Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

antydhtor

Members
  • Liczba zawartości

    3 743
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez antydhtor

  1. OFC nie zglądajmy. Jednak nie chodzi tylko o kasę ale głównie o to że donor nie jest nieskończenie niewyczerpalny. Jeżeli komuś to mocno postępuje to uważam że brak leczenia tego jest głupotą o ile zależy komuś na włosach oczywiście.
  2. Nie wyśmiewam. Mam ten sam problem, tzn. rosną mi cycki i rzęsy - cycki mam w dupie - jak przyjdzie czas to usunę gino operacyjnie, można też stosować miejscowo na cycki antyestrogeny, progestageny, coś anty prolaktynie a nawet andrgoeny (najlepiej żel z DHT ''andractim''), a rzęsy mi się podobają, rzeczywiście są dłuższe o jakieś 3 mm. A co faceci rzęs nie mają ? czy jak? zobacz na Al'a Pacino jak był młody jakie miał rzęsy. To sam plus bo chronią oczy od deszczu oraz innych zanieczyszczeń i poprawiają oprawę oczu co sprawia że zabijasz wzrokiem. Brwi tak samo wolę mieć krzaczaste niż jakieś wypierdki. Nie wiedziałem że np. geja rozpoznaje się po oczach. Wielu gejów jest łysymi napakowanymi mięśniakami albo przynajmniej wyglądających na zwykłych normalnych ludzi a jednak są gejami. Wielu nawet nie przypisałbyś homoseksualizmu jak byś o tym nie wiedział, a polegał byś na jakimś po*ebanym stereotypie wymyślonym przez po*ebanych ludzi. Kaloryfer ? Czy każdy facet ma kaloryfer? szczrze mówiąc to chyba nawet mniejszość w całej populacji a wszechobecny kult mięcha sprawia że tak Ci się wydaje. Prawdziwy kaloryfer mają tylko hardkorzy na tym punkcie. Jeśli kaloryfer jest Twoim priorytetem to go rób i nic nie stoi na przeszkodzie. Ale chociaż miło że poznałeś gorzki smak wizyt u lekarzy, to na prawdę miło. Jednak mamy wspólne doświadczenia. Przynajmniej teraz co niektórzy nie będą mi wmawiać że bredzę głupoty nt. dermatologów. Co do niskiego T to pewnie też trochę dlatego że wysoki był DHT i estradiol, ale nie każdy ma też naturalnie T w górnej granicy. Trzeba było zbadać poziom DHT. Jeżeli fin Ci nie służy a nie możesz się pogodzić z łysiną to jeszcze możesz użyć miejscowo środków jak RU 58841 albo CB 0301 które nie mają żadnego wpływu systemowego lub bardzo słaby w mocno ograniczonym stopniu. Jednak żaden lekarz Ci ich nie przepisze bo to środki które nie są oficjalnie nawet zatwierdzone jako leki. A Ty lylko lekarz i ku...wa lekarz. Zobacz ilu ludzi (tu i na całym świecie) stosuje alternatywę dla fina i niby są zadowoleni. Zaczynając brać fina wiedziałeś też o możliwych skutkach ubocznych także nie miej żalu. Stało się tak na pewno bo masz cały organizm podatny w bardzo dużym stopniu na DHT i masz duży poziom 5AR a tu nagle - krach brak większej połowy DHT spowodowany inhibitorem 5AR. Tego mechanizmu nie ominiesz i następstw z nim związanych, choć byś się usrał. Co najwyżej stosować inne rzeczy zamiast inhibitorów 5AR. Skoro twierdzisz że uboki bardzo przewyższają nad korzyścią w Twoim przypadku. Zresztą załóż swój wątek to ludzie coś doradzą, bo po co w tym temacie robić śmietnik, chyba że akurat koniecznie chcesz robić propagande przeciwko temu lekowi. -- 12 maja 2016, 21:19 --
  3. Piratowi są potrzebne włosy. Bo jak jego łajba dostanie nieszczelności to czym uszczelini ? A najgorsze jak łajba się rozleci całkiem, to czym pozwiązuje kłody żeby chociaż mieć tratwę ? Zapytaj Jack'a Sparrow'a pirata z Karaibów
  4. Widać nie dla każdego
  5. ''Wpływ na czynność tarczycy Wpływ dutasterydu oceniono w grupie zdrowych mężczyzn w rocznym badaniu klinicznym. Przyjmowanie dutasterydu nie wpłynęło na stężenie wolnej tyroksyny, jednak pod koniec rocznego okresu leczenia obserwowano umiarkowane zwiększenie (o 0,4 MCIU/ml) stężenia TSH w porównaniu z placebo. Pomimo zmienności wartości stężenia TSH, średnie stężenia (1,4 – 1,9 MCIU/ml) mieściły się w zakresie wartości prawidłowych (0,5-5/6 MCIU/ml). Stężenia wolnej tyroksyny były prawidłowe i porównywalne w obu grupach mężczyzn, przyjmujących dutasteryd lub placebo. Zmiany stężenia TSH nie były istotne klinicznie. W żadnym z badań klinicznych nie stwierdzono niekorzystnego wpływu dutasterydu na czynność gruczołu tarczowego.'' źródło: (żeby zaś nie było że wziąłem z dupy) http://www.leki-informacje.pl/sites/def ... arma_0.pdf - str. 9. Niestety nie ma chyba żadnych takich badań na kobietach odnośnie dutasterydu, aczkolwiek wydaję mi się że to akurat może być podobnie w tej kwestii, albo nawet mieć jeszcze mniejszy wpływ (nawet u mężczyzn jest znikomy i nie istotny klinicznie) bo i 5-alfa-reduktaza jest mniejsza - jeśli oczywiście myśląc w sposób że ma to jakieś powiązanie akurat.
  6. Trzeba wyjechać do Anglii.
  7. Bardzo dobry pomysł! - jak ktoś chce przetestować a nie wydawać od razu większej gotówki na całego dermapena czy na droższe urządzenia. Wg mnie też jest to lepsze niż rolka bo każda rolka wyrywa włosy a nawet jak ktoś ma glace to te nakłucia nie są idealnie prostopadłe do powierzchni skóry z racji obrotowego mechanizmu, tak jak Lion napisał, nakłucia są robione pod pewnym kątem. Najlepszy chyba jednak derminator (ale drogi i trudno dostępny), ludzie na zachodnich forach nieraz używają i chwalą. Mesogun też chyba dałby dobre efekty ale też jest kur...ko drogi (taki lepszej jakości) a poza tym przy dużych zastrzykach mezoterapii podobno jest większy ból ale nie o to nawet, bo ktoś mi natomiast mówił że po takiej mezoterapii i częstej pozostawają jakieś ''gule'' na głowie które ponoć nawet nie chcą schodzić po czasie. Bo tak też się zastanawiałem nad mesogun'em ale jeszcze tak myślę czy to na pewno najlepsza opcja. Natomiast dobrą optymalną opcją o ile nie najlepszą nawet wydaję mi się na moje oko urządzenie do mezoterapii mikroigłowej ale takie z podajnikiem, można wtedy mniej inwazyjnie (jak przy użyciu mesogun'a) wstrzykiwać minoxidil albo różne inne dowolne substancje i chyba częściej niż możnaby używać tego niż mesogun'a albo rolki z długimi igłami. Myślałem też żeby czymś takim wstrzykiwać w zakola estradiol. No ale niech się masochiści wypowiedzą o tym.
  8. Jasne że ma szanse, dlaczego miałby nie mieć? Pewnie masz rację że 6kgr lub dużo więcej by na to poszło żeby zrobić w miarę gęsto jak się da. Ale najlepiej zapytać chyba jakiegoś dobrego specjalisty, takiego który przerabial blondynów i wie o co chodzi a z natury swojej też jest dobrym fachowcem. Niestety ciężko wyłonić takiego bo kliniki rzadko pokazują zdjęcia blondynów, ale dobrze byłoby to w końcu zrobić żeby blondyni wiedzieli gdzie najlepiej robić HT.
  9. Myslalem, ze w twoim przypadku bedzie to zawsze;p Nie no wiem , ze przejezyczenie, z twoim podejsciem i taka walka nie widze opcji utraty wlosow:) Przepraszam, rzeczywiście przejęzycznie. Dzięki wielkie za zwrócenie uwagi . To chyba przez to że zbyt długo przebywam na forum, dużo czytam i to pewnie mi tak chwilowo weszło w głowę to ''dopóki'' bo tak często ludzie piszą w ten sposób że coś tam jak ''dopóki''. Widzisz, kto z kim przystaje takim się staje - to chyba bardzo trafne stwierdzenie i ma pokrycie w praktyce. Naturalnie że nie ma takiej opcji i nawet nie zakładam tak.
  10. To na co ktoś wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze jest każdego indywidualną osobistą sprawą i dyskusja na tem temat jest wysoce nie stosowna oraz nie dżentelmeńska. To co dla jednego jest nic nie wartym śmieciem dla drugiego może być klejnotem. A samochód to gó..no, kiedyś owszem był luksusem a dzisiaj jest męką i udręką oraz upierdliwością. Ponad to samochód zawsze możesz kupić nowy czy inny a włosów nie kupisz jak wyłysiejesz! Dzisiaj wyznacznikiem luksusu jest jacht albo prywatny samolot a samochód to gó..no choćby najlepszy, najdroższy i najpiękniejszy. Kiedyś można było jeździć dzisiaj już nie. Kiedyś można było parkować a dzisiaj już nie. Nie pozwalają jeździć nawet na autostradach (których nawet nie ma) do tego tu nie stań, tu nie pierdnij, wszędzie zapłać (jakbyś komuś powiedział 50 lat temu albo nawet 30 że będzie trzeba płacić tylko za to że na chwilę zaparkujesz auto pod sklepem, że zostawisz je na ulicy czy na chodniku i za to będziesz płacił to ktoś kazałby ci się *ebnąć w łeb). O tym że pod marketem nie mogę wejść z zakupami do swojego auta bo miejsca sa przewidziane dla motorowerów a nie samochodów już nawet nie mówię. A o korkach nawet nie myślę. Ja np. kiedyś kochałem samochody a teraz nienawidzę. A co do korków to kiedyś zrobiłem tak samo jak Craig David w tym clip'ie (na szczęście brykę miałem podstawioną pod dom bo pasażer miał też prawko). Kupiłem po latach auto takie jak chciałem i co jestem zadowolny ? Nie! Wcale przez to nie jestem szczęśliwy. Zresztą jedno auto i tak już sprzedałem żeby stać mnie było na kuracje a mam też ofc wiele innych wydatków jak każdy, jak i kredyty niepospłacane. To że PL nie ma poziomu życia porównywalnego do państw starej Uni to oczywiste i szkoda strzępić ryja na to. Apropo komornika itp. długów: zawsze możesz ogłosić bankructwo i upadłość konsumencką choć ofc lepiej byłoby anulować swoje długi jak np. Filip Piękny. Nie o to że jestem bogaty bo nawet raczej do biednych się zaliczam na tle ogółu ale zrozumiałem jedno że pieniądze szczęścia nie dają (a będąc gówniarzem myślałem inaczej)! Co najwyżej moga jedynie jemu sprzyjać, pieniądze to też rzecz nabyta choć nabywanie ich w tym kraju jest trudne. Są rzeczy których nie da sie kupić albo tylko do pewnego stopnia i wielu nawet miliarderów się o tym przekonuje np. ten chyba rosyjski multimiliarder który zaproponował naukowcom szmal kosmiczny w zamian za to żeby wyprodukowali dla niego i jego rodziny włosy - odp. naukowców była jednoznaczna i brzmiała coś a'la to: nie w tym wieku. Oczywiście to jeden przykład i ktoś dla którego włosy nic nie znaczą powie że bzdury wypisuję ale są też inne rzeczy których się nie da kupić np. zdrowia i życia, sprawności fizycznej jak i umysłowej a ostatnio nie można nawet kupić np. części do starszych modeli aut albo baterii do niektórych telefonów - także po obu krańcach wartości skrajnej jest udowodnione że pieniądze nie mają takiej mocy jak nieraz się zakłada. Oczywiście lepiej rzecz jasna mieć pieniądze niż ich nie mieć ale nie wszytko można kupić. Także wielu bogatych nie jest szczęśliwych jakby ich zapytać albo nieraz sami o tym mówią nawet, ale też nie rozdaliby swojego szmalu biednym. -- 26 kwie 2016, 16:58 -- Dokładnie tak to działa jak piszesz, a dodałbym jeszcze że niektórzy jak np. ja robią to dla siebie a nie dla innych czy to dla baby czy dla otoczenia.
  11. Masz rację, byli w tym... najlepsi ale zobaczysz kto go podbije w przyszłości poza tym ocenianie doskonałości lub niedoskonałości nacji poprzez fakt prowadzenia agresji na inne nacje jest tu nie na miejscu i wysoce niestosowne oraz niezwiązane zupełnie z tematem. Dobra zejdźmy do tematu . Owszem, farbuję na włase życzenie i zawsze będę to robił do póki będę miał włosy. Przyciemnienie nie niszczy tak bardzo jak rozjaśnienie metodą utleniania jak już chcesz wiedzieć. Fakt że farbowanie niszczy trochę włosy ale do androgenówki ma się nijak. Co do kwestii małpy to owszem ale jeśli chodzi o włosy na ciele a na pewno nie na głowie bo goryle przeważnie łysieją na scalpie akurat przyjacielu .
  12. Żaden hejt tylko po prostu nienawidze osobiście tego koloru u siebie i robię i zrobię wszystko żeby był inny. A co do rasy to Hitler się może pomylił, sam *uja był blondynem i niebieskookim i nawet Niemcem nie był. Skoro biali najbardziej łysieją, i najszybciej im zęby próchnieją to może wcale nie są tak doskonali. Np. Latynosi prawie wcale nie łysieją a mimo tego mają śednio największe kut..y ze wszystkich na świecie. Murzyni to samo, a zęby mają nie do zdarcia (no może bardziej nieraz łysieją od latynosów ale znacznie mniej od białych). A co do rasy panującej to żółta już panuje i panować będzie zgodnie z przepowiednią nawet. Po drugie zawsze mnie wszyscy w koło wku...ali takimi tekstami: ''ale ty blady jesteś'', czemuś ty taki blady'', ''opalił byś się trochę'', ''wyjdź na słoneczo'', idź do solarium'' itd... co ja za to mogę ku.wa że taki jestem. Skoro piszesz że ten blond jest taki cudowny to po co go zmieniać ? A co do tego że łatwo go zmienić to się do końca nie zgodzę bo bardzo trudno go przyciemnić skrajnie. Blondyni też mają zarost najgorszej jakości i sam się sobie dziwię że udało mi się wypracować brodę taką jaką mam. Np. mój znajomy blondyn nigdy nie miał brody bo nawet twierdzi że to ohydnie u niego wygląda. I sam widzisz jest problem z przeszczepem włosów u blondynów bo jak zrobić odpowiednią gęstość, nawet problem z BHT brody jest bo jak będzie wyglądać wyskubana broda blond - jak pypcie u 14-o latka. Nawet jak ktoś chce golić łeb to nawet mikropigmentacja jest do dupy u blondyna. Wiem bo kiedyś miałem ogolony łeb i wyglądałem jak po chemioterapi jakieś albo jak bym miał wrodzony brak włosów, jak się ogoli to kompletnie nic nie widać, włosy są w tak podobnym kolorze do skóry że się z nią utożsamiają a tak cienki przekrój/średnica włosa sprawia dodatkowo że nawet nie widać właśnie tych punkcików jak u bruneta i z grubymi włosami i zatem potęguje to jeszcze wrażenie całkowitej kompletnej łysiny, braku włosów nawet w takim przypadku, więc nawet dobranie tuszu do koloru blond nic nie da. Jednym zdaniem jakby nie spojrzeć na problem zawsze blondyn ma prze*ebane.
  13. Teraz to choćbym nie farbował nawet przez 2 - 3 miechy to już nie ma czego porównywać bo gniazda już nie ma jako takiego ino tylko przerzedzenia. Jedynie zakola ew. możnaby porównać w ten sposób choć stan się poprawił, ale nie będę specjalnie z tego powodu dopuszczać do dużych odrostów bo blond na prawdę mnie wku..ia, a po drugie przy takich dużych odrostach wyglądałbym jak imbecyl. Zazwyczaj przeważnie ludzie rozjaśniają w większości, zatem że tak powiem czarne odrosty wydają się bardziej rzeczą normalną dla wielu niż blond odrosty. Powiedzmy że dla wielu mogłoby się to wydawać jakieś dziwne.
  14. Akurat farba bardzo pomagała mi maskować łysienie o czym pisałem powyżej jak i w innym stosownym temacie. I zresztą pomaga nadal. Szkoda że wcześniej nie dyskutowaliśmy na ten temat bo bym wstawił fotę gniazda na włosach niefarbowanych od powiedzmy miesiąca i świeżo farbowanych i zobaczyłbyś czy mam racje czy nie. Teraz nawet te małe velusy po farbowaniu wydają się grubsze na zakolach. Nieraz jak ktoś mnie o to pyta to mówię że byłem niedawno na przeszczepie włosów, ale nie wiem czy to się przyjmie i że na razie tak to wygląda (a pozostałe zaczerwienienie po pucowaniu tego ręcznikiem sprawia efekt jakbym naprawdę robił przeszczep niedawno). A jedna baba (taka co powiedzmy mnie nie zana za dobrze i bardzo rzadko mnie widzi) nawet pytała mi się dlaczego to tak wygoliłem (se myśle *uja wygoliłem, to nie chce rosnąć tak jak reszta włosów) to powiedziałem: a bo teraz taka moda i widzę dużo osób z ogolonym kawałkiem makówy. Zawsze mówię każdemu to co ktoś chce akurat usłyszeć jeśli chodzi o tę kwestię, a nigdy prawdy . No czasami może tylko mówię że leję minoxa na łeb i to tego efekty są jak ktoś bardziej w temacie akurat jest. Co też do końca prawdą nie jest, bo minox którego używam jest w kremie i lać go nie można .
  15. Nie ma czegos takiego jak za mlody na siwienie. To tak samo jakbys napisal , ze za mlody na lysienie:) Ludzie w bardzo mlodym wieku lysieja jak zarowno siwieja... Chyba kazdy z nas zna takie przypadki siwienia u mlodych. Owszem, znam nawet takiego co cały osiwiał (ale nie wyłysiał i nadal nie łysieje) w młodym wieku ale nie jest to normalny proces starzenia się tylko stan chorobowy. Nie mów że ludzie siwieją w wieku 10- 20 -czy nawet 30 lat, a jeśli ktoś siwieje w takim wieku to jest anomalia a nie normalny postęp starzenia się. Zatem stwierdzenie ''za młody'' jak najbardziej sensowne jest! A łysienie androgenowe to też stan chorobowy ale to zupełnie inna sprawa w porównaniu do siwienia i nawet nie ma co porównywać w żaden sposób mimo że często się objawia i jedno i drugie u starszych mężczyzn.
  16. Ponoć to jest prawda ale ile w tym prawdy że rzadziej i później siwieją a na ile że po prostu nie rzuca się to siwienie tak w oczy to trudno zweryfikować. Pewnie jedno i drugie jest w jakimś stopniu prawdziwe stwierdzenie. Mój znajomy blondyn (zresztą łysiejący) w wieku 46-48 (zapomniałem który rocznik dokładnie on jest) lat ma już lekkie siwienie ale faktyczne nie rzuca się to tak w oczy zwłaszcza przy krótkich włosach, i nie wychodzi na pierwszy plan jak u brunetów, tylko widoczne jest dopiero pod odpowiednim kątem i światłem. A z daleka nadal to blond a nie jak w przypadku brunetów że widać tę zmianę że siwy już. -- 24 kwie 2016, 19:23 -- Co Ty, chyba za młody jeszcze jestem na siwienie. A kolor naturalny widzę po odrostach pod światło i pod kątem w lustrze w kiblu. Na prawdę jest taka różnica kolorów że nawet mikro odrosty już widać.
  17. Nie sądzę żeby taka zmiana koloru była ohydna. Kiedy pierwszy raz zmieniłem kolor (jakieś 15 lat temu) poczułem się wspaniale, byłem w siódmym niebie, wiedziałem że to jest to czego zawsze chciałem a tego nie miałem. Choć niektórzy z najbliższej rodziny tak jakby znienawidzili mnie za to, inni z otoczenia też patrzyli na mnie jak na idiotę (nie wiem, może też jak na pedała jakiegoś), dzisiaj już tak jakby każdy zapomniał że w ogóle jestem blondynem i dziwne byłboby jakbym nagle przestał farbować, a z nowych znajomych myśleliby pewnie wtedy że rozjaśniłem. Mój blond naturalny jest na tyle ohydny że kiedyś jeszcze jako dziecko dużo przebywałem na słońcu i to się jeszcze rozjaśniło, że kuzyn myślał i był nawet przekonany że utleniłem kłaki. I nie wierzył za *uja że to mój naturalny kolor jest taki ohydny - bardzo mnie to wtedy wk**wiło. Zawsze nienawidziem i nienawidzę tego pier..onego koloru tak samo bardzo jak w sumie też łysienia. I nie farbuję dla zabawy tak jak baby albo pedały że co chwilę inny kolor, tylko dlatego że nienawidzę tego koloru tak bardzo i się źle z nim czuję, bardzo źle i jest to nie do opisania. Kiedyś niemalże przy każdym spojrzeniu w lustro musiałem je roz*ebać albo ponapi....ć w ścianę i szafki w kiblu, a o drzwiach nie wspomnę ile razy były wymieniane. I ktoś kto nie wie co to nienawiść nie zrozumie tego. Na prawdę nie wiem dlaczego akurat ja jestem takim z*ebem genetycznym. Tyle ludzi w koło a ja akurat muszę być takim z*ebem. Oczywiście to jest nienawiść do siebie czy tych swoich cech tylko i mam w dupie innych ludzi jak wyglądają i żeby ktoś nie zrozumiał w ten sposób że z powodu wyglądu wkładałbym też innych do pieca Widzisz przynajmniej w Twojej rodzinie prawie wszyscy są blondynami, a w mojej nie ma prawdziwych typowych blondynów jak ja, po obu stronach i od co najmniej dwóch pokoleń wstecz, matka co prawda w dzieciństwie miała dosyć jasne włosy ale później ściemniały do tego stopnia że były ciemno brązowe prawie że czarne. Dlatego pytam jak to jest u innych bo u mnie w rodzinie jestem jakimś odmieńcem i anomalią. Nie wiem być może jest to wina transfuzji krwi którą przeszedłem jako noworodek praktycznie i dostałem krew od jakiegoś blondyna oraz z*eba genetycznego. Pojęcia nie mam, ale fakt że bardzo mnie to wku*wiało. Co do samej zmiany koloru to ma z pewnością pozytywny wpływ na złudzenie optyczne powiększenia gęstości włosów jak się ma gęste a blondyni przecież mają podobno więcej włosów od pozostałych. Świetnie też maskuje to łysienie bo sprawia że wszystkie velusy, te małe włoski, jak i pojedyńcze niedobitki DHT są bardziej widoczne na tle skóry a tym samym jest wrażenie jakby włosów było więcej niż jest. Łyse gniazdo na środku też przez to wydaje się wtedy mniejsze bo po całym jego obwodzie te blond czy nawet bezbarwne pypcie są bardziej widoczne, tworzą większy kontrast ze skórą i sprawiają że jest złudzenie optyczne jakby to gniazdo było też mniejsze niż w rzeczywistości. -- 24 kwie 2016, 12:45 -- Na dobór złego zarost gembowy oraz inne włosy na ciele też mam w tym ohydnym świńskim kolorze (nic ciemniejsze) i zabiegi farbowania muszę też wykonywać oczywiście wszystkich włosów a nie tylko tych na głowie, ale dla chcęcego nic trudnego. A jeśli chodzi o baby to może być nawet najlepsza dupa, nieskazitelna oraz idealna ale jeśli to blondynka jest z automatu zdyskwalifikowana i dla mnie nie istnieje. Pamiętam kiedyś była taka jedna, każdy powiedziałby że cudowna, przystawiała się do mnie, nawet dupe wypinała udając że coś tam grzebie przy bucikach, ale powiedziałem idź w cholere. Wracajac do blondu to pamiętam jak byłem gówniarzem w każdej ze szkół i w każdej klasie na 30-parę osób może 3 było blondynami, później w robotach tak samo, zawsze śladowe ilości, na ulicy też nie często spotykam prawdziwego blondyna czy blondynkę. Jeśli chodzi o skalę świata to jest tylu wspaniałych ludzi a na mnie akurat musiał paść ten świński kolor a na dodatek łysienie. Najgorsza mieszanka, człowiek ma nawet przeciwskazania do przeszczepu i zawsze będzie poszkodowany. Jedyny plus i to nie wiem czy jest to teza prawdziwa nawet, to to że podobno blondynom szybciej odrastają włosy w przypadku leczenia androgenówki - tak gdzieś kiedyś czytałem ale nie było to zweryfikowane czy to jest prawdą.
  18. Może niektórym ciemnieje choć też nieznacznie, ale mi za sku...yna nie chce się przyciemnić. Jak dobrze że ktoś kiedyś wynalazl farbę. Jednak zawsze są jakieś choćby minimalne odrosty a różnica skrajnych kolorów sprawia że to widać, zatem warto byłoby coś zrobić żeby chociaż trochę przyciemnić niejako ''naturalnie'' od środka. i jak mi fundusze pozwolą to będę dzialać w tej materii.
  19. Pierwsze słyszę że w innynych tabletkach 3 mg zawsze to przeważnie 5 mg na prostatę. Ale mniejsza z tym może Twój błąd. Odp. na Twoje pytanie: B0 CZASAMI MALUCH MUSI BYĆ DROŻSZY OD MERCEDESA !!! Zwłaszcza jak se ubzdurałeś że masz chorobę a masz tzw. problem kosmetyczny tylko, jak to zwią skurw...ny z FDA i większość poje..ych lekarzy, a być może też większość zwykłych ludzi. W myśl zasady biznesowej: Masz tu wypierdek dawki leczniczej lekarstwa (stosowanego na BPH i jak ci coś pomoże to pomoże a jak nie to jeszcze lepiej bo będziesz nadzieją żył i kupował cały czas wybitny produkt leczniczy warty swojej ceny) a płać jak za 8 paczek lekarstwa i nie pyskuj tylko skakaj z radości że w ogóle pozwalamy ci to leczyć ! Dawka taka może ci nie będzie tak szkodzić na kut..sa i nie będziesz pluł. Myślę że rozwiały się Twoje wątpliwości powyższymi zasadami którymi kierują się FDA i MSD MERCK.
  20. Trochę zły tytuł tematu bo końca problemu jeszcze nie ma. Na chwilę obecną też mi się wydaję najpoważnejszą technologią właśnie Shiseido ale czas to pokaże. Oni rzeczywiście chyba starają się i na to stawiają. A ich wysiłek wydaje się szczery i prawdziwy. Jednak pozory mogą też mylić. Tutaj filmy które na pewno widziałeś czytając choćby wątki na HLT ale może nie wszyscy widzieli. Jeśli chodzi o poważniejsze leczenie to zawsze stawiałem na terapię genową ale jak z tym jest i za pewne będzie to częściowo sobie sam odpowiedziałeś Jeśli chodzi o ''JAK inhibitors'' to też mi się wydaje że to bardziej na plackowate. Tofactinib, ruxolitinib. DOPÓKI TEN PROBLEM NIE BĘDZIE TRAKTOWANY POWAŻNIE JAK POWAŻNA GENETYCZNA CHOROBA (A NIE JAKIŚ TAM PROBLEM KOSMETYCZNY JAK GO ZWIĄ), PRZEZ LUDZI , PRZEZ LEKARZY, PRZEZ NAUKOWCÓW, PRZEZ FDA ITD. NIE BĘDZIE POWAŻNIE LECZONY, NIE BĘDZIE ŻADNEGO POWAŻNEGO LEKARSTWA ANI POWAŻNYCH LUDZI POWAŻNIE SIĘ TYM ZAJMÓJĄCYCH !!! I jestem o tym świecie przekonany. Ale niech się wypowiedzą uczeni bardziej ode mnie tutaj.
  21. No tak tylko że ta cena to chyba promocyjna a nie stała. Fin akurat może być jednym z tańszych leków na tej stronie ale jeśli chodzi o różne inne np. o avodart to w UK można znaleść dużo taniej. Poza tym na tej stronie wymagana jest recepta (oczywiście ''online doctor'' i ją pewnie dostaniesz) a to dodatkowy koszt. -- 20 kwie 2016, 18:56 -- Na tych stronach avodart jest na prawdę tani i chyba nawet najtańszy w całej EU (nawet przy wysokim kursie angielskiej waluty się opłaca) i wychodzi nawet taniej niż w PL. (w sumie to mnie to nie dziwi) http://www.pharmacydirectgb.co.uk/avoda ... p-738.html https://www.oxfordonlinepharmacy.co.uk/ ... 0-capsules https://www.pharmacy2u.co.uk/avodart-du ... p4818.html Oczywiście na tych stronach jest wymagana recepta ale żaden problem żeby ją uzyskać online (oczywiście to dodatkowy koszt 25-27 GBP) ale można nawet na jedną receptę kupić 6 opakowań avodartu, więc i tak po dodaniu i rozłożeniu kosztów recepty się bardzo opłaca. I co najciekawsze recepta jest wypisywana legalnie na ''hairloss'' bez żadnego problemu a nie na BPH. Jedyny problem że trzeba być w UK bo nie wysyłają poza kraj. Strony są też zweryfikowane przez wieksze ilości ludzi i można się o tym przekoanć przeglądajac anglojęzyczne fora. Idealne rozwiązanie dla kogoś kto jest i pracuje w Anglii. Doszły mnie też słuchy że bardzo łatwo jest uzyskać recepte na te wszystkie leki na AGA/MPB a nawet kupić bez w Turcji (co zdaje się potwierdzać jedna z firm sprowadzających leki do USA, zresztą do której link jest w moim pierwszym poście tego tematu) oraz w Hiszpani też podobno bardzo łatwo o leki. Zatem będąc Polakiem we własnym kraju który należy do EU jestem dyskryminowany nie tylko pod względem płac ale i dostępu do leków. Z kraju wyganiają mnie nie tylko politycy, czy chciwi właściciele zakładów pracy, ale również lekarze i farmaceuci! -- 20 kwie 2016, 19:04 -- Powiem więcej, będąc np. Amerykaninem i mieszkając w USA można legalnie na receptę dostać minoxidil w stężeniu nawet 30% (tak 30% czyli 300 mg na ml), żeby nie było że jestem gołosłowny i wziąłem to z dupy link tutaj: https://www.medicalwellnesscenter.com/C ... Xpage.html . Albo legalnie na mocy prawa Oceani sprowadzać sobie dowolne lekarstwa na własny użytek nawet takie które nie są zatwierdzone w USA np. octan cyproteronu czyli oficjalnie lek androcur. Czy fakt że jestem Polakiem i pochodzę z Europy Wschodzniej sprawia że jestm nic nie wartym śmieciem na arenie międzynarodowej ? A co gorsze śmieciem we własnym kraju ? I z tego powodu nie daje się mi dostępu do leków a tym samym nie pozwala leczyć tego ? Po co mi być w Uni Europejsiej skoro nie mogę sobie sprowadzać leków z Anglii, a we własnym kraju nie mogę dostać recepty nawet na 1 paczkę avodartu na hairloss, a nie mówiąc o sześciu jak w Anglii ? STRONY PODANE W TYM POŚCIE SĄ WIARYGODNE I ZWERYFIKOWANE PRZEZ WIELU USERÓW Z FOR MIĘDZYNARODOWYCH JAK I PRZEZE MNIE
  22. Tak dokładnie, można kupować/przewozić/sprowadzać/importować/zamawiać na własny użytek 3 - miesięczny zapas leków normalnie wydawanych na receptę i do 5-u opakowań produktu leczniczego który jest wydawany bez recepty, o ile lek nie zawiera substancji odurzających (narkotycznych) lub psychotropowych. https://www.gif.gov.pl/pl/nadzor/sfalsz ... zytek.html Ta apteka co podałeś ma zupełnie przeciętne ceny, są tańsze w UK. Tutaj lista krajów świata z informacjami o możliwości importu leków na własny użytek: limitach, ograniczeniach, wymaganiu recepty bądź nie. http://hairloss.cyberatlantis.com/libra ... ctions.php Tak na marginesie: z tej strony też można niby kupować avodart bez recepty (ale osobiście nie korzystałem z tej strony) ale cena 70€ (przy dwóch paczkach 130€) http://hairloss.cyberatlantis.com/avodart.php Co prawda drogo ale na niektórych stronach na których można kupić avodart bez recepty ceny są jeszcze wyższe i sięgają nawet 130$ lub więcej. Ta strona pokazuje również jak wygląda oryginalny avodart produkowany przez GSK oraz w jakich opakowaniach jest sprzedawany (W zależności od miejsca docelowego sprzedaży). Często widoczny napis na kapsułkach na foto w sieci w kolorze czerwonym/lekko brązowawym to produkcja z Francji. Napis czarny/szary to produkcja z Polski (dokładnie z Poznania gdzie przy ul Grunwaldzkiej mieści się zakład produkcyjny GSK obecnie produkujący avodart na większą część Europy) http://hairloss.cyberatlantis.com/avoda ... ognise.php
  23. Czyli jednak danych nie masz żeby tu wkleić. Spoko nie pogniewam się. Skąd wiesz że osoba z NIDO prowadząca z nami dyskusje to kobieta ? Po węchu czy charakterze pisma poznajesz ? Skoro masz dostęp do tych danych to wklej je tutaj - wszyscy będą zadowoleni.
  24. NIDO nie robi badań wytrzymałośći zdrowych włosów matołku - kiedy Ty to zrozumiesz? Oni produkują I M P L A N T Y i badają implanty. Wytrzymałość zdrowych włosów służy im tylko jako WIELKOSC REFERENCYJNA i zaciągnęli ją z istniejącej wiedzy. Kiedy to zrozumiesz, że Twoje pytania nie są pod tym adresem. Na Twoje badania może odpowiedzieć jakaś zupełnie inna instytucja, która zajmuje się tematyką wytrzymałości włosów u łysiejących ( mam nadzieję że takie coś nie istnieje:)) NIDO produkuje implanty i zadawaj im pytania o implanty matołku:) Nie ważne kto to fizyczne wykonywał ale NIDO posiada dane bo jakby nie posiadali to do jasnej cholery skąd cyfry na tym wykresie? Nie sądzę też żeby latali się pytać do jak to mówisz innych instytucji co 5 minut jak potrzebowali miec wiedzę na ten temat tylko mieli i mają i miec będą te dane u siebie! Bez względu na to kto pierwotnie wykonywal badani ana włosach naturalnych. Kiedy to zrozumiesz matołku? że to że czegoś ktoś fizycznie nie przeprowadzał nie oznacza że nie ma danych na ten temat na swoim podwórku. Skoro masz dane do badań żródłowych i wiedzę na temat kto fizycznie jako pierwszy wykonywał pomiary takie to tu wklej a nie pitol mi tu swoich bzdur. Zresztą to nie jest istota sprawy bo istotą jest tylko wartość siły wraz z opisem badania czyli jakie to były osoby użyte do badań. Zamiast wkleić i pochwalic się wiedza którą być może posiadasz patrzysz tylko robić śmietnik i dosrywać komuś. Wklej tutaj żródła na których bazuje Twoja wypowiedź że Nido nie robiło takich badań.
  25. Antek użyj czasem głowy - proszę. Wartość referencyjna (dla normalnego włosa - chyba coś koło 70 na wykresie) to wartość nie wynikająca z badań NIDO tylko, rzecz badana już "sto lat temu" w innych badaniach - wygoogluj sobie i wyjdzie Ci że zakłada się to w przedziale 50-100 - ta wartość jest zapozyczona z literatury po prostu i oni się tylko do niej odnosza. Ocena wytrzymalości implanów nie ma już związku z tym czy ktoś łysieje czy może jest kobietą - a tylko i wyłącznie z charakterystyką tkanki w której osadzamy włosy. To jest implant mechaniczny i "jakość podłoża" jest tu determinantą - a nie czy ktoś łysieje. Jak oni mogą odpowiedzieć Ci na to pytanie, skoro ono nie ma sensu? Jak nie badana to jest rzecz przez Nido to przez kogo ? przez Mikołaja Św. ? Fakt że coś było 50 czy 100 lat temu nie oznacza że brak jest dokumentacji na ten temat. A Japończycy słyną z dokładnych pomiarów i opisów w każdej dziedzinie. Sam może użyj też głowy - bo pytając o płeć czy wiek, czy o to czy badany łysiał chodziło o siłę wyrwania włosa naturalnego należącego do danego delikwenta a nie o siłę wyrwania implantu i to chyba nawet dziecko z piskownicy wie o tym Bo jaki jest sens takiego pytania mając na myśli implanty skoro osadzane są tak samo u każdego - chyba logiczne chłopie.
×
  • Dodaj nową pozycję...