Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

antydhtor

Members
  • Liczba zawartości

    3 743
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez antydhtor

  1. My baldness is killing me, but in hair regrowth I still believe! Stachu masz tu jeszcze jeden wers, możesz go dodać do refrenu bo widzę że cinko idzie z tą piosenką... a że jestem trochę muzykalny to lubię przerabiać hity.
  2. Stachu pier..ol pier...ol będziesz w raju Stachu jest tak wiarygodny jak jego wcierka. Ja i zbok to jak Twój do studni skok. Przecież jak ktoś nie chce to niech nie pisze, nikogo nie zmuszam. Po jaką hol..rę ludzie ciągle męczą to pytanie...? Odp. jest prosta: samo posiadanie dużej ilości hormonów męskich (wszystkich nie tylko DHT) czyli bycie mężczyzną jest już szkodliwe a co dopiero wzrost tych hormonów poprzez masturbacje nie mówiąc już o dopingu. Ale skoro właściwie zawsze była dyskusja nt czy masturbacja szkodzi czy nie to warto sonde zrobić bo to będzie jak na dłoni odpowiedź na to często zadawane pytanie bez odpowiedzi. Będzie wtedy widoczne jak to wygląda w praktyce. Masz rację natomiast tutaj co do tego bo jeszcze trochę sił mi zostało mimo kuracji
  3. A jak walisz raz na tydzień to chyba już nie tyle szkodzi ? Albo rzadziej, ostatnio nawet miałem prawie miesięczną przerwę w czynności o której mowa. Przez ostatni rok to walę średnio raz na tydzień i mi wystarcza. Kiedyś waliłem 5 razy dziennie w tym 3 razy pod rząd nieraz to może to mi zaszkodziło ? K...wa sam nie wiem, niektórzy twierdzą że szkodzi inni że nie, wyczytałem kiedyś gdzieś że walenie podnosi DHT jednak. Mechanizmu działania już tu nie będę opisywał ale na chłopski rozum już sam wzrost adrenaliny jest równoznaczny ze wzrostem DHT, nie mówiąc już o jego wzroście (bo jest wtedy zapotrzebowanie) LH i FSH czy nasilenie 5 ARis. Każdy napewno zauważył że jak wali kilka razy pod rząd to coraz słabiej to wychodzi i w końcu po którymś razie ma się deski (u jednego będzie to dwa trzy razy a u innego może 5 czy 7) Być może dzieje się tak dlatego że następuje wyczerpanie możliwości RH LH i FSH i następuje spadek produkcji testosteronu w komórkach Leydiga, coś a'la mechanizm działania np. analogów/agonistów GnRH z tym że tutaj następuje za niedługo ponowny wzrost a w przypadku analogów GnRH (leków do kastracji chemicznej/farmakiologicznej) działanie tej że chemi pozostaje do puki lek jest podawany. Więc może i jedi i drudzy mają rację, może takie częste i nadwyraz mocne walenie (takie do utraty tchu że już więcej nie można) nie szkodzi tak bardzo jak niezbyt częste i pojedyńcze w sensie jednorazowe w jakimś tam bliżej nie określonym przedziale czasowym. Nawet jakby tak było to by trzeba walić praktycznie cały czas Gdzie indziej czytałem że takie samoistne tłumienie czy w ogóle brak seksu nie jest zbyt dobry dla zdrowia, co innego oczywiście jest gdy tłumienie jest wywołane działaniem leków bo to inna sprawa i wtedy powyższe nie ma raczej zastosowania. A Wy jak często walicie? Spowiadać się tu - to później porównamy te dane każdego z jego stanem łysienia z foto i na ilości większej będziemy mieć jakiś miarodajny pogląd na to Ja już powiedziałem, wiem też że jeden user wali kilka razy dziennie, inny przestał na 2 tygodnie (ale nie powiem kto bo muszę być lojalny, może oni nie chcą żeby mówić publicznie o tym). Dalej przyznawać się - taka sonda i porównanie stanu będzie lepsze niż przygłupawe teoretyczne pitolenie albo czytanie bzdur w sieci. Jak już chcecie wiedzieć czy to szkodzi czy nie.
  4. Tutaj też można kupić duta 5mg/ml - http://www.usapeptide.com/liquid-dutast ... ml-5mg-ml/ Cena 40$ za 60ml nie wydaję się być wygórowaną. W ofercie mają też finasteryd jak i inne różne peptydy, jest też IGF-LR3. TA STRONA JEDNAK NIE JEST DO KOŃCA WIARYGODNA. A PRODUKTY PRZYSYŁAJĄ W ZUPEŁNIE INNYCH BUTELECZKACH Z INNYMI ETYKIETAMI TŁUMACZĄC ŻE ROBIĄ TO PO TO ŻEBY UNIKNĄĆ EWENTUALNYCH PROBLEMÓW PRZY HANDLU MIĘDZYNARODOWYM, DZIWNE BO JAKOŚ INNE FIRMY MOGĄ BEZ OBAW WYSYŁAĆ SWOJE PRODUKTY (te same substancje) BEZ ŻADNYCH CELOWYCH ZMIAN OPAKOWANIA CZY ETYKIETY I DAWAJĄ TAKŻE PAPIER NA KTÓRYM WYRAŹNIE JEST NAPISANE CO TO JEST, SĄ TEŻ WZORY I CAS NUMER. Duta wysyłają bez żadnego papieru oraz z flaszka ma etykietę vitamina B12 i nawet steżenie nie jest dokładnie określone, oczywiście wiem że nieraz takie praktyki były stosowane w celu uniknięcia problemów jednak legalna renomowana firma działająca legalnie nie robi tego.
  5. Używajac wyszukiwarki forumowej natknąłem się tylko na jedną wzmiankę nt. RAMATROBANU i to w dodatku temat bez odpowiedzi. Ramatroban może jest czymś podobnym do setipiprantu czyli jest to antagonista GPR-44 (down PGD2 które to jest szkodliwe dla włosa). Tutaj źródło http://www.iron-dragon.com/product_info ... cts_id=236 Bardzo proszę o wypowiedzi znawców tematu. Dostępny za 58 $ 60ml 3mg/ml.
  6. Nie znajdując nic w wyszukiwarce forumowej nt. D-Cloprostenol zakładam temat. Podobno jest to super analog prostaglandyny F2a czyli zredukowanej formy prostaglandyny E2. Jak obecnie wiadomo obie biorą udział we wzroście włosa. Tutaj źródło http://www.iron-dragon.com/product_info ... cts_id=235 Bardzo proszę o wypowiedzi znawców tematu. 50mcg/ml total 60ml - sztuka, cena 62 $. Podobno lepiej działa niż bimatoprost czy latanoprost.
  7. Nie chcę się wpier...ć w cudzy temat, ale że tu mowa o nowości i tylko czysto teoretycznie, a właściwie o cyfrach mowa to wkleję linka do tańszych. Można już to kupić za nieco ponad 2000$ (a niekiedy poniżej dwóch kafli) ale fakt dalej jest to cyfra kosmiczna jak w ogóle za jakie kolwiek tabletki. http://www.pharmacychecker.com/brand/pr ... janz/5+mg/ Tu trochę o tym http://biotechnologia.pl/farmacja/aktua ... od-fda,927 Wiem słyszałem o tym już wczesniej, bogaci ludzie w Ameryce i UK stosują to na łysienie i z tego co wiem to to najbardziej pomaga na plackowate, a jak wiemy z androgenówka jest trochę inaczej. A to że coś tam ktoś odkrył i dopatrzył się że działa na porost włsów to nie gwarantuje powstania leku przeznaczonego na łysienie na bazie tego a nawet jeśli to tak za 15- 20 lat. Tak samo jak ze wszystkim np. CB-03-01 itd. O ile w ogóle lek na bazie tego kiedyś będzie. Zarówno jedna jak i druga substancja jest ku..sko droga a działanie jej nie dokońca udokumentoewane i potwierdzone a tym samym bezpieczne, nawet pifzer ma nakazane prowadzić badania w dalszym ciągu już po wprowadzeniu leku na rynek.
  8. Okazuje się że jest sposób na androgeny nadnerczowe bez jakiejkolwiek ingerencji mechanicznej (wycinania kory) w korę nadnerczy. Ale bardzo rzadko praktykowane zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn. Są nawet leki których zadziałanie jest nieodwracalne w skutkach jak i odwracalne. Niestety lista uboków bardzo duża. Także nie wypada rzucać tu nazwami, a to info ma jedynie charakter informacyjny że jest możliwym za pomocą farmakologi przeciwdziałać SKUTECZNIE androgenom nadnerczowym. Jako ciekawostkę powiem że zastosowanie ów leków u mężczyzn obniża bardziej poziom testosteronu niż nawet orchidektomia obustronna (kastracja chirurgiczna) albo chemiczna/farmakologiczna razem w połączaniu z antyandrogenami nawet, i wraz ze stosowaniem blokerów 5AR. Niewiarygodne a jednak możliwe, lecz mało kto o tym wie. To tylko taka ciekawostka w nawiązaniu do wcześniejszej dyskusji o możliwościach przeciwdziałaniu androgenom nadnerczowym. W którymś z wcześniejszych linków do leków używanych off-label w przypadku łysienia jest też substancja która ''potrafi'' blokować androgeny nadnerczowe ale niestety blokuje też estrogeny w przypadku kobiet. Owa substancja nie ma nic wspólnego z tymi o których wspominam w tym poście. Wszelakie działania tego typu prowadzą w konsekwencji do wyniszczenia organizmu i są stosowane tylko oficjalnie w przypadku poważnych chorób do których jak wiemy łysienie się nie zalicza (oficjalnie).
  9. No jasne że składka kosmos by była, a do tego jak by mieli coś wypłacić to wiadomo KANT
  10. Nadwyraz banalne i może głupio brzmi, ale dlaczego żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie oferuje ubezpieczeń do łysienia? Bo pewnie by zbanktutowali pokrywając później koszty leczenia czy maskowania łysiny. Otóż wciska się nam na siłę ubezpieczenia od np. zalania (które rzadko się zdarza) od zawału (po co mi nawet miliony z takiego ubezpieczenia skoro wyciągnę kopyta w przypadku zawału) śmiech i paranoja. Dlaczego na tak przerośniętym rynku ubezpieczeń nikt tego nie oferuje? Żeby młodzi ludzie mogli się zawczasu ubezpieczyć i mieć później np. na przeszczep. I tak jak np. w OC pytaja o wszystko czy samochód garazowany nawet, to tu np. moznaby zapytać o wgląd do zdjęć przodków, zapytać np. o używanie dopingu w postaci sterydów anabolicznych, zapytać o dietę i o codzienny stres, wreszcie zbadać tricho stanu obecnego i poziom hormonów żeby móc trafnie obliczać ryzyko łysiny. Zapytać też czy nikt przypadkiem nie żre finasterydu albo czegoś takiego. DLACZEGO NA TYM ŚWIECIE W DOBIE ROZKWITU I WCISKANIA NA SIŁĘ NIE MA UBEZPIECZEŃ OD ŁYSINY? Jeśli komuś jest znany przypadek takiego ubezpieczenia to niech się podzieli wiadomościami.
  11. Szkoda że mój brat nie żyje
  12. Dokładnie tak samo rozmyślam o tym od dawna. Można by od innych ludzi czy nawet od trupa teoretycznie. Z pewnością znalazłby się wielu chętnych biorców jak i dawców za pieniądze oczywiście. Wiem że takich przeszczepów już próbowano ale z jakis względów nie praktykuje się tego powszechnie. Wiem też że, właśnie nie zawsze był odrzut i nieraz przeszczep taki był sukcesem. W pozostałych przypadkach wiązało się to z uzywaniem leków immunologicznych co mija się z celem. Ale jest możliwy taki przeszczep. Jest tylko mały problemik że taki np. Hindus napewno nie ma zgodności z łysym białym. Ale kto wie jakby przycisnąć naukowców/doktorów w tym kierunku to napewno coś by z tego było i wydaję mi się że łatwiej i szybciej niż to klonowanie które to już miało być 3 lata temu. Będzisz lobbować żeby tak próbować? - otóż jeden człowiek gó.no może. To już prędzej za pieniądze (nie małe) i na własną rękę można by spróbować znaleźć fachowca który by się tego podiął. Dziwi mnie też że ludzie nie interesują się tym tematem.
  13. No u mnie np. znikły te wszystkie krostki czerwone itp. bzdety po dodaniu super-blokera (można to nawet zauważyć na zdjęciach). Zniknął problem nadmiernego wydzielania łoju/przetłuszczania się jak ręką odjął - dosłownie, ale jednak swędzenie czasami występuje nadal no i wypadanie. O dziwo też zniknął łupież, a miałem z nim problemy też. Nigdy saby nie stosowałem ani niczego innego o podobnym działaniu.
  14. Może faktycznie macie racje że zakola też bardzo swędzą, ale kiedyś się tym nie przejmowałem i może nie pamiętam czy podobnie swędziały jak środek głowy, bo wyłysiały już dawno. Może rzeczywiście tak było a poprostu nie pamiętam.
  15. Ja jednak myślę że to jest lepsze niż przyklejana peruka. Linki do filmów pokazujących zabieg (ma to trochę wspólnego z HT) w tym temacie viewtopic.php?f=27&t=2115
  16. Poprzedni mój temat był założony w dziale leczenie chirurgiczne ale wydaje mi się że mało ma to wspólnego z przeszczepami tradycyjnymi oprócz tego że jest czasochłonne, drogie i rownież wymaga wykonywania otworów w skalpie. Ale z racji tego że te włosy jednak nie rosną bo nie posiadają żywej części tkanki temat kwalifikuje się raczej w dział maskowanie łysienia. Osobiście uważam że jest to o stokroć lepszy patent od wszelakich peruk/systemów itd. jeśli chodzi o trwałość (włosy nie są zdejmowane/odczepiane po takim zabiegu) i przede wszystkim naturalny wygląd. W poprzednim temacie jak zakładam mało kto co wiedział w ogóle o co chodzi (oprucz Liona który jak wiemy doktorat zrobił ). Nikt poza nim się nie wypowiedział dlatego zakładam tu temat i wrzucam linki żeby można było zobaczyć o co chodzi (dla laika), no i chciałbym poznać opinie na ten temat zwłaszcza że przyznam że jestem zainteresowany techniką. https://www.youtube.com/watch?v=6FPXi0rFw_o Metoda ta jest stosunkowo nowa jak również kontrowersyjna (bo wkońcu jest to wszczepianie w skalp dużej ilości ciał obcych) jak i mało popularna, ale może być doskonałym dodatkiem np. do zwykłego HT w przypadku gdy efekty nie są zadowalające lub gdy donor nie pozwala na odpowiednią ilość graftów. Zaletą jest to że można dobrać kolor, długość i podobno nawet czy mają to być włosy sztuczne czy naturalne prawdziwe - choć to pewnie różni się nazwą. Idąc na całość napewno metodą tą można pokryć skalp całkiem łysego już, (chyba tylko ograniczenia finansowe a nie ilościowe). ! EL PELO ES LO MAS IMPORTANTE !!!
  17. Ponawiam pytanie. Czy ktoś zna dobre źródło?
  18. Jak to jest z tym swędzeniem bo tak czytam czytam i często większość mówi o swędzeniu ale są to tylko jakieś wzmianki a konkretnej dyskusji nie ma, lub szybko się ona kończy, i nie ma typowego tematu o tym. Chodzi o to że to swędzenie głowy jest często tłumaczone wysokim dht, ogólnie łysieniem (nie wnikając już w jakieś stany zapalne czy uszkodzenia skóry) tym że to wtedy gdy tak swędzi dht ''psuje mieszki'' itp. itd. że obszar swędzenia to potęcjalna czy już faktyczna łysina. Zatem wobec tych teorii dlaczego owe swędzenie występuje w części boczno-tylnej góry gówy a nie na samej lini z przodu i zakolach gdzie w większości przypadków łysienie najbardziej daje się weznaki i najszybciej postępuje - a jednak zakola czy linia raczej nie swędzą ludzi? Osobiście swęedzi mnie tak jak napisałem i z wypowiedzi innych też tak wynika że swędzenie występuje gdzieś na środku głowy a nie na zakolach czy tuż nad czołem. A może to swędzenie nie ma wiele wspólnego z przebiegiem procesu łysienia czy jaki kolwiek wpływ na nie. Znam tez ludzi którzy w podobny sposób opisują swędzenie na głowie a nie łysieją specjalnie albo kobiety też nieraz narzekają na to a nie łysieją. Jest wiele wątpliwości co do tego niby charakterystycznego swędzenia głowy przy AGA. Jeśli ktoś ma jakieś spostrzeżenia w temacie niech się wypowie.
  19. Hey! hey! hey! hey! Take dut. everyday!!! Add too CPA !!!
  20. Proszę zamieścić w dziale ''ogłoszenia''.
  21. Ciesz się że w ogóle przepisuje (to że na 100% to w przypadku fina raczej mało istotnie bo fin jest tani) fina. Całkiem możliwe i prawdpodobne że niedoczynność tarczycy też jest winna. Słyszałem że od fina niektórzy linieją aczkolwiek sam nie mogę jednoznacznie stwierdzić bo właściwie łysiejącym włosy lecą cały czas, ponadto podobno każdy lek nawet minox może powodować linienie - ale nie musi.'' Powinno być wszystko ok, a nie jest'' - no cóż z tym to już tak jest, mam tak samo . Co tam u mnie? - Właśnie wywaliłem fina z kuracji i wróciłem do podwójnej dawki duta zamiast niego (tak jak prawie cały czas było, bo fin był tylko chwilowym zamiennikiem z braku duta). Poza tym wszystko po staremu, kudły sypią się w dalszym ciągu tylko w mniejszych ilościach. Androcur chyba daje lepiej radę od duta czy fina jeśli chodzi o odrosty na upierdliwych miejscach jakimi są zakola. Trochę zagęściło się gniazdo i jak już mówiłem meszek na zakolach ale kudły jednak się sypią nadal, także sam już nie wiem co myśleć, mimo poprawy wydaje mi się nieraz że stan się pogarsza, ale nie wolno się poddawać nigdy Ogólnie chyba lepiej bo ludzie też to zauważają. Pamiętaj żeby się nie poddawać.
  22. Chodziło mi o to że dut ani fin nie radził sobie z zakolami mimmo dawki, częstotliwości jak i czasu stosowania, a te 3 m-ce o których mowa na początku wypowiedzi dotyczą pojawienia się meszku na zakolach od chwili zastosowania androcuru (bo temat był o androcurze) oczywiście blokada 5AR nadal trwa i trwała 2 lata ponad zanim dołożyłem androcur do kuracji. Finasterydu używałem jeszcze wcześniej (przed tymi dwoma laty na duta) przez 3 miesiące ale to była propecia. Myślę że teraz jasne już. A fina 5mg brałem w celu uzupełnienia dawki blokera 5AR gdy mi brakowało duta (którego to brałem dwa razy dziennie przez prawie cały czas) i też to trwało 3 -mce czyli 0,5mg duta rano i 5mg fina wieczorem zamiast drugiej dawki duta 0,5mg ale to już nie istotne mi się wydaję. Androcur też dwa razy dziennie stosuję tj. w dwóch podzielnych dawkach po 50mg rano i 50 wieczorem w odstępach 3 godzinnych od inchibitorów 5AR (żeby nie zakłucac czasu wchłaniania a te 3h to max bo czs ten wynosi od 1 do 3h) o tym już była mowa. Wiem że to hardcor jak dla faceta, ale uboków specjalnie nie mam ani złego samopoczucia za to meszek na zakolach a to daje naprawdę chęć do życia przy codziennym porannym patrzeniu w lustro. Cierpliwości i sukcesów oraz wytrwałości
  23. Za nic nie musisz przepraszać. Niezaleznie od tego gdzie zrobisz ten przeszczep, przed zabiegiem napewno powiedzą Ci co i jak masz robić, brać, stosować, to samo po zabiegu. Niektóre kliniki bardziej o to dbają, a niektóre mniej. Co renomowanych jak i partaczy zapewne już troche wiesz. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj tematy o przeszczepach. Suplementy to zawsze można jakieś tam dodatkowo sobie stosować ale nie należy też przesadzać. A jakie to też doczytasz na forum. Pytaj ludzi mających doświadczenia z przeszczepami. -- 27 lip 2015, 23:35 -- Link do leków i substancji używanych jako off-label w przypadku łysienia androgenowego. Na tej stronie najbardziej znane i najbardziej skuteczne. Z tych mocniejszych przeciwskazane do stosowania u mężczyzn z wiadomych względów. Na forum nie znalazłem dużo odnośnie powaznejszych leków, więc może to info przyda się chociaż kobietom. Pod każdym ze specyfików krótki opis. http://www.regrowth.com/hair-loss-treatments/off-label/ Poza tym ciekawa strona .
  24. Angel ma rację, napewno taka specjalność była by przydatna z robotą też nie powinno być problemu (co innego z dobrze płatną robotą może). Ponoć nigdy nie jest za późno. Sam miewam pomysły żeby jeszcze iść na studia (mimo wieku swego) ale chciałbym na coś takiego jak np. ''inżynieria genetyczna'' bo chciałbym się przekwalifikować i zostać naukowcem jakimś ale nie obibokiem tylko naukowcem szaleńcem który by wkońcu może coś sensownego wymyślił by zaradzić na ten właściwie ogólno światowy problem łysienia andro. O tyle o ile zmiana kodu genetycznego jest trudna i wiąże się to z ryzykiem to inna metoda wydaję się być sporo łatwiejsza np. ''zniszczenie receptorów androgenowych'' w mieszkach. Wertując kiedyś setki medycznych bzdur natknąłem się już na takie określenie (chyba chodziło w leczenie PCa). W 21 wieku mamy dość dobrze rozwiniętą dziedzinę chemi i dziwi mnie też przyznam fakt braku skutecznego leku nieżaleznie od jego mechanizmu działanaia. Tak samo dziwią mnie takie opóźnienia w tzw. klonowaniu włosów bo miało to być możliwe już 3 lata temu na dużą skalę i stosowane razem z przeszczepami tak by problem niewystarczającej ilości donoru został rozwiązany i był wielki szum o tym, a tu dupa. Wiem, wiem to marzenia też mi sie wydaje że jestem za stary na to i może za głupi. Naturalnie zdawaj relację z efektów terapi. Pozdrawiam.
×
  • Dodaj nową pozycję...