galed12

Jak miałeś gołą glace to masz normalny efekt. Przeszczep nie służy to tworzenia fryzury od nowa, tylko uzupełniania ubytków, czego często lekarze nie mówią klientom. Większość efektu widać już po 6 miesiącu a u Ciebie mineło prawie 9 i tu się już wiele nie zmieni. NW 5/6 praktycznie nie da się załatać przeszczepami. Widziałem sporo przeszczepów i tylko pojedyncze przypadki hiszpanów z grubymi i gęstymi włosami były w stanie samym przeszczepem załatać taki obszar, bez prześwitów. Jedyna szansa, na dobry efekt to finasteryd/dutasteryd + mikronakłuwanie derma penem + minoxidil. Jak dobrze zareagujesz na leczenie i dołożysz drugi przeszczep to może to będzie miało sens. Ale najpierw musisz mieć dobry odrost po lekach.

Nie, w Polsce się przeszczepów nie robi. Najprędzej w Turcji bo jest dużo taniej i dużo lepsza jakość. Szkoda w ogóle ryzykować bo jak Ci ktoś raz zmarnuje włosy do przeszczepu to później już ciężko będzie cokolwiek zrobić. Sens jest, o ile zaczniesz stosować coś na wypadanie włosów np finasteryd bo wypadanie u Ciebie raczej dalej postępuje. Zrobią Ci przód a środek zacznie wypadać i co wtedy? Część klinik samo z siebie nawet zaleca stosowanie finasterydu po przeszczepie.

@antydhtor Po to jest forum, żeby dyskutować i żeby opinie mogły być różne. Jak Ci się nie podobają czyjeś opinie to może zamknij się w pokoju i z niego nie wychodź i żyj w swojej bańce przekonań. Forum jest o włosach a włosy są jedną z głównych części wyglądu, więc co w tym dziwnego, że ktoś to skomentuje? przecież nie piszę tego, żeby mu zrobić na złość. Autor nawet sam napisał, że ciągle chodził w czapkach, więc widocznie sam uważał, że jego stan włosów wyglądał bardzo słabo. Zachowujesz się jakbyś miał 12 lat i był obrażony na wszystko i wszystkich.

Przecież nigdzie mu nie napisałem, żeby dał sobie spokój, tylko tymczasowo ściął włosy bo wygląda to słabo. Znam parę osób co chodzą z takimi włosami i zamiast na 23 lata to wyglądają na 35. Jak za rok będą dobre efekty (a dobrze się zapowiada) to sobie zapuści z powrotem. Nie był to komentarz typu "daj se spokój, ścinaj na łyso" Lepiej jak Ty dawać rady typu "dutasteryd to cukierek" albo polecać jakieś leki co obniżają testosteron i są uważane już za bardzo mocne antyandrogeny, które mają duży wpływ na męskie hormony. Jeszcze kiedyś pisałeś, że się ginekomastii nabawiłeś, ale Tobie to nie przeszkadza a to już wiele mówi o twojej obsesji. Siedzisz całe dnie na forum i wszystko komentujesz, często nie na temat nawet. Więc jedyny "ból dupy" to masz Ty o to, że ktoś ma inną opinie niż twoja.

To jest napisane potocznie. Po prostu źle to wygląda i takie włosy będą mocno postarzały osobę w wieku 23 lat i prawie w każdym przypadku lepiej je ściąć. Jedyny plus to lepiej widać czy kuracja działa niż na takich ściętych na 0. Ty się w innym wątku pytałeś ludzi o opinie, ale jak ktoś Ci napisał coś nie po twojej myśli to zaczynasz mieć problem. Nie przerzucaj swojej chorej obsesji na punkcie włosów na innych, tym bardziej na nowe osoby, które się nie znają.

Zetnij się na łyso bo te włosy to się nie nadają do chodzenia, tym bardziej w wieku 23 lata. Ale to tylko moja opinia. Bierz to co obecnie bierzesz i ewentualnie spróbuj je ponownie zapuścić za rok, jak już będzie się dało realnie ocenić czy odrost jest na tyle dobry, że to ma racje bytu. Jak odrost będzie bardzo dobry to będzie trzeba zrobić przeszczep bo ubytek masz ogromny i w tym przypadku musi być jednocześnie porządny odrost z leków i porządny przeszczep. Diety nic Ci nie dadzą. Jak chcesz się jeszcze realnie czymś wspomóc to zdecydowanie polecam dorzucić mikronakłuwanie, najlepiej dermapenem. Działa stymulująco na wzrost włosów i jest to druga opcja obok minoxa, choć słabsza, to mało inwazyjna (żadne leki, stosuje się raz na chyba 2 tygodnie, choć jest zaczerwienienie skóry). Jest też minoxidil miejscowy w wersji 15%, tylko trzeba znaleźć dobre źródło. Jak chcesz iść na całość a i tak bierzesz go doustnie to myślę, że można spróbować.

Efekt dobry, ale u niego większość odrostu już jest za nim. Gadka, że finalny efekt jest po 12 miesiącach nie jest prawdą bo znaczna większość efektu pokazuje się w okolicach 5-6 miesiąca i to jest efekt bliski finalnego.

Napiszę Ci to czego jestem pewien. W Polsce większość lekarzy nie ma pojęcia o łysieniu androgenowym. Albo zleją temat, albo przepiszą minoxidil, a w ostateczności finasteryd. Trycholodzy są znani z tego, że naciągają na drogie zabiegi i wcierki, których skuteczności nie ma albo jest tak mizerna, że szkoda pieniędzy. Mezoterapia jest droga i nieskuteczna. Mezoterapia dutasterydem jest niesprawdzona, brakuje relacji ludzi o niej i badań. Jak ktoś ma pieniądze i znajdzie dobre źródło to poza tym o czym pisałem są jeszcze dwie opcje. RU58841 - pod względem efektywności skuteczny i sprawdzony lek, ale oficjalnie nie da się go kupić i nie jest odpowiednio przebadany pod względem bezpieczeństwa. CB 03 01 - parę osób go tutaj stosowało ale skuteczność była mała prawdopodobnie przez zbyt małe stężenie, które było spowodowane ceną. Jak kogoś stać to może poszukać informacji jak ten lek jest skuteczny w wyższym stężeniu np 5%. W porównaniu do RU ten lek jest przebadany. Sam przed dostaniem pierwszej recepty na fina robiłem badania zalecone przez lekarza. Z tych badań nic nie wynika. Zlecają badania, ale nie wiedzą nawet, które parametry miałyby wykluczyć przepisanie fina. Także z góry Ci powiem, lepiej odpuścić w Polsce jakichkolwiek lekarzy i robić to na własną rękę bo lekarz Ci w niczym nie pomoże. Jak ktoś ma źle zareagować na finsteryd (kiepskie libido itp) to lekarz i tak nic nie zaradzi.

Do trychologa iść żeby osiągnąć coś farmakologią? co masz na myśli? Bo trycholodzy to z reguły naciągacze, bez wykształcenia medycznego, bez możliwości wystawienia recepty na fina. Poza tym, nawet jak pójdzie to dermatologa, który już takie możliwości ma to i tak się mniej dowie niż czytając to forum lub reddita. Lekarze mają w tym temacie bardzo małą wiedze. Z klasycznych rzeczy to w skrócie: finasteryd - bloker dht, hamuje łysienie, może powodować odrost minoxidil - znacząco wpływa na porost włosów, ale jest upierdliwy w nakładaniu i może spowodować wypadniecie wszystkiego co na nim wyrosło po zaprzestaniu stosowania, wiele osób z czasem z niego rezygnuje Mikronakłuwanie - nieźle działa na porost włosów, poza bólem i zaczerwienieniem skóry to brak większych skutków ubocznych. Żaden lekarz mu nie da nic lepszego. No chyba, że finasteryd miejscowy.

Raczej blokery dht nie mają zrzucania włosów i przy odstawieniu szybkość wypadania włosów powinna być standardowa. Co do minoxa to zrób jak uważasz, ja bym zrezygnował i zamiast tego kupił derma pena. Z jednej strony jak chcesz duże odrosty to im więcej tym lepiej. Z drugiej strony jak nie dziś to kiedy chcesz odstawić? jak odrośnie? to nie wiadomo czy po odstawieniu minoxa nie wypadnie. Głównie chodzi o to, żeby "dbanie o włosy" nie stało się całym twoim życiem. Do tego dochodzą wyjazdy itp gdzie nie zawsze będziesz mógł ze sobą zabrać tyle specyfików. Moim zdaniem fin + RU + dermapen to i tak mocne połączenie a do tego mniej problematyczne niż minox. Ja biorę fina kilka lat. Raz recepty nie mogłem dostać i miesiąc byłem bez. Innym razem przestało mi się chcieć brać i też miesiąc byłem bez. Też były momenty, że brałem co 2-3 dni. I ogólnie nie zauważyłem różnic. Wątpię że stosując minoxidil mógłbym sobie na takie przerwy losowe pozwolić.

Już dawno pisałeś o tej ginekomastii. Czemu po prostu jej nie zoperujesz?

Może odstaw fina i minoxa na razie całkiem i spóbuj ru58841 w kb sol, o ile znajdziesz. Używanie samego minoxa to słaby pomysł a po finie na uboki. RU w tym przypadku to dobry kierunek. Jak masz problemy ze skórą głowy to możesz spróbować zmienić szampon, myć głowę chłodniejszą wodą (to zdecydowanie ma znaczenie), zacząć nakłuwać skórę głowy. Jak Ci się przesuszaa skóra głowy to są takie elektryczne masażery, takie jakby jeżyki które wibrują i one złuszczają naskórek. Kupisz je na aliexpress za 20 zł.

Z tego co wymieniłeś to finasteryd i nakłuwanie ma jedynie sens. Może warto poczytać o derma penie, czy nie byłby skuteczniejszy niż derma stamp. Masaży Ci się zaraz nie będzie chciało robić, te suplementy też dużego znaczenia nie mają. Co do RU to ciężko powiedzieć bo już stosujesz dużo rzeczy i żeby to się nie przerodziło w obsesje a mineło dopiero 2 miesiące odkąd zacząłeś. Choć osobiście wolałbym RU niż minoxa, który według mnie trochę sztucznie podtrzymuje włosy i zdarza się po odstawieniu go spore, chwilowe zrzucanie włosów.

Odrost jeśli będzie to po kilku miesiącach a na wypadanie to nie patrz bo ciężko z niego coś wywnioskować. Bardzo rzadko się zdarza ale podobno bywa, że nawet po finie jest tzw "zrzucanie" i włosy leca, ale to nic złego.

Wrzuciłeś zdjęcia na których nie widać linii ale kolega niżej już pokazał jak wypadł ten zabieg w Polsce. Widać, że linia wyszła słabo. To, że ktoś jest zadowolony to nie znaczy, że klinika jest dobra. Jeżeli ktoś nie ma porównania z konkurencją to ciężko mu realnie ocenić czy efekt jest dobry czy nie. No i co najważniejsze. Taki aestepool obstawiam, że woła z 2500 euro czyli 11000 zł za zabieg. W Polsce (chyba, że coś się zmieniło) pewnie zaczynają się od +30k zł za podobną ilość graftów, a wątpię żeby efekt był lepszy. Jak ktoś ma dużo pieniędzy to też są inne, zagraniczne kliniki, gdzie linia włosów i gęstość przeszczepu naprawdę robi wrażenie. Blizny z tyłu głowy też są mniejsze bo używają chyba mniejszego puncha (chyba Dr Ferudini czy jakoś tak jest drogi, ale efekty przeszczepów ma topowe).