free web hit counter Skocz do zawartości

Skald

Members
  • Liczba zawartości

    500
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Skald

  1. @Elmo - trafiłem na pewien trop. Jest możliwe (choć to tylko moje przypuszczenia, oparte na pewnej analogii dot. właściwości antyoksydacyjnych), że zarówno przy tocoferolach, jak i tocotrienolach istotną formą dla przeciwdziałania łysieniu jest forma d-delta, więc 25 krotna przewaga w aktywności formy d-alfa tocoferolu nad d-alfa tocotrienolem może nie mieć żadnego znaczenia. Tak jak pisałem, jest to trochę strzał, tym bardziej, że sami naukowcy nie bardzo wiedzą do końca jak i dlaczego to działa, jednak z logicznego punktu widzenia ma to sens. To by się dobrze składało, bo wg Swansona w tocotrienolach z annato aż 85% to forma d-delta. Według moich informacji likopen najlepiej przyjmować w formie zwykłego koncentratu pomidorowego - 2-3 małe łyżeczki i już odpowiednia dawka mg dostarczona :edit literówka
  2. Jeżeli chodzi o czas kuracji to na pewno bym za krótki żeby cokolwiek zauważyć, według mnie problem jest też taki, że tak naprawdę nie bardzo jest jak zauważyć tę różnicę. Tak jak napisałem wyżej - sukcesem jest już zatrzymanie, z jednej strony więc nijak nie byleś w stanie w ciągu 2 miesięcy ocenić ewentualnego zatrzymania, z drugiej dany środek może powodować jedynie minimalny odrost lub w ogóle go nie powodować, a być skutecznym przy zahamowaniu/spowolnieniu, więc stosując inne środki bardzo trudno jest ów dodatkowe korzyści dostrzec, szczególnie w tak krótkim czasie. Co do produktów Swansona to poza tym używanym przez Ciebie jeszcze ten jest wart uwagi imo http://www.swansonvitamins.com/SWU680/ItemDetail Bo to w pewnym sensie prawda. Tocoferole (konkretnie w formie d-alfa) wg chyba Ambroziaka (teraz już nie jestem w stanie sobie przypomnieć) działają podobno 25x bardziej aktywnie w organizmie niż Tocotrienole, opierając się na tym przez pół roku przyjmowałem tocoferole. Jak pewnie wielu z Was wyczytało na starym forum też porzuciłem tocoferole na korzyść CoQ10, jednak nowe artykułu skłoniły mnie do przemyślenia powrotu vitaminy e do 'diety'. Muszę przyznać, że sam jestem teraz w kropce, bo z jednej strony są te materiały dot. d-alfa-tocoferoli, z drugiej badania dot. łysienia dotyczyły tylko tocotrienoli. Trochę obawiam się, że może być to związane z tym, że tocoferole są ogólnie dostępne w naturze, tocotrienole z kolei należą do powiedzmy 'dóbr' nieco rzadszych, a co za tym idzie pewne firmy zwietrzyły okazję aby na nich zarobić - nie chciałbym więc przepłacać za coś co może działać nie tyle podobnie, co nawet gorzej (mimo lepszej bioprzyswajalności). Ciekawy jestem też dokładnego składu tego Tocovidu Suprabio (tzn. z rozbiciem na formy), na pierwszy rzut oka jest on b.podobny do preparatu, który wrzucił RonPaul
  3. Już na starym forum o tocotrienolach było głośno, niestety poprzez brak widocznych efektów*** i naprawdę trudny do nich dostęp (wtedy był to b.drogi Sytrinol od Solgara, który łykać trzeba było garściami aby dostarczyć odpowiednią dawkę, obecnie u Swansona można dosłownie przebierać w tego typu preparatach) użytkownicy, którzy dali tocotrienolom szansę zrezygnowali z kuracji. Nie mam tutaj zamiaru pisać wykładu nt. tego czym są tocotrienole, czym się różnią od tocoferoli i że obydwa są po prostu formą vitaminy E, bo wiedza ta jest dostępna w internecie i jeżeli kogoś interesuje jak to wygląda "od kuchni" to z łatwością znajdzie. Mam też nadzieję, że każdy wrzuci tutaj coś od siebie i sam być może dowiem się czegoś nowego Podrzucam linki (materiały w języku angielskim, pochodzące raczej od producenta): http://thestar.com.my/health/story.asp? ... sec=health świeży artykuł dotyczący tematu http://www.michaelmooney.net/Tocomin_Su ... _Study.pdf opracowanie wyników badań dot. preparatu Tocovid Suprabio http://www.nutraingredients-usa.com/Res ... ness-Study trochę starszy artykuł Plus ciekawe stwierdzenie jednego z użytkowników Hairlosstalk: *** generalnie zawsze dziwiło mnie, że osoby porzucały dany środek po 6-8 miesiącach (już nawet nie mówię o sytuacjach, kiedy szybciej...) nie widząc zauważalnych efektów (a odrost jest przecież rzadkością!), podczas gdy permanentnie używały innych środków typu finasteryd i minoxidil. Wydaje mi się, że jeżeli te środki nie sprawiły, że włosy znacząco odrosły to tym bardziej nie można oczekiwać tego od środka, który raz zaczęło się używać później (mniejsza szansa na odrost), dwa musiałby być z definicji silniejszy niż fina + minox, co raczej nie jest częstym przypadkiem. Mam wrażenie, że przez to pochopne odrzucanie alternatywnych terapii niejednokrotnie straciliśmy szansę na znalezienie czegoś co może nie powoduje odrostu, ale znacząco opóźnia proces lub wręcz go stopuje (bynajmniej nie mówię, że to akurat były tocotrienole)
  4. stres akurat może mieć spory wpływ na przebieg i tempo utraty włosów, było kilka poważnych opracowań na ten temat, co do reszty się zgadzam. Btw widzę po nicku, że mamy podobny gust
×
×
  • Dodaj nową pozycję...