free web hit counter Skocz do zawartości

Sado

Members
  • Liczba zawartości

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Sado

  1. Aktualizacja po 8 miesiącach. Kamerka przód: Kamerka tył:
  2. Sado

    Skymed 3950 graftów

    Dlaczego koronę DHI?
  3. Progres po 7 miesiącach - w dziennym świetle (kamerka przednia i tylna, na włosach pomada). Od tego miesiąca w lekach przechodzę na oral duta.
  4. 6 miesięcy. Zdjęcia pod światło przednią kamerą + w cieniu, tylną.
  5. 5 miesięcy minęło. Zdjęcia sprzed tygodnia (nie pod światło, przednia kamera) oraz z dzisiaj (pod światła, tylna kamera, mam wrażenie, że strasznie mocno łapie mi kontrast).
  6. Stan po 4 msc (tydzień temu, przed barberem). Stan na dziś:
  7. Jak patrzę na zdjęcia robione moim telefonem, to fakt faktem, nie wygląda to najciekawiej. Aż dzisiaj dla porównania zrobiłem sobie innym, kamerą z przodu z daleka, bo jak patrzę w lustro, to wygląda to wszystko lepiej niż na zdjęciach. Na temat skroni usłyszałem, że przy moim ciemnym kolorze włosów będzie zdecydowanie to widoczne na temporalach, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrast pomiędzy moimi obecnymi, już przerzedzonymi włosami, a tymi wszczepionymi. I że gdybym był blondynem, to luz - efekt byłby fajny. Doktor stwierdził, że może zrobić, ale ogólnie nie poleca, bo mogę nie być zadowolony z efektu. A co do fryzjera - tak, dwukrotnie. Raz tylko nożyczkami, drugi raz nożyczki + tył maszynką. Za jakieś 2 tygodnie znów pójdę. Poniżej zdjęcia z dzisiaj.
  8. Chwilę po 1 miesiącu wypadło więcej. Na ten moment, po dwóch miesiącach, zaczynam zauważać już drobny odrost + bardzo dużo baby hairów, co do których zastanawiam się, czy to z przeszczepu, czy z minoxa. Zdjęcia przy intensywnym oświetleniu. Sprzed tygodnia, mam wrażenie, że od tamtego czasu pojawiło się sporo nowych.
  9. Nie wiem, jak kolega wyżej, ale ja jak u nich byłem, to płaciłem tyle, ile jest na stronie Aestepool (płatność za zabieg, nie za liczbę graftów, ale ja miałem 3900) - 2290 €. Pamiętam, że na lato była jakaś zniżka, ale ja chciałem koniecznie tuż przed zimą, więc się nie udało.
  10. Wiadomo, nie niepokoję się, cierpliwie czekam na kilka następnych miesięcy
  11. Mały update. Minął miesiąc, większość włosów już się posypało. Czekam, aż poleci reszta, strzygę wtedy resztę na króciutko nożyczkami, no i wyczekiwanie odrostu. Zaraz wracam też do Minoxa + będę robił sobie Topicala z Finem. Po 15 dniach. Po miesiącu.
  12. A dostałeś kataru przy tym, jak opuchlizna zeszła na nos? Ja tak miałem: 1/2 dni po zabiegu: osłabienie. 3-4: całkiem OK. 5-6: opuchlizna schodzi na okolice zatok, atakuje mnie katar, katar schodzi na gardło i samopoczucie jak przy przeziębieniu. Opuchlizna zeszła z nosa: objawy zaczęły słabnąć. Jestem po 10 dniu i już czuję się ok, ale ja od operacji praktycznie nic nie robię, tylko odpoczywam, niektóre leki mam jeszcze nawet do dzisiaj, więc jak ktoś ma gorszą sytuację, to nie zdziwię się, że może trwać to o wiele dłużej. Jak dla mnie to zwykła reakcja organizmu. W końcu miałeś kilka tysięcy ran na głowie, dla twojego system immunologicznego to nie byle co.
  13. Dobra, wróciłem, odpocząłem, doszedłem do siebie, więc mogę dać znać. Podsumowując: nie taki zabieg straszny, jak go malują - było jak najbardziej OK! Liczba graftów: 3900. A teraz krok po kroku: 7:45: przyjazd taksówkarza i zawiezienie do kliniki. Razem ze mną jechali jeszcze: drugi pacjent z żoną oraz polska opiekunka. Troszkę się zmarałem, że będzie nas więcej (bo dzień wcześniej był tylko jeden pacjent z tego, co wiem) na miejscu, ale wszystko było zgodnie z tym, co mi przekazano na konsultacjach: do dwóch pacjentów jednego dnia. I teraz mała uwaga: sugerują, by zjeść obfite śniadanie w dniu zabiegu, ale jeśli ktoś ma chorobę lokomocyjną, to radzę jednak nie przesadzać. Mnie pod koniec trasy było już niedobrze (ale naprawdę sporo zjadłem + były korki). ~9:00: przyjazd do kliniki. Widać, że ogólnie klinika skupiona na medycynie estetycznej (lub nawet tylko na przeszczepach, nie wnikałem), bo do innych lekarzy również widziałem pacjentów. Chwila oczekiwania na doktora, ja poszedłem pierwszy na konsultację. Na miejscu lekka pogadanka, ankieta zdrowotna, podpisanie papierów, trochę dyskusji o zamienniku dla antybiotyku, bo już we wstępnej dyskusji przy podpisaniu umowy wyszło, że jestem uczulony na ten, który domyślnie jest podawany. Potem badanie krwi na HIV i WZW, nakreślenie linii przed doktora, wspólna dyskusja o oczekiwaniach, trochę o temporal peaksach, koniec końców: w zupełności zdałem się na wizję doktora. 10:00: ogolenie maszynką, podanie znieczulenia i rozpoczęcie pierwszego etapu: pobierania graftów. Etap podawania znieczulenia: nieprzyjemny, nie ma co ukrywać, ale to 5-10 minut bólu i koniec. Pobierały mi 2 techniczki, głównie jedna nacinała, druga wyciągała. Leżenie przede wszystkim na brzuchu, trochę na boku, uczucie bardzo śmieszne: czujesz, jak ktoś wierci Ci w głowie, ale nie wiążę się to z żadnym dyskomfortem. ~13:30: zakończenie pierwszego etapu i przystąpienie do drugiego. Podano mi znieczulenie na przód i koronę, potem przyszedł doktor i zaczął otwierać kanały. Przedtem jeszcze krótka pogawędka, pokazał mi kilka moich graftów (jak wygląda 1-włosowy, jak 2), trochę opowiedział o zabiegu i do dzieła. Później w trakcie zabiegu zasnąłem, bo bólu nie było w ogóle, do tego było cicho. I tutaj drobny minus: jak się obudziłem jakoś w drugiej połowie, to resztę otwarcia kanałów zrobiła mi techniczka. Dzień później jakoś mnie to nie ruszało, ale wtedy, gdy człowieka gryzł stres, zestresowałem się bardziej, że coś może pójść nie tak. Przy czym były to grafty na czubku. Z tego, co wiem, to albo przed otwarciem, albo po dostałem osocze bogatopłytkowe. 15:30: przerwa na obiad. Udka z kurczaka i chyba kasza, nie pamiętam. ~16:00: ostatni etap, wszczepianie graftów. Na początku 2 lub 3 techniczki, nie jestem pewien, na pewno były na początku 3, ale nie wiem, czy wszystkie robiły, czy jedna tylko patrzyła. Etap bardzo długi, w trakcie zaczęło puszczać mi znieczulenie i gdy już było widać, że zaczyna mnie boleć, to techniczki podały mi go więcej. Po podaniu ból zniknął, a ja zasnąłem. Niestety, pod koniec znów zaczęło puszczać, ale to było ostatnie 20-30 minut. Dziewczyny momentami głośno gadały, no ale siedzieć w ciszy nad jednym gościem tyle godzin to mało kto by wytrzymał Pod koniec zabiegu było jeszcze trochę otwarcia kanałów. 19:50: koniec. Znieczulenie zaczyna puszczać, cała głowa trochę pulsuje bólem, to samo plecy od wielogodzinnego leżenia w średnio wygodnych pozycjach. Drugi pacjent jeszcze był w trakcie, więc kierowca zabrał tylko mnie do hotelu. Dostałem leki przeciwbólowe + cały zestaw innych leków (antybiotyk, etc.) od kolejnego dnia. 20:50: wejście do pokoju w hotelu. Wziąłem drugą tabletkę przeciwbólową, bo głowa bolała coraz bardziej, przygotowałem łóżko i ręcznik jako poduszkę do spania, tak by się nie przewracać na boki i poszedłem spać. Budziłem się w nocy, bo pozycja spania na ręczniku jest mega niewygodna, poza tym ból pleców był potworny, ale po obudzeniu rano - o dziwo - głowa mnie już w ogóle nie bolała. Następnego dnia: śniadanie -> przyjazd do kliniki -> szybkie obejrzenie stanu głowy przez doktora + pytania -> pokazanie, jak myć głowę -> wyjazd na lotnisko. Ogólnie prócz tego jednego niesnaska jestem zadowolony. Opieka w Polsce była pierwsza klasa, na miejscu była polska opiekunka mówiąca po turecku, doktor tłumaczył wszystko, o co się go pytało, techniczki wydawały się robić wszystko dobrze (ciężko ocenić bez patrzenia, ale ruchy miały zdecydowane i regularne). Pierwsze 2 dni byłem trochę osłabiony, teraz jest już lepiej. Siedzę przez 2 tygodnie w domu, staram się, by głowa niczego nie dotykała przez ten czas i śpię na poduszce (chyba najgorsze z tego wszystkiego). Na ten moment opuchlizna zaczyna schodzić w dół i z każdym dniem mam opuchniętą inną część twarzy. Wrzucam fotki; przed zabiegiem, zaraz po / w trakcie (od opiekunki) oraz 4 dni po. Dla bardziej wrażliwych: starałem się zamazać krew. Będę starał się wrzucać fotki regularnie. Przed: Po: Dziś:
  14. No dobra, to już jutro. Przyleciałem wczoraj, dziś mam dzień na zwiedzanie Stambułu. Krótki opis wszystkiego przed, bo z telefonu niewygodnie. Wczoraj byłem umówiony jeszcze raz z konsultantem w Polsce, by spojrzeć na skórę i donor pod mikroskopem, porozmawiać o linii i oszacować, ile potrzeba graftow do dobrego zagęszczenia. Oczywiście wszystko jeszcze jutro będę omawiał z doktorem. Z podejścia w Polsce jestem bardzo zadowolony, profesjonalnie i bardzo pomocnie. W samym Stambule: po wyjściu skierowali mnie do kierowcy, a ten zawiózł mnie i jeszcze jednego gościa, który ma zabieg dzień przede mną, bezpośrednio do hotelu (z godzinnym staniem w korku). Hotel super, pokój świetny, śniadanie właśnie kończę i jest sztos. Na ten moment wszystko bez zastrzeżeń i mam nadzieję, że tak już pozostanie. Wrzucam fotki u konsultanta w Polsce. Życzcie jutro powodzenia!
  15. Cześć Jestem świadom, że czeka mnie cięższych kilka pierwszych miesięcy, ale to jest coś, co brałem za pewniaka. Widywałem relacje, że przez 8 pierwszych miesięcy rezultaty były słabe, a potem - naprawdę dobre. Niestety, najgorzej u mnie było z podjęciem decyzji. Odwlekałem, odwlekałem, a każdy powrót do researchu, sprawdzania klinik, opinii, etc. to kolejny stres, który kończy się na niczym. Dlatego sam zabieg, mimo że do efektów będzie jeszcze daleko, sporo mi z głowy już zdejmie (dosłownie i w przenośni ) Z tymi 4k - wiem, że potrzebuję więcej, ale dlatego nastawiam się na kolejny zabieg za kilka lat. 4k to górna granica (może ewentualnie coś koło 4,25k), o której myślę, bo nie chcę zaorać strefy dawczej z myślą o następnym zabiegu. Przed wylotem mam jeszcze wizytę z konsultantem, gdzie pod mikroskopem mi oszacuje dokładną liczbę, by dostać odpowiednie zagęszczenie. Właśnie trochę się bałem, że podejście w JSH może być bardzo rzeźnicze i zrobią mi więcej, niż będę chciał, a w Aestepoolu mogę już sobie przed zabiegiem z doktorem pogadać, więc nie martwię się tak o to. Na ból jestem gotowy, na pewno przyjemne to to nie będzie, ale cóż: to tylko chwila, pół dnia, potem kilka dni dyskomfortu, a jak się zagoi to czapka na głowę i heja - po roku pewnie dostanę zadowalające efekty. Dzięki za te kilka specyfików, poczytam o nich w wolnym czasie. Jestem pozytywnej myśli i na pewno będę wrzucał foty z wynikami, do roku od przeszczepu, no chyba że dobre efekty będą już wcześniej.
  16. Cześć! Po kilku miesiącach rozmyślań ostatecznie zdecydowałem się na przeszczep w AestePool (początkowo planowałem w JSH, ale duże zainteresowanie i wsparcie konsultantów ze strony AP było dosyć przekonywujące). Data mojego zabiegu to 10.11.22 i mam zamiar zamieszczać moje postępy tutaj co jakiś czas. Na pewno w przyszłości planuję drugą operację, żeby uzupełnić koronę, zagęścić włosy i ewentualnie uzupełnić dalsze ubytki. Celuję w 4k graftów za pierwszym razem. Krótkie streszczenie: Wiek: ~30 lat Kiedy zacząłem łysieć: około 10 roku życia, zakola "połączyły" mi się koło 22 r.ż., ostatnio idzie coraz bardziej korona. Stosowane medykamenty: od pół roku minoxidil 5% oraz finasteryd. Finasteryd bardzo różnie, domyślnie 0,33 mg na dzień, ale bywa, że go odstawiam, bo mam silne uboki. Ostatecznie celuję w robienie mieszanek minox + finasteryd, by podawać to tylko w formie topical. Ale to już po przeszczepie. Tak samo chcę kupić Dr. Pena, żeby lepiej ukrwić sobie skórę (+ zobaczyć, czy wpłynie mi na zagęszczenie brody na policzkach). Nie mogę się już doczekać zabiegu i mam nadzieję, że wszystko pójdzie OK Jako że od praktycznie dziecka nie dane mi było zrobić sobie "normalnej" fryzury przez zakola, to tylko czekam, aż odrosną, by móc sobie cokolwiek z nimi pokombinować. Kilka fotek: Przed stosowaniem medykamentów: Po 4 miesiącach minoxa i finasterydu:
  17. Śledziłem właśnie Twój wątek trochę i dał mi do myślenia, przez co zacząłem krytyczniej patrzeć na JSH. Ile graftów? Ja celuję w max 4500. Nie będzie to raczej wystarczające, dlatego w przyszłości kolejny zabieg
  18. Cześć, Po dłuższym czasie (znacznie dłużej, niż planowałem) zastanawiania się zostałem przy głównie 2 klinikach: Aestepool i JSH. Początkowo byłem zdecydowany na JSH ze względu na wiele bardzo pozytywnych relacji, ale trochę zaczęło mnie przerażać, jak dużo graftów potrafią przeszczepić w ciągu jednej sesji i boję się, że w dłuższym rozrachunku może wyjść sporo negatywów, o których ludzie będą pisali dopiero za kilka lat. Z drugiej strony Aestepool zrobił na mnie całkiem dobre wrażenie, mimo że początkowo nie brałem ich pod uwagę. W przyszłości i tak planuję drugi zabieg, jak korona bardziej pójdzie + ewentualne zagęszczenie i estetyka przodu (może skronie, modyfikacja linii?), ale zapewne za 4-10 lat, więc myślę, że wtedy będę w stanie bez problemu pozwolić sobie finansowo na topowe kliniki (bez urazy oczywiście do w/w, bo efekty są naprawdę super). No i teraz najbardziej mnie interesują... negatywne historie i opinie. Jeśli ktoś ma takowa związaną z w/w klinikami, to niech śmiało się dzieli, jeśli nie w wątku, to przynajmniej na PW.
  19. Dzięki za kolejne kliniki. Domyślam się, że JSH wybija się na marketingu, jednak każdy przykład udanego zabiegu + brak krytycznych opinii to dla mnie spory plus. Próbuję szukać też informacji za granicą o lekarzach prowadzących, póki co za wiele nie znalazłem (o Serkan Ayginie sporo negatywnych, o prowdzącym z JSH tylko jedna opinia). Do Wrocławia mógłbym się wybrać w sumie. Jaki byłby kosz takiej usługi (od razu zaznaczam, że zależy mi na pozostawieniu wolnego wyboru w kwestii kliniki. Zaangażowanie konsultantów jest dla mnie na spory plus, ale nie chcę się do niczego zobowiązywać)?
  20. Cześć, Zdecydowałem się na przeszczep, 30 lat, łysieję od około 10. roku życia, norwood 4/5. Domyślnie stawiam na Turcję, bo widzę sporo udanych zabiegów po załączanych zdjęciach tutaj, aczkolwiek to nie tak, że zamykam się tylko na ten wybór. Na ten czas zastanawiam się głównie nad dwoma klinikami: - Jack Strong Hair - widziałem masę pozytywnych relacji i jestem zachwycony większością efektów. - Skymed - tutaj widziałem mniej opinii, nawet przewinęła mi się jakaś negatywna, ale jednak przeważały pozytywne JSH ocenił potrzebę na 5-6k graftów, Skymed na 4-4,5k. Nie chcę na pewno przekraczać 5,5k graftów, co za dużo to niezdrowo, najwyżej w przyszłości zrobię drugi zabieg. Trzecią kliniką, nad którą również się zastanawiam, jest: Dr Serkan Aygin, aczkolwiek tutaj jestem w trakcie sprawdzania. Jeśli macie jakieś porady, przestrogi czy inne propozycje - śmiało, im więcej wiem, tym lepiej. Widzę, że pośrednicy i marketingowcy ostro działają w temacie, więc każda dodatkowa informacja jest na wagę złota dla mnie. Z góry dzięki za rady i pomoc!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...