free web hit counter Skocz do zawartości

kubas782

Members
  • Liczba zawartości

    109
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kubas782

  1. No to jestem po Wyszło 4100 graftów. 7h grzebania w głowie, masakra Prawdopodobnie będę wymagać drugiego zabiegu, nie dało rady więcej dziś wyciągnąć. Osoba pobierająca grafty powiedziała, że mam bardzo dobry donor z mnóstwem wielomieszkowych włosów. Dr Maral powiedział, że jeszcze jest na 2 zabieg z nawiązką. Powiem szczerze, że nawet więcej bym dzisiaj tam nie usiedział, a żeby pokryć wszystko to jeszcze 1500-2000 potrzeba. Ciekawa sprawa! 2 osoby pobierał mi grafty. Jedna maszynką, a druga manualnie. Tych manualnych wyszło około 1000. Jutro o 11 na zdjęcie opatrunku. Na razie chilluje w hotelu.
  2. Zrobię jakiś stan przed, to wrzucę jutro albo pojutrze. Na razie foty z września - góra plus donor. U mnie już dosyć dobrze widać, gdzie jest granica łysienia, dalej raczej się już nie posunie. Nawet jeśli, to za 2,3 lata polecę na dogrywkę. Jeśli będę się źle czuć, to wezmę jeszcze 2,3 dni dodatkowe, zobaczymy. Podejrzewam, że pierwszy zabieg pójdzie maks na przód i korona delikatnie, która zostanie za jakiś czas uzupełniona, chociaż Maral pisał, że chciałby wszystko załatwić 1 zabiegiem. Na donorze mam grube i dosyć gęste włosy, mam nadzieję, że będzie to jakoś wyglądać po roku. Najważniejszy dla mnie jest przód, koroną sobie tak głowy nie zawracam, mam 186cm wzrostu i raczej mało kto mi tam zagląda. No, ale dobrze byłoby mieć i tam włosy Kurację odpuściłem, bo po ponad roku nie widziałem żadnych efektów, a fin bardzo źle na mnie działał. Głównie stąd decyzja o przeszczepie.
  3. W przyszły wtorek wybieram się do Turcji na długo wyczekiwany przeszczep. Łysieję od 1 roku studiów, przez ostatnie 2 lata się to nasiliło strasznie. Próbowałem z finem, ale skutki uboczne były u mnie straszne - rosnące sutki, odkładanie się tłuszczu na brzuchu, ogólny spadek libido. Przez ponad rok naprawiałem szkody po finie na siłowni. Obecnie biorę minoxa 2%, ale to już tylko w ramach ratowania tego co jest. Na zabieg zdecydowałem się we wrześniu, zarezerwowałem tani lot, wziąłem urlop w robocie i w drogę. Nizoral/Selsun dla walki z łojotokiem - ostatnio nawet to opanowałem. Wstępnie mam zaplanowane ponad 4000 graftów. Łysienie oszacowane na NW4. Będę wrzucał fotki na bieżąco Na 18.12 mam zaplanowany powrót do pracy. Pracę mam biurową, będę musiał się zaopatrzyć w jakąś luźną, lekką czapeczkę żeby ludzi nie straszyć
  4. Kasa się i tak należy, to nie PKP jak ci się nie chce męczyć polecam firmy posredniczace, piszesz im tylko numer lotu, resztę robią za ciebie. Biorą chyba 20% od odszkodowania.
  5. złóż reklamację za odwołany lot, przynajmniej zwróci się za operację - może nie w całości, ale w 1/3 Ja lecę 12, niech się dzieje - oszacowali wstępnie moją łepetynę na 4000 graftów przy NW3/4.
  6. Fina zacząłem stosować w styczniu 2015. W kwietniu przestałem stosować loxon, bo miałem wrażenie, że nic nie pomaga. W czerwcu zacząłem zauważać duże przerzedzenia za grzywką, które cały czas się pogłębiają. Od miesiąca znów stosuję loxon. Od 3 lat kuracji mimo stosowania różnych leków stan się ciągle pogarsza. Swędzi mnie skóra głowy, a włosy się strasznie przetłuszczają. Włosy myłem dziś rano, a wieczorem już są nieprzyjemne w dotyku, szczególnie na górze, bo tył głowy jest w porządku. Dodatkowo w okolicach gniazda skóra jest dziwnie zaczerwieniona. Dermatolog, do którego chodzę na nfz ma mniejszą wiedzę niż ja na temat łysienia. Muszę się wybrać gdzieś prywatnie, tylko jaki lekarz i badania mogą mój przypadek odpowiednio zdiagnozować? Trycholog, dobry dermatolog, endokrynolog?
  7. Powiedzcie mi, czy jeśli fin w ogóle na mnie nie podziałał i nie ma żadnej poprawy (nawet nastąpiło pogorszenie), to czy przyczyna łysienia może być inna? Jak już wspomniałem mam duże problemy z przetłuszczaniem się włosów, a wypadające włosy są raczej grube i zdrowe (przynajmniej tak mi się wydaje). Poza tym do takiego stanu doprowadziłem się w może 2 lata, co jest raczej zbyt szybkim łysieniem, szczególnie biorąc pod uwagę, że nikt z mojej rodziny nie miał z tym problemu do 30-35 roku życia. Ojciec dopiero po 35 roku życia zaczął tracić włosy i to w zupełnie inny sposób niż ja. Jemu najpierw zniknęła grzywka i owłosienie stopniowo znikało aż do połowy głowy. Dodatkowo ojciec ma łuszczycę na skórze rąk i nóg, a wydaje mi się, że z mojej głowy leci pełno naskórka. Linia włosów też raczej mi się nie zmieniła, bo zawsze miałem takie wysokie czoło, ale powstały spore przerzedzenia na zakolach i za grzywką. Tak jak wspomniałem w 1 poście wykryto w skórze mojej głowy nużeńca, co pewnie też jakoś wpływa na kondycję włosów.
  8. Witajcie! Śledzę to forum już od dosyć dawna, ale dopiero teraz zdecydowałem się zamieścić swój temat. Łysienie zauważyłem na 1, może 2 roku studiów, czyli jakieś 3,4 lata temu. Zawsze miałem dosyć wysokie czoło i zakola, dlatego początkowo trochę to bagatelizowałem, ale po 3 roku sytuacja stała się na tyle poważna, że postanowiłem coś z tym zrobić. Zacząłem stosować loxon, który ostawiłem dopiero w marcu tego roku. Stosowałem też Saba Gel przez jakiś rok równolegle z loxonem, ale nie miałem jakiś mega satysfakcjonujących efektów. Poziom łysiny po prostu stał w miejscu. Oczywiście cały czas stosuję szampony takie jak Nizoral, czy Selsun Blue. Od stycznia 2015 zacząłem stosować fina w postaci Nezyru 0,5 mg na dzień. Sytuacja na głowie mimo to dalej się pogarszała i osiągnęła taki poziom, że wróciłem do stosowania loxonu razem z finem. Łysienie dalej postępuje i szczerze to jestem tym kompletnie załamany. Poczytałem też troszkę o chorobach towarzyszących łysieniu i podejrzenie u mnie wzbudziły liczne krostki i zaczerwienienia na skórze głowy, szczególnie na czubku. Poszedłem zbadać się na nużeńca w skórze głowy i wykryto dwa osobniki. Dermatolog zapisał mi metranidazol, który praktycznie zlikwidował problemy z przebarwieniami na skórze, ale włosy dalej lecą i lecą, szczególnie za grzywką, która się jako-tako trzyma. Mam też wielkie problemy z przetłuszczaniem. Mycie co 2 dni to konieczność,a czasami trzeba to zrobić niemal codziennie. W rodzinie nikt nie miał takich problemów jak ja. Ojciec zaczął łysieć koło 30-35 roku życia,a jego ojciec do 70 miał bujne, siwe włosy. Dziadek od strony mamy do śmierci miał rzadkie, ale liczne włosy na całej głowie. Mój 3 lata młodszy brat ma mega gęstą czuprynę i świetną fryzurę. Ja w jego wieku miałem 3x mniej włosów na głowie. Aktualny stan: Lewa strona: http://www.fotosik.pl/zdjecie/981adce8e0ca7a3e Prawa strona http://www.fotosik.pl/zdjecie/56c26084ccb0d167 Góra http://www.fotosik.pl/zdjecie/95ef25ab5a30ec5f Tył http://www.fotosik.pl/zdjecie/439b5ebb08f74989 Jest tragicznie, zastanawiam się co zrobić. Czy zamówić RU i spróbować z tym, czy odkładać na HT. Moim marzeniem jest tylko i wyłącznie zagęścić to co mam, nawet nie chce odrostów na zakolach. Zagęszczenie obecnej linii byłoby czymś niesamowitym, ale coś czuję, że niestety niemożliwym.
  9. Po prawie 2 latach przestałem używać Loxonu 5% z dnia na dzień. Efektów w postaci wypadania włosów zero. Wg mnie nawet jest dużo lepiej. Od pół roku stosuję fina i zaczynam dostrzegać jakąś tam poprawę. Do minoxa raczej już nie powrócę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...