Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

rodimson

Members
  • Liczba zawartości

    105
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez rodimson

  1. Raczej niemożliwe, żeby finasteryd zwiększył DHT. Jak już, to wtedy, jakbyś zaczął brać, obniżył DHT, na co organizm zareagowałby zwiększonym poziomem testosteronu, potem przestał brać, a nadmierny testosteron zaczął konwertować się do DHT, ale to raczej musiałbyś nie brać blokera dłuższy czas. Ja bym nie zwracał na te badania uwagi, tylko patrzył na efekty, czyli zaczął się ew. przejmować za rok. Mydło siarkowe też dobrze potrzymać na głowie, tak jak ketokonazol, z 5 min.
  2. mówiłem, że mydło siarkowe jest niedoceniane. zrób sobie jeszcze przy okazji peeling np z kawy, jakiś najtańszy, gruboziarnisty śrut z lidla + szampon zoxin med, czy inny odpowiednik nizoralu (sam Nizoral jest zły). a co do badań dht to wiesz, że godzina badania ma ogromne znaczenie i powinno robić się je z samego rana?
  3. jak uważasz, że się zaczęło, to lepiej od razu brać się za leki. nie wiadomo jak dobrze zareagujesz przy leczeniu a znacznie łatwiej zapobiegać, niż powodować odrosty. zawsze możesz iść do lekarza kompetentnego i zapytać się go, czy łysiejesz, przy okazji może wypisze ci receptę na rozsądny finasteryd, tj. tani. ja na twoim miejscu zrobiłbym następująco: obciąłbym się na te 1,5cm, przy mokrych włosach zaczesałbym włosy równolegle do twarzy, w ciemności poświeciłbym latarką na włosy. przy łysieniu na zakolach powinien być widoczny kontrast. jeśli stwierdziłbym, że łysieję, zacząłbym brać fina, co najmniej 0,5mg dziennie. po roku jeśli bym widział regres, zwiększyłbym dawkę albo przeszedł na duta lub inny kaliber, i dorzucił minoksydyl.
  4. Przy typowym, nieagresywnym łysieniu androgenowym nie zobaczysz wzmożonego wypadania włosów, bo wypada ci niezauważalnie więcej włosów niż normalnie, odrastają coraz cieńsze i krócej utrzymujące się włosy, a efekty tego całego procesu widoczne są dopiero po latach. Ktoś napisał, że widzi na zdjęciach miniaturyzacje na przodzie, mnie też się tak zdaje, że włosy na zakolach masz cieńsze, ale może kwestia zdjęcia i oświetlenia. Musisz sam ocenić. Wg mnie, na tak długich włosach ciężko jest zauważyć łysienie. Lepiej byłoby widać przy długości ok 1,5 cm.
  5. Na pewno nie kupuj DX2, prędzej ci to zaszkodzi niż pomoże. Postanowiłem sobie obrać za jeden z głównych celów w życiu robienie przesadnej antyreklamy takim kłamliwym producentom, wam radzę to samo, świat będzie wyglądał odrobinę lepiej. Być może, gdybyś ściął się krótko lepiej byłoby widać czy łysiejesz, czy nie. Jak dla mnie możliwe, że to jest początek początku łysienia. Przyjrzyj się włosom na zakolach, czy są wyraźnie cieńsze od pozostałych.
  6. Jeśli obserwujesz u siebie ŁZS to walka z tym powinna być dla ciebie priorytetem. Sugeruję zmienić nizoral na np. zoxin-med(ja tylko te dwa mogę porównać), znacznie lepiej po nim włosy się układają i jest chyba nawet tańszy. Nawet, jak rozrzut ilości substancji aktywnej w ułamanej tabletce jest 20% to się nie przejmuj. Ja tam na oko odgryzam 1/4 tabletki 5mg a resztę zawijam w sreberko. Zobacz jak na ciebie podziała mydło siarkowe, u mnie dało spore efekty, chyba lepsze niż ketokonazol. Myję nim głowę codziennie/co drugi dzień+peeling z kawy. Ketokonazol też możesz używać troszeczkę częściej jak masz problem z ŁZS głowy. Dopiero jak go zlikwidujesz, to profilaktycznie możesz stosować tak, jak teraz stosujesz.
  7. Witam wszystkich, Chciałbym się skupić wyłącznie na tym temacie, bo wiele razy ta kwestia była poruszana na forum, ale wg mnie nie dość dokładnie albo to była odskocznia od innego tematu. Chodzi mi mianowicie o to, że sami na pewno wiecie, że samo łojotokowe zapalenie skóry na głowie, nawet stosunkowo niewielkie, może długoterminowo powodować znaczne przerzedzenia w obszarach androgenowych. Dlaczego w takim razie większość z Was patrząc na zdjęcie użytkowników opowiadających swoje historie z góry stwierdza androgenówkę spoglądając na obszary przerzedzeń? Rozumiem, że ŁZS często towarzyszy łysieniu androgenowemu, ale czy nie może być sytuacji, kiedy po zlikwidowaniu ŁZS okazuje się, że to była jedyna przyczyna łysienia? Przecież wypadanie włosów spowodowane zapaleniem skóry będzie dokładnie na tym samym obszarze głowy. Rozumiem, że na upartego łysienie łojotokowe można nazwać też androgenowym, bo przez androgeny pośrednio jest spowodowane, ale dla mnie to jest lekkie nadużycie. Sam od paru lat, od kiedy zaczeły się problemy z moimi włosami, obserwuję mężczyzn i wyróżniam typy łysienia rozległego, z towarzyszącym łojotokiem, śladami po trądziku młodzieńczym (albo i nawet pomłodzieńczym), oraz takich, co mają ładną cerę, gęstą i zabarwioną brodę, oraz bardzo często wyraźną granicą między włosami nietkniętymi przez łysienie androgenowe, a zminiaturyzowanymi. Wg mnie kwestia przewlekłego łupieżu, zapalenia skóry jest niedoceniana w walce z łysieniem, szczególnie jeśli ktoś obserwuje u siebie nieprzyjemny zapach głowy nawet krótko po umyciu, pryszcze na głowie, etc. Czy ktoś z Was mógłby raz a porządnie wytłumaczyć zasadniczą różnicę w przebiegu chorób?
  8. Witam wszystkich czytających! W pierwszym zdaniu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim aktywnym użytkownikom i twórcom tego forum, którzy pośrednio wyleczyli/opóźnili wypadanie włosów setkom ludzi, z pewnością niejednemu ratując przy tym może i nawet życie (tak, tak, wypadanie włosów to dla niejednego gwóźdź do trumny na drodze do samobójstwa). Moja sytuacja wygląda następująco: -MÓJ WIEK: 24 lata -PIERWSZE OZNAKI ŁYSIENIA: zaraz po dojrzewaniu, ale przebiegało to wolno, i dobitnie uświadomiłem sobie problem w wieku 19 lat. -ŁYSIEJĄCY W RODZINIE: pomijając braci, najgorsze włosy ma mój tata (63 lata), ale jego stan jest i tak co najmniej dobry jak na wiek. Zaczął bardzo wolno łysieć, może ok 40. -TYP ŁYSIENIA: włosy przerzedzały się na początku równomiernie (pamiętam, że w wieku 15,5 lat stwierdziłem, że są na mokro jakieś bardziej rzadkie niż zwykle). Następnie w wieku 19 lat pojawiły się zakola wraz z postępującym przerzedzaniem całej głowy oprócz tyłu (również na samym dole po bokach były rzadkie, nawet jak byłem stosunkowo młody). Od 2015r. miałem problemy z intensywnym łysieniem na całej głowie+ szczególnym na zakolach i w ich okolicach. -BARDZIEJ SZCZEGÓŁOWY OPIS KURACJI: Jestem na 100% pewien, że zły gen pochodzi od matki, gdyż ona miała cały czas problem z nadmiernym owłosieniem nóg i rąk oraz trądzik w młodości. Ja i moi bracia odziedziczyliśmy te problemy po niej, tylko ze względu na płeć bardziej intensywne. Od końca 2012 roku brałem sam loxon 5% na zakola. Na początku efekty były dobre, następnie zmniejszyłem o połowę dawkowanie loxonu (do jednego psiknięcia na zakola) i stan był bez zmian, może z niewielkim przerzedzeniem aż do początku roku 2015. Następnie odstawiłem loxon (nie potrzeba mi waszych komentarzy na ten temat), niestety, wraz z tym miałem na prawdę sporo prywatnych problemów, takich jak obrona i zerwanie związku, co na 100% przyczyniło się do agresywnego łysienia jak i również mocnego łupieżu (umiarkowany mam od ok 12 roku życia), tylko nie wiem w jakim stopniu. w niecały rok powstały duże bardzo przerzedzenia między zakolami szczególnie, jak i na całym obszarze głowy (wiadomo, w miejscach podatnych na androgeny było dużo gorzej). W lipcu 2015 roku (gdy agresywne łysienie dopiero się zaczynało) postanowiłem przywrócić loxon 5%, jednak prawie nic mi nie pomógł. Na wiosnę 2016r. zmieniłem loxon5% na piloxidil 2%, dodałem zoxin med(nie wiem dlaczego nie pomysłałem o tym wcześniej...) oraz w sierpniu 2016r. wszedłem na 1,25mg finasterydu. Od kwietnia tego roku (2017) dorzuciłem tylko dermaroller, co kilka dni sok z aloesu, mydło siarkowe oraz pilling kawą podczas mycia włosów, a kuracja pozostała bez zmian, poza jednym. Teraz dosyć ciekawy aspekt, a mianowicie poczytałem trochę postów rafaela. Powiązałem moje problemy na głowie, łojotok, pryszcze oraz złogi łoju na skórze głowy z przerostem jakiegoś grzyba. Dodatkowo w wieku 13 lat dosłownie w przeciągu tygodnia mocno uderzyłem się w paluchy u nóg, gdzie paznokcie na nich się podważyły i wszedł jakiś grzyb, którego nie mogłem przez ten czas wyleczyć. Postanowiłem, że warto spróbować z terbinafiną choćby ze względu na grzybicę paznkoci. Brałem ją od połowy grudnia 2016 do początku maja 2017r. Paznokcie wyleczyła doskonale, teraz profilaktycznie smaruje jakimiś gównianymi lakierami, które pewnie nic nie leczą, ale chociaż może zabezpieczą przed powrotem. Łojotok się zmniejszył dosyć sporo po braniu fina+terbinafiny, ale i tak jest umiarkowanie silny. Włosów na głowie mam naprawdę duży odrost i z każdym miesiącem jest coraz lepiej. Myślę, że będzie się poprawiało jeszcze dosyć długo, a już i tak jest w miarę dobrze w porównaniu ze stanem na rok 2016, gdzie poważnie rozważałem obcięcie się na łyso. Pojawiają się nawet włosy na zakolach. Proces ten nie jest szybki, ale stabilny. Widać bardzo dużo małych włosków. Jakie są wasze opinie odnośnie mojej sytuacji? Czy to grzyb z paznokci mógł powodować/przyspieszać łysienie? Czy to możliwe, że sam finasteryd dałby duże odrosty?(musicie mi uwierzyć na słowo, że są duże, gdyż nie posiadam zdjęć z najgorszego okresu łysienia) Ja ze swojej strony mogę polecić mydło siarkowe na problemy z przetłuszczającą się skórą. Na zdjęciach włosy mają ok. 1,3cm. -- 23 cze 2017, 22:32 -- Po finasterydzie miałem krótkotrwałe skutki niepożądane, takie jak nieuciążliwy ból jąder, spadek libido i być może ogólne skołowanie. Przeszło po ok 2 miesiącach stopniowo. Jeśli chodzi o skutki długotrwałe, to może lekko zmniejszone libido, ale nie przeszkadza mi to szczególnie. Co do terbinafiny-skutków ubocznych brak
  9. Na mnie świetnie działa mydło siarkowe, a stosuję dopiero od miesiąca
  10. Czołem, Czy ktoś wie gdzie można tanio nabyć minoksydyl w proszku? Na razie widziałem najtańszy ok. 50zł za 10g na ebay.
  11. Witam, nie mogłem specjalnie znaleźć wątku, ale od kiedy biorę finasteryd (7 miesięcy) zauważyłem drastyczne zmniejszenie owłosienia na rękach, nogach itp. oraz ewidentną poprawę owłosienia na głowie. Wydaje się to logiczne, ale czy u was też wystąpił taki gwałtowny spadek owłosienia na ciele? Bo to, że minox powoduje wzrost owłosienia na ciele to wiem (też biorę, 2%)
  12. No to najlepiej idź najpierw do jakiegoś polecanego dermatologa, bo nie za bardzo satysfakcjonuje mnie wytłumaczenie problemu zasugerowanego przez trychologa, u którego byłaś. Chyba, że coś pokręciłaś. Ale jeśli to prawda, że masz suchą skórę, która się łuszczy, to na pewno nie jest to przypadek, że razem z tym włosy ci wypadają. Ciężko cokolwiek napisać nie znając szczegółów. Innymi słowy problemy skóry głowy nieodłącznie wiążą się z wypadaniem włosów, a skórę głowy powinien obejrzeć kompetentny dermatolog/trycholog. On też powinien zalecić ci, jakie badania hormonów zrobić (to jest opisane tu gdzieś również na forum), na pewno konieczne będą poziomy męskich hormonów, ale żeby było zabawniej, ich prawidłowy poziom wcale nie musi oznaczać, że nie masz łysienia androgenowego. U kobiet łysienie androgenowe jest rozlane i rzadko powoduje całkowite wyłysienie, oznaką jest również ich ścieńczenie i pogorszenie jakości. Kobiety, które cierpią na androgenne wypadanie również często cierpiały z powodu trądziku, łojotoku i nadmiernego owłosienia pozostałych obszarów ciała. Miałaś coś takiego? Jeśli masz zaczerwienioną skórę głowy, możesz mieć np. łojotokowe zapalenie skóry głowy lub jakąś grzybicę, która również powodować może nadmierne wypadanie. Nie da się z tymi informacjami nic więcej napisać. Jakich szamponów używasz?
  13. Robiłaś jakiekolwiek badania hormonów?
  14. 1. czy pomoże przy zlikwidowaniu lub chociaż ograniczeniu łojotoku?-prawdopodobnie tak 2. czy osłabione i cienkie włosy mogą stać się mocniejsze?-tak 3. czy jeżeli mam krótkie i cienkie włoski na zakolach to mogą one stać się normalnymi włosami po jakimś czasie albo czy przynajmniej się pogrubią?-mogą 4. jak długo będzie utrzymywał się efekt ochronny włosów?-może rok, może pół życia 5 czy możliwe jest ogólne ich zagęszczenie pod wpływem fina?-tak
  15. po trzech miesiącach następuje co najwyżej zatrzymanie procesu wypadania. na wzrost gęstości trzeba poczekać trochę dłużej, chyba że jesteś na tyle precyzyjny, żeby stwierdzić czy masz o kikanaście/kilkaset włosów na głowie więcej
  16. Myślę, że nawet jakby tam mu włos wypadł w tym jednym wielkim dredzie, jaki posiada na głowie, to zostanie tam splątany na lata i w związku z tym wątpię, żeby miał ciągły choćby jeden włos od końcówki do głowy. Jak zza tapczanu wyciągniesz syfy, to też będzie kurz z włosami stanowiący jeden kołtun o czasami pokaźnej długości
  17. Za mocno się tym nie interesowałem, ale wiele razy widziałem wpisy, że za przyrost mięśni powinien być odpowiedzialny bardziej testosteron.
  18. Jeśli chodzi o siłownie,toleki typu fin nawet zwiększają testosteron, bo tak organizm reaguje na spadek dihydrotestosteronu, więc teoretycznie powinien poprawiać przyrost masy. Ale jeśli chodzi o prywatne opinie użytkowników,to z jakiegoś powodu zazwyczaj jest odwrotnie...
  19. Zostaw w cholerę tę palmę, żryj fina i ciesz się życiem, i tym, że zacząłeś go żreć tak wcześnie. Nie musisz stosować na razie nic więcej, chyba że masz jakieś stany zapalne na głowie. Obserwuj, czy po żarciu finasterydu się coś poprawia przez najbliższy rok, jak po roku stwierdzisz, że się nie poprawia, to będziesz się martwił za rok. Jak chcesz, możesz wstawić tu zdjęcia i pomożemy ci ocenić, czy minoksydyl warto zastosować w twoim przypadku, ale wątpię.
  20. przechodząc obok ulicą, nigdy nie pomyślałbym, że ten koleś ma problem z łysieniem, przynajmniej przy takiej długości włosów, co jest na zdjęciu. To normalne, że w pewnym wieku się ma trochę mniej włosów, niż będąc nastolatkiem. Linia jak dla mnie bardzo nauralna.
  21. Nie ma łysienia
  22. A czy ty przypadkiem nie sypiesz fryza jakimś zagęszczaczem?
  23. Witam. Jestem ciekaw, a nigdzie nie znalazłem takiej informacji, jak długo zajmuje takiemu świeżo wyrośniętemu meszkowi rozwój do dorosłego włosa? Bo wiadomo, że gdy włos wypada w naturalnych okolicznościach a na jego miejsce rośnie nowy, to ten nowy na samym początku nie ma takich parametrów jak stary, zajmuje mu to trochę czasu. Pytanie-ile? I czy na początku rośnie z normalną prędkością, czy trochę wolniej?
  24. Ja również jestem tego samego zdania co postodawca. Jakoś nie widziałem jeszcze kogoś, kto miałby tłustą cerę, pryszcze i łupież, i jednocześnie nie miał przerzedzeń. Niektórzy mają ładną cerę, gęstą brodę i gęste włosy na "koronie", ale łysieją w typowych miejscach dla łysienia androgenowego-wtedy nie ma wątpliwości, ale ja np. przeszukałem całe swoje ciało w poszukiwaniu zdrowego włosa tam, gdzie jednocześnie była nadprodukcja łoju (zaskórniak), i nawet jeśli taki znalazłem (co było rzadkością) to wystarczyło go lekko pociągnąć, żeby wyrwać, był jakby przyklejony na plastelinie. Więc jakim cudem łojotok nie może osłabiać włosów przez lata? A to, że ktoś ma łojotok i ŁZS wcale nie musi oznaczać, że ma mieszki "genetycznie podatne na destrukcyjne działanie DHT".
  25. To daj znać co Ci tam powiedziała
×
  • Dodaj nową pozycję...