marcinekk

Dlatego trzeba było gadać bezpośrednio z Bisangą a nie z Janem który wiadomo że jak każdy konsultant ma prowizję od tego co zapłaci klient przez niego zwerbowany

Mozna i 4.5 tylko że jak zagęscisz np 45/55 na cm nie na łysej glacy a pomiędzy jeszcze rosnące włosy (nienwiem w jakim są stanie bo nie widac dokladnie) to jest więcej jak pewne że tylko "wymienisz" włosy natywne bo nie ma ludzkiej siły aby tak precyzyjnie zrobić zabieg. Dlatego napisałem.2.5 i nadal to podtrzymuje

Trochę jak Adek z "Lombard życie pod zastaw" Donor faktycznie słaby. Dziwne to łysienie u Ciebie bo widać że koronę zżera do dołu a góra w sumie słaba ale nie aż tak. Jesli nosisz taką fryzure to donor mozesz eksploatowac do granic wytrzymalosci. Śmialao jedz na zabieg. Mysle ze jak chcesz zagescic to conna zdjeciach to 2.5 k powinnonstarczyc

Prawdopodobnie wszystkie wlosy z obszaru NW5/6 U kolegi są już objęte miniaturyzacją. Podejrzewam że w ciągu 2 lat będzie kolano. Przeszczep? Czemu nie... Radziłbym obciąć się na 1mm na całości. Żeby trochę przywyknąć do swojego new look. Razi tylko przez kilka dni... potem do Turcji, i potraktować ten stan +4k graftów na cały obszar. Za rok powtórka, zagęszczenie pomiędzy te zaszczepione (bo te które masz teraz na bank wypadną) i liczyć że się poszczesci.

Angel piszesz że jak nie jesteś od początku zadowolony. Ok. Mi chodzi o to że np. zdarza się że po pół roku po zabiegu jest ktoś zadowolony a za 2 lata już szuka dziury w całym i chce więcej. Oczywiście zakładając że łysienie nie postąpiło.

Wiem jak się czuje autor tematu. Wiem bo przechodziłem taki frustracje sam. Mnie zrobili poprawkę całkowicie za darmo ale... cóż, mam jeszcze kilka rzeczy które chyba wkrótce tu opiszę...I to dopiero będzie dla Was szok...

Czytając to wszystko mam wrażenie że tu lekarz od HT nie pomoże...

Sruty pierduty... wiadomo że nie pójdziesz na drugi dzien po zabiegu na ostrą impreze do rana ale po dwoch tygodniach naprawde uzywki nie maja znaczenia.

Słusznie choć nie wyobrażam sobie Twojej pracy sięgającej kilku miesięcy wstecz...

Przy takiej fryzurze czyli zaczesce, można było pożyczać nawet z karku lub z nad ucha jak swego czasu darek Szpakowski... A na poważnie bardzo dobry efekt

Kretynizm... 7k z donoru to 14 tysięcy dziur w głowie... W jeden dzień... powodzenia dla takich śmiałków

No zdjecia, to wiesz jak jest... Na tych wszystko wygląda ok. Zrobisz jak zechcesz ale myślę że tym razem będzie ok

Biopsja może być zrobiona w trakcie zabiegu. W przypadku jakiejś przewlekłej infekcji dostaniesz antybiotyk na 2 tygodnie i tyle. Niezależnie od procesu gojenia się pozabiegowego. Skoro pierwszy zabieg nie wyszedł to ok, klinika mogła się przyznać do błędu ale nie zaszkodzi sprawdzić tego o czym mówię. Chyba że Koray z nikim nie wspolpracuje w tym temacie to nic z tego. W BHR mialem zrobiona biopsje. Opisalem temat w swoim wątku, nie chce tego tu juz przytaczac

Angel, nie panikuj... podstawą jest dobre nastawienie. Naprawdę. Jeśli chodzi o stan skóry na Twojej głowie to faktycznie jakoś nienaturalnie wygląda. Są 2 opcje: albo po tylu latach stosowania przez Ciebie różnych wcierek po prostu coś uszkodziles albo masz jakąś chorobę skóry głowy której bez biopsji nie zdiagnozujesz. Moja sugestia: nalegaj na klinikę żeby Ci tą biopsję zrobili, wysłali do badania i w razie jakiegoś liszaju, grzyba czy innego gówna zapisali jakieś leczenie.

Wstaw zdjecia. Jesli sie uderzyłeś w głowę w pierwszym tygodniu po zabiegu to niestety jest spore prawdopodobieństwo że będzie to miało konsekwencje. Ale jeśli powiedzmy po więcej ni z tygodniu to bym nie panikował

No ciekawi goście,.. ale faktycznie ja mówię o ludziach po 40stce. Wtedy bardzo często łysienie zwalnia a co miało wypaść już wypadło. Oczywiście są odstępstwa od reguł ale nie o tym mowa... Na filmie faktycznie łebki po 19 lat, cóż, ludzie są wolni, robią co chcą.

A co w sytuacji kiedy na obszarze NW5/6 ma się już tylko włosy przeszczepione w kilku zabiegach. Np jak u kolegi @Przema? Wtedy też radzisz brać "leki". Ja mam na obszarze NW5 chyba już tylko włosy z przeszczepów - łącznie jakieś 9k graftów. Czy tu chemia ma sens. W moim przekonaniu nie ma...

Jak sprawdziliśmy IP?? Czyli rozumiem że to Ty Antek jesteś tu Adminem, takim trochę ukrytym?

No właśnie... o tym mówię co sobie tu Panowie uprawiacie. Wasza wola ale pamiętajcie że jeśli chcecie toczyć dyskurs o wyższości prawdy któregokolwiek z Was to powinniście to robić w osobnym wątku albo na czacie lub na priv. Jeśli odnosicie się do konkretnych problemów innych forumowiczów to nie uprawiajcie polemiki między sobą tylko piszcie swoje zdanie bez personalnych wycieczek. Wiem że tego nie zrobicie ale naprawdę tak powinno być. To nie jest moja złośliwość do któregokolwiek z Was. Szanuje tu wszystkich ale to czasem jest przesada

Równo rok temu. Nie zrobiłem z tego relacji na forum. Właściwie sam nie wiem czemu. Na tą chwilę ogólnie jestem zadowolony. Zapewne gdyby nie wszystkie razem wzięte zabiegi to mój stan byłby mniej więcej NW5/6. Oczywiście nie mam ani linii jak nasz kolega Antek ma w marzeniach, nie mam też gęstości jak afroamerykanin. Poziom tego forum któremu wiele zawdzięczam osiągnął dno. Starzy forumowicze którzy potrafili merytorycznie porozmawiać właściwie się tu już nie udzielają. Zdjęć jest coraz mniej a coraz więcej w tresciach kurw, mend, i chujów. Nie ma moderatora, jest samowola. Zaglądam tu jeszcze właściwie z sentymentu bo czytać niektórych wypocin się już nie da. Wolę p9magac ludziom przez priv bo niejako mam dług wobec tego forum.

To że głowa jest napuchnięta to normalne. Mnie przy trzecim zabiegu ta opuchlizna z donoru na 2 dzień zeszła na szyję i miałem takie wrażenie że się duszę. Za pierwszym i drugim razem nic takiego nie miało miejsca a głowa i organizm ten sam. Co do mycia to faktyczne postępowanie każda klinika ma nieco inne. Umyć bardzo delikatnie trzeba bo tu chodzi o zapobieganie jakiejś infekcji.W końcu to kilka tysięcy dziur w głowie. Obszar ogromny, blisko są węzły chłonne itd. Ja bym mył a co do preparatu to klinika powinna coś zapodać. Zwykły szampon typu Bambino dla dzieci może nie wystarczyć

Dobry aloes 2xdziennie polecam

Jasne... Przemo był w Indiach i powiem szczerze, co zresztą on sam mówił, że gówno mu ta wyprawa (może poza zobaczeniem na żywo hindusów) dała. Co prawda nie robił mu Poswal ale w końcu to jego klinika.

Jasne, za czasów PRL [które pamiętam, w odróżnieniu od większości na tym forum) to HT było bardziej abstrakcyjne niż STAR TREK. Bardzo Was proszę : Nie pierdolcie głupot...

Możesz moją relację prześledzić. podobne włosy, podobny stan...