Members sdrw Napisano 13 Września 2014 Members Napisano 13 Września 2014 wewnętrznie - stymulanty-biotyna 1 kapsułka 5 mg-witamina E z Tocotrienolami - 1 kapsułka dziennie-pokrzywa - herbatka wewnętrznie - słaby bloker DHT-zielona herbata - codziennie 2 filiżanki - rano i wieczorem, musi być liściasta i zalewamy liście jak temp ma mniej niż 100 stopni, parzymy długo.(opcjonalnie - mozna by dorzucić prostatan - ale nie wiem czy to tak dobry pomysł?) zewnętrznie - słabe blokery DHT-Eucapil - pół ampułki dziennie na miejsca najbardziej przerzedzone i zakola, na suchą skórę głowy - gdzieś kilka godzin po myciu szamponem.-szampon Revita lub Regenepure 5 razy w tygodniu - 1 mycie na dzień.-szampon Ketoxin forte - 2 razy w tygodniu - 2 mycie na dzień - to raczej nie bloker, ale jak stan ulega pogorszeniu to można by go wymieniać na nizoral. dodatkowo jakieś wspmagacze-kosmetyki:nafta kosmetyczna raz w tygodni, jakaś maseczka wax raz w tygodniu koszt kuracji - myślę że około 200 zł miesięcznie wyjdzie. + zdrowy tryb życia powinien być , zdrowa dieta jakakowiek [najlepiej surowe ryby czyli sushi] (tu poległem), dużo orzechów, wody (żadnych kolorowych napoi), dużo snu (tu poległem) i przede wszystkim - BRAK STRESU - jeśli macie stres w pracy czy gdziekolwiek - najlepsze środki wam nie pomogą. wady kuracji - trzeba systematyczności, wytrwałości i długiego oczekiwania na efekty.kuracja raczej do tych co mają NW1-3, nie więcej, bo polega na tym aby zatrzymać wypadanie anie powodować spektakularne odrosty. jakieś sugestie?oczywiście kazda kuracja ma swoją wadę.. walka z łysieniem to walka długoterminowa - czy ktokolwiek z Was zastanaiwał się się co się stanie gdy będzie przyjmował przez powiedzmy 20 lat chociaż 1 kapsułkę dziennie? każda kapsułka to chemia - jak zniesie to wątroba? Największy bład jakim moim zdaniem robią młodzi którzy się spotykają z łysieniem to strzelanie do komara z armaty - czyli od razu duty, finy i inne środki które mogą powodować niechciane uboki, po które powinno się sięgać się tylko w OSTATECZNOŚCI. Przyjmując to od razu przyzwyczajamy organizm do mocnych środków, potem już żadna herbatka nie pomoże. Trzeba zaczynać od najmniej inwazyjnej linii oporu i samemu sprawdzić kiedy nasz organizm staje się podatny - sami musimy dostosować odpowiednie dawki. Cytuj
Gość Napisano 13 Września 2014 Napisano 13 Września 2014 Największy bład jakim moim zdaniem robią młodzi którzy się spotykają z łysieniem to strzelanie do komara z armaty..... Za parę lat jak będziesz świecił prześwitami (a to masz murowane, jeśli masz prawdziwe łysienie androgenowe), to się przekonasz jaki to komar i jakie armaty. Zanim zaczniesz pisać o tym kto popełnia lub nie popełnia błędów, warto by było byś sam zweryfikował swoje teorie w praktyce. A w szczególności przekonał się jak trudno jest wyleczyć tak z pozoru (tylko z pozoru) błahą rzecz jak łysienie. Cytuj
Members user01 Napisano 14 Września 2014 Members Napisano 14 Września 2014 Największy bład jakim moim zdaniem robią młodzi którzy się spotykają z łysieniem to strzelanie do komara z armaty..... Za parę lat jak będziesz świecił prześwitami (a to masz murowane, jeśli masz prawdziwe łysienie androgenowe), to się przekonasz jaki to komar i jakie armaty. Zanim zaczniesz pisać o tym kto popełnia lub nie popełnia błędów, warto by było byś sam zweryfikował swoje teorie w praktyce. A w szczególności przekonał się jak trudno jest wyleczyć tak z pozoru (tylko z pozoru) błahą rzecz jak łysienie. Lion, po prostu każdy to musi przeżyć na własnej skórze. Ja też tak zaczynałem Cytuj Aktualna kuracja:Polaris Lab 10Pantostin Minovivax 5%Ketoxin forteNIZORAL 2% KremPURITAN'S PRIDE Włosy, skóra i paznokcie
Members sdrw Napisano 14 Września 2014 Autor Members Napisano 14 Września 2014 Ale przecież nie każdy ma takie samo łysienie, jedni mają bardzo agresywne inni mniej. Wytłumaczcie mi jaki jest sens atakować najsilniejszymi lekami od razu jak ktoś nie ma agresywnego? i wracająć do tematu - jakieś uwagi odnośnie terapii którą przedstawiłem? Cytuj
Members sugaar Napisano 14 Września 2014 Members Napisano 14 Września 2014 Bez blokera ani rusz . Zieloną herbatę piję już 5 lat ( 3 razy dziennie ) . Jest dobra dla ogólnej zdrowotności , a poza tym bardzo mi smakuje . Niestety na łysienie nie działa . Dopóki nie stosowałem blokera włosy leciały w bardzo dużej ilości , a łysienie mam jednak bardzo łagodne . Nikt nie każe stosować duta czy fina na początek kuracji . Jeśli jednak ktoś ma agresywne łysienie to nawet dut może być zbyt słabym środkiem na zatrzymanie łysienia . Poczytaj tematy na forum , a sam się przekonasz .Im szybciej zaczniesz odpowiednią kurację tym lepiej dla Ciebie . Jak będzie już widać prześwity i mieszki zostaną znacząco zminiaturyzowane to będzie ciężko walczyć i na efekty trzeba czekać latami .I nie jest powiedziane , że te efekty kuracji w ogóle będą . Poza tym, za to samo 200 zł , które ty planujesz wydać na swoją kurację , ja mam zapas RU + KB + minox + witaminy na cały miesiąc . Cytuj
Members sdrw Napisano 14 Września 2014 Autor Members Napisano 14 Września 2014 Dobra widzę, że będziemy krążyć po omacku, czas przedstawić moją historię. Lat 25dziedziczność: dziadek od strony ojca łysy (wianek), ś.p. dziadek od strony matki miał włosy ale duże zakola na starość i przerzedzony czubek, ojciec łysy. Rok 2007 (gdzieś równo 7 lat temu) Rok 2008 W roku 2007, 2008 w ogóle jeszcze nie prowadziłem walki z łysieniem, często nawet nie myłem włosów codziennie lecz np. co 2 dni, co było błędem, bo przez to mogło się u mnie rozwinąć ŁZS. rok 2009 - ten był chyba najgorszy, dopadło mnie straszne ŁZS, którego łagodne nawroty odczuwam do dziś, byłem u 3 dermatologów i jakoś udało mi się to zaleczyć, odkryłem że najważniejsze jest opanowanie stresu - to jest kluczowy czynnik przy ŁZS oraz myślę że przy łysieniu ogólnie. Do dzisiaj swędzi mnie skalp na czubku głowy dosyć często, ale typowe ŁZS to już nie jest, raczej jak jakiś łupież. Zaraz po lekkim zaleczeniu ŁZS wziąłęm się za temat łysienia, zarejestrowałem się na łysienie.info (mam tam taki sam nick), poczytałem trochę i zdecydowałem żę fina czy duta na pewno nie wezmę. Rozpocząłem lekką kurację z zielonymi herbatkami, siemieniem lnianym, początkowo nizoral, który już odstawiłem, szamponem Vichy Dercos Anminexil (którego używam do dzisiaj na codzień ), 2 razy w tygodniu szampon ketoxin forte. Do tego używałem 2 razy dziennie rogaine 5% minoxa - niewielką ilość pianki wcierałem jedynie w nieowłosione zakola. Oto stan, bezpośrednio po zaleczeniu ŁZS, widać było sporo różnicę między 2008 a 2009 - jak miałem ŁZS to wraz z jednym płatkiem/strupkiem z głowy po 3 włosy na raz potrafiłem wydrapywać, a było to głównie na zakolach i czubku główy;/ Kolejne lata były juz trochę lepsze, najgorsze jest to, ze jak zaleczyłem ŁZS i nie dostrzegałem dalszego progresu, to odpuściłem se powyższą "kurację" gdzieś na początku 2011, pianka Rogaine była już stosowana tylko raz dziennie, herbatki odpuściłem, czas płynął W 2011 zchillautowany na urlopie potrafiłem mieć naprawdę dobrze wyglądające włosy... Lata płynęły, rok 2013 - tutaj już praktycznie nic nie stosuję, pianka rogaine ze 2,3 razy w tygodniu jak mi sie przypomni, nadal na niewołosioną skórkę na zakolach lekko palcem wcierałem małe ilości. No i obecny stan - dzisiejsze zdjęcia, nadal stosuję rogaine z tym że raz w tygodniu na nieowłosione miejsca na zakolach, myśłę czy tego całkiem nie odstawić. najbardziej martwi mnie nieregularna linia włosów i to że są tam już przerzedzenia (są jednak widoczne lekkie prześwity), włosy są cienkie jak nitki, czasami swędzi skalp (dobrze że nie na zakolach i linii włosów, tylko raczej tam wyżej, potrafię czasami wydrapać jakiś strupek - myślę że to dalej ŁZS tylko lekko uśpione). Włosy wyglądają słabo. Ogólnie z wysokim czołem mi nie do twarzy, ale tu już się chyba nic nie da zrobić. Cytuj
Members adas Napisano 14 Września 2014 Members Napisano 14 Września 2014 Nie okłamuj się naturalne blokery w postaci zielonej herbaty nie spowolnią znaczącą łysienia, co najwyżej lepiej się poczujesz w innych obszarach...A jak chcesz leczyć łzs to skup się na pierwotniakach i grzybach = dieta na kandydozę, dieta low carb naturalne antybiotyki czosnek, olejek z oregano, gorznik kanadyjski, soda oczyszczona lub proszek zasadowy dr auera w celu zmniejszenia zakwaszenia organizmu (pożywka grzybków). Na forum masz też eksperymentalną metodę z lekiem przeciwgrzybicznym terbisil, w skrócie 3 miesiące to jesz z lekami osłonowymi, absolutny brak czekolady czy browara (ogólnie jak przy kandydozie większość owoców też odpada), codziennie wyparzania poszewki i ręcznika, nie używanie czapki na zainfekowany łeb. Było tam też o pryskaniu lamisilatem głowy (preparat na grzybice stóp), ale ja wolałbym nie ryzykować. Do tego można dodać powyższe antybiotyki naturalne i przede wszystkim probiotyki. Cytuj
Members sdrw Napisano 14 Września 2014 Autor Members Napisano 14 Września 2014 W chwili obecnej nie mam ŁZS, choroba jest uśpiona. Cytuj
Members adas Napisano 15 Września 2014 Members Napisano 15 Września 2014 'Choroba jest uśpiona'. Cytuj
Gość Napisano 15 Września 2014 Napisano 15 Września 2014 Ale przecież nie każdy ma takie samo łysienie, jedni mają bardzo agresywne inni mniej. Wytłumaczcie mi jaki jest sens atakować najsilniejszymi lekami od razu jak ktoś nie ma agresywnego Już tłumaczę. Wyobraź sobie 2 przypadki:- 1-szy po 10 latach od startu łysienia ma NW3,- 2-gi po 10 latach od startu łysienia ma NW6. Teraz załóżmy, że obaj w porę zaczęli walkę herbatą, pokrzywą i czym tam. W efekcie:- 1-szy na "skutek kuracji", po 10 latach ma tylko... NW3,- 2-gi po 10 latach ma NW6, bo miał agresywne i kuracja na niego nie zadziałała. Tak właśnie działają te naturalne kuracje. Nie pomagają na nic - ani na agresywne, ani na bardzo słabe. Po prostu jak masz słabe, to łysiejesz wolniej bo tak wynika z genów. A to że tłumaczysz to sobie skutecznością herbatek, to już inna sprawa. Ponad 10 lat bujania się po forach uświadomiło mi to dobitnie. PS. A przypadki ludzi, którzy kombinowali różnymi szamańskimi kuracjami, a potem sfrustrowani zbierali na przeszczep (jako na ostatnią deskę ratunku), też znam. i wracająć do tematu - jakieś uwagi odnośnie terapii którą przedstawiłem? W twoje kuracji tylko ketokonazol i biotyna mają jakiś tam sens. Słabo, ale przynajmniej są tanie. Eucapil nie pomoże na przód (zbyt słaby środek), nawet eucapil + dutasteryd może okazać się zbyt słaby na łysienie czołowe. Z resztą eucapil to jak pół skuteczności Propecii. Cytuj
Members tedzik Napisano 15 Września 2014 Members Napisano 15 Września 2014 Z resztą eucapil to jak pół skuteczności Propecii. Czyli istnieje szansa że na kogoś może zadziałać? Może być mała, ale chodzi o to że nie jest to scam? Cytuj
Gość Napisano 15 Września 2014 Napisano 15 Września 2014 Scam to może nie jest, bo z tego co pamiętam były jakieś badania potwierdzające antyandrogenowe działanie fluridilu.Tylko, że co to znaczy, że to zadziała ? Bo jeśli np nieznacznie spowolni łysienie na czubku, to co to komu daje ? Fluridil (subst. czynna Eucapilu) tak jak spiro, są zbyt słabymi antyandrogenami, zbyt słabe mają powinowactwo do receptorów androgenowych i nie są w stanie zablokować działania DHT w dostatecznym stopniu.Taki RU np. (podobnie jak flutamid) przyciąga się do receptorów androgenowych 2x bardziej od w/w, bardziej też niż wszystkie androgeny, bardziej nawet niż DHT i dlatego działa, dlatego potrafi chronić mieszki włosowe. Eucapil to zaś bardzo stary środek i gdyby jego skuteczność była zadowalająca, to byłby dość powszechnie stosowany. Szczególnie, że jest dość łatwo dostępny i nie trzeba tu jakichś cudów z zamówieniami grupowymi, własnymi wcierkami, ryzykiem na cle itp. Ale jeśli się ktoś już upiera przy takich słabych środkach, to moim zdaniem lepiej iść do lekarza po Verospiron (spironolakton), wsypać kapsułki do bazy hydro-alkoholowej (w stężeniu od 2 do 5%) i stosować 2x dziennie. Wyjdzie to wiele, wiele taniej. Tyle, że takie leczenie łysienia to jak pudrowanie gangreny. Ja sam próbowałem dutasteryd + spironolakton i taki duet po prostu nie daje rady na przodzie, na dłuższą metę. Musiałem spironolakton zastąpić flutamidem lub RU.Dlatego uważam, że takie słabe środki skończą się zbieraniem na przeszczep, nawet jeśli coś tam zadziałają. Cytuj
Members vystelior Napisano 16 Września 2014 Members Napisano 16 Września 2014 Ale to wszystko zależy od agresywności łysienia....Przecież są mężczyźni co nic albo prawie nic nie robią z łysieniem a i tak łysieją bardzo powoli przez kilkanaście lat schodzą np z poziomu NW0 do NW 2-3. Myślę, że w takich przypadkach nawet słabsze środki mogą znacznie pomóc. Sam mam kilku takich znajomych. Jeden zaczął łysieć w wieku 19/20 lat. Teraz ma 30 wiosen i jest na poziomie NW 2. A na 100 % nie brał żadnego blokera (Fina o duta nie wspominam). Jego kuracją było czasami stosowanie Aminexilu i czasami przez parę miesięcy Minoksa 5 %. Ciężko to nazwać kuracją. Cytuj
Gość Napisano 17 Września 2014 Napisano 17 Września 2014 vystelior, ale co to zmienia ? Jeśli ktoś przez 10 lat wyłysiał z NW1 do NW2, to na tych "blokerach" przebieg łysienia będzie praktycznie taki sam. No chyba, że przez sporą pomoc, rozumiesz poprawę kondycji włosów. Ale za to chyba nie warto płacić 200 zł/miesiąc. Cytuj
Members vystelior Napisano 18 Września 2014 Members Napisano 18 Września 2014 Jeżeli ktoś ma słabą androgenówkę to przynajmniej dla mnie logicznym wydaje się fakt, że wtedy jest szansa, że podziałają słabsze środki (Saw Palmetto, Crinagen, Eucapil, Chronostim). Poza tym co zaoferujesz komuś kto na 100 % nie chce brać farmakologicznych środków i/lub nie chce bawić się w robienie samemu wcierek itp ? Cytuj
Members adas Napisano 18 Września 2014 Members Napisano 18 Września 2014 Przecież saw działa na takiej samej zasadzie jak propecia, więc jak ma być bezpieczniejszy? Chyba, że zmniejsza DHT o 10% to wtedy ok, ale też nic na włosach nie zobaczysz.Jak łysiejesz i chcesz to spowolnić lub przy lekkim zatrzymać to nie masz innego wyjścia jak środki chemiczne nienaturalne. No ale jeśli chcesz to możesz sobie pić wierzbownicę, zieloną herbatę, mleko sojowe czy palmę. Cytuj
Members malkolm109 Napisano 19 Września 2014 Members Napisano 19 Września 2014 Ja zaczynając przygodę z leczeniem łysienia, brałem w dużych ilościach Saw Palmetto przez 2 lata. W końcu zacząłem czytać po internecie i przestałem kupować, a miesiąc później włosy zaczęły mi lecieć w ogromnych ilościach, stały się bardzo suche i zrobiły się sporze przerzedzenia. Nie wiem czy to przypadek, czy może po prostu saw coś tam działał. Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że nie jest to środek, na którym warto opierać swoją kurację. Post ten napisałem jako ciekawostkę. Cytuj
Gość Napisano 20 Września 2014 Napisano 20 Września 2014 Jeżeli ktoś ma słabą androgenówkę to przynajmniej dla mnie logicznym wydaje się fakt, że wtedy jest szansa, że podziałają słabsze środki (Saw Palmetto, Crinagen, Eucapil, Chronostim). Logicznym ? Organizm ludzki nie działa wg prostej matematycznej proporcji. Krótko mówiąc, nie jest to tak jak niektórzy myślą, że obniżając DHT o 70% mocno przystopujesz łysienie, a obniżając ten hormon o 35% przystopujesz je również, tyle że mniej. Przeciwnie, słabe obniżenie DHT prawdopodobnie wogóle nic ci nie da.Żeby było jeszcze zabawniej, to radykalne obniżanie DHT też nie jest zawsze tak samo skuteczne. Najskuteczniejsze jest to we wczesnych etapach łysienia (najlepiej przed jego startem), a w miarę upływu czasu coraz mniejszy pożytek z tego. Na łysej pale wogóle nie pomoże. Dowodzą tego liczne badania. Ci którzy odkładają więc chemię na później, niech wiedzą, że będą wówczas wydawać kasę i/lub śrubować organizm za darmo - bez jakichkolwiek korzyści. Jeśli głupotą jest stosowanie chemii dla włosów, to czym jest stosowanie jej wtedy, gdy jest już za późno by mogła ona cokolwiek pomóc ? Jeśli chcesz ograniczyć uboki, to po to sprowadzamy przecież RU lub CB.Eucapil to natomiast bzdura. Crinagen to droga odżywka do włosów (działa ale na włosy, a nie na łysienie). Chronostim i Saw Palmetto - wątpliwe, że to wogóle działa. Wg niezależnych badań, to kompletny scam, a wszystkie informacje o rzekomej skuteczności pochodzą z mocno wątpliwych źródeł (od tych co tym handlują). Poza tym co zaoferujesz komuś kto na 100 % nie chce brać farmakologicznych środków i/lub nie chce bawić się w robienie samemu wcierek itp ? Szczerze ? To: http://klubpomarancza.pl/ Można się nieźle pobawić i dobrze wypić za te 200 zł. Cytuj
Members sdrw Napisano 17 Marca 2016 Autor Members Napisano 17 Marca 2016 (edytowane) Maly update Panowie. Niestety sytuacja nie ulega poprawie ale też nie widać znacznego pogorszenia. Aktualne zdjęcia: patrząc na zdjęcia ktore wrzuciłem tu we wrześniu 2014 to nie widzę jakiegos drastycznego pogorszenia (o ile w ogóle jakieś jest - jak oceniacie?) przypomnę tamte zdjęcia: Mój typ łysienia to DPA (książę William ma to samo) - powoduje przerzedzenia na górze głowy, z tym że u mnie to niestety najbardziej widoczne z przodu, linia poszarpana też bardzo) - włosy stają się cieńsze, sianowate (może też zasługa nizoralu w tym, i revity ktora też ma keto w sobie). Jaką kurację miałem w tym czasie? prawie żadną. Od założenia tego tematu rzucilem nawet Rogaine. Stosuję taką "kurację": Szampny: Vichy aminexil (5 lat), Revita (1,5 roku), Nizoral raz na tydzień (3 lata) Doustnie: biotyna 5mg, Vitapil, ostatnio dorzuciłem cynk, z rana zawsze liściasta zielona herbata. Wcierki: własna ślina bardzo regularnie (kilka razy dziennie), olej kokosowy - mam zamiar zastąpić go emu W planach boloker DHT bo sytuacja mimo wprowadzonej kuracji nie uległa poprawie a jest chyba trochę gorzej - chciałbym uzyskać jakiś lepszy efekt, przede wszysktim zalezy mi na poprawie stanu włosów, zagęszczeniu, rozpatruję dwie opcje a) RU w niewielkich ilościach na miejsca przerzedzające sięb) 0,5 mg fina w obu przypadkach najbardziej boję się uboków - w przeciwnym razie już dawno bym to wprowadził do kuracji. Myślę też o stemoxie, ale trochę kosztowna sprawa. No i myślę też o dermarollerze, ale to może być bolesne - zacznę chyba od 0,5 mm. Mile widziane wszelkie opinie, sugestie i porady.Pozdrawiam. Edytowane 18 Marca 2016 przez Gość Cytuj
Members Jumper Napisano 17 Marca 2016 Members Napisano 17 Marca 2016 Szczerze to nie masz żadnej kuracji, tylko na poprawę stanu włosów. Dermatolog u której byłem, specjalizująca się w chorobach skóry głowy(w internetach napisane, że jedna z najlepszych w Warszawie) o biotynie itp. powiedziała:"Pomóc nie pomoże, ale nie zaszkodzi". Cytuj
AngelOnTheEarth Napisano 18 Marca 2016 Napisano 18 Marca 2016 Fakt, zadnej kuracji przez taki okres czasu to super bym rzekl, ale jednak dlugo tak bez kuracji nie pociagnie. Same witaminy stosujesz to nic nie da, sami wiemy.1 ml RU dorzuc, po tym ciezko miec jakies powazniejsze uboki a stosuja ludzie po 3 ml i nic ubokow nie maja. Fina malo wazne czy 0.5 czy 1 ml bedziesz stosowal uboki bardzo przyblizone bede jezeli maja wystapic. Ewentualnie pomysl o CB 03-01 albo Ducie 1x na tydzien. Cytuj Dut 0.5 mg E4D CB-03-01 2% 1ml ED Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3 Zoxin Med
Members wylysialek Napisano 18 Marca 2016 Members Napisano 18 Marca 2016 Fina malo wazne czy 0.5 czy 1 ml bedziesz stosowal uboki bardzo przyblizone bede jezeli maja wystapic. Ewentualnie pomysl o CB 03-01 albo Ducie 1x na tydzien. Angel jesteś pewny, że 0.5 g fina spowoduje uboki przybliżone do 1g ? To jednak połowa dawki. Wydaje mi się, że zarówno w badaniach, jak i patrząc na doświadczenia ludzi po 0.5 uboki mogą być mniejsze. Dut raz na tydzień może fajnie podziałać. Mam dużo bardziej agresywne łysienie niż sdrw, a włosy trzymały się pięknie, a nawet odrastały, ale z ewentualnymi ubokami podobnymi do fina trzeba się liczyć. Cytuj
Members antydhtor Napisano 18 Marca 2016 Members Napisano 18 Marca 2016 Fina malo wazne czy 0.5 czy 1 ml bedziesz stosowal uboki bardzo przyblizone bede jezeli maja wystapic. Ewentualnie pomysl o CB 03-01 albo Ducie 1x na tydzien. Angel jesteś pewny, że 0.5 g fina spowoduje uboki przybliżone do 1g ? To jednak połowa dawki. Wydaje mi się, że zarówno w badaniach, jak i patrząc na doświadczenia ludzi po 0.5 uboki mogą być mniejsze. Dut raz na tydzień może fajnie podziałać. Mam dużo bardziej agresywne łysienie niż sdrw, a włosy trzymały się pięknie, a nawet odrastały, ale z ewentualnymi ubokami podobnymi do fina trzeba się liczyć. 0,5 grama to 500 miligramów, 1g to 1000 mg czyli jest to ok. 35,7 opakowań propecii. Wypowiadajcie się bez takich k..a błędów bo jeszcze ktoś se pomyśli że trzeba wpier..ć rzeczywiście 1 gram. Jak ktoś ma jakiekolwiek obiekcje co do uboków niech nie bierze nigdy finasterydu ani niczego innego podobnie działającego czy mocniejszego. U takich osób występuje często efekt nocebo. Cytuj Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów! Post Balding Syndrome. Post ''Mature Hairline'' Syndrome. Post ''Male Hairline'' Syndrome. Post Dermatologists Syndrome. Post Some Hair Transplant - Doctors Syndrome. Kokos & ''Łómnisz herlajn''
Members wylysialek Napisano 18 Marca 2016 Members Napisano 18 Marca 2016 Anty oczywiście moja pomyłka. Dobrze, że pilnujesz. Tutaj zapytałem trochę pod swoim kontem. Nigdy na dłuższą metę nie brałem 0.5 mg i dlatego jestem ciekawy opinii. A że zawsze po odstawieniu 1 mg jeszcze przez kilka tygodni lub miesięcy męczyły mnie uboki, to nie wiem czy jest sens w to wchodzić. Cytuj
AngelOnTheEarth Napisano 19 Marca 2016 Napisano 19 Marca 2016 Fakt pisalem pozno, zamiast ml oczywiscie mialo byc mg! Przepraszam:( Cytuj Dut 0.5 mg E4D CB-03-01 2% 1ml ED Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3 Zoxin Med
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.