. Najłatwiej jest zasłaniać się posiadaniem kwalifikacji i certyfikatów przez siebie i swój zespół. Nie widziałem jeszcze żeby certyfikaty kogoś operował a co do kwalifikacji to brawo, nie ma infekcji, narzędzia są odpowiednio przygotowatwane itd. Ale nie chodzi w zabiegu medycyny estetycznej o to żeby pacjent przeżył tylko żeby był zadowolony. 

Pytanie czy tak powinna wyglądać strefa biorcza w należycie wykonanym zabiegu?

RDT_20230420_0824114861771572706876346.thumb.gif.29e18e764ba73cbb377789dde072bc8f.gif

Dużo łatwiej wjeżdżać w co 2 filmie czy poście na mediach społecznościowych w tureckie kliniki czy osoby oferujące zabiegi nie będące "kliniką medycyny estetycznej" niż chwalić się swoimi "dobrymi" rezultatami który jest kilka i w kółko te same.

Łatwo jest też oskarżać ludzi o bycie nieuczciwą konkurencją bo mieli zabieg poprawkowy w innej klinice z której w końcu są zadowoleni.

Ewentualnie można im przyklepać nieprzestrzeganie zaleceń - bo jak mi sam pan doktor powiedział nie można tego zweryfikować. Czy ostatecznie wydrapanie sobie grafrów, bo przecież pacjent przychodzi i wydaje nie raz 30-40 tysięcy żeby potem za 10 miesięcy zrobić doktorowi na złość złym rezultatem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, DiegoRomani napisał:

Skoro "doktor"/klinika tutaj z pewnością zaglądają, jak i np. w opinie google maps - ciekawi mnie dlaczego się nie wypowie i obroni swoich argumentów. Natomiast z jakimś niedorzecznym straszeniem i zmuszaniem do usuwania opinii nie mają problemu. Ten doktor nie powinien dotykać pacjentów wg mnie (i nie mam tu na myśli tego co było na zabiegu, czyli robota przez asystentki - nie mogłem uwierzyć...); chociaż niestety pewnie regulamin jest tak napisany, że całe ryzyko spada na pacjenta.
Dzięki wielnie za podzielenie się doświadczeniem Damcio.

Absolutnie żadnego problemu nie mają ze straszeniem pacjentów. Najpierw mnie pomówili  w odpowiedzi na opinię, potem ją usunęli, by za chwilę wysłać pogróżki na maila abym usunął opinię. Zgłosiłem to do ORA, które ma możliwość rozpoczęcia postępowania dyscyplinarnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, smutny12 napisał:

Powód jest prosty. Logicznych argumentów nie ma. Najłatwiej jest zasłaniać się posiadaniem kwalifikacji i certyfikatów przez siebie i swój zespół.

Nie zapomnij o 2 fakultetach, to bardzo ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z ciekawości, myślałeś o podjęciu kroków prawnych przeciwko klinice? Możliwość zwrotu $? Czy oni od wszystkiego umywają ręce?

I podzieliłeś się gdzieś publicznie opinią tak, aby ostrzec innych poza forum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, DiegoRomani napisał:

A z ciekawości, myślałeś o podjęciu kroków prawnych przeciwko klinice? Możliwość zwrotu $? Czy oni od wszystkiego umywają ręce?

I podzieliłeś się gdzieś publicznie opinią tak, aby ostrzec innych poza forum?

Oni mają "oświadczenie" które jest skonstruowane tak że nawet kierunek włosów może być nie poprawny i nie możesz wychodzić z roszczeniami. Ale kierunek włosów zależy tylko i wyłącznie od kierunku nacięć lub kątu pod który wchodzi "długopis" w zależności od zastosowanej techniki. To tak jakby w innym zawodzie napisać, że świadczący usługę może popełnić bład ze swojej winy, ale w sumie nie można mu nic zrobić - wiadomo jak jest z legalnością takich zapisów. Kąt wzrostu czy eksces tkani/za wysokie umieszczenie graftu bardzo łatwo zweryfikować bo to po prostu widać  gołym okiem. Jedyną rzecz która często cieżko zweryfikować to odrost jak nic nie wyrosnie bo może to być wina organizmu. Niestety najczęściej - ze słów doktora Bisangi - jest to spowodowane złym obchodzeniem się z graftami przez niedoswiadczone zespoły.

Powiedźcie mi czy ten kąt wzrostu wygląda dobrze?

received_1990941847914973.thumb.jpeg.f5bf89751c2cf656d5119fe4d3e0e130.jpeg

Czy myślicie że topowi lekarze którzy twierdzą że wskazany jest zabieg poprawkowy ( a nawet 2) i każdy kto mnie widzi przyznaje że gęstość jest niska na 1 rzut oka chce zrobić doktorowi Turkowskiemu na złość albo zarobić na mnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...