antydhtor

I jak tam, znalazłeś coś ?

Zatem fajnie byłoby jakbyś założył swój wątek z fotkami efektów uzyskanych na tym finie (czy tam nawet z aktualnymi fotkami, choć dobrze byłoby też jakbyś miał stare fotki z przed jakiejkolwiek kuracji), i robił apdejty za jakiś czas na RU. Wtedy można by poniekąd ocenić działanie fina i RU bo jeśeli stan utrzymywałby się albo poprawiał dalej na RU, bądź ulegał pogorszeniu, to można by to wnioskować. Mówiłeś już wiele razy że masz dobre odrosty po finie i minoxie, ale wątku nigdy nie założyłeś i fotek nie pokazałeś, a mógłby to być wartościowy wątek - zwłaszcza teraz po przejściu na RU - pomyśl nad tym. Tak jak mówisz, fin i minox przez 3 lata swoje tu zrobił na pewno bez wątpienia.

Maral przecież nie robi manualnego.

Jeśli miałoby to być w Polsce to moim zdaniem Klonika Przybylski Kalisz. Jest to lekarz jaki jest, jest upierdliwy, ma jakąś obsesje narzucania każdemu M-szejpa bądź V-szejpa, w ogóle innych typów linii nie robi bo jest przekonany że to nieetyczne, albo że może że fiut jest przeciwwskazaniem do U-szejpa, w ogóle niektóre przypadki wymagają u niego konsultacji i zgody lekarza psychiatry aby zakwalifikować do HT, lekarz ten narzuca swoje widzimisię i swoje preferencje innym, itd, ale pobierał naukę u dobrych zagranicznych lekarzy i podchodzi do HT przynajmniej pół-profesjonalnie - czego akurat nawet nie można powiedzieć o innych polskich specjalistach od HT. Myślę że Twój przypadek zaakceptowałby i że nawet obyłoby się bez konieczności konsultacji psychiatrycznej. Drugą polską kliniką taką która nie jest zupełną porażką i nie jest zupełnie najgorsza na samym dnie wydaje się być Medmix - są przypadki relacji HT z tej kliniki na forum. Choć tam nie robią chyba manualnie. Jeśli zagranicą to w Twoim przypadku celowałbym raczej gdzieś blisko, a nie jeździł na drugi kraniec świata. BHR Bisanga wydaję się być wyjątkowo konserwatywnym w kwestii linii i donoru, także na zaznaczony obszar z pewnością nie zużyłby więcej niż te 1000 graftów albo i nawet nie więcej niż połowę z tego. Choć nie wiem czy lekarz ten nie przeszedł już na mechaniczne. Taką poniekąd podobną korektę linii Bisanga zrobił niedawno Nerdowi to możesz zobaczyć w jego wątku, ale jak się okazało majstrował też mechanicznie. Jeśli hajs nie jest problemem to w zasadzie chyba możesz taką korektę zrobić w każdej znanej średnio-renomowanej ale sprawdzonej zagranicznej klinice. Ale decyzje powinieneś i musisz podjąć sam odnośnie tego gdzie. -- 04 mar 2018, 18:59 -- Też bym polecał Feriduniego jak finanse pozwalają i zgadzam się z tym co @mal-now-90@wp.pl tu napisała.

Też się chętnie dowiem dlaczego autor preferuje STRIP'a. STRIP bez wątpienia i bezdyskusyjnie ma swoje zalety, których nie ma metoda FUE. Wielu znanych, sławnych i bogatych ludzi na zachodzie, w tym celebrytów, wybiera właśnie STRIP'a a nie FUE pomimo tego że fundusze ich nie ograniczają. Uważam że nazywanie STRIP'a archaizmem, przestarzałą metodą i całkowite wykluczanie tej metody nie jest na miejscu i jest dużym błędem, a niestety metoda ta jest wykluczona w klinice HDC na Cyprze - dodam że w klinice która uważa się za najlepszą na świecie, i jako najlepsza klinika na świecie się reklamuje, co jest wybitnie bezczelne bo nie są w światowej czołówce najlepszych, i jak życie pokazuje nie potrafią i nie podejmują się zabiegów w wielu przypadkach, oraz zwyczajnie nie wykonują niektórych typów linii - co już w ogóle nie jest do zrozumienia, nie do wytłumaczenia i nie do przyjęcia jak na tę ohydnie, perfidnie, i pysznie samozwańczo ''najlepszą klinikę na świecie''. Dlatego chętnie poznałbym zdanie autora tematu co do jego preferencji tej metody. @rudi1t nie krępuj się i powiedz nam dlaczego preferujesz STRIP'a.

Rzeczywiście! Długie jak cholera!

Ja porobię chyba zdjęcia (z kilku-kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu dni) dziennej ilości ciągle wypadających mi włosów podczas mycia/czesania itd. Tak aby pokazać że na mojej kuracji też się sypie (choć u mnie pewnie te wypadnięte włosy w dużym stopniu odrastają). Bardziej ważne jest czy wizualnie tworzy się efekt przerzedzenia czy jednak nie a tylko jakaś tam ilość wypada, niż sam fakt wypadania włosów (zakładając w małej ilości tego wypadania). Powiem też innymi słowy: sypię mi się w cholerę nadal cały czas, raz więcej raz mniej, nieraz bardzo dużo, nieraz bardzo mało, ale jednak ciągle się sypie jakąś tam ilość wyglądająca na stosunkowo dużą ilość. A skoro spore ilości sypią się na mojej hardkorowej kuracji, to tym bardziej to chyba możliwe i jak najbardziej też normalne na słabej kuracji. Niektórzy uczeni twierdzą nawet że norma wypadania włosów u zdrowych niełysiejących ludzi, to nawet i 100-150 sztuk na dobę - co moim zdaniem jest raczej naciągane ale zgadzam się że coś tam każdemu nawet zdrowemu niełysiejącemu wypada. Ja jak byłem na samym ducie (a brałem nawet po dwie kapsułki dziennie czyli 1 mg ED) to też mi się sypało w cholerę i chyba nawet więcej niż teraz obecnie. Ale niech się inni też wypowiedzą co biorą duta. Powiedz ile Ci wypada tych włosów, albo/oraz zrób fotki wypadniętej ilości dziennej, to będzie można relatywnie ocenić czy to dużo czy mało, i czy jest powód do zmartwienia czy nie.

Czy to była może operacja redukcji czoła, chirurgiczne obniżenie linii ? Wiem, dlatego też wyjadę stąd na stałe i na zawsze, do miejsca gdzie mi będzie odpowiadać.

Tak, z włosia naturalnego jest najlepsza, ale u mnie nie zawsze się sprawdza bo nieraz nawet grzebienie się łamią, i taką szczotką z włosia nie można dać rady.

Mówimy o przeszczepionych graftach a nie o włosach. Fakt nie jest to gęstość najwyższych lotów (jak patrzeć na całkiem łysy obszar), ale to właśnie dlatego, że spora część a nawet chyba większość graftów, była de-facto powszczepiana pomiędzy istniejącymi włosami to taka gęstość i tyle graftów ogólnie na ten obszar było wystarczające w przypadku Angela. Tak właśnie robią średni jak masz zrobione, a nieraz nawet rzadziej sadzą bo i np. 35 gr/cm2 - tak jak to Bisanga komuś zrobił. Średnio robi się tak 40-60 /cm2 i to nieraz nawet na całkiem łysy obszar, a u Ciebie większa część powierzchni obszaru biorczego była nadal pokryta przerzedzonymi włosami. Rzadko się zdarza żeby robili 70-80 /cm2 a jeśli już robią tyle to tylko na pierwsze rzędy linii. Także jest ok Angel, zarówno pod względem uzyskanej gęstości jak i oszczędzenia donoru na przyszłość.

A ja nie myślę tylko liczę.... 3073 / 70 cm2 to 43,9 na cm2. Oczywiście to uśredniona wartość teoretyczna. Także Marcinek był blisko.

Ja to bym był bardzo szczęśliwy jakby kuracja mnie kosztowała 80 czy 100 PLN/miesiąc. A co ja mam powiedzieć.... ? - bo fakt że jako facet jestem niestety dyskryminowany przez lekarzy/FDA i polski odpowiednik FDA w leczeniu łysienia sprawia, że koszt kuracji jest jeszcze sporo wyższy niż byłby gdybym nie był dyskryminowany w leczeniu łysienia. Nie wiem jak to odbierzesz czy pozytywnie czy negatywnie, ale poczułem chęć napisania tego tutaj. Oczywiście napisałem o tym w dobrej wierze żeby Ci pokazać jak to jest, jak ja się muszę czuć przez to że mnie dyskryminują i każą sporo więcej płacić, oraz że 80-100 zł miesięcznie to nie jest na pewno ''BARDZO drogo'' - nawet dla kogoś kto słabo zarabia czy nawet dla żula. Może to nie jest bardzo tanio dla kogoś, ale na pewno też nie ''BARDZO drogo''. Nie wiem czy Ci to jakoś ulży czy będziesz do mnie pluł, ale napisałem żeby Ci poniekąd w jakiś sposób mentalny ulżyć.

Odpowiedź masz na zdjęciach - 70 cm2

Ale tak swoją drogą Nerd, jesteś przecież szczęśliwy i zadowolony że jednak obniżyłeś sobie linię i zakola. Co do wypaczania gustu, to ja uważam, że to lekarze od HT wypaczają ludziom gust.... a o ludziach którzy godzą się na łysinę to już nawet nie wspomnę....

Gdzie tam widzisz skórę pociętą ? - Przecież implantują bezpośrednio.... nacięć tam nikt nie robi na biorczym.

Jasne że łysienie to nie to samo co przerost prostaty, łysienie jest gorsze od przerostu prostaty, jak dla mnie to jest nawet gorsze od raka prostaty. Mi też nie zależało na bzykaniu jak byłym wyłysiały, a teraz zależy mi bardziej niż wtedy, mimo uboków na fiucie które teraz mam. Po *uju fest odwrotnie. Ale możesz sobie tak wmawiać. Przecież im ku*wa o to chodzi żeby nie dać skutecznego leku bo na kutasa ku*wa zaszkodzi i co to będzie wtedy.... To powiedz mi dlaczego nie chcą mi przepisać avodartu, czy fina 5 mg, albo dlaczego nie chcą mi przepisać androcura skoro avodart w dawce 0,5 mg ED jest zatwierdzony w Japonii do leczenia łysienia, a androcur jest nawet w Polsce zatwierdzony do leczenia łysienia dla kobiet ? Jestem z gorszej gliny niż jakiś tam babsztyl i mnie się nie należy leczenie łysienia ? Dyskryminują mnie bo jestem facetem ? Powiedz mi to. To kupuj sobie ten szajs za kupę kasy i bierz. Kupuj kaszloka za cenę Maybacha. Moje zdanie: Nie chcesz, nie żryj fina (to samo tyczy się wszystkich innych lekarstw) ale nie zabraniaj mi brać - proste. A lekarze, FDA, a nawet ludzie z forum, próbują mi zabronić i faktycznie zabraniają mi skutecznie leczyć łysienie. To powinno odbywać się tak: Ja przychodzę do lekarza i mówię: ''*uj z wami'' A oni mówią na to : ''i z fiutem twoim'' I nie powinni robić żadnych problemów z wypisaniem recepty na cokolwiek, po stosownych oświadczeniach. A najlepiej to byłoby i powinno być tak że leki powinny być dostępne bez recepty (bez biletu do apteki, bez pozwolenia od terrorystów), aby każdy mógł sobie kupić bez problemu lek jaki tam chce i potrzebuje. JKM też o tym mówił. I co na to powiesz mistrzu ? - skoro polityka jest taka jak niektórzy śmią twierdzić że chodzi o to aby jak najwięcej wpychać ludziom lekarstw i różnej chemii, żeby jak najwięcej sprzedać, to po co te bilety do apteki ? - to jedno z drugim koliduje przecież. Bilety do apteki i pozwolenia na zakup leku niszczą przecież ten biznes, a nawet jak nie niszczą to bardzo silnie go ograniczają.

A ja zupełnie nie rozumiem skąd to stwierdzenie.... bo w mojej wypowiedzi nie ma ani jednego wyrazu, ani sylaby agresji. Skoro nie chodzi o skutki uboczne, a chodzi tylko o finanse, to to dlaczego nie chce kolega kupować (i nawet brać) fina 5 mg ? Wszystkie tabletki fina 5mg wielu różnych producentów, kosztują w Polsce ''grosze'', bo ok. 30 zł /op 28-30 sztuk. A do tego ostatnio pojawiły się nawet nowe tabletki fina 5 mg - pod nowymi markami innych producentów, które są jeszcze tańsze, np. Finahit - cena apteczna 21,88 zł. A jak ktoś dzieli jeszcze tabletki fina 5 mg na 4 czy 5 części (bo jest przekonany że trzeba brać 1 mg lub mniej, i że nie wolno brać większej dawki bo FDA nie zezwala), to w ogóle kuracja finem wychodzi ''grosze''. A gdy załatwi sobie po refundacji, to jak za darmo bo wtedy koszt 3,20 zł za opakowanie. Nawet jeśli ktoś przepłaca za tabletki fina 5mg, i kupuje je za 100 zł op. a dzieli te tabletki, to też wychodzi bardzo tanio, bo zaledwie 20 zł miesięcznie - żul więcej wydaje na chlanie i papierosy z zarobionej kasy sprzedając złom albo żebrząc. ...skuteczność, która jest jednak nieco mniejsza niż skuteczność dawki 5 mg: https://tophairlosstreatments.com/wp-co ... e-dose.png

Jakby tak było to Ty już nie bój nic, już FDA (i lokalne odpowiedniki tej instytucji) zatwierdziłyby do leczenia łysienia lek zawierający finasteryd w dawce 0.2 mg w trosce o Twojego pindola, bo o sprawność pindola przecież bardziej chodzi niż o sprawność mieszków włosowych. A złudne przekonania to mają ci ludzie co twierdzą że fin kastruje. Skoro 1 mg finasterydu ma tę samą skuteczność w zbijaniu DHT, to dlaczego leki zatwierdzone na BPH (przerost prostaty) mają po 5 mg finasterydu ? Ale oczywiście jak ktoś chce to może sobie brać okruszek tabletki i to jeszcze tabletki 1-no miligramowej, i nawet raz na rok, a nie codziennie. Albo i nie brać w cale fina.

Więc co jest złego w Twojej relacji...? Ale wiesz ''nie tłumacz się'' za bardzo, bo jeszcze wykorzystają to i powiedzą jak to się często zwykle mówi: że ''winny się tłumaczy''. Bo tak jest, i nic Ci się nie wydawało. A forum dyskusyjne o stosownej tematyce m.in. właśnie o HT, to jest to właściwe miejsce aby pisać o swoich wątpliwościach co do przebytego zabiegu HT i w stosunku do wykonawców tych zabiegów. Więc czego się obawiasz....? W czym problem...? Tak jak mówisz!

Ale się pomylił co do Ciebie. To to właśnie tylko o tym świadczy, że nie potrafią gęsto sadzić w HDC (z gęstością zbliżoną do naturalnej), nie mają praktyki z niełysiejącymi ludźmi o innych czy o dużych wymaganiach - co do gęstości, jak i o tym że nie mają praktyki w znacznym obniżaniu i kształtowaniu linii u takich osób - a niby to ''najlepsza klinika na świecie'', i wybór ich, jest jedyną właściwą i słuszną drogą... oraz że spełniają życzenia swoich klientów/pacjentów....

A co te ch*je lekarze mogą więcej powiedzieć.... Przybylski też ''odsyła'' do psychiatry. A Bisanga to nie tylko Nerdowi tak powiedział bo jeszcze komuś z tego forum chyba też, a na pewno mówił też tak innym z zagranicy, bo kiedyś gdzieś o tym czytałem na zagranicznym forum. Nie do końca tak jest, bo mój przypadek, HDC odrzuciło (albo Pior odrzucił - nie wnikam już w to), Przybylski też stwierdził że nie zrobiłby mi linii takiej jak chcę, a przecież u mnie jest potencjał - stan bardzo dobry, łysienie opanowane, prawie tak jakbym w cale nie łysiał, gęsty, nienaruszony i nieprzeorany donor gdyż nigdy żadnego HT nie miałem. Także wobec powyższego, nie zgodzę się w pełni co do tych ''srebrników''.

Manualnie robi mniej dziur bo mniej graftów jest w stanie pobrać podczas jednej sesji niż w przypadku mechanicznego - gdzie podczas jednej sesji nieraz jest wyciągane nawet grubo ponad 4000 graftów. Garft to graft jako taki, i przy każdej metodzie 1 graft (bez względu już na to ilu włosowy) to jedna pozostawiona dziura.

A manualne w jakiś cudowny sposób nie robi dziur ? - I osoba ze słabym donorem po manualnym, po sporym przeszczepie np. 4000 graftów, nie wygląda jak obskubany kurczak ? Powiedz mi jaki lekarz i w jakiej klinice nie robi dziur i nie zostawia śladów ingerencji chirurgicznej w donor? - to tam może się wybiorę o ile rzecz jasna nie będą mnie tam dyskryminować i o ile nie odmówią mi wykonania zabiegu.

Der nie rozumie że za mało graftów wpakowali, a po drugie chyba uważa, że to jest max gęsto co widać na fotkach.

Czyli jaką?