Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

Sado

Members
  • Liczba zawartości

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez Sado

  1. Update po miesiącu i lekkim przystrzeżeniu strefy nieprzeszczepianej. Po około 3 tygodniach niektóre włosy wypadły lub się złamały (widać przy skórze wtedy bardzo krótki, ułamany przy samej podstawie, włos) - domyślam się, że proces jest podobny jak w przypadku HT, więc jestem ciekaw, jak będzie się to zmieniało na przestrzeni najbliższych miesięcy.
  2. Tak jak piszą - pogadaj z doktorem. Myślę, że warto duta nie przerywać - więc na czas przed i po zabiegu zmienić na oral i tyle.
  3. Najlepiej poszukaj relacji od tych konkretnych lekarzy na zagranicznych forach. Ja też zawsze prosiłem kliniki o podesłanie mi dyplomu lub innego dowodu, że dany lekarz rzeczywiście jest lekarzem w branży, a nie technikiem z przerostem ego lub stomatologiem, który wywęszył biznes. No i przykłady ze zdjęciami podobne do Twojego. Ogromnej tragedii nie ma z tym donorem, ale według mnie w jakimkolwiek hair millu nie dadzą sobie z tym rady, by efekt z przodu był zadowalający. Masz za duży ten obszar. Wspomógłbym się donorem z innych części ciała lub spróbował się wybrać do lekarzy, który robili takie przypadki jak Ty.
  4. Będę szczery. Twój stan łysienia wygląda na dosyć znaczny, jesteś przed 50., po braku odpowiedzi wnioskuję, że nie jesteś na lekach, dodatkowo nie chcesz pokazać swojego donoru - więc prawdopodobnie jest on w dosyć słabym stanie (długość ma mniejsze znaczenie). Darowałbym sobie przeszczep na Twoim miejscu. Jeśli donor jest w słabym stanie, a skoro dostajesz odmowy, to tak najwyraźniej jest, wtedy takim przeszczepem, który przeora Ci donor i a zupełnie nie pokryje obszaru łysienia, tylko i wyłącznie zrobisz sobie krzywdę - przód będzie wyglądał słabo, tył też, a jeśli stwierdzisz, że ogolisz się na łyso, to będą blizny. Rozwiązaniem na pewno nie jest tania turecka klinika patrząca tylko na Twoje pieniądze (poczytaj sobie wątek gościa, który robił przeszczep w JSH, jest teraz w najnowszych postach), bo ostatecznie efekt będzie przeciwny do tego, który chcesz osiągnąć. Wiadomo - są lekarze, którzy czynią cuda. Zarev, specjaliści od przeszczepów włosów z ciała, etc. - ale to już będą zapewne koszty sięgające okolic 100k PLN. Pośrednim rozwiązaniem jest mikropigmentacja czy systemy włosów.
  5. Sado

    JSH

    Najważniejsze - nie panikuj. Shock loss to norma, popatrz sobie na moje zdjęcia sprzed 2 lat, zwłaszcza te po 3 miesiącach. Boki i tył to prześwit na prześwicie, wyglądało to po prostu fatalnie. Po 5 miesiącach - nadal bez szału, wyglądało, jakbym miał łysawy placek z tyłu i po bokach, też miałem obawy, że mój donor przeorano. Dopiero w 8. miesiącu mój donor wrócił do normy i zaczął wyglądać po prostu dobrze. Spokojnie - strachem tylko podbijesz sobie niepotrzebnie kortyzol. Przebolejesz kilka miesięcy, jeżeli po tych 8-10 miesiącach nadal będzie lipa - wtedy dopiero czas podjąć działania. BHT to dobre rozwiązanie, nieraz widziałem przypadki pobierania włosów z klaty i z szyi, by zagęścić strefę dawczą. Więc nie bój się - rozwiązania są, ale to nie czas, żeby o nich teraz myśleć. Na forum pokazano kilka słabych efektów JSH, więc "demonizowanie" ich raczej jest uzasadnione.
  6. Sado

    JSH

    Jak dobry chirurg, to i 5000 zrobi (np. Zarev). Ale idąc na masówkę, bym nie ryzykował. Zawsze można zrobić sobie potem drugi przeszczep.
  7. A to ciekawe. Jakoś to uzasadniali?
  8. Update po 2 tygodniach (poprzedni post się skasował). @Faktura12 - tak, kupiłem sobie maść, sam z siebie, bo doktor mówił, żeby się nie martwić bliznami.
  9. Ciężko nazwać Skymed "renomowaną kliniką". Abstrahując od czynników personalnych, to zależy to od tego, czy klinika i lekarz prowadzący to fachowcy i podchodzą profesjonalnie do sprawy. Dlatego tak warto zrobić dobry research klinik przed zabiegiem. Jak pójdziesz na zabieg do porządnej kliniki (o ile Twój donor pozwoli), to wyniki powinieneś mieć o kilka klas wyżej. Oczywiście, będzie to się to pewnie wiązało z kilkukrotnie wyższymi kosztami niż u taniego Turka (chociaż trafią się też tanie kliniki, które pewnie zrobią to dobrze).
  10. Pokaż jeszcze donor - tył i boki, ale coś czuję, że słabo to wyglada. Jesteś na lekach?
  11. Patrząc na zdjęcia na poprzedniej stronie - bardzo niewiele. Ale front też nie jest szałowy. Jeśli OP czesze się, jak pokazuje na zdjęciach, to wygląda to słabo, przy zaczesaniu w tył pewnie byłoby o wiele lepiej.
  12. Ze stopnia profesjonalizmu danej kliniki, zachłanności na pieniądze oraz strategii marketingowej w kwestii pozyskania klienta.
  13. Update po tygodniu. Póki co rośnie i goi się bardzo dobrze. Skóra na szyi jest już prawie zagojona, czuję tylko lekkie swędzenie w tamtym miejscu. Zgodnie z zaleceniami po tygodniu wróciłem do mycia skóry twarzy jak przed przeszczepem, strupy zaczynają właśnie mocno odpadać. Trochę martwię się o miejsca na policzku, skąd zostały pobrane grafty. Póki co goją się znacznie wolnie j niż te na sz yi, ale dam im po prostu trochę czasu. Co Mwamby: wysłałem maila albo skontaktowałem się przez formularz na jego stronie, już nie pamiętam.
  14. 5 € za graft + 21% VAT. Zostałem policzony za 800 graftów (było ich zapewne trochę wiecej, bo w drugim etapei zostały pobranych jeszcze kilkanaście nad linią brody). Nie pamiętam dokładnie, jaka średnica, ale kojarzę, że mówił mi, że nawet gdyby używał 1,0 mm, to nie powinno być żadnych blizn (więc domyślam się, że poniżej 1,0, możliwe że 0,9). Bardziej chyba chodzi o inne kwestie - ten jego puncher ma inny kształt (tłumaczył mi, ale niewiele zapamiętałem), chyba ala "T" lub trąbki. Ogólnie on je sprzedaje innym, więc można sobie obejrzeć działanie pewnie gdzieś na stronach promocyjnych (mnie odesłał po więcej informacji na https://devroyeinstruments.com ). Wiem, że mogłem, ale wychodzę z założenia, że wolę zrobić mniej i jeśli będę potrzebował dogęszczenia, to po prostu umówię się na kolejny zabieg i tyle. Co do obszaru pod ustami - przeszło mi to przez myśl, pełna broda wygląda kozacko, ale te pustki niewiele mi przeszkadzają. Raczej się na to nie zdecyduję, nawet jeśli będę myślał nad kolejnymi zabiegami.
  15. W trakcie przeszczepu, czy już po? Tak czy siak - żadnych rekomendacji co do posiłków nie dostałem. Według doktora blizn nie będzie - na pewno wrzucę zdjęcia z dokładnym zbliżeniem po ~6 msc. Najbardziej ciekaw jestem tych na policzku. Co do golenia trymerem - w strefie przeszczepu doktor kazał mi obserwować skórę. Jeśli będzie wygojona, to mogę golić, jeśli nie - to się wstrzymać. Ja planuję przez 2 miesiące nie golić trymerem, za 4 tygodnie pójdę do barbera, niech mi nożyczkami wszystko przytnie. Ogólnie wytyczne po przeszczepie brody mam bardzo rozluźnione w porównaniu do przeszczepu włosów.
  16. One zostały pobrane, nie wszczepione.
  17. Prócz kilku miejsc, gdzie znieczulenie słabiej chwyciło - nie bolało ani trochę. I jak pisałem - kilka godzin po zabiegu, po przejściu znieczulenia, szyja już prawie w ogóle nie bolała. Dla mnie to był szok, bo pamiętam, że po przeszczepie włosów głowa mi pękała z bólu. Co do golenia - donor rzekomo na być w pełni zagojony do 3 tygodni i wtedy mogę się golić. Co do samej strefy przeszczepu - za kilka tygodni spokojnie mogę już ją strzyc nożyczkami, z maszynką elektryczną i brzytwą mam uważać, ale bez sztywnych restrykcji, jak przy przeszczepie włosów. Nawet jak spytałem doktora o to, ile przerwy powinienem sobie zrobić od sporu (siłownia, boks), to powiedział, że miesiąc i będzie w porządku.
  18. Już po zabiegu, więc czas na relację. Ostatecznie ustaliśmy, że konsultacja i zabieg zrobimy jednego dnia. 7:30 – przyjechałem na miejsce, pokazano mi klinikę, wydano strój do przebrania i niedługo po tym także pokój. Doktor był jeszcze w trakcie operacji u drugiego pacjenta (który ponoć zaczął dzień wcześniej, ale rozbili cały zabieg na 2 dni), więc na spokojnie rozgościłem się w pokoju, czekając, aż po mnie przyjdą. Przy okazji porozmawiałem trochę z asystentkami – bardzo miłe dziewczyny, okazało się, że niektóre rozmawiają także po polsku, więc był to dla mnie przyjemny akcent. Wybrałem także jedzenie na obiad. Konsultacja: ustaliliśmy strefę biorczą (tylko poniżej mojej linii golenia), obszar do pokrycia (bez boczków) oraz liczbę graftów. Doktor proponował 1000, jednak stwierdziłem, że chciałbym pozostać przy 800 (możliwe, że kiedyś część tych graftów przyda się przy przeszczepie włosów). Przedyskutowaliśmy także kwestię linii – początkowo chciałem iść w coś bardziej ostrzejszego i symetrycznego, ale doktor odradził, bo wygląda to po prostu sztucznie i niejednokrotnie poprawiał tego typu tureckie linie, i zasugerował zagęszczenie zgodne z moją naturalną linią z drobnymi korektami, na co się zgodziłem. Poprosiłem także o to, by w miarę możliwości spróbował unikać pobierania siwych włosów z donoru, ale to tylko jako ewentualność – w końcu i tak włosy, które mają posiwieć, wkrótce mi posiwieją (patrząc na mój donor, to widzę, że jak najbardziej mu się to udało, bo pozostawały mi pojedyncze siwe włoski) 9:30 – start pierwszego etapu. Znieczulenie i pobranie graftów. Przed tym jeszcze chwila dyskusji u bliznach. Parę osób do mnie pisało, czy się ich nie boję, więc przegadaliśmy o tym z doktorem. Uspokoił mnie, że skóra na szyi regeneruje się wyśmienicie, więc nie mam się o co bać. Spytałem, czy jest możliwość usunięcia pojedynczych graftów ponad linią mojego golenia bez blizn – potwierdził, zamieniliśmy parę słów na temat jego punchera do FUE (doktor ma swój system, który sprzedaje innym). Grafty pobierał doktor, następnie pojawiła się jeszcze asystentka i działali we dwoje: doktor używał punchera, asystentka wyciągała grafty. Byłem pod wrażenia sprawności doktora – było szybko i efektywnie. Samo pobieranie odczuwałem jako mniej inwazyjne niż podczas mojego przeszczepu włosów 2 lata temu. Swoją drogą – nie wiedziałem, że na grodzie są również 2-włosowe grafty. 11:35 – koniec pobierania graftów i przejście do drugiego etapu: nacinania. Wszystkie nacięcia wykonywał doktor. Dodatkowo pobrał mi wtedy kilka graftów powyżej linii golenia, o których my wspominałem. 12:20 – koniec nacinania i przerwa. Moje ciało zareagowało dosyć ekstremalnie na ten etap, najwyraźniej musiałem się sporo zestresować, bo ręce mi się trzęsły i kręciło mi się w głowie. Asystentki to zauważyły, zaraz przyniosły mi coś słodkiego i powiedziały, żebym zrobił się dłuższą przerwę i odpoczął. Przyszło mi jedzenie, zjadłem z trudem – znieczulenie na szyi i na policzkach sparaliżowały mi szczękę, jedzenie to była mordęga, polecam zjeść chociażby przed nacięciami. 13:20 – start ostatniego etapu: implantacji graftów. Dwie asystentki naraz prowadziły zabieg, jedna na jednym policzku, druga na drugim. Bardzo sprawnie. Pod koniec trzeba było wykonać dodatkowe nacięcia, więc przyszedł doktor, by je wykonać. 15:15 – koniec zabiegu. Jedna z asystentek zaprowadziła mnie do pokoju, wytłumaczyła zalecenia, przekazała wodę z roztworem do psikania strefy biorczej co 10-15 minut przez najbliższe godziny oraz leki przeciwbólowe. Cały wieczór spędziłem, odpoczywając i oglądając seriale. Po zejściu znieczulenia pojawił się lekki ból, ale był na tyle delikatny, że nie było potrzeby brania nawet paracetamolu. Dzień kolejny: szybkie spotkanie z doktorem, krótkie oględziny i wykonania zdjęć „po”. Podziękowanie, zapłata i powrót do domu. Ogólne wrażenia: czułem się naprawdę zaopiekowany, personel jest świetny i bardzo dba o pacjenta. Jestem w ciężkim szoku, jeśli chodzi o zdolności regeneracyjne szyi. Donor już tego samego dnia wieczorem wyglądał w porządku. Dziś (3 dni po zabiegu) wygląda niemal na zaleczony. Co do samego efektu – ocenię, jak już broda podrośnie. Wygląda na wykonany bardzo profesjonalnie i naturalnie, chociaż teraz zastanawia mnie trochę kształt przy samym wąsie z moje prawej strony, ale jeśli efekt będzie wyglądał naturalnie po zagojeniu – to będę bardzo zadowolony. Będę wrzucał zdjęcia regularnie. Czekam również na fotki z kliniki - będą zrobione bardzie profesjonalnym sprzętem niż mój. Etap 1: Etap 2: Etap 3: Dzień po: 3 dni po:
  19. Jeśli przez czubek głowy masz na myśli koronę, to poczekałbym 1,5 roku od przeszczepu, w tamtym obszarze odrost trwa najdłużej. Kup sobie mikrowłókna w międzyczasie, przynajmniej dopóki nie będziesz pewny, że efekty są już finalne.
  20. Kilka fotek obecnego stanu. Po barberze - dogolone do linii, którą chciałbym docelowo. I przed - widoczne włosy nad linią, których także chciałbym się pozbyć i przeszczepić niżej (pod warunkiem, że nie będzie po nich blizn ) . Przed:
  21. Jestem ciekaw opinii. Moja barberka we Wro rzekomo miała kilku pacjentów od nich i ponoć są zadowoleni. Ale to informacje z drugiej ręki, więc z chęcią popatrzyłbym na bezpośrednie relacje.
  22. Po zgolonym pokażę, po solarium - nie, jako że nie korzystam z tego typu usług.
  23. Źle się czułem na sercu po minoxie, więc sobie odpuściłem. Czy to była hipochondria, czy nie - nie wiem, ale nie zamierzam sprawdzać.
  24. Wracam po dwóch latach, tym razem z czymś kompletnie nowym i myślę, że dosyć szczególnym, jeśli chodzi o to forum. Konkretnie: przeszczep brody. Przy czym nie jest to standardowe: włosy – broda, jak w większości klinik, a broda – broda. Zależało mi, żeby nie marnować donoru, który ma zostać na kolejny HT, a jednocześnie 1/3 mojej brody golę, marnotrawiąc tamtejsze mieszki. Stąd pomysł – przeniesienie graftów z szyi na policzki, którym brakuje trochę gęstości. Miałem 3 kliniki na oku: doktora Devroye z HTS, doktora Mwambę oraz doktor Bansal z Eugenix – każde z udokumentowanymi przypadkami takiego przeszczepu z bardzo zadowalającymi wynikami. Mwamba mi nie odpowiedział na kontakt, więc wybór był pomiędzy HTS i Eugenix – ostatecznie zdecydowałem się na Devroyę ze względu na kilka świetnych relacji. Z konsultacji byłem bardzo zadowolony, rozwiał moje wątpliwości odnośnie blizn, odrobinę zdziwiła mnie liczba proponowanych graftów (ponad 1000, gdy Eugenix chciał zamknąć się w 700), ja ostatecznie chciałbym, by było to około 800: aż tyle donoru na brodzie nie mam, a nie chcę zmniejszać za bardzo gęstości powyżej mojej linii golenia. Data: 21.11 Poniżej moje zdjęcia: - Po kilku tygodniach niegolenia (widać strefę donoru, której nie potrzebuję) - Po barberze - Bez brody sprzed kilku lat Mój zamysł to utworzyć wyraźniejszą linię na bazie mojej obecnej (u barbera zawsze golę się kilka milimetrów niżej, bo włosów na samej górze jest niewiele), zwiększyć gęstość i uzupełnić miejsca z wyraźnymi brakami + usunąć pojedyncze włoski ponad tą linią. Dzień przed mam jeszcze jedną konsultację, tym razem na żywo, więc plan omówię dokładnie z doktorem. Relację będę zdawał w regularnych odstępach, tak jak podczas mojego przeszczepu włosów.
×
  • Dodaj nową pozycję...