malkolm109

serio 2$ za gram ? czyli 10g 20$, to jakaś kpina, kpina w żywe oczy i wyzysk, masakra.. że też nie ma konkurencji na to

10g jeśli robisz stężenie 5% (najbardziej efektywne) starcza na pół roku, nic lepszego póki co nie istnieje, jeśli mowa oczywiscie o przystępnych cenach.

Ja brałem rok biotyne, włosy się znacnzie pogrubiły i nawet z białych powstały czarne i grube, na plecach, ramionach, w uszach i nosie.. tylko nie na głowie.

Nie jest źle, dodałbyś RU do loxona i mógłbyś liczyć na odrosty, a w najgorszym przypadku utrzymanie tego co masz. Revite polecałbym Ci zmienić na nizoral, sam stosowałem revite dłuższy czas i to tylko spory wydatek, fakt ładnie pachnie i ma ketonokazol, ale nizoral też ma ketonokazol a jest znacznie tańszy. Jakbyś zapuścił te włosy na 6cm min, to mógłbyś cuda z nimi czynić i każdą fryzurę ułożyć, nikt by nawet nie pomyślał, że zakola masz.

Działąją na was te suplementy ? macie konkretne rezultaty ? czy na zasadzie "mam wrażnie" ?

Ja byłem przez jakiś czas zatwardziałym przeciwnikiem siłowni, mimo, że ją lubiałem. Chodzę pół roku i włos mi z głowy nie spadł, także siłownia =/= łysieniu

No wlasnie, grube i długie, zastanawiam sie czy względy etyczne są tu przeszkodzą dla "chirurgów", czy po prostu nie wiem, nie pasują czy co. Choć dziwnie bym sie cuzl noszac łoniaki na głowie xD

No to z krocza xD

Zawsze możecie z pleców sobie przeszczepić

Cudownego leku się nie doczekasz, jak już się jakiś taki znajdzie, to miną lata zanim wypuszczą go na rynek i przetestują.

Oprócz TSH, FT3 i FT4 zbadaj też anty TG i anty TP0, które mogą wykazać, że masz chorobę autoimmunologiczną, która niszczy Ci tarczycę, nawet gry masz TSH w normie. Lekarze często to pomijają.

Ja od Kana, KB pojazd, 1 ml, ostatnio 1,5 dziennie. Wyślij mi te namiary na tego androloga, choć szczerze mówiąc, nie chce mi się wierzyć, by miał wiedzę na temat PFS. Zresztą u mnie sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, bo równie dobrze może to być wina tarczycy i jeszcze nie unormowanej dawki hormonów, bądź po prostu wieku, mój kuzyn też ma niskie libido i mówił, że spadło mu w parę lat (ma 23), więc może to "rodzinne". Ciężko stwierdzić, czy to rzeczywiście wina finasterydu. Oczywiście nie jestem impotentem, stoi normalnie, poranne erekcje słabe, zwalić idzie i jest przyjemność, no ale w porównaniu do tego co było 1,5-2 lata temu, to niebo a ziemia i nie wiem czy po prostu nie za wiele oczekuję od życia, choć wydaje mi się, że w wieku 21 lat powinienem mieć pociąg ogromny do wszystkiego co się rusza i libido nei powinno spaść tak drastycznie w 2 lata.

A czym się chwalić mają ? Ru to bloker, trzyma to co masz na głowie, w nielicznych przypadkach wpływa na odrost i te osoby się chwalą (fighter bodajże).

a na jak długo ? mam wrażenie, że 1-2 tygodnie nic by nie zmieniły, a jeśli miałaby to być kwestia miesięcy, to bałbym się zaryzykować

No wlasnie, ze jestem z podkarpacia i tu nawet w rzeszowie androloga nie ma, przynajmniej na internecie nie znalazłem. Ostatecznie moglbym sie pokusic do krakowa, ale nie wiem cyz androlog by pomogl, tysiace ludzi ma ten problem i nikt nie ma jednoznacznej recepty. Poczekam jeszcze z miesiac i mysle sprobuje terapie znajomego sterydziarza, tesc + clomid.

Mam problem, od połowy sierpnia odkąd zamieniłem fina na RU mój stan zdrowia nie uległ znacznej poprawie, chodzi mi głównie o libido, które nie mogło spaść naturalnie w ciągu 1 roku do tak niskiego stopnia. Nie wiem co robić, od nie dawna leczę hashimoto, leki na to pomogły mi z objawami typu brain fog, no ale libido ciągle na niskim poziomie.. wpakowałem się w niezłe gówno

Ja nie piszę, że planuję coś takiego, obecna sytuacja na głowie jest akceptowalna, aczkolwiek po przeszczepie byłoby by po prostu zajebiście, no ale logika podpowiada co innego, spokojnie musze poczekać z 4-5 lat. Choć od 4 lat dzięki odpowiednim środkom moje łysienie stoi w miejscu, a nawet lekko gdzieniegdzie włosy odrosły i zastanawiałem się, czy nie zrobić za rok przeszczepu i po prostu dalej stosować te środki.

A jak przewidzieć postęp łysienia, jak stosuje się np. Ru i minoxidil, nie da się, trzeba przestać stosować i pozwolić naturze zrobić swoje.

Zapuść sobie brodę albo wystylizuj jakas fajna, kup modne okulary z grubymi oprawkami i wez sie za silownie i dobra diete, wtedy mniejsza uwage skupisz na łysinie.

No to masz fajnych znajomych, skoro tak z Ciebie szydzą. Włosy to nie koniec świata, aczkolwiek nie ukrywam, że samemu mi na nich zależy, za parę lat możliwe, że będę w takiej sytuacji co Ty, lecz jak włosy wypadną to zostaną jeszcze zainteresowania i pasje, którym się poświęcę, a nad sylwetką już ostro pracuję Masz pecha chłopie, ja swoje łysienie najbardziej przeżywałem w wieku 17-19, teraz 22 lata i już tak poważnie tego nie odbieram jak "strata młodości".

Spełnia, ostatnio też dodałem Letrox50 do kuracji, czuję, że poprawiła mi się jakość włosów dzięki niemu

Wow, niezły farciarz! No to ja wracam do odkładania 30k na przeszczep xD

Nie, szkoda mi czasu na zabawy takimi pierdołami, mam zadowalające efekty to nie będę kombinował, główna artyleria to ru i minox, reszta ma kosmetyczny wpływ.

Ru, Keto, Minox, no i saba gel raz na jakis czas.

Wow, to ciekawe, że ktoś pamiętał mój temat Na czubku nie ma śladów łysienia, na zakolach zaobserwowałem niewielki odrost, cienkie czarne włosy, ale to by było na tyle, nic więcej się nie zmienia, po prostu trzymam to co mam.