free web hit counter Skocz do zawartości

adas

Members
  • Liczba zawartości

    441
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez adas

  1. Przecież Kolega ma napisane w stopce jaki jest jego 'regime'. Ja mam pytanie do użytkowników ru, czy np. pominięcie kilku dni stosowania niesie za sobą jakieś ciulowe skutki (czytalem, że w przeciwienstwie do minoksa, gdzie tydzien przerwy na wakacje nie powoduje od razu tego, że wypadnie Ci połowa włosów, tutaj już po 1 dniu włosy są słabsze...). I w ogóle jak to działa, czy mieszek włosowy zabezpieczony przed atakiem adrogenów zaczyna znowu rosnąć czy już zawsze mamy takie włosy jak po suszeniu piekarnikiem.
  2. A nie myślał ktoś żeby z 1000 graftów przeszczepić na całą głowę, tak żeby bardziej imitowało to jakiś odrost bardziej realnie, wiecie w razie dotknięcia przez kogoś.
  3. Mogłaby ale on też zleci Ci zrobienie wszystkich badań tarczycowych a sam wykona jedynie USG. Ćwiczyć można na diecie białkowej (poczytaj) a słodzić np. Ksylitolem oczywiście jakaś ilość węgli będzie potrzebna ale nie na zasadzie 200 gram ryżu i 100 kurczaka ... Ogólnie ta dieta zakłada że lepiej jest zjeść golonkę niż kurczaka z ryżem, energie dostarcza z tłuszczy (choć z drugiej strony to nie jest polecane p[rzy łojotoku, ale cukry także więc...).
  4. Zazdroszczę . Jeśli to ŁZS i włosy wypadły niedawno to jest szansa, że odrosną. Musisz wiedzieć i pewnie już czytałeś, że ŁZS to podstępna choroba z tendencją do nawracania a i metody leczenia są różne (dieta może też mieć znaczenie, polecam ograniczyć węglowodany i nabiał - poczytaj o diecie kwaśniewskiego, ale to taka rada ogólna dla zdrowia). Co do dermatologa na necie są rankingi lekarzy w moim wypadku za dużo to nie dało ale polecam wybrać najlepszych prywatnych dwóch co najmniej i zobaczyć co powiedzą. Najlepiej jednak by było udać się do specjalisty i sprawdić miniaturyzacje. Jeśli derm jest dobry to pewnie będzie chciał wyniki TSH FT4 (cały profil tarczycowy), witaminę D, testosteron, testosteron wolny i DHT więc jeśli masz fundusze to sobie zrób te badania, możesz też sprawdzić prolaktyne i kortyzol.
  5. Czy zabieg z tym preparatame można wykonać w jakimś gabinecie dermatologicznym? Jak to jest przy ŁZS. Kiedy chodziłem do jednej dermy miałęm robić mezo dermaheal, ale odradziała, bo obawiała się, że może to pogorszyć stan skóry głowy (podrażnienia) plus nie czytałem jeszcze opini, że mezoterapia igłowa głowy jest skuteczna przy MBP, nawet cholernie drogie zastrzyki z płytkami krwi.
  6. Być może masz łojotokowe zapalenie skóry, które często towarzyszy MBP, w tym wypadku także odpowiedzialna jest zbyt duża ilość receptorów androgenowych na głowie przez co dostaje się tam dużo DHT. Kiedyś gdzieś czytałem, że osobie z mocnym łysieniem adrogenowym wykonano biopsję skóry z okolic dotkniętych łysieniem i okazało się, że ilość receptorów jest znacznie większa, dlatego często osoby z MBP mają hormony w normie, a nawet czasami niskie, a i tak tracą włosy. Dochodzi jeszcze ta genetyczna nadwrażliwość mieszka włosowego, ale dokładnie sam nikt nie wie, bo gdyby wiedzieli to już by powstał lek. Z RU i finasterydem jest też jeszcze jeden problem. Mianowicie po pewnym czasie organizm zaczyna się bronić i zwiększa ilość DHT lub receptorów, krótko mówiąc można jeszcze podkręcić łysienie, ale prawda jest taka, że kiedy włosy lecą z głowy to nie przestaną same, więc wtedy staje się przed dylematem albo utracę je za 2 lata czy rok albo spróbuję i zatrzymam na więcej lat. W ogóle zastanawia mnie jedna sprawa. Gdyby zrozumieć ten mechanizm to można by się łatwiej bronić. Wiele jest starszych facetów z gniazdkiem malutkim i lekkimi zakolami, tyle samo też jest totalne łysych, ale co sprawia, że ktoś zaczyna łysieć w wieku 17 lat, a inny w wieku 30 tak samo agresywnie, ale sytuacja kiedy ktoś łysieje latami, podczas mycia nie zauważa utraty włosów, tylko z biegiem czasu powiększają się zakola czy gniazdko. Sam zastanawiam się nad propecią, choć kiedy pierwszy raz zacząłem czytać o tym problemie od razu ją przekreśliłem. Jednak minęło pół roku (łysieję od 9 miesięcy) i sytuacja jest dramatyczna. Myślę też o RU, mógłbym aplikować te 2 ml na miesiąc, trudno motor pójdzie się je*^^%^ć. Zastanawiam się też czy wzmożony atak na propecie (ja wierzę w te skutki uboczne) nie jest związany z pojawieniem się czegoś nowego niedługo (okres 1-2 lat), taka zagrywka marketingowa, choć mogę się mylić. Zastanawiam się nad tym finem na początek 0.25 mg, ale kurcze to dosyć poważna sprawa, gdyby było tak, że po odstawieniu jest ok to spoko, no ale gdyby było fajnie to nikt by nie łysiał.
  7. adas

    Anagen

    Czy ktoś zamawiał stamtąd gotowy RU solution?
  8. Mam pytanie odnośnie RU czytałem, że okres ważności proszku jest bardzo krótki i trzeba go trzymać w lodowce. Czy jest możliwość zrobienia 50 ml na miesiąc żeby nie straciło to ważności? Czy codziennie trzeba robić nową porcję?
  9. Cześć. Takich tematów już pewnie było wiele. Moja historia zaczeła się tak, że włosy zaczęły lecieć podczas pobytu za granicą. Do tego doszedł łupież i swędzenie głowy przez co zwaliłem to na zmianę klimatu, wody etc. Niestety po przyjeździe do Polski udałem się do dwóch dermatologów (wg rankingu najlepszych z dwóch różnych miast). Zabuliłem niemało. Pierwszy na łojotok przepisał Itrax, Diprosalic i Zoxiderm. Polepszyło się na trochę. Pierwszy zapytany o Propecie stwierdził, że nie ma ŻADNYCH skutków ubocznych (będąc już w Polsce zacząłem czytać wszystko o łysieniu z początku myślałem, że ŁZS jest powodem, no, ale cóż... Łudziłem się przez jakiś czas, że zadziała skrzypowita, prostatan albo grzebień laserowy, któego nie kupiłem po lekturze wielu forów. Loxonu ani Nr-07 mimo, że mam nie zacząłem używać ze względu na to, że już teraz łeb mnie swędzi niemiłosiernie mimo używania szamponu Regenpure Dr i Regenpure NT). Szczerze mówiąc miałbym to w dupie i ściął włosy, ale jestem szczupłym gościem i kształt głowy też nie jest za ciekawy, a do tego ten pieprzony łojotok zostanie i tak. Z tego co czytałem Fin jest w stanie to powstrzymać. Jednak skutki uboczne tego gówna mnie przerażają. CB03-01 to moja nadzieja niestety zacząłem łysieć (dyfuzyjnie) zbyt wcześnie i za te dwa lata nie będzie już czego ratować (w tej chwili jestem już przerażony jak w ciągu 9 miesięcy przeżedziły mi się włsy to wypadanie jest ekstremalne). Drugi dermatolog przepisał jakieś badziewie i stwierdził, że mam lekkie przeżedzenie i zakola (wow 150 zł) przepisał lokson i alpicor E. Oczywiście nie używam tego szmelcu. Wspominała o propeci i tutaj o dziwo zasugerowała, że przed stosowaniem tego leku należy zrobić próby wątrobowe i diagnostyke teścia i dht. W między czasie dowiedział się o RU. Niestety nie wiem jak zadziała na mój łojotok i przede wszystkim to cholerstwo zostało zatrzymane podczas prób klinicznych - o czymś to świadczy. Z drugiej strony FDA aprove propecie, a wiadomo co to potrafi zrobić z ludzkim organizmem. Dziadek ze strony Ojca był NW6, ze strony Matki zakola dosyć pokaże. Jednak zarówno wujek ze strony Taty kiedy żył mniał idealną linię włosów plus żadnych ubytków, podobnie mój Ojciec. Syn wujka, który ze strony matki i ojca ma dziadków łysych jak kolano w wieku 32 lat nie ma nawet zakoli (i oby nie miał). Brat Mamy także nic. To tylko w kwestii historii w stylu, że od Matki się dziedziczy czy inne tego typu brednie. Jak wiadomo jest wiele historii gdzie koleś ma całą rodzinę z bujnymi czuptynami i bęc... Co myślicie o tym RU. Paradoksalnie nawet użytkownicy fina się go obawiają (!?). Czy powinienem spróbować tą truciznę propecie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...