rodimson

Ja używam po prostu mydła siarkowego tej samej marki. Dodatkowo naświetlam się UV, również po to, żeby wyprodukować wit. D. Do tego od ponad roku zoxin med i STARAM SIĘ nie jeść cukru (szczególnie do 12:00) i efekty są takie, że łojotok zniknął w 99%. Sam finasteryd na pewno też ograniczył łojotok. Od 15 miesięcy, w których stosuję finasteryd odzyskałem 60% wypadniętych włosów a reszta jest w fazie odrostu. Przy długości włosa ok. 2cm nikt by nie powiedział, że łysieję. Terbinafinę również stosowałem, ale ciężko mi ocenić jej skuteczność. Na pewno pozbyłem się grzybicy stóp dzięki niej. Dodatkowo polecam duże dawki witaminy C. Najlepiej kupić w proszku np 1kg na allegro. Ona dobrze pomaga na stany zapalne (oczywiście nie tylko). Swędzenie głowy przy jej spożywaniu (kilka gramów dziennie) oraz niejedzeniu cukru znika prawie do 0.

Wejdz na jego profil i znajdziesz jego temat. Ale nie polecam (antydhtor podejrzewam również ) jego metod walki z łysieniem, zresztą poczytasz, to sam się przekonasz.

mnie najbardziej swędzi skóra jak zacząłem brać finasteryd. Mam wrażenie, że to jest spowodowane gojeniem się mikrourazów, gdyż powiązane jest to ze sporym odrostem. Chociaż mam również wrażenie, że nasila się gdy zjem dużo cukru.

Oczywiście, na mnie np. finasteryd znakomicie działa.

Zauważyłem, że przy łysieniu rozlanym blokery A5R zadziwiająco często bardzo dobrze działają na fryzurę (mówię to także na podstawie mojego przypadku). Przy twoim stanie bym się nawet ograniczył tylko do blokowania DHT, po roku zapewne miałbyś zauważalne odrosty, a jeśli nie to wtedy w razie konieczności minoksydyl.

ja zanotowałem znaczne zmniejszenie owłosienia na ciele po stosowaniu finasterydu. Nie był to proces gwałtowny, ale wcześniej mi każdy mówił: ale masz owłosione łapy! wcześniej takich nie miałeś! Teraz jak się przyglądam to mam zupełnie przeciętne owłosione dłonie jak na mężczyznę, włosy tam stały się dużo słabsze i mniej zabarwione. I wydaje mi się, że więcej też włosów z ciała wypada, a na głowie się trzymają.

nie ma żadnych problemów z urzędem celnym itp. przy ściąganiu leku?

Przez półtora roku jak nic się nie poprawi i rzucisz po tym czasie leki to raczej nic ci nie będzie

Skąd przypuszczenie, że minoks Ci nie obciąży serca?

To dlaczego pojawia się to tylko na głowie? Poza tym to nie jest wypukłe, wygląda jak duży, płaski pieprzyk.

Od czego mogą się brać takie znamiona? Zauważyłem, że sporo mi się ich zrobiło od kiedy zacząłem łysieć, a włosy zawsze miałem wystarczająco długie, żeby osłonić skórę przed słońcem. Czasami też swędzą.

Już nie ma potrzeby odwiedzania tego forum

Linię rzeczywiście możesz po prostu taką mieć, ale na mokrych wyglądają na przerzedzone. Ciężko stwierdzić przy tak długich włosach.

XDD

Nikt ci tego nie powie, czy będziesz łysy, czy nie. Obserwuj sytuację, a w razie pewności, że zaczynasz łysieć zacznij stosować bloker tak długo jak chcesz mieć włosy.I nie baw się w żadne środki pośrednie typu palma sabałowa. sam minoksydyl na początek też odradzam, chociaż niektórzy sobie chwalą.

Jasne, że dramatyzujesz z finasterydem. Ja biorę ponad rok i śmiało mogę powiedzieć, że największe uboki miałem przez pierwsze pół roku, ale w żadnym wypadku nie była to jakaś tragedia. A działa na moje włosy bardzo dobrze. Włosy na górze są teoretycznie najłatwiejsze do odzyskania/utrzymania, finasteryd zmniejszył mi znacząco łojotok, więc jest szansa, że poprawi stan skóry głowy i u ciebie. Jeszcze lepiej teoretycznie powinien sobie z tym radzić dutasteryd, ale nie próbowałem ze względów finansowych oraz nie chce mieszać na razie w kuracji póki działa. Włosy z przodu wyglądają na zdjęciu u ciebie co najmniej dobrze.

To niedobrze, że cię swędzi. Sam myślę nad sprowadzeniem z chin przez ebay czystego minoksydylu i rozrobianie go wg własnego przepisu, żeby mi nie podrażniał alkohol skóry, ale u mnie to jest tylko lekkie złuszczanie naskórka. Dodatkowo dużo taniej wyszłoby

a ja bym nie stosował minoksa, przynajmniej na początku bym poczekał na efekty ew. odrostów na samym blokerze

Wypadanie androgenowe w wieku 13-14 lat?? Aż mi się nie chce wierzyć. Żeby zauważyć, że włosy się przerzedziły to musi ich trochę wypaść, więc jak zauważyłeś to w tak młodym wieku to być może wypadanie się zaczęło jeszcze wcześniej. Jesteś pewien, że to nie na jakimś innym tle?

Czy masz stan zapalny na skórze głowy? Jakiś łupież, etc.?

ale mówię, że miałem nastawienie bardzo pozytywne, byłem pewien, że wszystkie te wzmianki w 90% to brednie i nie spodziewałem się żadnych efektów ubocznych u mnie, a teraz traktuje je też bardziej jako ciekawostkę niż problem. Jestem w 100% pewien, że to efekt chemiczny

Przepraszam, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że włosy po nim źle wyglądają. Niektórzy używają nawet sformułowania "efekt nizoralu", czyli siano. -- 09 wrz 2017, 19:53 -- Przepraszam, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że włosy po nim źle wyglądają. Niektórzy używają nawet sformułowania "efekt nizoralu", czyli siano.

U mnie te same objawy. Bardziej problem z erekcją niż z libido i na pewno sobie tego nie wmawiam, bo to nie jest dla mnie jakiś kolosalny problem a podejście do kuracji finasterydem miałem i mam od początku bardzo dobre. Aczkolwiek wpływ na erekcje jest aż nadto zauważalny.

Kolega dobrze Ci radził, żeby loxonu nie stosować na początek, być może wystarczająco dobrze podziała na ciebie szampon z ketokonazolem i finasteryd. Po co masz się uzależniać niepotrzebnie od leku, który w długoterminowej perspektywie może niszczyć Ci serce oraz dodatkowo wydawać wcale niemałe pieniądze. Dodatkowo musisz stosować na całkiem spory obszar. Loxon się stosuje na suche włosy lub lekko zwilżone (po wytarciu ręcznikiem). I są jego tańsze odpowiedniki. A jak chcesz koniecznie minoksydyl, to bym radził ci chociaż mniejsze stężenie (2%).

A nie wiecie czy nie będzie żadnych problemów z zamawianiem czystego minoksydylu zza granicy przez ebay?