Zależy co dla Ciebie jest efektem ubocznym. 1. W pierwszym roku wpadło 8 kg ciała (niestety rośnie apetyt, a ćwiczenia nie są tak efektywne. Myślę, że pomogła mi tu zmiana diety i większe pilnowanie się, i udało się zbić połowę). 2. W przeciągu 3 pierwszych miesięcy libido się obniżyło, najpierw praktycznie do zera, potem się podniosło. Po pół roku się ustabilizowało, ale jeśli nie robię dłuższych przerw w androcurze i flutamidzie, to raczej jest słabe (nie robię jednak nigdy całkowitych przerw od wszystkich substancji). Idzie sobie z tym poradzić, ale konieczna jest zmiana diety i ogólnie trybu życia, a także wypracowanie pewnych sztuczek 3. Chyba zmieniła się moja gospodarka wodna i aby mieć przespaną noc to po 18 staram się nie pić. Zmęczenie też czasem odbija się na ciele i pojawia się opuchlizna. 4. Skóra jest wrażliwsza na otarcia i obicia - czasami wystarczy lekkie uderzenie i wyskakuje jakiś siniak. 5. Zjaśniały mi włosy i stały się cieńsze mimo, że wyglądają zdrowiej (nie tylko na głowie, ale na całym ciele, ale to akurat mi nie przeszkadza). 6. Węch stał się na początku znacznie wrażliwszy, teraz albo z przyzwyczajenia, albo z powrotu do "normy", wydaje się być na tym poziomie co kiedyś. 7. Intensywniej odczuwam też senność, ale mogę krócej spać. 8. Po 3 miesiącach psychicznie zaczęło się robić trudniej (drażliwość, obniżenie nastroju), ale później - po mniej więcej 9 miesiącach - ustabilizowało się, ale czuję znacznie mniejszy stres w różnych sytuacjach, mam większy spokój niż było to przed terapią (choć może to subiektywne odczucie). 9. Początkowo też ustały nocne poty, co bardzo mnie cieszyło, jednak po 12 mc znów wróciły. 10. Spadła kondycja w przypadku krótkotrwałego obciążenia, ale o dziwo w długodystansowym wydaje się być lepiej.