free web hit counter Skocz do zawartości

damnian84

Members
  • Liczba zawartości

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez damnian84

  1. Niestety osoby robiące HT muszą i takie ryzyko brać pod uwagę, nikt nie zagwarantuje efektu po zabiegu, a tym bardziej x lat po nim. Wciąż mamy mało relacji gdzie użytkownicy dzielą się stanem po dłuższym czasie jak np. tu po 5 latach. Jeżeli oprócz wspomnianego roku przerwy wciąż jesteś na finie i dalej chcesz walczyć o włosy chyba pozostaje tylko przejść na coś mocniejszego. Czy zdjęcie z 2018 to ostateczny efekt po przeszczepie? W jakim wieku robiłeś zabieg?
  2. Na pewno udało się uzyskać to na czym mi najbardziej zależało, czyli pozbyciu się zakoli - na tej zmianie w wyglądzie jestem bardzo zadowolony. Rzecz która drażniła mnie w swoim wyglądzie po prostu przestała istnieć, dodatkowo w opinii innych wygląda się znacznie młodziej. Za chwilę będę miał 40 lat, moim celem nie było uzyskanie bujnej fryzury 20 latka, a przede wszystkim zamaskowanie łysienia. W przeciwieństwie do spotykanej na forum tendencji wydawania 'werdyktu' po okresie 6-7 miesięcy wychodzę z założenia, że stan powinien się jeszcze trochę poprawiać. Zauważalne i wyczuwalne są jeszcze gdzieniegdzie wystające ok 2mm włosy, więc zakładam że na tym nie koniec, tym bardziej że powszechnie przyjęty jest okres 1 roku dla ostatecznych efektów. Aktualnie bardziej zależałoby mi na zapełnieniu się prześwitów niż uzyskaniu nie wiadomo jakiej gęstości. Z doktorem Przybylskim od samego początku umówieni byliśmy na 2 zabiegi, zakładam że jeżeli ostatecznie będę zadowolony i dojdzie do 2 zabiegu nie powinno być problemu, żeby w ramach poprawki dosadzić trochę graftów dla wypełnienia zauważalnych i wyglądających nienaturalnie braków. Dorzucam jeszcze zdjęcia świeżo po umyciu włosów, bez nakładanie pasty która jakby nie było je skleja.
  3. Proszę. Fina biorę niecałe 2,5 roku, w moim przypadku nie przyniósł jakieś spektakularnej poprawy jeżeli chodzi o odrost, tak jak całą górę miałem w sporym stopniu przerzedzoną tak nadal mam. Natomiast włosy po nim zaczęły wydawać się trochę grubsze i mocniejsze, do tego nie obserwuję w codziennym życiu jakiegoś wzmożonego i niepokojącego wypadania włosów, więc kontynuuję jego branie dla zatrzymania lub chociaż spowolnienia łysienia.
  4. Stan na 6 miesięcy. Z bliska widać, że brakuje gęstości oraz zauważalne są prześwity, mam nadzieję że będzie lepiej jak wyrośnięte już włosy przy kolejnych cyklach wzrostu się pogrubią i wyrośnie jeszcze to co ma wyrosnąć.
  5. A moim zdaniem wręcz przeciwnie, takie tematy nie powinny być usuwane żeby wszyscy mieli okazję zobaczyć do jakich metod posuwają się pośrednicy/kliniki żeby tylko 'zwabić' klienta. Jakby nie patrzeć w jakimś stopniu świadczy to o nich i pozwala wyciągnąć pewne wnioski.
  6. Niewykluczone, że w jakimś stopniu forum się do tego przyczyniło, wiele razy można trafić na sformułowania 'jak w polsce to tylko Przybylski', sam się na to złapałem - być może doktor wziął to za bardzo do siebie 😉 A bardziej w tym chodziło o to, że wydaje się osobą która dobrze rokuje na tle innych, no ale od weryfikowania tego są efekty i skuteczność wykonywanych zabiegów.
  7. @feegloo robiłeś później gdzieś jakąś poprawkę?
  8. Patrząc na ostatnie relacje z zabiegów u dr Przybylskiego i zdjęcia ze stanu po odpadnięciu strupów chyba można by się pokusić o stwierdzenie, że gęstość sadzenia jest na przyzwoitym poziomie, przynajmniej w mojej ocenie. Tutaj pojawia się rzekomy problem z gęstością ponownego wzrostu, tak jakby procentowa ilość przeżywalności graftów była na sporo niższym poziomie, tylko jak jednoznacznie stwierdzić co w tym przypadku (i być może innych) się na nią przełożyło. Generalnie mogłoby się wydawać, że osoba odpowiedzialna za zabieg powinna być w stanie to określić, ale mogę się mylić. W każdym razie trzymam kciuki, żeby w kolejnych miesiącach gęstość się jeszcze poprawiła.
  9. Też robiłem u niego, aktualnie minęło 5 miesięcy. Nie ukrywam, że zaniepokoił mnie Twój temat, ale bardzo dobrze że założyłeś go na forum bo takie relacje są najbardziej potrzebne. Jestem zdania, że nie ma co zwalać wszystkiego na 'polackie geny' bo decydując się na zabieg wychodzimy z założenia, że robimy go u osoby z odpowiednimi kompetencjami i doświadczeniem, która potrafi ocenić jakie będzie zapotrzebowanie w ilość graftów dla zapewnienia pacjentowi 'zadowalającego efektu'. Wiadomo, że nigdy 100% się nie przyjmie, ale to już w jego gestii jest uwzględnienie wszelkich założeń dla powodzenia zabiegu. Z ciekawości jak będę po fryzjerze to zrobię zdjęcie donoru, kilka razy pytałem osoby z mojego otoczenia jak wygląda w ich ocenie i mówiły, że żadnych prześwitów nie widzą, ale też nie mam pewności czy do końca wiedzą na co konkretnie należy zwracać uwagę. Najgorsze jest to, że ciężko jednoznacznie określić ewentualne czynniki które mogły się przyczynić do takiego stanu rzeczy - zdolność organizmu do przyjęcia przeszczepu, a umiejętności osoby przeprowadzającej zabieg. Z drugiej strony pojawia się pytanie czy jeżeli kwalifikacja do zabiegu oraz wykonane badania nie wykazały żadnych przeciwwskazań jak i wątpliwości, to czy teoretycznie na rezultat największego wpływu nie ma właśnie przeprowadzający zabieg, a nie sam organizm. Sam przebieg zabiegu pod względem wykonania go zgodnie ze sztuką raczej musiałaby ocenić osoba w tym kompetentna, większości z nas pozostaje ocena efektu końcowego co jakby nie patrzeć jest dla nas najważniejsze.
  10. Kontaktowałeś się z Przybylskim? Jak w jego ocenie wygląda aktualny efekt?
  11. Mam 38. Brakuje jeszcze sporo gęstości, zdjęcie niestety nie jest w stanie oddać faktycznego wyglądu. Ok 5 lat minox z krótkimi przerwami (może i dłużej, brany raczej z przyzwyczajenia i obaw przed odstawieniem) i od 2 lat i kilku miesięcy fin 1mg/dz, mimo wyraźnie przerzedzonych włosów przez ten czas nie zaobserwowałem jakiejś spektakularnej poprawy którą mógłbym jednoznacznie zawdzięczać wspomnianym środkom, ale z drugiej strony też nie obserwuję wzmożonego wypadania włosów, więc jeżeli nawet zatrzymały lub chociaż spowolniły łysienie to zamierzam kontynuować branie fina, bo z minoxa raczej docelowo zrezygnuję. Odpuściłem go całkowicie na te kilka miesięcy po przeszczepie, ale że miałem zgromadzone zapasy to obecnie pozbywam się ich aplikując na noc tylko na koronę. Zastanawiam się też nad dodaniem szamponu z keto 2x/tydz dla sprawdzenia czy przyczyniłby się w jakimś stopniu do polepszenia obecnego stanu.
  12. Chyba nie najgorzej, nie chcę zapeszać ale jak za te 3-4 miesiące wszystko fajnie się zgęści i efekt będzie ok, to zgodnie z pierwotnymi założeniami umawiam się w okresie zimowym na 2 zabieg dogęszczenia góry.
  13. Najlepiej skonsultować swój przypadek w klinikach, ale tak jak wyżej już napisano, żeby zachować przyzwoitą gęstość to raczej nie mniej niż 5000.
  14. Trzeba pamiętać, że każdy organizm inaczej reaguje na przeszczep i faza wzrostu włosów może się różnić. U mnie też zanim włosy zauważalnie zaczęły rosnąć pojawiały się najpierw krosty/pryszcze w miejscu przeszczepu.
  15. Minęły równo 3 miesiące od przeszczepu. Ok 4 tygodnia od zabiegu praktycznie wszystkie przeszczepione włosy wypadły, mniej więcej na początku 3 miesiąca zacząłem zauważać wzrost nowych włosów i z każdym kolejnym tygodniem powoli się to zagęszcza. Patrząc na relacje innych osób pozostaje czekać na ciekawszy stan w 5-6 miesiącu.
  16. Też stałem przed tym dylematem i ostatecznie zdecydowałem się właśnie na Przybylskiego. Przeszczep miałem na początku stycznia, sam zabieg w porządku, poszczególne etapy pozabiegowe na razie zgodnie z przewidywaniami doktora. Na docelowe efekty muszę jeszcze poczekać, więc za wcześnie żeby cokolwiek oceniać.
  17. Jak byś dobrze prześledził forum to być może zauważyłbyś, że obecna jest tu tendencja ślepego wychwalania klinik tureckich wyłącznie z uwagi na ich cenę, a nie brak też opinii gdzie odnieść można wrażenie, że dla niektórych najistotniejsze w wyjeździe na zabieg jest śniadanie i nocleg w jakimś lepszym hotelu. Nie brakuje też tu tureckich naganiaczy, co łatwo wychwycić czytając forum systematycznie. Niestety mamy taką mentalność, że często krytykowane są rzeczy na które nas po prostu nie stać, dlatego najlepiej samemu wyrobić sobie opinię na podstawie zamieszczanych tu relacji i efektów niż skupiając się na opiniach ludzi, którzy często bywają jedynie forumowymi teoretykami bez odwagi podjęcia decyzji o własnym przeszczepie.
  18. Prośba o nieprowadzenie wojenek turecko polskich w moim wątku. Sugerowałbym założyć temat odnośnie zabiegów Turcja vs Polska i tam konstruktywnie powymieniać się konkretnymi argumentami. Być może wiele osób czytających forum by na tym skorzystało 😉
  19. Na listopadowej konsultacji mówił, że na zabiegi od nowego roku podnosi ceny do 9zł/graft dla forumowiczów i 11zł/graft dla reszty, i zgodnie z tym się rozliczyliśmy. W porównaniu z Turcją wychodzi dużo drożej, ale jest to budżet jaki mogę przeznaczyć na HT i podejmując decyzję odrzuciłem czynnik finansowy, który jest na korzyść Turcji. Jeżeli ostateczny efekt nie będzie gorszy od tych tureckich to nie będę żałował, w przeciwnym razie okaże się że nie było warto przepłacać.
  20. Cześć, po ponad 3 latach śledzenia forum i zapoznawania się z zamieszczanymi tutaj relacjami zdecydowałem się dołożyć również swoją cegiełkę. To dzięki temu miejscu w ogóle zacząłem rozważać przeszczep włosów do którego w końcu doszło na początku stycznia. Po dłuższych przemyśleniach i rozważaniach co do miejsca jego wykonania padło na zabieg w Polsce, a tu raczej zaskoczeniem nie będzie że pod uwagę brana była wyłącznie Klinika dr Przybylskiego w Kaliszu. Głównym czynnikiem, który wpłynął na mój wybór było jak wiadomo w tym przypadku przeprowadzanie kompletnie całego procesu zabiegu przez samego dr oraz możliwość bezpośredniego i w razie potrzeb stałego kontaktu z dr Przybylskim począwszy od etapu przed zabiegowych konsultacji jak i kontynuowania ich w okresie pozabiegowym. O klinice jak i samym dr Przybylskim rozpisywać się nie będę, potwierdzam od siebie wszystkie informacje które były już na forum zamieszczane przez innych użytkowników. W trakcie konsultacji, które miały miejsce w połowie listopada dr ocenił, że do pokrycia mojego dość sporego ubytku we włosach potrzebne będzie 5000 graftów. Zaproponował wykonanie zabiegu w 2 etapach, 1 - 3000 na przód i za niecały rok jak donor się zregeneruje 2000 na zagęszczenie góry i korony. Zabieg przeprowadzony został w 2 dni, pierwszy dzień zrobienie linii z ok 1600 graftów i drugiego wypełnienie zakoli wraz z dogęszczeniem języka - ostatecznie przeszczepiono 3061 graftów. Poniżej wrzucam zdjęcia, od zabiegu minęły 2 tygodnie, we wtorek poschodziły ostatnie strupy. Tam gdzie było gęstsze sadzenie strupy były większe i grubsze, dzieląc się z czasem na mniejsze płaty tworzyły puste podłużne przerwy, które teraz widoczne są również między przeszczepionymi włosami. Śledząc inne relacje oraz konsultując aktualny stan z dr zakładam, że z czasem jak skóra zacznie odzyskiwać elastyczność i nastąpi docelowy odrost nowych włosów wszystko się odpowiednio wypełni i wyrówna. 2 tygodnie po zabiegu, zdjęcia dzień po odpadnięciu ostatnich strupów:
  21. @gregory10014 Tak to by wychodziło. Jeżeli będę zadowolony z efektów 1 zabiegu zdecyduję się na 2 również u niego, a jak nie to wtedy zapewne kierunek Turcja. Jak zauważyłeś nie ma sensu zaśmiecać tematu koledze, jakbyś miał jakieś pytania to priw, lub w wątku który założę pewnie w przyszłym tygodniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...