Czy ktoś zna osoby, które przeszły taki zabieg i co ważniejsze, lekarza w Europie który w ogóle robi to ? Bo są 2 sposoby na obniżenie linii 1) transplantacja włosów - ale przeszczep może się nie przyjąć a nawet jeżeli to rzadko kiedy gęstość odpowiada tej z "normalnych włosów", proces jest długotrwały. 2) SHA - czyli wycięcie skóry z czoła, taki strip tylko, że z przodu a nie z tyłu - i o to się rozchodzi...wydawałoby się, że to idealna metoda dla osób niemających problemu z włosami, łysieniem, tylko problem za wysokiego czoła (szczególnie w przypadku kobiet bez zakoli gdzie ewentualną bliznę można zakryć - czyli ja) i efekt niskiej linii już chwilę po samym zabiegu. Tylko są ale... nikt w Polsce nie robi tego typu operacji, baaa, nawet w Europie ona nie jest chyba praktykowana przez nikogo...może jedynie piekielnie drogi Feriduni...i zastanawiam się dlaczego skoro efekty są o wiele lepsze niż w przypadku transplantacji, jeżeli chodzi o gęstość ? Przecież to tylko nacięcie skóry... Specjaliści w tej dziedzinie są ...ale aż w USA... Więc czy ktoś z was orientuje się KTO robi taki zabieg w Europie (poza Feridunim) albo zna osoby po takim zabiegu ? Akurat wizę mam ale lecieć 11 godzin a 2-3 to jednak różnica. i druga kwestia...co z tak bardzo naciągniętą skórą w perspektywie dłuższego czasu ? Czy przypadkiem kiedyś nie zwiotczeje, rozciągnie się na tyle, że linia "wróci" w pierwotne miejsce ? Gdyby nawet znalazł się lekarz wykonujący taki zabieg to może o tym nie wspomnieć ... bo nie będzie robić "antyreklamy" usługi...a nawet gdyby był uczciwy to wydaje mi się, że to na tyle młoda i mało praktykowana metoda, że ciężko mówić o potencjalnych konsekwencjach w przyszłości. Dlatego szukam osób, które to przeszły, bezpośrednich doświadczeń osób po tym zabiegu. Z grafami przynajmniej jest ta gwarancja, że dobrze przeszczepione będą zawsze. Sama jestem po zabiegu transplantacji, na razie miesiąc po, włosy mi wypadły (normalne) więc na razie i tak nie miałabym się czym wam pochwalić...Robiłam w polecanej tutaj na forum zagranicznej klinice i nie chcę krakać na tak wczesnym etapie ale...gęstość raczej dupy urywać nie będzie...więc albo dogęszczanie znowu przez transplantacje albo SHA, o którym tak mało się tutaj pisze...