Dokładnie, nie dysponowali wtedy mikroskopem więc tutaj błąd personelu przy weryfikacji i segregacji graftów. Te kilka dwójek i grubsze jedynki po bokach psują ogólny efekt ponieważ od razu przykuwają uwagę, uwagę przy takich zbliżeniach bo w życiu codziennym nikt tego nie zauważy Włosy naturalnie mam bardzo sztywne, układające się jedynie w przód przez co grzywka i tak zakrywa linię, więc ten stan nie jest dla mnie jakimś olbrzymim problemem co nie znaczy że nie będę chciał temu zaradzić przy okazji drugiego zabiegu. Dr Przybylski proponował usunięcie graftów wielowłosowych z linii i dosadzenia w miejscach, które będą tego wymagały dla polepszenia ostatecznego efektu - w okresie jesiennym będę chciał się z nim umówić na konsultację w celu podsumowania efektów pierwszego zabiegu i porozmawiania pod kątem drugiego, ale ostatecznej decyzji co do wyboru kliniki jeszcze nie podjąłem.
W każdym razie moje odczucia przez pół roku od ostatniego wpisu na dzień dzisiejszy się nie zmieniły, jestem zadowolony z zabiegu i go nie żałuję. Decyzję podejmowałem z myślą zamaskowania łysienia i pozbycia się zakoli co udało się osiągnąć.