free web hit counter Skocz do zawartości
Gość cpode

Przeszczep u blondyna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Witam, Jestem ciekaw czy po przeszczepie u blondyna widać jakąś różnicę miedzy własnymi włosami a przeszczepionymi. O ile w przypadku ciemnych włosów nie powinna być widoczna różnica, o tyle jasne włosy mają to do siebie że każdy włos ma delikatnie inną barwę.

 

Chodzi mi oczywiście o przeszczep z tyłu głowy, czy po nim trzeba farbować włosy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Pytanie mogło się wydawać dziwne, ale mój kolor włosów jest chyba niezwykle wyjątkowy i nie chciałbym farbować włosów

Dlatego bardzo dziękuję za rozwianie wątpliwości

 

W takim razie mam jeszcze jedno pytanie, z nawiązaniem do blondynów(mam nadzieje że nie zrobię burdelu na forum).

Jak z gęstością sadzenia u blondyna? Z tego co się orientuję włosy blond są cieniutkie i chciałbym się dowiedzieć jak to wpływa na ilość grafów. Jestem dosyć młodym człowiekiem(~23lata) i chciałbym sadzić jak najmniej można, ale tak aby nie było widoczne przerzedzenie(muszę myśleć o ew. dalszej utracie włosów). Z tego co co zdołałem zauważyć to na linii sadzi się zazwyczaj nieco większą ilość.

 

Z góry dziękuję za odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie jest tak ze czemne wlosy przy tej samej ilosci sa bardziej widoczne niz blond i zazwyczaj sa tez grubsze.......gdzies czytalem ze blodyni majom procentowo najwecej wlosow na glowie a rudy naj mniej ....

 

by linia wyglondala naturalnie musza byc posadzone jedyncze lub podwojnowlosowe grafty wec silom zeczy idzie troche wecej graftow niz na tyl gdzie moyna posadzic 3wlosowe...

23 lata dosc molodo wstaw jakas fotke to bedzie mozna oczenic ile tych graftow bedziesz potrzebowal ....i nikt nie bedzie tobie wecej wsadzal niz to jest konieczne..ilosc zalezy duzobardziej od lini ktora sobie zazyczysz i od umiejentnosci chirurga .....wec nie wybieraj sie do polskich klinic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mam zamiar kierować się do Koraya(już złożyłem podanie). Ostatnio ściąłem włosy, ale przy długich zaczynają się one falować i podkręcać, a kolor włosa jest różny na długości - ciemne na górze i jasne u nasady(wygląda to jakby ktoś namalował kreski na górze, ołówkiem czy czarnym długopisem).

Ogólnie donor mam całkiem - chyba - niezły, ale ale muszę oszczędzać ze względu na NW5 w mojej rodzinie.

PS. Sorki za ułożenie włosów - foto robione na szybko.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszczep u blondyna nie jest rzeczą łatwą jeśli chodzi o jego wygląd końcowy na wysokim poziomie. To prawda że blondyni mają cinkie włosy i że mają ich więcej od brunetów (o ile już nie wyłysieli wcześniej). I w związku z tym żeby uzyskać szczelne pokrycie skóry należy sadzić dużo i gęsto graftów co jest problemem i jest nawet nie wskazane. Problemem dlatego że obecne techniki i tak nie pozwlają na sadzenie mega gęsto jeden przy drugim (w takim stopniu jak naturalnie rosnące włosy) bo trzeba wziaść poprawkę na rankę wokół graftu i żeby po prostu nie zachodziły te rany jedna na drugą bo to stworzy jedną wielką bliznę, stany zapalne a nawet może spowodować że przeszczep się nie przyjmie. Zatem nawet jakby możliwość była i dobra wola lekarza żeby sadzić gęsto to są przeciwskazania. Więc kwestia użytych narzedzi to jedno (a narzędzia o najmniejszej średnicy nie są też dobre bo mogą uszkodzić pobierany graft) tutaj a drugie to kompromis rozsądkowy żeby nie doprowadzić do sytuacji którą opisałem powyżej. Drugą istotną rzeczą jest to że mimo faktu teoretycznej większej wydajności donoru z powodu większej ilości włosów u blondynów w praktyce wcale nie oznacza tego i tak nie jest bo wyskubany donor w takim samym stopniu na taka samą ilość graftów u blondyna będzie wyglądał tragicznie w porównaniu do bruneta, kolor i grugość poprostu robi swoje na niekorzyść dla blondynów. I dokładnie tak samo patrząc na efekt po wszczepach w miejscu biorczym kolor i średnica włosów blond sprawia że nie wygląda to dobrze więc jaby nie patrzeć ni w dupe ni w oko i dlatego kliniki nie chwalą się spektakularnymi rezultatami przeszczepów włosów u blondynów. Dlatego osobiście uważam że kuracja plus HT a nawet implanty jeśli trzeba mogą w niektórych przypadkach dopiero dać dobry efekt.

 

Mam też pytanie do blondynów takie:

 

Czy oprócz Was z najbliższej rodziny (tzn. matki, ojcowie, babcie, dziadkowie, bracia, siostry) też są blondynami ?


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

W moim przypadku prawie cała rodzina(po stronie ojca i matki) to blondyni. Właściwie to tylko babcia ze strony matki to szatynka(podobno).

Ogólnie to blond często z wiekiem ciemnieje(przynajmniej w mojej rodzinie) i tak:

- Mój starszy brat miał najciemniejszy blond z rodzeństwa(ale nadal to był jasny blond), a teraz jest brunetem.

- ja miałem nieco jaśniejsze(bardzo jasny blond, az się świeciły).

- Młodszy brat miał wręcz białe włosy(to nie żart), a teraz ma jasny blond.

 

Dziękuję za tak szczegółowe informację

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szkoda ze tak malo jest zdjeci blondynow przed/po przeszczepie, a jak są to tylko NW III a nie ma np V z chęcią bym ocenil czy w NW V blondyn ma szanse dojść na NWIII minimum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moje to taki świński blond. Szkoda, że nie wrzucił fotek z innego ujęcia, bo efekt wyglada aż nierealistycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blond ciemnieje, to fakt, ale grubość włosów się nie poprawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Blond ciemnieje, to fakt, ale grubość włosów się nie poprawia.

 

Może niektórym ciemnieje choć też nieznacznie, ale mi za sku...yna nie chce się przyciemnić. Jak dobrze że ktoś kiedyś wynalazl farbę. Jednak zawsze są jakieś choćby minimalne odrosty a różnica skrajnych kolorów sprawia że to widać, zatem warto byłoby coś zrobić żeby chociaż trochę przyciemnić niejako ''naturalnie'' od środka. i jak mi fundusze pozwolą to będę dzialać w tej materii.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

antydhtor - u mnie prawie cała rodziania(od strony matki i ojca) to blondyni i niektórzy są teraz brunetami. Różnie ciemnieje, ale jak patrzę na swoją rodzinę to decyduje jasność blondu za dziecka i tak wszyscy mieliśmy jasne blondy(2rodzenstwa), ale:

-Najstarszy brat miał najciemniejszy odcień i już w okresie dojrzewania mocno zaczęły mu ciemnieć włosy - teraz jest brunetem

-Najmłodszy brat miał białe włosy(dosłownie białe), a teraz jest jasnym blondynem.

- a ja, no cóż. Sami zweryfikujcie:

69b2cfddd0d15.jpg

5588f9d6d2afe.jpg

 

Jednak każde ściemnienie u blondyna działa na jego niekorzyść. Po rodzince widzę że "transformacja" w bruneta jest ohydna i to nie tylko jeżeli chodzi o top ale i o donor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby taka zmiana koloru była ohydna. Kiedy pierwszy raz zmieniłem kolor (jakieś 15 lat temu) poczułem się wspaniale, byłem w siódmym niebie, wiedziałem że to jest to czego zawsze chciałem a tego nie miałem. Choć niektórzy z najbliższej rodziny tak jakby znienawidzili mnie za to, inni z otoczenia też patrzyli na mnie jak na idiotę (nie wiem, może też jak na pedała jakiegoś), dzisiaj już tak jakby każdy zapomniał że w ogóle jestem blondynem i dziwne byłboby jakbym nagle przestał farbować, a z nowych znajomych myśleliby pewnie wtedy że rozjaśniłem. Mój blond naturalny jest na tyle ohydny że kiedyś jeszcze jako dziecko dużo przebywałem na słońcu i to się jeszcze rozjaśniło, że kuzyn myślał i był nawet przekonany że utleniłem kłaki. I nie wierzył za *uja że to mój naturalny kolor jest taki ohydny - bardzo mnie to wtedy wk**wiło. Zawsze nienawidziem i nienawidzę tego pier..onego koloru tak samo bardzo jak w sumie też łysienia. I nie farbuję dla zabawy tak jak baby albo pedały że co chwilę inny kolor, tylko dlatego że nienawidzę tego koloru tak bardzo i się źle z nim czuję, bardzo źle i jest to nie do opisania. Kiedyś niemalże przy każdym spojrzeniu w lustro musiałem je roz*ebać albo ponapi....ć w ścianę i szafki w kiblu, a o drzwiach nie wspomnę ile razy były wymieniane. I ktoś kto nie wie co to nienawiść nie zrozumie tego. Na prawdę nie wiem dlaczego akurat ja jestem takim z*ebem genetycznym. Tyle ludzi w koło a ja akurat muszę być takim z*ebem. Oczywiście to jest nienawiść do siebie czy tych swoich cech tylko i mam w dupie innych ludzi jak wyglądają i żeby ktoś nie zrozumiał w ten sposób że z powodu wyglądu wkładałbym też innych do pieca

 

Widzisz przynajmniej w Twojej rodzinie prawie wszyscy są blondynami, a w mojej nie ma prawdziwych typowych blondynów jak ja, po obu stronach i od co najmniej dwóch pokoleń wstecz, matka co prawda w dzieciństwie miała dosyć jasne włosy ale później ściemniały do tego stopnia że były ciemno brązowe prawie że czarne. Dlatego pytam jak to jest u innych bo u mnie w rodzinie jestem jakimś odmieńcem i anomalią. Nie wiem być może jest to wina transfuzji krwi którą przeszedłem jako noworodek praktycznie i dostałem krew od jakiegoś blondyna oraz z*eba genetycznego. Pojęcia nie mam, ale fakt że bardzo mnie to wku*wiało.

 

Co do samej zmiany koloru to ma z pewnością pozytywny wpływ na złudzenie optyczne powiększenia gęstości włosów jak się ma gęste a blondyni przecież mają podobno więcej włosów od pozostałych.

Świetnie też maskuje to łysienie bo sprawia że wszystkie velusy, te małe włoski, jak i pojedyńcze niedobitki DHT są bardziej widoczne na tle skóry a tym samym jest wrażenie jakby włosów było więcej niż jest. Łyse gniazdo na środku też przez to wydaje się wtedy mniejsze bo po całym jego obwodzie te blond czy nawet bezbarwne pypcie są bardziej widoczne, tworzą większy kontrast ze skórą i sprawiają że jest złudzenie optyczne jakby to gniazdo było też mniejsze niż w rzeczywistości.

 

-- 24 kwie 2016, 12:45 --

 

Na dobór złego zarost gembowy oraz inne włosy na ciele też mam w tym ohydnym świńskim kolorze (nic ciemniejsze) i zabiegi farbowania muszę też wykonywać oczywiście wszystkich włosów a nie tylko tych na głowie, ale dla chcęcego nic trudnego.

 

A jeśli chodzi o baby to może być nawet najlepsza dupa, nieskazitelna oraz idealna ale jeśli to blondynka jest z automatu zdyskwalifikowana i dla mnie nie istnieje. Pamiętam kiedyś była taka jedna, każdy powiedziałby że cudowna, przystawiała się do mnie, nawet dupe wypinała udając że coś tam grzebie przy bucikach, ale powiedziałem idź w cholere.

 

Wracajac do blondu to pamiętam jak byłem gówniarzem w każdej ze szkół i w każdej klasie na 30-parę osób może 3 było blondynami, później w robotach tak samo, zawsze śladowe ilości, na ulicy też nie często spotykam prawdziwego blondyna czy blondynkę. Jeśli chodzi o skalę świata to jest tylu wspaniałych ludzi a na mnie akurat musiał paść ten świński kolor a na dodatek łysienie. Najgorsza mieszanka, człowiek ma nawet przeciwskazania do przeszczepu i zawsze będzie poszkodowany. Jedyny plus i to nie wiem czy jest to teza prawdziwa nawet, to to że podobno blondynom szybciej odrastają włosy w przypadku leczenia androgenówki - tak gdzieś kiedyś czytałem ale nie było to zweryfikowane czy to jest prawdą.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plusem blondyna jest chyba tez to, ze rzadziej siwieja, albo jak siwieja to nie jest to az tak zauwazalne jak u brunetow. Jak to jest?:)


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Plusem blondyna jest chyba tez to, ze rzadziej siwieja, albo jak siwieja to nie jest to az tak zauwazalne jak u brunetow. Jak to jest?:)

 

Ponoć to jest prawda ale ile w tym prawdy że rzadziej i później siwieją a na ile że po prostu nie rzuca się to siwienie tak w oczy to trudno zweryfikować. Pewnie jedno i drugie jest w jakimś stopniu prawdziwe stwierdzenie. Mój znajomy blondyn (zresztą łysiejący) w wieku 46-48 (zapomniałem który rocznik dokładnie on jest) lat ma już lekkie siwienie ale faktyczne nie rzuca się to tak w oczy zwłaszcza przy krótkich włosach, i nie wychodzi na pierwszy plan jak u brunetów, tylko widoczne jest dopiero pod odpowiednim kątem i światłem. A z daleka nadal to blond a nie jak w przypadku brunetów że widać tę zmianę że siwy już.

 

-- 24 kwie 2016, 19:23 --

 

no Antek Ci tego raczej nie powie, skoro od 15 lat nie widzial swojego natuarlnego koloru ; D

 

Co Ty, chyba za młody jeszcze jestem na siwienie. A kolor naturalny widzę po odrostach pod światło i pod kątem w lustrze w kiblu. Na prawdę jest taka różnica kolorów że nawet mikro odrosty już widać.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co ile musisz lać farba by w miare optycznie to wszystko wygladalo i nie rzucalo sie w oczy : > ? ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Ty, chyba za młody jeszcze jestem na siwienie.

 

Nie ma czegos takiego jak za mlody na siwienie. To tak samo jakbys napisal , ze za mlody na lysienie:) Ludzie w bardzo mlodym wieku lysieja jak zarowno siwieja... Chyba kazdy z nas zna takie przypadki siwienia u mlodych.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Ty, chyba za młody jeszcze jestem na siwienie.

 

Nie ma czegos takiego jak za mlody na siwienie. To tak samo jakbys napisal , ze za mlody na lysienie:) Ludzie w bardzo mlodym wieku lysieja jak zarowno siwieja... Chyba kazdy z nas zna takie przypadki siwienia u mlodych.

 

Owszem, znam nawet takiego co cały osiwiał (ale nie wyłysiał i nadal nie łysieje) w młodym wieku ale nie jest to normalny proces starzenia się tylko stan chorobowy.

Nie mów że ludzie siwieją w wieku 10- 20 -czy nawet 30 lat, a jeśli ktoś siwieje w takim wieku to jest anomalia a nie normalny postęp starzenia się. Zatem stwierdzenie ''za młody'' jak najbardziej sensowne jest! A łysienie androgenowe to też stan chorobowy ale to zupełnie inna sprawa w porównaniu do siwienia i nawet nie ma co porównywać w żaden sposób mimo że często się objawia i jedno i drugie u starszych mężczyzn.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to zależy od zaawansowania, zresztą tak samo jak z łysieniem. Sporo moich znajomych koło 30-tki ma już widoczne siwe włosy, natomiast nikt nie jest całkiem siwy. Tak jak NW2 jest normą w tym wieku, a NW7 to pojedyncze przypadki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zgadzam się z przedmówcami - również wydaje mi się że po prostu tego siwienia nie widać. U blondyna o jasnej karnacji(tak jest najczęściej) wiele da się ukryć. Kiedyś przefarbowałem włosy i momentalnie zakola były o 10x bardziej widoczne. Natomiast wielkim plusem blondu jest własnie możliwość sprytnego ukrycia łysienia. Niestety farba wszystko ujawni, dlatego uważam że ściemniały blondyn ma o wiele gorzej, a z wiekiem zaczyna to wyglądać strasznie słabo.

 

Mnie się wydaje że właściwie jestem teraz szatynem, a nie blondynem ale pamiętam że jak rok temu kupiłem szampon, który delikatnie rozjaśnia włosy i maskę do włosów jasnych, to po takiej kuracji przez tydzień miałem sporo jaśniejszy kolor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówcami - również wydaje mi się że po prostu tego siwienia nie widać. U blondyna o jasnej karnacji(tak jest najczęściej) wiele da się ukryć. Kiedyś przefarbowałem włosy i momentalnie zakola były o 10x bardziej widoczne. Natomiast wielkim plusem blondu jest własnie możliwość sprytnego ukrycia łysienia. Niestety farba wszystko ujawni, dlatego uważam że ściemniały blondyn ma o wiele gorzej, a z wiekiem zaczyna to wyglądać strasznie słabo.

 

Mnie się wydaje że właściwie jestem teraz szatynem, a nie blondynem ale pamiętam że jak rok temu kupiłem szampon, który delikatnie rozjaśnia włosy i maskę do włosów jasnych, to po takiej kuracji przez tydzień miałem sporo jaśniejszy kolor.

 

Akurat farba bardzo pomagała mi maskować łysienie o czym pisałem powyżej jak i w innym stosownym temacie. I zresztą pomaga nadal. Szkoda że wcześniej nie dyskutowaliśmy na ten temat bo bym wstawił fotę gniazda na włosach niefarbowanych od powiedzmy miesiąca i świeżo farbowanych i zobaczyłbyś czy mam racje czy nie. Teraz nawet te małe velusy po farbowaniu wydają się grubsze na zakolach. Nieraz jak ktoś mnie o to pyta to mówię że byłem niedawno na przeszczepie włosów, ale nie wiem czy to się przyjmie i że na razie tak to wygląda (a pozostałe zaczerwienienie po pucowaniu tego ręcznikiem sprawia efekt jakbym naprawdę robił przeszczep niedawno). A jedna baba (taka co powiedzmy mnie nie zana za dobrze i bardzo rzadko mnie widzi) nawet pytała mi się dlaczego to tak wygoliłem (se myśle *uja wygoliłem, to nie chce rosnąć tak jak reszta włosów) to powiedziałem: a bo teraz taka moda i widzę dużo osób z ogolonym kawałkiem makówy. Zawsze mówię każdemu to co ktoś chce akurat usłyszeć jeśli chodzi o tę kwestię, a nigdy prawdy . No czasami może tylko mówię że leję minoxa na łeb i to tego efekty są jak ktoś bardziej w temacie akurat jest. Co też do końca prawdą nie jest, bo minox którego używam jest w kremie i lać go nie można .


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...