antydhtor

No tak w tak młodym wieku raczej nie dawają takich mocnych środków, ale jesteś dowodem że dostałeś fin 5mg i to od lekarza już w tym wieku. A ludzie myślą chyba że fin to trutka jakaś. Przeważnie wszystkie efekty są odwracalne nawet po kastracji farmakologicznej (a to jeszcze co innego) także z dystansem bym też podchodził do tego co np. wyznawcy strony propecia help wypisują, tylko ten paniczny lęk ludzi buduję psychę i strach przed ubokami, wielu ludzi wmawia sobie też uboki których nie ma. Blokerami 5AR napewno zbijesz DHT zwłaszcza finem w takiej dawce w jakiej ma moc leczniczą w BPH albo dutem (a zbijanie go nie jest wcale takie łatwe jak się tu ludziom wydaję) przy okazji podniesiesz poziom wolnego T nawet o 20% przy długotrwałym stosowaniu, skoro Ci juz kiedyś seksuolog tak zapisał tego fina, to tak bierz albo duta, poziom hormonów masz wysoki a jak będa jakies poważniejsze uboki to zawsze można odstawić. Inhibitory 5AR też mogą powodować spadek libido i utratę owłosienia ciała Ziółka mogą być trochę pomocne ale ziółkami nie możliwym jest zbicie DHT na tyle by uzyskać poziom terapeutyczny - nie ważne jaki jest cel i powód zbijania DHT. Czy to łysienie AGA/MPB, Hirsutyzm, tradzik, BPH (przerost gruczołu krokowego), PCa (rak prostaty), zmiana płci, tłumienie popędu, inne stany chorobowe wysoce androgenozależne. Tylko jak w przypadku łysienia, które to jest wyśmiewane i mówione jest że to nie choroba tylko jakiś problem kosmetyczny trudno jest zdobyć poważnejsze leki ''legalnie'' z przepisu lekarza nawet na zasadzie off-label niestety. Także przeświadczenie ludzi że to nic takiego robi tu swoje! Do tego stopnia że ''wynaleźli'' lek na łysienie w postaci okrojonej dawki (nie skutecznej zresztą) finasterydu i sprzedawanie go jako św. Grala/ cudowne lekarstwo za cenę 8-krotnie wyższą od normalnych finasterydów zatwierdzonych do BPH. To tak jakby sprzedawać malucha za cenę mercedesa i jeszcze wmawiac ludziom że jest cacy, super i że mają się cieszyć że coś wogóle jest! Nie jestem jakims skrajnym przeciwnikiem ziół ale naprawdę w temacie zbijania DHT najpotężniejszego męskiego hormonu żadne ziółka nie pomogą będą jedynie skromnym dodatkiem do czegoś albo jak placebo w przypadku ludzi wierzących w zioła. Zgadzam się tez z tym co napisał jeden user w jednym z wcześniejszych postów, że uboków (przynajmniej seksualnych) nie powoduje to że substancja jest pochodzenia syntetycznego/chemicznego tylko spadek hormonu. Natomiast inne uboki od chemi mogą się pojawić np. z wątrobą bo leki chemiczne wykazują jednak pewną toksyczność, czego raczej nie będzie przy używaniu ziółek przynajmniej nie jak ktoś skrajnie nie przedawkuje tych ziółek, bóle brzucha, sraki itp.

Jak chcesz sobie obniżyć popęd to idziesz do seksuologa, nawijasz temat, jak masz rzeczywiście wysoki to możesz mu pomachać kut..em i przy odrobinie szczęscia dostajesz receptę na androcur. W przypadku tłumienia popędu dawka jest ustalana indywidualnie, nieraz jest to 50mg a nieraz 200mg, zazwyczaj na początku stosuje się większe dawki a później na podtrzymanie mniejsze dużo. Zapomnij że 1mg fina spowoduje drastyczny spadek popędu, ale tak, owszem jak chcesz dzielić tak jak wszyscy ''bo tak trzeba'', to fin 5mg obojętnie jakiego producenta będzie najlepszym i najtańszym rozwiązaniem. Osobiście na przestrzeni ok dwóch lat nigdy nie miałem spadku popędu od fina 5mg/ED ani od duta nawet przy 1mg/ED, fina 1mg też brałem przez 3 miechy i to w ogóle było dla mnie jak placebo ale są też tacy którzy twierdzą że dydek im prawie obumarł od fina 1mg już po zeżarciu 1 op. Od obniżania popędu jest octan cyproteronu i do tego celu jest też zatwierdzony m.in. Za nadmierne owłosienie ciała odpowiada głównie DHT ale jest to też ogólny efekt działania androgenów i predyspozycji genetycznych ku temu, bo niektórzy np. mają wysokie poziomy hormonów a nie są małpiszonami, nie każdy też łysieje nawet z ludzi którzy sobie zapodawają syntetyczne analogi teścia czy dht. CPA wytestowałem sam na sobie, uwierz to dopiero obniża popęd, zresztą bardzo dobrze działa przeciw łysieniu i na odrost włosów na głowie, powodować też może miniaturyzację i wypadanie włosów na ciele. Czyli spełniał by Twoje oczekiwania tutaj. Jak się nie boisz innych uboków a lista ich spora to próbuj. OFC legalnie od seksuologa. Każdy mięknie od tego leku nie ma opcji żeby było inaczej nawet jak się komuś wydaje że nic nie da rady i tak jak ja też twierdziłem kiedyś, to wszystko jest kwestią czasu i dawki. Finasteryd nawet 5mg i dutasteryd a nawet flutamid to cukierki przy tym leku. Ludzie się tu wypowiadają że flutamid bardzo osłabia libido itp. itd. - może u niektórych , czy większości tak ale tak naprawdę stosowany nawet w raku prostaty pozwala zachować potencje czyli nie działa tak mocno jak octan cyproteronu. Ktoś myśli że mówię głupoty oto dowód http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?1885 - zaraz na początku tekstu jest napisane wyraźnie, a flutamid to przecież stary lek i wytestowany już na wszystkie strony. A dodam jeszcze że w PCa stosowany jest doustnie po 250mg 3x/ED a nie jak w przypadku łysienia stosują w roztworze w stężeniu ok 2% w małej ilości i zewnętrznie. To tak na marginesie bo wszedłeś na temat popędu a przecież wątek był o naturalnych sposobach na redukcję DHT . Wracając do sedna wątku odnośnie natury to jeszcze pestki dyni, len, sezam, słonecznik, soja, fasola. Medytacja i taki wewnętrzny spokój też pomaga chyba - ogólnie nie wk...anie się. Ogólnie dieta wegetariańska jest tu pomocna, nawet oleje które wymieniłem w poprzednim poście można zarówno stosowac zew. jak i pić ale nie za dużo bo sraka

Mam do was pytanie czy finasteryd obniża poziom samego testosteronu czy tylko dht? Tylko DHT, a przy stałym stosowaniu blokery 5AR nawet podnoszą testosteron. Czytaj więcej na ten temat. Przy tak wysokim poziomie androgenów chaszcze za dużo nie zdziałają i myślę że fin w dopuszczonej dawce do leczenia AGA też nie, - ale to moje tylko takie skromne wywody. Choć czytałem kiedyś gdzieś że chaszczami można nawet obniżyć DHT o 20 % Oprucz wierzbownicy jeszcze można stosować/pić siemię lniane, olej rydzowy, olej lniany, zieloną miętę, zieloną herbatę, chmiel, mieszanki orzechów, palmę sabałową, wyciąg ze śliwy afrykańskiej, tzw. fitoestrogeny i jeszcze pewnie coś by się znalazło . Jak już ktoś chce się bawić w naturę.

No, rzeczywiście jak na taką tylko kuracje efekty za*ebiste. No i gość ma 36 lat. Szkoda że na mnie fin 1mg tak nie zadziałał a brałem go 3 m-ce przecież. U niego jeśli prawdę napisał pierwsze efekty już po 2,5 m-cach jak przedstawiają foty. Przestał minoxa używać? a tylko minox figuruje jakoby tylko był stosowany solo.

Oglądajac w sieci filmy i info nt temat wydawało mi się że max długość tych implantów to 50 cm, ale może zwidy miałem.

Nigdy się nie pogodzę. NIGDY nie skapituluję!!! Aloes rzeczywiście dobry, minox którego używam jest na kremowej bazie aloesowej.

Wpływ temperatury otoczenia sprawdziłem na sobie przez okres 6 -u tygodni i z całą pewnością powiem że jednak niska temperatura szkodzi włosom. Przez 6 tygodni starałem się przebywać w niskich temperaturach (na co też aura pozwoliła), myłem się w zimnej wodzie prawie cały czas, piłem także tylko zimne napoje i tak samo spożywałem tylko zimne posiłki. Wiem już na 100% że niska temperatura szkodzi! Gdy tylko zmieniłem temperaturę otoczenia oraz inne powyższe, ilość wypadających włosów zmniejszyła się prawie że odrazu tak samo jak odrazu wzrosła zmieniając otoczenie na zimne. Obserwując także społeczności świata najbardziej łysienie dotyka w zimnych rejonach. Natomiast w najgorętszych prawie wcale nie występuje. Łatwo porównac patrząc na ludność z np. pasa kaukazkiego oraz północnych części świata a na nacje południowe i podzwrotnikowe. Generalnie im cieplejszy klimat tym łysienie mniejsze zazwyczaj, zatem coś musi być na rzeczy. Od dzisiaj ogrzewam na maxa jak to możliwe pomieszczenia w których przebywam, kompię się tylko w gorącej wodzie, a nawet latem w samochodzie zamiast klimy będę włączał ogrzewanie fotela. Dobrze byłoby też na stałe zamieszkać w tropikach Także ważną kwestią wydaję sie być stabilna temperatura bez dużych skoków gdyż ludzie zamieszkujący obszary gdzie jest odpowiednio wysoka temperatura a dodatkowo bez wielkich wachań w ogóle nie łysieją. Myślę żeby na próbę wyjechać w odpowiednie miejsce a dodatkowo żeby oszukać trochę geny wstrzykiwać sobie peptyd melaniny o czym kiedyś już myślałem. Ludzie zapodają sobie to często jak jadą na wakacje albo podczas korzystania z solarium. Albo kulturyści też se to wstrzykują. Raz tylko czytałem o przypadku śmiertelnym ale w sumie nie potwierdzono do końca że to od tego, masa ludzi stosuje i ma się dobrze a nawet cudownie. MTII ma także tę zaletę że podnosi libido to się dobrze składa bo cpa obniża Doszedłem też do wniosku że wachania temperatur powodują wachania hormonalne a te powodują łysienie nawet u ludzi u których nie ma objawów androgenówki. Oczywiście to tylko moje skromne wypociny i nie mam hajsu na badania ale oceniając powyższe po ludziach i po testach na sobie ośmielam się tak twierdzić. Nie wnikam już też w mechanizmy działanie tego wszystkiego bo i po co, a dane obrazują jak jest. Nadmienię jeszcze że ludzie którzy wyjechali np. do pracy szybko wyłysieli, tak tak są zawody które przyspieszają ten proces, było to nawet nadmienione w reportażu na yt o warunkach w jakich pracują i że to powoduje łysienie.

Dziękuję za wpis. Przeczytałem z grubsza stronę, mam jednak parę pytań gdyż nie wszystko jest obszernie opisane na stronie. Oczywiście można się indywidualnie kontaktować ale wolałbym żeby odpowiedzi na najważniejsze pytania ogólne znalazły się też tu na forum. 1. Jaka jest możliwa maksymalna gęstość do zrobienia na np. powierzchni każdego 1cm2 lub 1''2 ? 2. Jaka jest możliwa maksymalna długość tych włosów ? 3. Implanty a farbowanie reszty (swoich) włosów, czy są jakieś przeciwskazania ? 4. Implanty a fryzury ''męczące'' - czy wtedy trwałość się zmniejsza ? 5. Jaka jest trwałość (przeciętna) implantów w czasie ? 6. Czy resztki swoich włosów mogą być jakąkolwiek przeszkodą w miejscach implantowania i czy mogą zostać uszkodzone ? 7. Cena ? (Ale podobno o cenach się nie dyskutuje.) 8. Implanty a solarium, czy długotrwałe promieniowanie nie zaszkodzi takim implantom ? 9. Implanty a używanie kosmetyków czy też różnych leków na łysienie które sklejają i obciążają włosy, np. ciężkie wcierki lepkie, kremy, roztwory na bazie alkoholi, glikoli itp. itd. a także wszelakie żele czy lakiery do stylizacji - czy to wszystko nie będzie zwyczajnie niszczyć implantów ? Myślę że to najważniejsze pytania i odpowiedzi powinny być tu upublicznione, ponieważ metoda jest swego rodzaju nowością na polskim rynku. Trudno też znaleźć zdjecia osób po takich zabiegach gdyż zwyczajnie nie ma jeszcze wielu takich osób.

Oczywiście brałem pod uwagę CB i tę tabelkę wielokrotnie przeglądałem w internecie jeśli nie tu na forum, pisałem nawet do Angela jak to wychodzi cenowo. Używając CB koszt byłby porównywalny do kosztów mojej obecnej kuracji (bo i tak sporo w sumie wydaję) a nie wiem czy efekty takie same. Niestety mam pewne obawy co do tego gdyż były gdzieś wpisy i chyba nawet tu są na forum że CB działa odwrotnie (w niektórych przypadkach, być może po przedawkowaniu go, pojęcia nie mam) do założenia czyli powoduje wypadanie włosów i tego się obawiam. Przyznaję też rację tutaj Stachowi co do tabelki. Natomiast nigdy raczej nie było takich wpisów (że szkodzi na włosy) odnośnie estradiolu czy cpa. A skoro takie wpisy były to jak w każdej legendzie jest ziarnko prawdy. Także zbyt mała ilość osób stosujących CB nie daje zrobić miarodajnego rozeznania. Oczywiście że jeśli chodzi o bezpieczeństwo czy uboki to nie ma nawet co porównywać CB przecież pod tym kątem został stworzony żeby uboków nie było. Być może kiedyś spróbuję nie wykluczam ale na chwilę obecną bardziej wiarę daję w RU 58841 niż w CB-03-01. Nawet zakładając że dane z tabelki są najprawdziwsze w świecie i autentycznie tak było w badaniach, to należy też zauważyć że ta tabelka porównuje każdy specyfik z osobna, a założę się że combo które stosuję razem synergicznie i tak lepiej działa. Druga sprawa to tzw. czarne na białym, czyli najlepsza ocena fotograficzna stanu po używaniu danego specyfiku. Widać po moich fotach że działa dość dobrze takie combo moje, natomiast nie znajduję w sieci zdjęć które pokazywałyby mega spektakularne rezultaty po zastosowaniu CB. Angel twierdzi że nic tak nie działa jak CB i może ma rację, może na niego CB działa najlepiej z tego wszystkiego co do tej pory stosował, sam jestem skłonny przyznać że stan włosów poprawił się u niego ale jednak na przód/zakola za wiele CB nie pomogło. Tabelka przedstawia też dane dotyczące 17A-estradiol a ja używam 17B-estradiol a to z pewnością też wiele zmienia. Ponadto tabelka nie pokazuje dawki a jedynie procent (a to nic nie mówi tak na dobrą sprawę), i odnosi się zapewne tylko do używania miejscowego/zewnętrznego w/wym. specyfików na skórę głowy a nie wewnętrznego czy razem wew. i zew.

Przerabiałem to jak również wiele innych metod, miałem nawet ze sobą nie puste a pełne opakowanie i mówiłem że to biorę. Tak właśnie mówią jak napisałeś. Nawet nie pomogło to jak piź...e czy ..ujowi powiedziałem że wyślę jej/mu wyrżnięte jaja i niech da prywatny adres to zobaczy, gały wyebali ale recepty i tak nie dali

Ameryki nie odkryłeś. Te k.....y nie chcą praktycznie żadnych leków wypisywać, a już tych szkodzących ku...wi to można zapomnieć! A niebezpieczna może też być witamina c albo zamachowiec z bombą lub szaleniec z nożem w centrum handlowym albo wariat z AK47 lub zwyczajnie pijany kierowca. Mnie by zdziwiło jak bym dostał receptę od dermatologa na którykolwiek lek

Skąd masz to info? Gdzieś to przeczytałeś czy ktoś Ci o tym mówił? Masz jakieś przecieki nt klonowania? Skoro piszesz że ceny są nieosiągalne dla większości to musisz je znać z jakiegoś cennika. Przedstawił Ci ktoś ofertę jakąś klonowania włosów?

He He, tom555 dzięki za ostrzeżenie, mam to na uwadze, a z blondem sobie radzę! Szczerze mówiąc to moja kuracja jest nawet nieco mocniejsza oprucz estradiolu (on/ona bierze więcej) - no ja nie jestem transem i nie chcę być. Czytałem jego temat (tego Polaka) też z niedowierzaniem, super efekty, fakt że na niektórych minox działa wyjątkowo dobrze. Ale też on ma dopiero 19 lat zatem dużo łatwiej jest odzyskać niedawno utracone włosy niż komuś po 30-ce. Znam też inny przypadek gdzie loxon bardzo pomógł i jestem skłonny uwierzyć. Niestety nie wiem w jakim wieku jest tamten transgender bo chyba tam nigdzie nie napisał/a.

Czytając forum wiele razy można zauważyć że jest wiele odnośników czy linków do innych stron pokazujących najbardziej spektakularne efekty odzyskiwania włosów metodami chirurgicznymi (HT-hair transplant), natomiast nie ma żadnych linków do stron pokazujących najbardziej efektywne i spektakularne działanie wszelakich kuracji farmakologicznych. Można jedynie oceniać po foto każdy pojedyńczy przypadek z indywidualnych tematów użytkowników albo nawet nie zawsze można oceniać po zdjęciach bo nieraz trzeba zdać się tylko na zapewnienia (bez foto) we wielu przypadkach odnośnie poprawy/pogorszenia stanu na głowie i działania wszelakich leków/substancji czy zabiegów. Dlatego uważam że taki temat zawierający łatwy dostęp do pokazówek najbardziej spektakularnych efektów w postaci zatrzymania łysienia/odrostów uzyskanych TYLKO leczeniem farmakologicznym (bez przeszczepów) jest potrzebny chociażby dlatego żeby te dane były łatwiej dostępne, żeby każdy mógł łatwo porównywać konkretne przypadki, konkretne preparaty/leki, ich kombinacje, ich działanie i uboki a nie tak na gembe że mi to pomogło a mi to, albo nie pomogło. Uważam też że taki temat uświadomi napaleńcom na mocniejsze kuracje (hardcorowe) z czym to się wiąże, jakie są uboki od tego (jaka cena jest za odzyskanie włosów najbardziej skutecznymi jak dotąd metodami, i to wcale nie mam na myśli tytaj finansów), jakie koszty, jak przebiegają procesy u różnych ludzi, tak żeby można było wyciągnąć wnioski i ustalić jakieś swoje założenia i preferencje. Myślę też że to dobry pomysł żeby umieszczać w jednym miejscu linki takie tak samo jak w przypadku linków do najbardziej udanych przeszczepów. Zatem mam prośbę o wklejanie jakichkolwiek informacji (z różnych źródeł) linków/odnośników/ zdjęć z opisami do przypadków z najbardziej spektakularnymi efektami odrostów jakie znacie, a które to nie są uzyskane przeszczepem włosów. Takie zestawienia mnie też osobiście będą przydatne do swoich rozważań i przemyśleń oraz wzbogacania wiedzy udokumentowanej praktyką innych ludzi a nie tylko czystą teorią. Za zaangażowanie z góry wielkie dzięki. Najlepszy efekt jaki widziałem to z NW5 na NW2 czy prawie 1,5. http://www.hairlosstalk.com/interact/sh ... e-regimens! - nie wszystkie zdjęcia będą wyswietlane dla niezalogowanych. To oczywiście ekstremalny przypadek bo to transgender jest bohaterem i autorem tego tematu. A info ma na celu udowodnienie że jest możliwe odzyskanie włosów. Natomiast tego przypadku nie należy naśladować chyba że ktoś chce być transgenderem. Kiedyś czytałem gdzieś że ktoś odzyskał prawie wszystkie włosy a przynajmniej większość ze stanu łysiny NW3 ale teraz nie mogę tego znaleźć.

Czyli jednak miałem rację mówiąc kiedyś na czacie że: za skuteczny sposób uważam zniszczenie receptorów androgenowych w scalpie. User FGF11 jest z pewnością odważnym wizjonerem. Szkoda że takie działanie pojedyńczych wybitnych osobistości było/jest i zawsze będzie tłumione przez lobby utartych prechistorycznych technik farmacji, zapyziałych doktorów, nieugiętych konserwatystów oraz niereformowalnych fanatyków np. religijnych zawsze zasłaniających się etyką. Też widzę w terapii genowej szansę ale trzeba sobie powiedzieć że nawet jeśli będzie w końcu osiągalna to pewnie nie za życia większości obecnie żyjących z tym problemem. Zawsze będą przeciwnicy terapii genowej którzy za wszelka cenę będą się starać nie dopuścić do ''grzebania przy genach'' A nawet jak już będzie powszechnie stosowana w lecznictwie i nawet jak stanie się z metody eksperymentalnej podstawą medycyny nawet to i tak raczej nie będzie wykorzystywana powszechnie oficjalnie do leczenia AGA/MPB bo w mniemaniu ludzi z FDA jak i pewnie większości lekarzy to nie choroba, choć od jednego lekarza kiedyś słyszałem że to defekt genetyczny a przecież to właśnie leczenie defektów genetycznych defacto robi się celem korzystania z terapii genowej. Sam kiedyś z 12 lat temu chciałem studiować inżynierię genetyczną ale jak tylko komuś o tym wspomniałem to byłem wyśmiewany. Chciałem się tym wtedy interesować ale z innego powodu niż łysienie wówczas - ale to nie istotne. Temat w każdym razie jest wart zachodu, obojętnie z jakich względów ma być wdrożona terapia genowa! Dopóki AGA/MPB nie będzie traktowane poważnie (jak choroba genetyczna, a nie jakiś problem kosmetyczny jak to w zwyczaju mają lekarze mówić) dopóty nie będzie poważnego leczenia, poważnych leków i poważnych ludzi zajmójących się profesjonalnie tym problemem! - Jestem o tym święcie przekonany. Też się nad tym cały czas zastanawiałem i zastanawiam jak zniszczyć receptory androgenowe a nie tylko je przyblokowywać innymi substancjami bardziej kompetencyjnymi niż hormon . Albo zmniejszając stężenie hormonów. Ale nawet jak to będzie możliwe i powszechnie stosowane to uważam to za połowę sukcesu max 3/4 bo istnieją jeszcze inne problemy po drodze a ponadto nie wiadomo czy ta metoda byłaby w stanie przywrócić włosy całkiem łysemu czy komuś z NW7, natomiast zatrzymać ten proces to myślę że tak, czy też nawet (może to głupie co powiem) ale jako profilaktyka sprawdziłoby się najbardziej jeśli o skuteczności mowa. Do pełni szczęścia potrzebny byłby jeszcze gen namnażania komórek mieszków włosowych i to dopiero wtedy problem by znikł. Bardzo interesujące i ciekawe. Osobiście wydaję mi się inną dobrą spowodowanie mutacji takiej żeby mieszki włosowe nie były zależne od hormonów albo żeby dht działało na włosy w taki sam sposób jak na zarost - byłoby super ale narazie to wszystko marzenia, ale jak to ktoś kiedyś powiedział ''uważaj o czym marzysz bo marzenia mogą się spełnić'' Nadzieję trzeba mieć osobiście chciałbym tak zmutować żeby włosy namnażały mi się w zawrotnym tempie i rosły 5 razy szybciej, były 5x grubsze (jak na brodzie) i tak żeby po wyjściu z jeziora czy basenu nie było nawet widać prześwitów.

Wiem, dlatego sam się ubezpieczam a raczej ''zabezpieczam'' słono za to płacąc i w przenośni i dosłownie. Fakt że jakby chodziło o miliony to nadużycia i oszustwa byłyby na porządku dziennym. Jednak są jeszcze uczciwi ludzi na tym globie choć mało ich jest. Nie wszystkim pieniądze też dawają szczęście, na świecie jest masa ludzi super bogatych a jednak twierdzą że szczęśliwi nie są, ofc z różnych powodów. Wiem wszystko jak jest, może ubezpieczenia od tego to mrzonka jednak w przypadku ryzyka i gdy człowiekowi zależy odkładanie pieniędzy czy zrobienie sobie jakiegoś funduszu jest jak najbardziej wskazane.

W związku z burzliwą dyskusją z jednym z userów jak również z dwoma wczesniejszymi atakami na moją osobę w stosunku do moich wypowiedzi, jak również tym że sam admin mówił że cytuję ''ludzie do mnie piszą w tej sprawie'' ogłaszam tę ankietę. Powodem ankiety jest też drugi fakt, mianowicie taki iż istnieją również osoby które chcą żebym się wypowiadał i pisały do mnie na pw w tej sprawie już wcześniej mówiąc że np. zacytuję jednego usera ''bardzo cenie Twój wkład'' albo że poprostu chcą żebym się wypowiadał nadal i uważają że mam dużą wiedzę. Admin mówił że ludzie do niego piszą - teraz ci ludzie jak również ci drudzy mają prawo wybrać. Dla mnie dziwne że niby tak dużo ludzi jest przeciwnych moim wypowiedziom bo fakt faktem z pośród niespełna 5000 userów tylko 3 przypadki były wyrażające niechęć do moich wypowiedzi. Najlepszym rozwiązaniem będzie ta ankieta która ukaże jak jest prawda i jaka jest wola większości bezwzględnej w tym temacie. Bez owijanie w bawełne i przygłupawych docinek lub z drugiej strony komplementów czy jeszcze z trzeciej strony tj. siedzenia cicho. Zapraszam do wzięcia udziału w tej ankiecie gdyż to jest ważne dla mnie. Z góry dziękuję za oddanie głosu bez względu czy to na tak czy na nie. Na koniec dodam że usunięcie tej ankiety przez admina będzie też swoje oznaczało. Liczę na przetrwanie tej ankiety i rzetelny miarodajny wynik ustalony demokratycznie większością głosów. Pozdrawiam antydhtor.

Następna teoria z dupy, tym razem chodzi o minoxa. Każdy napewno wie a przynajmniej powinien wiedzieć co to jest mięsień przywłośny. Mięsień ten napiera na łodygę włosa przytrzymując ją. I teraz dlaczego niektórym wypadaja włosy po minoxie? Otóż jak wiemy minoxidil przyczynia się do rozszeżania naczyń krwionośnych i ich rozluźniania obnizając przy tym ciśnienie krwi. Rozluźnia też mięśnie przywłośne czyli taki zluzowany mięień po prostu puszcza włosa a ten słabo zakotwiczony (jak jest zminiaturyzowana cebulka) wypada - to jedna częśc teorii. Druga jest taka że nie każdy się uskarża na odwrotne działanie minoxa do założonego, może u nie wszystkich się tak dzieje? może zależy to też od stopnia zaawansowania miniaturyzacji i u kogoś kto ma jeszcze stan w miarę rozluźnienie mięśnia przywłośnego nie powoduje wypadnięcia gdyż włos jest jeszcze dostatecznie mocno zakotwiczony? - tak by można było to tłumaczyć i dalej domniemywac w jakich stanach stadim warto używać minoxa a w jakich nie. Trzecia część mojej teori z dupy odnosi się do intensywności dostarczania substancji odzywczych do włosa z krwioobiegu. Minox rozszerzając naczynka powoduje lepsze ukrwienie a tm samym lepsze odżywianie się włosa, otwieranie kanałów potasowych itd. Ale jak wiemy minox z czasem traci swoje właściwiści być może dlatego że obnmiża się ciśnienie w skutek powiększenia/rozszerzenia elementów krwioobiegu, zatem może należłoby zwiększać dodatkowo ciśnienie proporcjonalnie do czasu stosowania minoxa lub monitorowac je i porównując ze stanem stacjonarnym dozować dawki leków. Działanie takie na dłuższą metę odciązyło by też ''pompe'' a to wiadomo że jest dodatkowo obciążna w przypadku stosowania minoxa. Działanie takie miałoby napewno korzystny wpływ na odżywianie włosów jak i na sprawy zdrowotne potocznie uboki minoxa.

Właściwie to kwalifikuje się to pod teorie z dupy ale tu jest temat odnośnie swędzenia i spraw z nim związanych. Każdy napewno wie że skóra swędzi jak np. goji się jakaś rana/skeleczenie. Zatem być może błędne jest ocenianie swędzenia na głowie jako zwiastuna wypadania, a może trzeba by to ocenić jako następstwo po wypadaniu. Otóż owe swędzenie jest być może spowodowane gojeniem się/zabliźnianiem tych otworków po wypadniętych włosach gdy mieszek/kanalik jest już tak zminiaturyzowany przez dht że nie wyda nowgo włosa i uznany przez organizm jako nie potrzebny i martwy? I właśnie ten proces ''gojenia się tego'' powoduje to swędzenie? Każdy też wie że skóra u kogos kto załużmy ma NW7 od lat jest gładka i nie sa widoczne te otworki (ślady po włosach) natomiast we wcześniejszym stadium łysienia gdy utrata owłosienia jest niewielka widoczne są jeszcze te ślady po włosach taki otworki/punkciki na skalpie (coś takiego jakby zgolić łeb na 0) a dopiero później zanikają. Zauważyłem to u siebie na czubku głowy kiedyś. Wiemy też że zazwyczaj każdy prawie za późno zauważa zaczynający się proces łysienia i zbyt późno reaguje na to. Może sedno w tym że nic sobie nie robimy zazwyczaj z pierwszych oznak łysienia i nawet nie jesteśmy ich świadomi a jednak włosy tracimy i z czasem te obumierające mieszki po tych wypadniętych wcześniej włosach zabliźniają się swędząc a że łysienie postępuje i że leci nam następna partia włosów z czasem myślimy że to swędzenie jest zwiastunem/początkiem procesu wypadania a być może jest odwrotnie czyli końcem tego procesu zgodnie z powyższym a myślenie jest błędne? Kto co powie w tym temacie? Zapraszam także do dzielenia się teoriami z dupy w stosownym temacie ale takimi które mogą mieć choć trochę prawdziwości. W końcu z dupy może coś wyniknie rozsądnego jeśli się zlepi w całość i będzie można w jakiś dodatkowy sposób walczyć z tym gównem.

Jak wszyscy zapewne wiedzą jest już wiele teorii z tzw. dupy nt. łysienia. Najciekawsze (i najbardziej znane na tym forum) z nich to włosowpierdalacz czy grawitacja. Osobiście się pod włosowpierdalaczem podpisuję również pod warunkiem że ma na imię DHT. Mam osobiście też inne teorie np: Teoria taka (co już też nieraz mówiłem na czacie) że być może męski mózg jako że jest większym i być może wydajniejszym ''procesorem'' potrzebuje większe chłodzenie i dlatego organizm zrzuca futro. I w tym przypadku jak na ironię najwięcej łysych właśnie w krajach najbardziej rozwiniętych i wysoce cywilizowanych, więc czy zatem wymuszana ciągle od procesora lepsza wydajność i obroty życia podkręcane na maxa potęgują jeszcze zrzucanie futra z makówy? Teorja druga to taka że różne od siebie może być namagnesowanie głowy i np. jakaś potężna siła (pole magnetyczne lub cos w tym rodzaju) wypycha cebulki razem z włosami na zewnątrz skóry podczas gdy u innych osób może je zasysać w głąb skóry porządnie kotwicząc i takie osoby nie łysieją nawet jak są płci męskiej. Czy różnica w biegunowości namagnesowania jest zależna od płci? Od lokalizacji miejsca życia na kuli ziemskiej? Od klimatu może? I czy w ogóle istnieje i może być przyczyną wypadania włosów? Na koniec napewno powszechnie wiadomo też że własciwie prawie zawsze zanim jakieś wielkie spektakularne rewolucje/wynalazki/odkrycia w technice, w rozmaitym różnorakim przemyśle, i w medycynie stały się przełomowa praktyką były przedtem tylko właśnie teorią z dupy. Zatem może warto opowiadac o teorjach z dupy bo może w końcu któraś okaże się strzałem w sedno i będzie kluczowa w przełomie leczenia tego gówna (łysienia ofc) I będzie szeroko wykorzystywana przez badaczy naukowców a później przez lekarzy czy zwykłych ludzi. Zatem zapraszam do wzięcia udziału w dyskusji nt. wszelakich teorii z dupy.

A to nic takiego. Dlatego ''super'' bo działa w trzech płaszczyanach: jest antyandrogenem, gestagenem i antygonadotrpoem. Nie radzę używać nikomu (ani wew. ani zew.) kto ma obsesje na punkcie swojego k...sa. Badania dowodzą że 80% ludzi leczonych nim odpada z życia seksualnego tak dla ciekawostki i przestrogi. Mowa o cyproteronu octanie zawartym w leku androcur oraz w małych ilościach w lekach antykoncepcyjnych typu diane 35, cyprest, sindi, oc 35 itp. itd.

Sorry że się wpier....am, ale szlag mnie trafia jak są podawane fałszywe informacje. Blue, dutasteryd nie blokuje żadnych receptorów w całym organiźmie, żadnych i nie ma do nich najmniejszego powinowactwa. Dutasteryd jest blokerem inaczej zwany inchibitorem obydwu (z trzech poznanych i jasnych jak dotąd) tzw. izoenzymów 5-alpha-reduktazy które borą czynny udział w przekształcaniu T do DHT i to wszystko. Natomiast jeśli chodzi o receptory to istnieje nawet obawa i to uzasadniona że z powodu niedoboru DHT spowodowanego używaniem finasterydu czy dutasterydu, receptory wyczulają i nasilają swoją aktywność a nie hamują. Są nieraz przesłanki nawet że zwiekszają swa ilość a także że mutują. Także nie wprowadzaj w błąd bo wszelkie enzymy cytochromu P450, hormony i receptory to zupełnie co innego. Fakt jak się bierze duta co kilka dni to i tak tanio wychodzi ale Blue zapomniałeś jeszcze o kosztach recepty a za darmo nie dawają, a generyki drogie tak samo jak oryginał. Mniejsza o to. Steele, długoość nie stanowi problemu to kwestia wprawy/praktyki. Otóż wszelkiego rodzaju specyfiki nie ważne czy to fin czy dut w ciekłej postaci, czy też Ru czy minoxidil czy co kolwiek innego przy takiej długości najlepiej aplikować pipetą z podziałką. Robi się to tak. Jedną łapą gęstym grzebieniem robisz przedziałkę a drugą łapą jedziesz na całej jej długości z pipety dozując jednocześnie ilość (żeby nie wylać wszystkiego odrazu np 1ml w jedno to miejsce). Następnie możesz paluchem to wmasować i przechodzisz do takiej samej operacji za następne 2, 3 cm skalpu. Jak nabierzesz wprawy to cały łeb zrobisz w 10 max 15 min w zależności od gęstości i lepkości zastosowanego preparatu. Ale oczywiście na prawie łysej glacy znacznie łatwiej się aplikuje co kolwiek i rozmasowuje i tego nie przezkoczysz, co nie znaczy że też nie występują upierdliwości bo np. niektórzy się wypowiadają że im minoxidil spływa wtedy po czole do oka.

Tak jak przedmówca powiedział, zgadzam się z tym że ziółka niektóre są dobre do palenia. Od siebie dodam że naprawdę niektóre ziółka mają niesamowitą moc w oddziaływaniu na organizm SERIO mają wielką moc, nawet niektóre tzw. twarde, mocne narkotyki produkowane są z ziół właśnie. Nie bedę mówił jakie bo nie o to tu chodzi. Powiem natomiast że pochodne tych narkotyków są często wykorzystywane w medycynie nawet w ciężkich przypadkach jeżeli stan pacjenta jest już beznadziejny a ból nie do zniesienia. Fakt niektóre ziółka mają moc ale jeśli chodzi o obniżanie 5AR / DHT wpływ ziółek jest taki jak wpływ kropli wody na suszę. SKORO te wszystkie różne ziółka i sposoby na obnizanie DHT zdają egzamin tak super to dlaczego nie wykorzystuje się ich powszechnie do leczenia np. raka prostaty, zboczeńców seksualnych czy osób ts male 2 female ? Dlaczego? Gdzie są jakiekolwiek badania ukazujące czarne na białym wyniki przed i po zastosowaniu danego ziółka ? Jeśli chodzi o naturalne sposoby (bez chemi) obniżające poziom tego hormonu to kastracja chirurgiczna jest najlepszym sposobem, dającym najlepsze efekty (obniżenie androgenów o śr. 95% następuje już po kilkunastu godzinach). Jest to naturalny sposób bez używania chemi A nie jak w przypadku ziółek że stosuję się latami i łyka tonami a to nic i tak nie daje oprucz efektu placebo może tylko. Nie ma naturalnych sposobów oprucz wycięcia jaj na obniżenie DHT niestety. Nawet jeśli te wszystkie ziółka i stosowana dieta czy spokój ciała będzie w stanie obniżyć go o 1% to i tak w przypadku łysienia będzie się to miało nijak do efektów kuracji. Można jeszcze stosować leki na uspokojenie bo gdy cvzłowiek spokojny poziom hormonu się zmniejsza, ale to też chemia de facto jest czyli nic naturalnego. Abstrachując, wszystko jest chemią, każda żywa istota w tym organizm człowieka, oraz każdy przedmiot martwy - to chemia. Wszystko cała natura to są właśnie różnorako poplątane związki chemiczne. Ale wiadomo chodzi o chemie specjalnie i w zamyśle wyprodukowaną w jakiś konkretnym celu przez człowieka - jasne. Ale nie widzę dużej różnicy bo gdy sama natura mnie robi w *uja. Wyobraźcie sobie że ja jako ja zawsze właściwie jak dotąd przez całe życie byłem przeciwnikiem wszelakiej chemi, nigdy nie brałem nawet apapu, czy niczego na katar, kaszel, przeziębienie. Nawet w podstawówce jak dawali jakieś gówna to udawałem że łykłem i później wypluwałem. Jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - dosłownie, i jak choroba/stan może zmienić przekonania człowieka o 180 stopni.

Niestety to co piszesz to przykre i niestety prawda. Przerabiałem to na własnej skórze, a to dodatkowe nerwy i stres itd. Właściwie to nie wiem czy przez to mi się też nie pogorszył stan. Masz rację jak nie tędy to tamtędy. wiem że powszechnie jest pitolone że to problem kosmetyczny ale ja zawsze na to ''skoro to problem kosmetyczny to dajcie mi kosmetyki które to wyleczą, nawet jak będą drogie'' i zawsze zatykam papy tym. Nie widzę rożnicy natomiast czy kobieta czy mężczyzna jeśli o łysine chodzi, - to kwestia mentalności/psychiki a jedynie to że jest dużo łysych gości to jakoś inaczej jest na to patrzone z boku i że niby norma. Bioroąc jednak w skali świata, łysych facetów nie ma wcale tak dużo. Napewno kobiety mają trudniej psychicznie ale za to łatwiej jest jednak leczyć bo u mężczyzn jest potężny konflikt interesów a zabawa przecież polega niestety na zbijaniu hormonów. Też zbyt późno zareagowałem. Co do moich efektów to nie będę tutaj przepisywać wszystkiego ze swojego wątku. W moim temacie w dziale opowiedz swoją historię możesz zobaczyć efekty i poczytać jak długo co stosuję. Narazie nie mam problemów z wątrobą na szczęście.

Zapytałem tylko z czystej ciekawości o androcur i avodart, jak to jest w praktyce lekarskiej u kobiet, czy lekarze z chęcią przepisują czy robią problemy. A tu proszę kobitki opowiadają swe historie - miło, właśnie o takie relacje mi chodziło. Chciałem wiedzieć czy często zapisują avodart i androcur z uwagi na to że sam stosuję jeden i drugi lek. Dlaczego np. avodart czy finasteryd są przeciwskazane u kobiet? Otóż chodzi tylko o to że te leki mogą (nie muszą wcale, i nie znaczy to że często czy zawsze się tak dzieje czy tak się stanie) uszkodzić płód męski. Jednakże istnieje takie ryzyko i tylko na jego podstawie leki te nie są wskazane u kobiet. I tylko w zasadzie ciąża czy planowanie ciąży jest niejako przeszkodą do ich normalnego stosowania przez kobiety. No może jeszcze szkodliwość na wątrobe/toksyczność. Kiedyś pewna kobieta mówiła mi że brała avodart (lekarz zapisał na łysienie właśnie) ale odstawiła bo się źle czuła. Niech sobie tu Panie dyskutują, ja się już nie wpie....m Pozdrawiam i żeby kudły odrosły!