Cześć
Jestem świadom, że czeka mnie cięższych kilka pierwszych miesięcy, ale to jest coś, co brałem za pewniaka. Widywałem relacje, że przez 8 pierwszych miesięcy rezultaty były słabe, a potem - naprawdę dobre. Niestety, najgorzej u mnie było z podjęciem decyzji. Odwlekałem, odwlekałem, a każdy powrót do researchu, sprawdzania klinik, opinii, etc. to kolejny stres, który kończy się na niczym. Dlatego sam zabieg, mimo że do efektów będzie jeszcze daleko, sporo mi z głowy już zdejmie (dosłownie i w przenośni )
Z tymi 4k - wiem, że potrzebuję więcej, ale dlatego nastawiam się na kolejny zabieg za kilka lat. 4k to górna granica (może ewentualnie coś koło 4,25k), o której myślę, bo nie chcę zaorać strefy dawczej z myślą o następnym zabiegu. Przed wylotem mam jeszcze wizytę z konsultantem, gdzie pod mikroskopem mi oszacuje dokładną liczbę, by dostać odpowiednie zagęszczenie. Właśnie trochę się bałem, że podejście w JSH może być bardzo rzeźnicze i zrobią mi więcej, niż będę chciał, a w Aestepoolu mogę już sobie przed zabiegiem z doktorem pogadać, więc nie martwię się tak o to.
Na ból jestem gotowy, na pewno przyjemne to to nie będzie, ale cóż: to tylko chwila, pół dnia, potem kilka dni dyskomfortu, a jak się zagoi to czapka na głowę i heja - po roku pewnie dostanę zadowalające efekty.
Dzięki za te kilka specyfików, poczytam o nich w wolnym czasie.
Jestem pozytywnej myśli i na pewno będę wrzucał foty z wynikami, do roku od przeszczepu, no chyba że dobre efekty będą już wcześniej.