Andrew3

Ciekawe...

Jeżeli koniecznie chcesz dostać dobry sprawdzony produkt, to polecam : https://rosmarinuslab.com/ru58841-powder Ale ja bym na Twoim miejscu dał sobie spokój z RU58841, lepszy od tego dobry i sprawdzony fin.

Wpadł tutaj z tym swoim linkiem dla spamu. Co za dziadostwo.

No fajne badania, ale jak się to ma do cięcia fina na kawałki?

Nie sądzę aby te problemy były skutkiem fina. Do tego fina w formie topical. Jeżeli te objawy nadal się utrzymują skontaktuj się z lekarzem. Nykturia może być objawem poważnych chorób, typu cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby nerek lub serca.

Oczywiście,że tak jest. Nic nie zastąpi natury. Ale tutaj jest wątek kolegi o przeszczepie, a nie o naturalnych włosach. Miałem na myśli tylko to, że mało kto pozna się na tych błędach operatora. Za tę kasę, którą tam zapłacił, zrobili mu to jak zrobili i nie ma się co nad tym znęcać. Teraz chłopaka wpędziłeś w kompleksy i będzie siedział godzinami, i oglądał swoją linie, i liczył, i oceniał grafty, jakie mu Turek wsadził w skronie . Kilka razy czytałem, jak zachęcasz do wstawiania fotek czy to w wątku o octanie, czy na chatbox. Rozumiem, że podchodzisz do tego bardzo fachowym okiem, ale na Boga, to człowiek wystawił te foty i hamuj trochę, bo niedługo nikt tutaj nic nie wystawi, bo będzie się bał, że zostanie pojechany. Przecież można napisać to, jakoś bardziej oględnie i z humorem.

Lepsze to, co ma, jak łysa pała. A czy ma tam dwa włosy graft, czy jeden, to nikt się nie będzie przyglądał. A Ty Antek najpierw zachęcasz ludzi, aby wstawiali fotki i opowiadali o swoich historiach, a potem jedziesz ich wygląd do skórki. Chyba,że masz problem z tym, że to nachalna reklama

Olek, badż twardy. Zaciśnij włosy, tfu, zęby których nie masz i wytrzymaj. Pomyśl sobie o tym jak będziesz fajnie wyglądał po przeszczepie. 😁

Są ludzie którzy boją się igieł gorzej jak samego zabiegu. I nawet znieczulenie stomatologiczne ich mocno stresuje.

Za szybko się podałeś. Najważniejsze, to dobrze rozetrzeć na pył tabletki. Trzeba kupić sobie dobrą kruszarkę do tabletek. Potem etanol 98% i jakaś inna baza typu serioxyl lub Aminexil Serum albo glikol propylenowy dla mniej wymagających, jeżeli nie jesteś na niego uczulony. Wykonanie takiej mikstury na cały miesiąc zajmuje mi 5 minut.

I bardzo dobrze. Widać jesteś podatny na typowe skutki uboczne Finasterydu. Polemizowałbym jedynie z dawką tego topicala, który sobie wybrałeś. Jak dla mnie, to o wiele za słabe, aby coś mogło zadziałać. Ale pewnie po skutkach ubocznych, które Cię dopadły, jesteś teraz przewrażliwiony. Ja na twoim miejscu dalej kupowałbym te tabletki fina 1mg, bo pewnie masz na to stałą receptę. I to, co brałeś na połyk w tabletce, wylałbym sobie na głowę. Sporządziłbym sobie własną miksturę i wiedziałbym co i ile leję na głowę. Nie sadzę, abyś miał od tego jakieś skutki uboczne, ale nawet jeżeli, to łatwo mógłbyś korygować dawkę. O cenie jaka zapłaciłeś za te 60ml, to nawet nie wspomnę.

Poważnie? A to się kolega @antydhtor uśmieje, jak to przeczyta.😁

Ale po co stosować coś na cały organizm skoro efekt stosowania miejscowego jest podobny. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34634163/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/40265319/ Wynika z tego, że kreatyna ma się nijak do wypadania włosów.

Łuszczyca jest chorobą zapalną skóry o podłożu autoimmunologicznym. Obawiam się, że nie znajdziesz naturalnych metod leczenia tej nieprzyjemnej choroby. Jak rozumiem, leczenie sterydami weszło już u Ciebie w taką fazę, że więcej wyrządza szkód, jak pomaga. Dlatego nie chcesz już sterydów stosować. Proponuję, abyś porozmawiał ze swoim lekarzem o innych lekach niesteroidowych. Inhibitory kalcyneuryny, takie jak Takrolimus Protopic i Pimekrolimus Elidel. Są to kremy, które mają działanie immunosupresyjne i przeciwzapalne. Nie są to tanie rozwiązania i oczywiście trzeba mieć na nie receptę. Do tego, jak już pewnie wiesz, powinieneś stosować dietę. Zero tłustego czerwonego mięsa, zero przetworzonej żywności, jak najmniej słodyczy, alkoholu i pikantnych potraw.

Jest jakieś tam przenikanie fina przez skórę do organizmu. Nie będzie to jednak coś, co może odnieść jakieś terapeutyczne skutki w miejscach, które nie będą pokrywane finem. Rozwiązaniem jest utrzymywanie krótkiej fryzury lub pokrywanie większą dawką całych obszarów. Na Twoim miejscu nie bałbym się tak panicznie wersji topical i smarował dokładnie to, co jest do posmarowania, nie zwracając uwagi na to, że dawka zostanie trochę przekroczona. Jakie masz stężenie tego fina?

Dlatego, że on sprzedaje tabletki. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34634163/

Nie wiem co to jest, bo zdjęcie jest za słabe na ocenę. Ale co by to nie było zastosuj szampon Polytar. To pomoże.

Kolego sto razy to napisałem. Czy czytasz moje wypowiedzi?

Ty kolego poczytaj swoje wypowiedzi... I każdy chłop jest łysy, którego mieszki włosowe są wrażliwe na dht. Nigdy absolutnie nie mówiłem, ani nie pisałem, że mieszkam w UK. Nie mam pojęcia skąd sobie to ubzdurałeś. Pisałem tylko, że nie mieszkam w Polsce. Resztę sobie wymyśliłeś, nie wiem w jakim celu. Nie wiem co chcesz udowodnić jak to już dawno jest udowodnione i potwierdzone badaniami naukowymi. Żałuje, że wdałem się z Tobą w te bezsensowna polemikę. Proponuje wziąć mocny oddech i napić się dobrej kawy. Jak z mojej strony to koniec w tym temacie. Szkoda rozpisywać się nad takimi bzdurnymi teoriami.

Ale to absolutnie nie obala mitu, że to nie androgeny powodują łysienie. Napisałeś w temacie "Obalanie stereotypów, że to androgeny powodują łysienie." Oczywiście, że to androgeny powodują łysienie i nie ma nic w tym zaskakującego, że są ludzie, których włosy są odporne na działanie dht. Na co dzień spotykamy takich ludzi. Oni żyją wśród nas. Więc nie ma nic zaskakującego w tym, że "koks", którego włosy są genetycznie odporne na dht, nie został łysy, nawet po spożyciu wielkiej ilości testosteronu. Jego mieszki włosowe są genetycznie odporne na androgeny i tyle w tym temacie. Nie mieszkam kolego w UK. Mam już swoje lata i dziwne byłoby, abym miał inne myślenie, jak polskie. A co do "koksów" z Polski i UK, to nie ma też nic dziwnego, że w większości ich głowy są łyse. W naszej europejskiej szerokości geograficznej, ponoć aż 60% populacji ma wrażliwe mieszki włosowe na androgeny. Więc i nasze "koksy" po wzięciu na połyk teścia w ogromnej ilości, robią się łysi jak kolano. Z całym szacunkiem dla Ciebie, nie mogę się zgodzić z Twoją tezą, że androgeny nie powodują łysienia. Androgeny powodują łysienie wszędzie tam, gdzie znajdują się mieszki włosowe nieodporne genetycznie na działanie dht. Kolego, to są ludzie, którzy od najmłodszych lat zarabiają wyglądem. Nie wiesz czy maja problemy z łysieniem, czy tych problemów nie mają. Możliwe, że połowa tych ludzi prowadzi codziennie nie mniejsze kuracje jak Twoja. A druga połowa jest może po przeszczepie włosów. Jak zarabia się wyglądem, to przeszczepy robi się wcześniej i nie czeka się, jak to Ty mówisz do poziomu Gargamela. Ten też nie miał włosów, a miał pieniądze.

I te zdjęcia tych koksów z photoshopa mają być tezą na - "Obalanie stereotypów, że to androgeny powodują łysienie."? Antek, litości. 🤣

Pewnie z nadmiaru testosteronu 😃 Dlatego parę razy napisałem, że aby oszczędzać trzeba szeroko oczy otworzyć.

To zobacz sobie jeszcze raz. Zaczyna mnie już mocno męczyć przekomarzanie się w tym temacie. Zwłaszcza, że zaśmiecamy tutaj koledze mocno watek. Niech każdy kupuje co chce i gdzie chce. Z mojej strony to EOT.

Doppelherz 60ml, Regaine 73ml. To takie balansowanie ceną. Trzeba na wszystko zwracać uwagę jak chcesz być taki oszczędny.