Chyba raczej brak/zbijanie androgenów to robi niż sam androcur jako taki i substancja czynna CPA. I chyba chodzi raczej o te niedobitki, które rosną krótsze i cieńsze i się miniaturyzują w obszarze definitywnie objętym łysieniem AGA. A jakieś tam włosy typu Vellus to chyba raczej minox ogólnie temu sprzyja, choć te na czole w obrębie linii to zapewne oprócz minoxa i antyandrogeny poprzez swoje działanie i estrogeny.
Nie jest to takie oczywiste, a na pewno zależy jak by to zdefiniować - czy takie dodatkowe włosy na kuracji włosami, które nigdy nie istniały, czy takimi, które były cały czas w skórze tylko nieaktywne.
U mnie zauważalne jest, że te cieńsze jak to nazwałem wcześniej dodatkowe włosy mają mniejsze cebulki, a zdarza się (choć bardzo sporadycznie), że z jednej cebulki rosną dwa włosy - jeden typowy natywny, drugi dodatkowy krótszy i cieńszy - gdzieś miałem zachowane jeszcze takie eksponaty, o ile je jeszcze znajdę to postaram się zrobić fotki.
Mógłbym tu też wiele teoretyzować i wysnuwać jakieś tezy, ale powiem z życia i praktyki.
Jeśli chodzi o mnie, to jakimś dziwnym trafem, od zawsze i odkąd tylko pamiętam, kiedy byłem gówniarzem, jak i z czasów podstawówki w wieku np. 10-15 lat, to ludzie jakoś zawsze mi mówili, że mam rzadkie włosy. W szkole średniej to samo powtarzali i pomimo tego, że nie było u mnie wtedy widocznych jakiś oznak łysienia. Pamiętam nawet taką dyskusję z tamtych czasów, z kolegami, kiedy to jeden z nich miał dredy, ja też chciałem mieć, ale nie tylko on i reszta, ale nawet i ja sam stwierdziłem, że w moim przypadku to były chyba tylko jeden taki dred jak u niego, no może ze dwa - a on miał chyba 11.
Natomiast w wieku 33-36 lat jak i obecnie już po grubo po 40-tce, ludzie mi mówią, że mam gęste włosy, i nawet wiele kobiet zwraca na to uwagę, a nawet pytają mnie o to, co ja takiego robię, że tak mam, albo co to za tabletki... he he.
A oprócz tego, to fryzjerki zajmujące się czasem moim włosami podczas zabiegów zauważyły już dawno, że gęstość (czyli de-facto ilość) mi się zwiększyła i nawet w obszarze donoru - padł nawet taki komentarz, że tam nie widać skóry, i trudno się dostać do skóry.
Poza tym każdy z tego forum ma wgląd do moich fotek ogólnego stanu we właściwym wątku, które też widziałeś w stosownym temacie. Zatem sam oceń czy piszę coś nieprawdziwego.
Ale przecież tak jest w przypadku każdego innego leku stosowanego na łysienie AGA, tak fina, duta, minoxa, i czegokolwiek innego co wiadomo i widać, że działa.