free web hit counter Skocz do zawartości
matekkk

Wzmożone wypadanie włosów

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

 

 

Od ok 50 dni zauważyłem wzmożone wypadanie włosów. Jakieś dwa i pół miesiąca temu do proscaru, który biorę od roku, dorzuciłem krem nizoral. Pierwszą myślą było to, że to ketokonazol powoduje wypadanie( swędziała mnie głowa gdy wcierałem krem na całą jej powierzchnię). Ale teraz mam mętlik w głowie, z dwóch powodów. Po pierwsze, nizoral najczęściej stosowałem tylko na zakola, poza tym z różnych powodów robiłem przerwy, najdłuższa trwała ok 10 dni, a mimo to, po tych 10 dniach, włosy nadal wypadały w takiej samej ilości. I po drugie- zorientowałem się, że od ładnych paru miesięcy wystawiałem tabletki proscaru na działanie światła słonecznego. Aktualny "listek", z którego brałem tabletki, nie był trzymany w opakowaniu.

 

Jak myślicie, czy to może być przyczyna tego, ze proscar przestał działać?

 

 

I jeszcze jedna sprawa. Gdy macie linienie, a jednocześnie stosujecie jakieś mocne blokery, to zauważacie odrastające włoski? Bo ja za cholerę nie jestem w stanie zauważyć odrostów. To znaczy że włosy, które mi ostatnio wypadły nie odrastają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam teraz wzmożone wypadanie, Ale czy to linienie to sam nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde stary, ja już pomału wpadam w panikę Już dawno mi włosy nie wypadały w takich ilościach. Podczas mycia to jest przynajmniej 100 włosów, nie mówiąc o tym, ze wystarczy że przejadę ręką po głowie i za każdym razem kilka włosów spadnie.

 

W przyszłym tygodniu idę po nowy proscar, jeśli to nie pomoże, to chyba znaczy że finasteryd przestał na mnie działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuje finasteryd prawie dwa lata, do roku działał na mnie wyśmienicie. Od 7 miesięcy widzę tylko pogorszenie sytuacji i jestem w gorszej sytuacji niż zaczynałem. Dodatkowo od miesiąca stosuję RU na obszar NW1 i NW2 - nie pomaga. Przez chwilę myślałem, że to może być wina dzielonego Proscaru, więc postanowiłem stosować Propecie i od 6 miesięcy nie widzę zmiany na plus.

Nie za bardzo wiem co mogłoby mi jeszcze pomóc. Zostaje jeszcze Dut ale szczerze wątpię żeby coś zdziałał przy kuracji finasteryd+RU 5%.

Oczywiście nie wspominam tu o stosowanych wspomagaczach, które stosuję, typu: biotyna, szampon z ketokonazolem, tran i cynk. W dodatku zaczynałem mając coś jakby NW 1.8 w wieku 26 lat.

 

Mój wniosek: dziś farmakologia jest słaba.

 

Kolego @matekkk fin mógł przestać na Ciebie działać. Mimo, iż zdarzają się linienia to nie powinny one prowadzić do dramatycznych zmian na głowie i nie powinny trwać długo. Z oceną (oczywiście TYLKO na podstawie zdjęć) musisz się wstrzymać do 6 miesięcy. Jeżeli włosy będą dalej lecieć to kuracja przestała działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej. chciałem sie zapytać wszytkich forumowiczów , czy wam tez w tym okresie lato/jesień tak strrasznie wypadają wam włosy??

normanlnie od miesiac3 ewłosy sie sypią, lekko pocągne i nirmalnie mam 2/3 włosy w rekach, przejade ręką pogłowie i to samo. od czego to moze być??

mam jakieślinienie??

uzywam teraz ru od 8 miesęcy i fina 16 miesiacy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam tak od około połowy sierpnia. Wcześniej musiałem naprawdę mocno szarpnąć żeby coś wyrwać. Teraz lekko i od razu kilka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez , tak jak TY, moze to przez zmiane pory roku, czy cos takiego?

dawaniej tez musiałem dośc mocna szarpnąc zeby coś wypadło, .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też się sypią od jakiegoś miesiąca czy półtora, latem było idealnie nic nie leciało. Nie wiem co jest przyczyną, stawiam na przesilenie letnio-jesienne? Organizm być może reaguje na jakieś zmiany i odbija się to na włosach także. Być może to przejściowe, nie wiem. Myślałem, że to tylko u mnie tak, ale widzę, że jednak nie. Lecą mi i te krótkie cienkie i te w pełni wykształcone długie. U mnie to w miarę widać bo mam długie włosy.

 

Co do Proscar to bym nie zwalał na jego nieskuteczność, on działa bo musi. Przyczyna musi być inna. Te przesilenia są chyba najgorsze dla organizmu, wtedy chyba organizm jest najbardziej osłabiony. Nie wiem może plotę bzdury, ale tak mi się zdaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
U mnie też się sypią od jakiegoś miesiąca czy półtora, latem było idealnie nic nie leciało. Nie wiem co jest przyczyną, stawiam na przesilenie letnio-jesienne? Organizm być może reaguje na jakieś zmiany i odbija się to na włosach także. Być może to przejściowe, nie wiem. Myślałem, że to tylko u mnie tak, ale widzę, że jednak nie. Lecą mi i te krótkie cienkie i te w pełni wykształcone długie. U mnie to w miarę widać bo mam długie włosy.

 

Co do Proscar to bym nie zwalał na jego nieskuteczność, on działa bo musi. Przyczyna musi być inna. Te przesilenia są chyba najgorsze dla organizmu, wtedy chyba organizm jest najbardziej osłabiony. Nie wiem może plotę bzdury, ale tak mi się zdaje.

 

Też tak mam, latem luz, a ostatnio wypadają na potęgę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A WIDZISZ JAKĄS ZMAINA W GESTOSCI??

 

Tak. Jestem prawie pewien że mam mniej gęste włosy niż 3 miesiące temu. Zawsze robiłem taki test, że stawałem przed lustrem pod światło i przy długości włosów powyżej 3 cm nie było widać prześwitów. A teraz widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie patrzcie ile wam włosów wypada ale jakie te włosy są. Istotny jest tu proces miniaturyzacji czyli włosy robią się ciensze i jaśniejsze aż przestają rosnąć. To że wam garściami czarne kudły wychodzą nie ma znaczenia. Niepokojące są tylko małe bezbarwne włoski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łatwo powiedzieć. Jestem blondynem i ciężko jest mi oceniać postęp miniaturyzacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biję wszelkie rekordy. 4 godziny po umyciu włosów( gdzie w samym brodziku zostało ok 100, a spłynęło co najmniej drugie tyle), zrobiłem sobie swój test wypadania, i wypadło ok 150. Zaczynają dziać się rzeczy dotąd przeze mnie niespotykane, gdzie zaraz po umyciu i wysuszeniu, gdzie wydawałoby się, że włosy, które miały wypaść wypadły, jestem w stanie nadal wyciągać z głowy kolejne, jeden po drugim.

 

Na chwilę obecną wypada mi jakieś 400/500 włosów dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbadaj tarczycę. Chociaż ja mam podobnie, sypią się, nie wiem czy to taki okres przesilenia letnio-jesiennego czy coś innego. Co się dzieje nie tak z organizmem, że próbuje pozbyć się włosów. Może jakieś problemy/zaburzenia hormonalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale aż tyle Ci wypada? U mnie to jest jakaś masakra. Rozumiem jak wypada 150 czy 200, ale 400 to już jest coś nie tak. I to się utrzymuje już 3 miesiące.

 

Tarczyce badałem rok temu i wszystko było w normie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile mi wypada, ale za dużo. To się czuje, że jest coś nie tak, nie trzeba liczyć. Ja jestem od 9 miesięcy na biotynie 5mg, do tego takie bzdury jak olej z wiesiołka czy skrzyp polny. Do tego wszystkiego proscar. Coś jak Tobie od 2-3 miesięcy zaczęły się sypać. Nie wiem co jest grane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matekk, u mnie to jest norma od jakiegoś roku, a ostatnie 3-4 miesiące - wypada podczas samego mycia około 300-350 (licze po odcedzeniu wody z miski, nad którą myję i spłukuję włosy), później tak samo wypadają przy ruszeniu ręką, przy układaniu też będzie kilkadziesiąt, a nie liczę podczas wycierania, suszenia itp. to jest dramat ale k*rwa co zrobic... jedynie starać się nie wjebać w jakąś depresje i znaleźć sens w tym gównie zwanym życiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
matekk, u mnie to jest norma od jakiegoś roku, a ostatnie 3-4 miesiące - wypada podczas samego mycia około 300-350 (licze po odcedzeniu wody z miski, nad którą myję i spłukuję włosy), później tak samo wypadają przy ruszeniu ręką, przy układaniu też będzie kilkadziesiąt, a nie liczę podczas wycierania, suszenia itp. to jest dramat ale k*rwa co zrobic... jedynie starać się nie wjebać w jakąś depresje i znaleźć sens w tym gównie zwanym życiem...

 

Też miałem okres na początku mojej "przygody" z łysienie że wypadało mi ponad 200 włosów dziennie i przy każdym pociągnięciu miałem dodatkowo kilkanaście włosów między opuszkami palców. Z czasem gdy moja kuracja się zmieniała, ilość wypadających się zmniejszała, a na chwilę obecną wypadają mi znikome ilości. Był moment podczas stosowania ASC że nawet szarpiąc nie byłem w stanie wyrwać jednego włosa.

 

Także głowa do góry, dobrze ustalona i sukcesywnie stosowana kuracja jest w stanie bez problemu zatrzymać postęp łysienia. Na chwilę obecną jedynym problemem jest odrost, zwłaszcza w miejscach newralgicznych takich jak zakola. Więc najlepiej jest w początkowej fazie zastosować dobrą kurację, a nie bawić się idąc od najsłabszych do lepszych leków, najczęściej kończy się to tym że wkońcu zaczynamy stosować to przed czym się wzbranialiśmy i jeśli podziała to plujemy sobie w twarz że zwlekaliśmy, a sytuacja niestety jest już wtedy dużo gorsza aniżeli przed rozpoczęciem jakichkolwiek kuracji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest tak różowo jak piszesz. ASC prawdopodobnie działa tylko przez krótki okres czasu, RU może zadziałać lub nie( mało kto się wypowiada na temat jego skuteczności, część ludzi miała wielotygodniowe linienie i nie wiadomo czy im przeszło czy nie, bo nikt się nie chwali), ale jak ktoś się chce przekonać to musi wyłożyć 7 stów( nie wiem czy wliczony jest tam pojazd który Ty robisz, czy trzeba go dodatkowo kupić). Z CB nadal są problemy z pojazdem, przez co nie jest on tak skuteczny, a przy tym jest drogi. O AHK już w sumie nie wiadomo co myśleć, a cena też ogromna.

 

Ciężko jest wydać na jakiś lek 700 czy 1000 zł wiedząc, że ludzie nie są z niego jakoś strasznie zadowoleni. a jak chcesz combo, to musisz zapłacic jeszcze więcej. To już wolę jechać dalej na finie, tym bardziej że skuteczność obu środków jest podobno porównywalna. Piszę podobno, bo w temacie łysienia, szczególnie jeśli chodzi o leki eksperymentalne niczego nie można być pewnym, tym bardziej że ludzie którzy stosują kuracje eksperymentalne nie dają żadnego feedbacku( poza dosłownie kilkoma osobami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce malo kto daje jakikolwiek feedback, nawet Ci stosujacy fina i inne srodki, stosuja i siedza cicho - taki sam odzew.

Mimo wszystko masa osob zamawia kolejne partie RU, nie po to zeby wydawac kase przeciez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest tak różowo jak piszesz. ASC prawdopodobnie działa tylko przez krótki okres czasu, RU może zadziałać lub nie( mało kto się wypowiada na temat jego skuteczności, część ludzi miała wielotygodniowe linienie i nie wiadomo czy im przeszło czy nie, bo nikt się nie chwali), ale jak ktoś się chce przekonać to musi wyłożyć 7 stów( nie wiem czy wliczony jest tam pojazd który Ty robisz, czy trzeba go dodatkowo kupić). Z CB nadal są problemy z pojazdem, przez co nie jest on tak skuteczny, a przy tym jest drogi. O AHK już w sumie nie wiadomo co myśleć, a cena też ogromna.

 

Ciężko jest wydać na jakiś lek 700 czy 1000 zł wiedząc, że ludzie nie są z niego jakoś strasznie zadowoleni. a jak chcesz combo, to musisz zapłacic jeszcze więcej. To już wolę jechać dalej na finie, tym bardziej że skuteczność obu środków jest podobno porównywalna. Piszę podobno, bo w temacie łysienia, szczególnie jeśli chodzi o leki eksperymentalne niczego nie można być pewnym, tym bardziej że ludzie którzy stosują kuracje eksperymentalne nie dają żadnego feedbacku( poza dosłownie kilkoma osobami).

 

Jeśli ludzie zamawiają kolejne partie to na pewno nie z powodu że na nich nie działa. Poza tym jest tak jak mówi bejker: gdy ktoś zaczyna mieć dobre efekty to odpuszcza sobie fora itp. przychodzi raz na jakiś czas zobaczyć co się dzieje.

 

No nie są to rzeczy tanie, każdy musi sobie wyznaczyć jakąś granicę dla mnie jest ona 200zł/mies. na kuracje.

 

Też stosowałem fina i tak jak mówisz powinien mieć efekty podobne do RU czy innych środków, ale niestety efektów nie miałem żadnych. Każdy organizm jest inny i dlatego kurację trzeba uporządkować patrząc na reakcje, a nie tylko na opinie innych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...