wrobel

Donor powinieneś myć codziennie żeby nie doszło do infekcji. Aloes pomaga trochę na to pieczenie ale też nie spodziewaj się cudów. Jeśli nie mozesz wytrzymac mozesz wziasc tabletke przeciwbolową.

Wydaje mi się, że z większości klinik po ogoleniu się na krótko tak to właśnie wygląda a już napewno w tych tańszych. Potrafię uwierzyć, że brandzluje się z kątami klinika gdzie dłubią 1500g przez 8h. Tańsze mikrofue jadą szybko i napewno mają gdzieś kąt. Wydaje mi się, że przy krótkiej fryzurze zawsze przeszczep widać, bardziej lub mniej ale wygląda to nie naturalnie.

Mały update ciekawostka. Zauważyłem, że trochę graftów które miałem od początku i nie wypadły utraciłem. Wiem bo były niektóre siwe więc widać, że ich nie ma. Dzisiaj zauważyłem w tych miejscach cieńkie, krótkie włoski już wyrosły. Wygląda na to, że te niewypadnięte w końcu muszą wypaść i w ich miejsce rosną nowe włosy. Zobaczymy jak to będzie z czasem ale myślę, że dobrze się tym podzielić będę informował o zmianach. Jestem pewny że te grafty się sypią bo ostatnio po kąpieli znalazłem na ręce mega długi, dwukolorowy włos. Gdzieś kiedyś czytałem że " one w końcu wypadną" zobaczymy.

Jeśli Cię to troche pocieszy: 177cm, 90kg, 36 lat, też kiedyś byłem chudzielcem z niedowagą. Też kiedyś nie umiałem przytyć. Zapisałem się na siłownie, zacząłem dużo żreć i poszło, teraz mam ciężko zrzucić. Wiek też robi swoje trzeba się pilnować.

Maszynką potrafie sobie wyobrazić a nawet kiedyś poczułem jak wyrywa włosy. Nie mogę natomiast wyobrazić sobie wyrywania podczas obcinania nożyczkami chyba że ktoś ma delirium alkoholowe. Wszystkie te zalecenia można sprowadzić do poziomu bzdur i robić na przekór, powodzenia .

U mnie było 3500g

Tepeeno nie przejmuj się kolego ja też nie widziałem większych zmian a jednak odrastało. Zresztą dopiero niespełna 3 miesiąc w tym czasie to trochę odrastają te co nie wypadły i wypadają jeszcze niektóre. Niedługo się zacznie progres zauważalny. Rób sobie zdjęcia i porównuj miesiąc po miesiącu tylko tak zobaczysz, że jednak coś jest na plus. Powodzenia.

Język Ci odrośnie i zagęści się niedługo. Na początku to wygląda mega słabo ale tak jak piszesz od 4 msc powinno się zagęszczać. Dobrze, że Ci tam wsadzili bo patrząc po tym jak przed zabiegiem Ci zaczesali to pomimo niezłej gęstości środka głowy to język był już rzadki. Ciekaw jestem jaką gęstość będziesz miał na zakolach gdzie było łyso? Powodzenia.

No kolego trzeba przyznać, że wygrałeś życie na loterii. Życzę dużo zdrowia i żeby to przekonanie co jest ważne, które nabyłeś po wypadku zostało z Tobą do końca. Nie ma się co czarować gdyby tak impotentowi czy komuś z problemami z sercem przedstawić co się bierze, jak ryzykuje dla włosów mieliby nas za imbecyli. Co do Marala to wydaje mi się, że odnotował duży wzrost klientów z polski więc nie chce sobie psuć renomy odmawiając komuś zabiegu naprawczego.

Nie wiadomo ile w tym efekcie to zasługa kuracji a ile samego HT. Zadowolony jestem choć miałem nadzieje, że na zakolach będzie lepiej ale wiem też, że te miejsca były całkowicie łyse więc nie może być tak jak np. Na języku. Co do wyboru kliniki to ciężko cokolwiek doradzać każdy ma swoje priorytety. Bogaty nie jestem i to było główne kryterium jakim się kierowałem i efekt czyli cena\ jakość. Zakola moje pokazują jednak, że Maral gęsto nie sadzi więc jeśli ktoś chce mieć gęsto to chyba nie tam. Choć wiadomo czekam jeszcze z ostateczną oceną jednak na dzień dzisiejszy bardziej martwi mnie dalsze wypadanie (lub linienie- mam nadzieje) niż rzadsze zakola.

Kłucie miałem między łopatkami i gdybym nie poczytał w życiu bym nawet tego nie powiązał z sercem. Ekg zrobiłem żeby mieć pewność. Wynik wyszedł bdb. Nie mam żadnych dodatkowych skurczów, bóli, nic takiego. No nic pomyśle o odstawieniu choć pewnie stanie się masakra na łbie.

No mógłbyś coś wrzucić. Głównie jestem ciekaw jak u Ciebie z gęstością zakoli i jakie doświadczenia na kuracji dut+minox. Nie ukrywam, że Twoja relacja pomogła mi podjąć ostateczną decyzję żeby i gdzie zrobić HT.

Gdzies tam czytałem jakieś badania i wypowiedzi lekarzy, że dutasteryd ma jakiś tam wpływ na serce. O ile uda mi się to znaleźć to wrzucę. Ale pisało, że ewidentnie dutasteryd może spowodować "heart failure" pisało nawet dokładnie co może spowodować.

No tak posadzili mi trochę siwych ale tak jak mówie zupełnie mu to nie przeszkadza. Co do kuracji no to poczekam narazie na rozwój sytuacji może to jakieś linienie o jakim czytałem na innych forach, że nawet ludzie mają takie coś co 3-6 msc a biorą od kilku lat duta, piszą, że te włosy zawsze odrastają- zobaczymy. Nie chcę dodawać RU ani Fluta bo one wnikają do systemu i z minoxem jeszcze mocniej ryją serducho. Przed chwilą właśnie wróciłem z EKG bo noc temu ok. 3 nad ranem miałem objawy... zawału (kobiecego głównie) mocny ból pomiędzy łopatkami, uczucie jakiegoś zatkania (tak jakby mi coś wpadło w nie tą dziurkę w przełyku) oraz dostałem mocnego bólu po prawej stronie żuchwy. Stan ten utrzymywał się ok 20 min -30 min. Nie było przy tym żadnych omdleń, palpitacji serca czy paniki poprostu dziwny, intensywny ból. EKG na szczęście wyszło ok choć cholera wie bo co chwila coś się odklejało od tego mojego futra, no ale zrobiła kilka razy i mówią że nie ma nic. Wiadomo, że może to być spowodowane też moimi problemami z kręgosłupem, no i też musiałbym zrzucić jak już mówiłem z 20kg. Nie mniej jednak nie chcę dodatkowo obciążać serca bo minox i dut już to robią.

Co miesięczny update. Dzisiaj już 7 miesiąc. Wrzucam fotki na włosach mokrych, na włosach suchych w naturalnym świetle i suchych w mocnym sztucznym. Zakola jak widać nadal są rzadkie i tutaj już chyba dużej zmiany nie będzie, choć jak włosy są suche zupełnie tego nie widać, jeszcze jak zaczesane na bok czy do przodu to już wogóle. Martwi mnie natomiast to, że od jakiegoś czasu mam jakieś wzmożone wypadanie, czytałem na zagranicznych forach, że bywają jakieś cykliczne linienia na minoxie finie/ducie. Dut leci u mnie 7 miesiąc prawie fin 5. Kiedy nakładam szampon sporo włosów na rękach, spłukuję, nakładam minox to tak z 10-15 zawsze, przeczesuje też zawsze coś spada. Mam wrażenie, że troche rzadziej się zrobiło nawet w miejscach gdzie był przeszczep (linia i lewa strona). Miałem i mam też jeszcze troche włosów, które nie wypadły po HT może to one też lecą? Na początku leciały różne, zdarzały się grube też, teraz raczej widzę większość włosów cieńkich, słabych więc chyba zminiaturyzowanych. Jak ktoś miał podobne doświadczenia na kuracji to fajnie jakby dał znać bo przyznam, że troche mnie to stresuje. Dut podbity co 2 dzień, minox bez zmian 2x1ml 5%.

Trochę więcej wiary w siebie kolego Nie każdy jest na tyle odważny by zmienić miasto, środowisko dla większego zarobku. Więc ambitny jesteś, odważny też. Ile pracujesz, że mówisz, że nie potrafisz się zaznajomić? Często trwa to sporo czasu bo wiadomo jesteś nowy, tam już jakaś ekipa jest. Zaczynasz łysieć, jeśli zaczynasz dopiero to jeszcze dużo możesz zrobić w tym temacie by do tego nie dopuścić. Jesteś brzydki, skąd wiesz? Ktoś ci to mówił czy sam wywnioskowałeś, może za surowo się oceniasz a ludźmi się nie przejmuj często mówią komuś takie coś bo sami nie czują się atrakcyjni tym samym szukają naokoło wad u innych. Pozdro.

Heh też mnie to właśnie zastanawia bo ja już 7 będzie i też od jakiegoś czasu zauważyłem duże wypadanie i to włosów różnej długości i grubości. Wypadają kiedy czesze, nakładam minox, masuję przy myciu i spłukuję. Leci tego naprawdę dużo i nawet z racji tego podbiłem dawkę duta z co 3 dzień na co 2 dzień.

Ja mam jakieś może okresowe linienie bo biorę już 6 miesięcy i od jakiegoś czasu mi się sypie sporo. Ty po takim czasie zapewne masz linienie, które jest normalne na początku brania dutasterydu. Minie niedługo.

Jeśli przeszło to bym obserwował i kontynuował. Możliwe, że nic dalej się z tego nie wykluje. Ja miałem np. na ducie tak, że przez pierwsze dni, tygodnie stosowania miałem wrażenie, że będę miał problemy... natury męskiej z czasem to minęło i teraz jest bardzo dobrze. Tak samo miałem na ducie przez jakiś czas wybudzanie nad ranem i nie mogłem zasnąć i to też minęło. Ciężko doradzać lekarzem nie jestem jeśli coś nie przechodzi i niepokoi to rozsądnym jest przerwać oczywiście wpierw poczekać jakiś czas bo przerywanie kuracji bo pojawił się jakiś ubok, który możliwe ustąpi jest poprostu głupie i nie prowadzi do niczego dobrego. Obserwujcie chłopaki suty, najlepiej robić sobie fotki np. co tydzień i porównywać bo czasami ma się wrażenie, że jest lepiej/gorzej a wcale nie koniecznie tak jest.

Stosowanie innego fina nic nie wniesie bo ginekomastię powoduje substancja czynna - finasteryd a nie wypełniacze, czym generyk może się tylko różnić. Co do duta to gdzieś czytałem badania i jak dobrze pamiętam wyższe ryzyko wystąpienia ginekomastii przynajmniej w początkowej fazie leczenia było dla finsterydu. Możesz jeszcze zostać na finie i obserwować jeśli nie minie a będzie gorzej to możesz spróbować wskoczyć na duta. Wiem, że po jakimś czasie procentowe ryzyko spadało niemal równo do niespełna 1% przypadków (0,5%,0,8%) w przypadku i fina i duta.

To co piszesz z sutkami to objawy ginekomastii. Raczej żadne witaminki nie pomogą bo to zaburzenia hormonalne. Jeśli tak reagujesz to musisz to obserwować jak będzie się powiększać to chyba jedynym rozwiązaniem jest zaprzestanie kuracji lub jej kontynuowanie a potem usunięcie gino operacyjnie ale tego pewnie byś nie chciał.

Nie kumam po co wogóle wyciągać? Przecież jak linia jest zjebana to można ją obniżyć o jeden rząd czy 2 graftów jednowłosowych. Jaki sens wytargiwać coś co jest na wagę złota? Poza linią to już ma mniejsze znaczenie jakie i w jakim kierunku grafty są posadzone.

Bedzie wypas zobaczysz

Wracając do Gojdzia to jego głownymi klientami są celebryci. Zajmuje się szeroko rozumianą chirurgią plastyczną i medycyną estetyczną. Poprostu iść do Gojdzia jest w modzie więc jemu klientów nie zabraknie. Podejrzewam zdecydował się na ten krok bo miał w roku kilkadziesiąt pytań od facetów przychodzących ze swoimi kobietami na różne zabiegi dlaczego nie robi włosów? Teraz jakiś program jest w TV gdzie operuje "zwykłych" ludzi. Był jeden przypadek kolesia łysego, który miał przez to ostrą depresję i robił mu HT w tym programie. Szkoda, że nie pokazali później czy koleś nie wpadł w większą depreche jak zobaczył efekt końcowy bo miał jakieś końcowe NW także jak mu wskoczył z tymi 1500g to musiała być tragedia.

No ja kiedys myslalem,ze działa to tak, że w zależności od stanu przeszczepia się odpowiednią ilość graftów by uzyskać porządany, dobry efekt. Nie zastanawiałem się nad donorem ani nad tym, że ktoś sadzi rzadko, ktoś gęsto. Większość ludzi tylko myśli- zrobie HT, odzyskam włosy, nie zastanawiają się nad technicznymi aspektami. Traktują HT jak zrobienie cycków- zawsze wygląda tak samo. Na takich pacjentach te kliniki bazują a takich ludzi jest z 90%.