Od dzisiaj modyfikuje lekko moja kuracje. Mam ochote troche powalczyc o linie, dlatego do kuracji dorzucam sabe beta i minox w pojezdzie zelowym. Ponadto wracam do wcierek z oleju rycynowego i saw palmetto (tym razem arganowego nie dodaje, bo szkoda mi kasy). Moja kuracja wyglada od dzis nastepujaco: 1. minox (kirkland) 1 ml raz dziennie na linie (w dni, w ktore nie bede aplikowal saby z minoxem, oczywiscie bede lal zwykly kirkland 2 razy) 2. fin raz dziennie 1,25 mg 3. flutamid 2% raz dziennie 1 ml na linie (akurat od 2 tygodni go nie mam, bo mi sie skonczyl, ale postaram sie go zalatwic jak najszybciej) 4. saba gel z hydro co drugi dzien (linii obejmowal nie bede) 5. saba gel z beta i minoxem na linie (przez pierwsze 2 tygodnie codziennie, potem bede zjezdzal z czestotliwoscia) 5. biotyna 10 mg dziennie 6. olej rycynowy + saw palmetto (co drugi dzien) 7. cynk chelatowany 30/45 mg dziennie 8. kompleks b 9. olejek drzewa herbacianego - 15 kropli do szamponu Plany odnosnie wlosow w sumie aktualne jak w poscie pierwszym z tym, ze mam zamiar jeszcze za niedlugo msm dolozyc. Jesli uda sie poprawic linie, bede wracal potem do hydro i ewentualnie zostane tez przy minoxie w zelu (bez wywalania kirklanda). Jesli proba poprawy linii sie nie powiedzie, wywalam sabe z beta i minoxa w zelu.