chcę poruszyć temat stężenia DHT we krwi. Na tym forum często użytkownicy odnoszą się do mało znaczącego stężenia DHT we krwi, robią badania laboratoryjne oznaczając sobie jego stężenie, co pewien czas. Różnica między stężeniem DHT we krwi, a tym DHT, który znajduje się w tkankach jest kolosalna ( tutaj mówimy o tym znajdującym się w skórze głowy). Dlatego stwierdzenia typu: 'finasteryd przy 350 pg/ml jest niepotrzebny', lub:' po braniu fina X czasu spadło mi stężenie o 100 pg/ml, więc pewnie działa, ale dlaczego nie spadło mi o te 70%?' nie mają pokrycia w rzeczywistości... Jeżeli chcecie sprawdzić, co się dzieje w skórze głowy standardem byłaby dosyć inwazyjna biopsja skalpu ( co pewien czas) i rzeczywiste stwierdzenie ile DHT się znajduje w skórze głowy. Dlatego najlepszym sprawdzeniem, czy np. Fin, Dut, działa na tę okolicę na której nam zależy, oprócz wspomnianej wyżej metody, jest dokumentacja, co dzieję się z samymi włosami na przestrzeni miesięcy i regularne stosowanie określonej dawki leku...
PS. 11 tys. graftów i stwierdzenie, że: ,, finasteryd jest raczej niepotrzebny jest komiczne''.