free web hit counter Skocz do zawartości
Gość

Finasteryd (Propecia, Proscar) - wykresy, badania

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam gościa bierze fina ok. 7 miesięcy :

no to farciarz bo ja po 3 miechach zero efektów po finie nawet jak by wypadanie zwiększyło sie

 

Też się boję, że fin mi nie pomoże, bo będzie za słaby, a nawet nie występują u mnie żadne skutki uboczne. Dzisiaj mija 15 dzień odkąd biorę. Dlatego zastanawiałem się nad zwiększeniem dawki do 5mg, bo tabletki są tańsze.

Nad tą zmianą będę się zastanawiać dopiero po 6 miesiącach jak organizm się ustabilizuję. Pójdę zbadać poziom hormonów i zrobię ponownie trichogram. Jak wyszło, że mam łysienie androgenowe to te tabletki muszą pomóc chyba, że minoxidil powoduję gorsze wypadanie włosów i powinienen zaprzestać go stosować. Odkąd stosuję minoxidil włosy się pogorszyły, więc polecam najpierw kurację finem. Minoxidil nie ruszajcie lepiej, bo sobie włosy spieprzycie i szkoda kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Polecam gościa bierze fina ok. 7 miesięcy :

no to farciarz bo ja po 3 miechach zero efektów po finie nawet jak by wypadanie zwiększyło sie

 

Też się boję, że fin mi nie pomoże, bo będzie za słaby, a nawet nie występują u mnie żadne skutki uboczne. Dzisiaj mija 15 dzień odkąd biorę. Dlatego zastanawiałem się nad zwiększeniem dawki do 5mg, bo tabletki są tańsze.

Nad tą zmianą będę się zastanawiać dopiero po 6 miesiącach jak organizm się ustabilizuję. Pójdę zbadać poziom hormonów i zrobię ponownie trichogram. Jak wyszło, że mam łysienie androgenowe to te tabletki muszą pomóc chyba, że minoxidil powoduję gorsze wypadanie włosów i powinienen zaprzestać go stosować. Odkąd stosuję minoxidil włosy się pogorszyły, więc polecam najpierw kurację finem. Minoxidil nie ruszajcie lepiej, bo sobie włosy spieprzycie i szkoda kasy.

 

A ja mam odwrotnie, mi minox polepszyl wlosy jeszcze przed wejsciem na fina. I co Ty na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam odwrotnie, mi minox polepszyl wlosy jeszcze przed wejsciem na fina. I co Ty na to?

 

Ja odpowiem.

Nie jesteś sam który tego doświadczył, na zagranicznych forach jest więcej takich przypadków w których minox (solo) przyniósł spore korzyści i nawet bardzo dobre efekty. Aczkolwiek liczba takich przypadków jest bardzo mała na tle ogółu ludzi korzystających z minoxa jako monoterapii (solo). Oraz w porównaniu do tych leczących się finasterydem czy dutasterydem.

 

Przypuszczalnie takie zjawisko ma miejsce wówczas gdy łysienie nie jest jakieś bardzo mocne, agresywne i na niezbyt wysokim poziomie zaawansowania (choć mogą być też wyjątki) czyli w początkowym stadium, a ponad to jak mniemać genetyczna nadwrażliwość mieszków włosowych na androgeny nie jest na bardzo wysokim poziomie. Wobec czego dobroczynna siła działania minoxidilu polegająca na poprawie odżywiania mieszków włosowych poprzez poprawę ukrwienia bierze górę i przewyższa w jakimś stopniu siłę niszczycielską androgenów (głównie i najbardziej DHT). Jednak gdy ten stosunek będzie wyrównany albo co gorsze odwrotny to efekt również będzie odwrotny - co ma niestety miejsce w większości przypadków, i wówczas tylko kuracja minoxem wraz z inhibitorami 5AR ma sens.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... trądzik jeszcze bardziej mnie atakuję....Nie wiem jak ja dotrwam te 6 miesięcy, ale naprawdę najchętniej bym żarł 5mg fina

Albo te tabletki są oszukane albo mój organizm to za szybko trawi Chyba jestem osobą 1/1000 gdzie nie doświadczyłem nic po za cholernym trądzikiem, który mnie zaczął atakować. To są leki androgenne chyba oszukane jakieś.

No dobra będę cierpliwy, ale jestem ciekaw jak wyjdzie za parę miesięcy z hormonami jak nie spadną o te 60,70% to będę żarł już 5mg fina i tak mi pewnie libido nie spadnie mój organizm ma za szybkie trawienie...dlatego będę kościotrupem do końca życia :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
kowalski92 » 22 lip 2016, 16:56

 

Jak nie zadziała po 3 miesiącach co się okażę po wynikach to zwiększam dawkę do 5mg.

 

kowalski92 » 25 lip 2016, 10:03

 

Dzisiaj mija 15 dzień odkąd biorę. Dlatego zastanawiałem się nad zwiększeniem dawki do 5mg,

 

kowalski92 » 26 lip 2016, 11:46

Nie wiem jak ja dotrwam te 6 miesięcy, ale naprawdę najchętniej bym żarł 5mg fina

 

I tak codziennie będziesz mamrotał w tym dziale o tym samym? Zobacz co to za dział, o czym to jest i może dojdź do wniosku, aby gdzie indziej o tym pisać - np w dziale Opowiedz swoją historię. Po co ty tak to w kółko powtarzasz? Zaklinasz rzeczywistość, notorycznie szukasz potwierdzeń i atencji, dynamizujesz sobie walke? - zastanów się nad tym. To jest temat o finesterydzie, a nie świątynia mantry - przenieś te myśli do swojego, zbiorczego tematu jak masz ochotę na refleksje o samopoczuciu. Odpowiedź na pytanie "czy warto zmienić" udzielono Ci w formie dokumentacji medycznej i może zajdź już z bębna.

 

PS

 

Nie obrażaj się, dział samobiczowania jest poprostu gdzie indziej . viewforum.php?f=6 Masz ochotę na jakieś opowieści - opowiedz nam tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
kowalski92 » 22 lip 2016, 16:56

 

Jak nie zadziała po 3 miesiącach co się okażę po wynikach to zwiększam dawkę do 5mg.

 

kowalski92 » 25 lip 2016, 10:03

 

Dzisiaj mija 15 dzień odkąd biorę. Dlatego zastanawiałem się nad zwiększeniem dawki do 5mg,

 

kowalski92 » 26 lip 2016, 11:46

Nie wiem jak ja dotrwam te 6 miesięcy, ale naprawdę najchętniej bym żarł 5mg fina

 

I tak codziennie będziesz mamrotał w tym dziale o tym samym? Zobacz co to za dział, o czym to jest i może dojdź do wniosku, aby gdzie indziej o tym pisać - np w dziale Opowiedz swoją historię. Po co ty tak to w kółko powtarzasz? Zaklinasz rzeczywistość, notorycznie szukasz potwierdzeń i atencji, dynamizujesz sobie walke? - zastanów się nad tym. To jest temat o finesterydzie, a nie świątynia mantry - przenieś te myśli do swojego, zbiorczego tematu jak masz ochotę na refleksje o samopoczuciu. Odpowiedź na pytanie "czy warto zmienić" udzielono Ci w formie dokumentacji medycznej i może zajdź już z bębna.

 

PS

 

Nie obrażaj się, dział samobiczowania jest poprostu gdzie indziej . viewforum.php?f=6 Masz ochotę na jakieś opowieści - opowiedz nam tutaj.

 

a wiecie że za 2 miesiące będę miał HT? - Dawno nie pisałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zależy przede wszystkim od organizmu. Ale generalnie ok 2-3 lata zwykle jest ok.

 

A jak będzie u ciebie to nikt ci nie powie. Może być tak, że 7 lat na tym pojedziesz, a może być tak, że za 1,5 roku będziesz miał dość - bo spadek libido lub złe próby wątrobowe lub dolegliwości żołądkowe (też czasem bywa).

 

A może 20 lat na tym pojadę? Trochę przegiąłeś całe życie nie będę mieć wysokiego libido. Każdemu libido spada z wiekiem, więc za 7 lat to pewnie sam mi spadnie i nie będzie to powodem brania jakichkolwiek leków.

Póki co biorę 20 dzień i nie mam efektów ubocznych, ale jestem młody i mam wysokie hormony, więc nie muszę się obawiać jakieś dysfunkcji seksualnej. Może za rok mi trochę libido spadnie, ale to już pewnie będę na większej dawce fina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zapewniam cię, że jest różnica między naturalnym spadkiem libido a takim po farmaceutykach.

I zapewniam cię również, że odczujesz tę różnicę jak wielu innych przed tobą.

 

Jeśli po dłuższym czasie regularnego brania fina libido spadnie ci prawie do zera, a po dwóch-trzech tygodniach od odstawienia radykalnie skoczy do góry, to nie będziesz już prowadził akademickich dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam cię, że jest różnica między naturalnym spadkiem libido a takim po farmaceutykach.

I zapewniam cię również, że odczujesz tę różnicę jak wielu innych przed tobą.

 

Jeśli po dłuższym czasie regularnego brania fina libido spadnie ci prawie do zera, a po dwóch-trzech tygodniach od odstawienia radykalnie skoczy do góry, to nie będziesz już prowadził akademickich dyskusji.

 

Różnica z pewnością jest jeśli porównując naturalny spadek spowodowany wiekiem a spadek powodowany mocną chemią, choć w efekcie na jedno wychodzi w tej akurat kwestii, oczywiście poziomy tego mogą być i często są różne.

 

Nie przesadzaj też z tym spadkiem libido do zera bo to jest po prostu nie możliwe i nie realne, a ludzie którzy tak twierdzą że tak im się dzieje po finasterydzie z pewnością nie wiedzą co mówią i nie wiedzą co to znaczy tak naprawdę spadek libido do zera oraz nie mają żadnego porównania w praktyce spadku swojego odnotowanego ze spadkiem do zera. Do zera, to nawet mi nie spadło po kuracji którą stosuję osobiście, może prawie do zera ale to nie to samo co zero.

Leki takie jak fin (inhibitory 5AR) owszem mogą powodować jakiś tam spadek libido ale na pewno nie na maxa i nie do zera! Właściwie spadek czy wzrost libido to efekt psychologiczny, co też opisane jest w piśmiennictwie. Inhibitory 5AR mogą i nieraz powodują spadek libido ale nie zawsze i w sumie nawet nie tak często jak wydawałoby się z opinii publicznej. Często też ludzie twierdzą że nie mieli/nie mają żadnych zmian w libido po finie czy ducie a nawet nieraz słyszy się że np. (co może być dziwne) po ducie odczuli nawet wzrost libido i myślą że to jakiś oszukany lek.

Myślę że mu nie spadnie, a już na pewno nie do zera, zwłaszcza przy takim poziomie hormonów a przecież badał hormony, nie spadnie o ile sobie nie wkręci jak niektórzy sobie wkręcają i w ten sposób działa u nich efekt nocebo.

 

Ja również nie zauważyłem żadnych zmian a brałem fina (1mg) przez 3 miesiące, później brałem duta przez 2 lata i nawet przez 1,5 roku po dwie kapsułki dziennie czyli też 1 mg, a także w między czasie przez 3 miechy brałem równocześnie i duta 0,5 mg i fina W DAWCE 5 mg codziennie i też nie miałem żadnych takich uboków. Jedyny lek który u mnie to spowodował to androcur ale zgodzisz się i każdy rozeznany się zgodzi że to zupełnie inna bajka bo ten lek zawsze i każdemu to spowoduje (nawet największemu twardzielowi) gdyż w ten sposób właśnie działa i ma tak działać i to nie jest żaden ubok a normalne działanie jego. CPA to jeden z najsilniejszych antyandrogenów (blokuje receptory dla T i DHT), ma działanie antygonadotropowe (zatrzymuję spermatogenezę a przynajmniej spowalnia produkcję spermy o 99%), a także gestagenne.

 

-- 30 lip 2016, 11:56 --

 

Zależy przede wszystkim od organizmu. Ale generalnie ok 2-3 lata zwykle jest ok.

 

A jak będzie u ciebie to nikt ci nie powie. Może być tak, że 7 lat na tym pojedziesz, a może być tak, że za 1,5 roku będziesz miał dość - bo spadek libido lub złe próby wątrobowe lub dolegliwości żołądkowe (też czasem bywa).

 

A może 20 lat na tym pojadę? Trochę przegiąłeś całe życie nie będę mieć wysokiego libido. Każdemu libido spada z wiekiem, więc za 7 lat to pewnie sam mi spadnie i nie będzie to powodem brania jakichkolwiek leków.

Póki co biorę 20 dzień i nie mam efektów ubocznych, ale jestem młody i mam wysokie hormony, więc nie muszę się obawiać jakieś dysfunkcji seksualnej. Może za rok mi trochę libido spadnie, ale to już pewnie będę na większej dawce fina.

 

Nie wykluczone, jeśli lek ten będzie Ci służył dobrze i nie powodował żadnych uboków bądź w nieznacznym stopniu. Na którymś z międzynarodowych for jest koleś który bierze fina już 19 lat oraz inny na HLT który bierze dutasteryd od 15 lat.

 

Choć perspektywa 20 lat w obecnych czasach może też dużo zmienić (nadzieja na jakieś przełomowe leczenie) ale nie musi bo w sumie od wieków nikt nic sensownego co leczyłoby prawdziwą przyczynę tej choroby, nie wymyślił.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ja nic nie przesadzam, tylko piszę o swoich doświadczeniach, które z tego co czytam pokrywają się z doświadczeniami innych osób.

W pewnym momencie prawie w ogóle przestaną interesować cię kobiety albo będą cię interesować jak piękny obraz raczej niż obiekt pożądania i zaczniesz funkcjonować jak obojniak.

Zmienia się to radykalnie dopiero po odstawce fina/duta/fluta czy co tam bierzesz.

 

Oczywiście nie dzieje się to od razu, lecz po długim czasie i stopniowo. To też niektórzy myślą, że może problem jest w psychice. Ale jeśli po odstawce farmaceutyków libido znacząco wzrasta, to już wiadomo, że nie był w psychice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja nic nie przesadzam, tylko piszę o swoich doświadczeniach, które z tego co czytam pokrywają się z doświadczeniami innych osób.

 

Urzekła mnie Twoja historia. Chyba zdajesz sobie sprawę, że nie ma to wartości merytorycznej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Chyba sobie żartujesz stach. Co wg ciebie ma wartość merytoryczną jeśli nie 10-cioletnie (z przerwami) doświadczenie z finem, dutem i flutem, oraz wymiana doświadczeń międzyludzkich z użytkownikami z podobnym stażem ?

 

Poza tym bez przesady możemy sobie bez końca debatować, ale jak ci fajka staje albo nie staje to będziesz wiedział. Masz pociąg albo go nie masz. Masz mocne erekcje i twardą faję albo słabe i miękką. Oligospermie też zauważysz.

 

Po latach, libido na finie spada i wszystko co z sexem związane. Znajdziesz na to milion potwierdzeń używając samego Google i języka angielskiego. I nie mówię tutaj bynajmniej o jakichś stronach reklamujących Procerin, ale o opiniach doświadczonych i starszych użytkowników z długim stażem. A także o opiniach lekarzy, którzy tę Propecię (lub zamienniki) przypisują (w Polsce i za granicą).

 

To jest po prostu ustalony powszechnie fakt. Fin to nie nowy lek, lecz lek dostępny od 1992 roku. I dziwię się, że niektórzy chcą jeszcze jakieś odkrycia na jego temat przeprowadzać podczas gdy po takim czasie już prawie wszystko na jego temat wiadomo (z badań, z opinii i z doświadczeń).

Wiedza ta jest zaś łatwo dostępna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zdarzają się przypadki, że lek z finem 1mg nie pomógł komuś zahamować łysienie i czym to jest spowodowane?

W ulotce jest napisane, aby zahamować łysienie wystarczy tylko 1mg? Boję się przez to, że nie mam efektów ubocznych hormony mogą się tylko nie znacznie obniżyć, a to nie rozwiążę problemu łysienia?

Jest jakiś sposób oprócz spojrzenia wizualnie na włosy czy moje łysienie zostało zahamowane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czy zdarzają się przypadki, że lek z finem 1mg nie pomógł komuś zahamować łysienie i czym to jest spowodowane?

 

Zdarzają się takie przypadki, że stosowanie fina nie przynosi żadnych korzyści i potwierdza to nawet producent i wynalazca Propecii (firma Merck).

Czytałem opinię na stronie WWW tej firmy, że jeśli Propecia nie zadziała do roku, to jest mały prawdopodobne, że przyniesie korzyści stosującemu.

W gruncie rzeczy jest to prawdą, choć nie jest wykluczone, że fin może zadziałać po ponad roku.

 

Dlaczego u niektórych fin nie zatrzymuje łysienia ? Tutaj jest pole spekulacji. Z forumowych dyskusji, że tak powiem, wnioskujemy, że spowodowane jest to prawdopodobnie tym, że kuracja finem jest zbyt spóźniona i zbyt słaba w danym przypadku.

 

I tak, z jednej strony: ludzie z genetycznym niedoborem 5-AR nigdy nie łysieją, toteż fin który blokuje 5-AR farmakologicznie, teoretycznie również powinien dać taki sam efekt (zatrzymanie łysienia).

Ale z drugiej: ludzie z genetycznym niedoborem 5-AR mają ją bardzo niską stale i przez całe życie, inaczej niż zdrowi ludzie stosujący fina.

Kuracje finem rozpoczyna się zazwyczaj już po rozpoczęciu łysienia, a poza tym fin nie jest blokerem doskonałym - tzn nie wycina 5-AR (a w konsekwencji DHT) w sposób trwały i liniowy. Nawet regularnie stosując fina w stałej dawce o stałej porze, mają miejsce pewne wahania 5-AR/DHT w zakresie 15%.

Te 2 powody w połączeniu z wysoką podatnością na łysienie u niektórych osób (agresywne łysienie), powodują prawdopodobnie, że fin nie zawsze jest skuteczny.

 

Trzeba też pamiętać, że do pewnego wieku mieszki włosowe są niewrażliwe na DHT. Ich wrażliwość zaczyna się w pewnym momencie życia po okresie dojrzewania.

Gdyby w porę i trwale blokować DHT - przed okresem zanim mieszki staną się na niego wrażliwe, można by teoretycznie uniknąć łysienia w najmniejszym nawet stopniu (tak jak u pseudo-hermafrodytów, genetycznie obciążanych trwałym niedoborem 5-AR i DHT).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jak Ci co mają niskie dht to dlaczego łysieją co nie którzy? Chodzi mi o wiek starszy powyżej 50 lat. Mój tata łysieje widać zakola na czubku głowy czym to jest spowodowane chyba nie dht?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawi mnie jak Ci co mają niskie dht to dlaczego łysieją co nie którzy? Chodzi mi o wiek starszy powyżej 50 lat. Mój tata łysieje widać zakola na czubku głowy czym to jest spowodowane chyba nie dht?

 

Z wiekiem zwiększa się wrażliwość receptorów androgenowym. Dlatego im później tym trudniej się to leczy


Avodart 0,5 mg - co 3 dzień

Minox - 2 x dziennie

RU 2% - raz dziennie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawi mnie jak Ci co mają niskie dht to dlaczego łysieją co nie którzy? Chodzi mi o wiek starszy powyżej 50 lat. Mój tata łysieje widać zakola na czubku głowy czym to jest spowodowane chyba nie dht?

 

Z wiekiem zwiększa się wrażliwość receptorów androgenowym. Dlatego im później tym trudniej się to leczy

 

To ciekawi mnie, że mój Ojciec łysieje jak ma pewnie niskie hormony. Tak mi się zdaję oceaniam tylko z wyglądu nadwaga, ginekomastia. Kiedyś czytałem, że faceci z nadwagą i ginekomastią mają niski poziom testosteronu dlatego mają gorszy metabolizm. A jak niski testosteron to i chyba też niski dht, ale tego nie wiem. Zastanawia mnie jeszcze jedno czy są tutaj osoby, które brały 1mg fina i im pomógł, ale nie miały żadnych skutków ubocznych.

Bo taka jest prawda, że jak nastąpi bardzo duży spadek dht to powinny wystąpić skutki uboczne w postaci choćby niskiego libido itp. U mnie to nawet libido, ejakulat się nie zmniejszył, nie mam ginekomastii, dobrze się czuję.

Jak nie zobaczę pożądanych efektów zahamowania łysienia to zrobię badania już po 3 miesiącach chyba, że zobaczę poprawę to poczekam 6 miesięcy. Wtedy podejmę decyzję czy nie zwiększyć dawki do 5mg, różnica ceny leku jest ogromna jak dla mnie i to jeszcze 28 tabletek. Andrtoster ma 30 tab. po 5mg fina i kosztuję ok. 30zł, więc różnica jest. Można kupić sobie 90 tabletek na 3 miechy wtedy płaci się tylko 80zł czyli tą samą cenę co za nezyr tylko na 28 dni kuracji.

Dopiero 26 dzień androstatin 1mg i 40 dzień minoxa. Gdybym zaczął kurację wcześniej z 2 lata temu to by nie było widać, że łysieje. No cóż na badania dopiero poszedłem ok. pół roku temu, a przez te pół roku czytałem o efektach ubocznych i wszyscy dokoła straszyli mnie jakby 1mg fina miało by mnie wykastrować co jest totalną bzdurą siejących fałszywe plotki w internecie, którzy wąchają puste opakowania przez 2 tygodnie, a później na tym kończą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Niskie to ma kobieta, dlatego rzadko łysieją androgenowo co nie znaczy, że wcale. Facet ma zawsze wystarczająco wysokie żeby łysieć.

A to czy trochę w dolnej czy górnej części normy, to nie jest aż tak istotne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niskie to ma kobieta, dlatego rzadko łysieją androgenowo co nie znaczy, że wcale. Facet ma zawsze wystarczająco wysokie żeby łysieć.

A to czy trochę w dolnej czy górnej części normy, to nie jest aż tak istotne.

 

Może masz rację. Kiedyś czytałem pewien artykuł, że łysienie androgenowe zazwyczaj trwa do 40 roku życia, ale już nie pamiętam strony.

O ile % obniża się dht po finie? Znalazłem, że dawka 1mg jest wystarczająca, aby zahamować łysienie, więc musi być spadek przynajmniej o te 50%. No, ale to z czasem się sprawdzi po badaniach

Te wyniki badań co wcześniej podałem były trochę błędne, bo to po kuracji wierzbownicą. Moje prawidłowe wyniki, które zrobiłem przed suplementacją wierzbownicy były :

Dihydrotestosteron (DHT) 847 ng/l 250 — 1000

Testosteron ↑ 10,23 ng/ml 2,80 — 8,00

 

Więc na tych wynikach będę się chyba wzorował i porównywał. Brałem wierzbownicę zanim zacząłem brać fina, bo myślałem, że mi ziołowe suplementy pomogą a tu jednak lipa zamiast obniżyć ten hormon to jeszcze mi podwyższył.

 

 

Tutaj moje wyniki z trichogramu :

87489658124315074916_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niskie to ma kobieta, dlatego rzadko łysieją androgenowo co nie znaczy, że wcale. Facet ma zawsze wystarczająco wysokie żeby łysieć.

A to czy trochę w dolnej czy górnej części normy, to nie jest aż tak istotne.

 

Lion ma akurat tutaj 100% racji. Najbardziej zależy to od genetycznej wrażliwości mieszków włosowych na hormony - i to jest na pierwszym miejscu, a dopiero na drugim miejscu jest zależne od ich poziomów.

 

-- 06 sie 2016, 12:36 --

 

Kowalski92, to jest akurat nieprawda to co piszesz że łysienie trwa do 40 roku życia bo trwa do końca życia (i to w każdym znaczeniu tych słów), a powiem nawet więcej, niektórym się to dopiero zaczyna objawiać po 40 roku życia - jak np. mojemu ojcu.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co o tym sądzicie?

 

Wikipedia:

A 2015 meta analysis found that none of the clinical trials testing finasteride in hair loss had adequate safety reporting and did not provide sufficient information to establish the safety profile for finasteride as a treatment for hair loss. The study concluded the existing clinical trials of finasteride for hair loss provide very limited information on toxicity,are of poor quality, and seem to be systematically biased toward under detection of adverse events. Moreover, the trials submitted to the FDA for approval for hair loss excluded most men who would normally be prescribed finasteride for androgenic alopecia.

na podstawie:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25830296

CONCLUSIONS AND RELEVANCE:

Available toxicity information from clinical trials of finasteride in men with AGA is very limited, is of poor quality, and seems to be systematically biased. In a cohort of men prescribed finasteride for routine treatment of AGA, most would have been excluded from the pivotal studies that supported US Food and Drug Administration approval for AGA. Published reports of clinical trials provide insufficient information to establish the safety profile for finasteride in the treatment of AGA.


Moje rady i opinie należy traktować, jako pierwszej przypadkowej osoby z internetu i nie podejmować na jej podstawie decyzji dot. leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Czy 1mg fina jest wystarczająca, aby zahamować łysienie? Czy producent ustalił taką dawkę, aby była bezpieczna dla zdrowia? W końcu łysienie to tylko sprawa wyglądu.

Czy może być tak, że przy wysokich hormonach taka dawka może nie być wystarczająca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę 0,5mg, żeby się przyzwyczaić i potem wskoczę na 1mg.

 

Chyba nie ma różnicy, kto ma jakie hormony - w internecie (i pewnie w tym temacie) można znaleźć wykresy pokazujące, że różnica między 0,25, 0,5, a 1mg nie jest jakaś dramatyczna. Chyba 0,5mg jest w 80% skuteczne jak 1mg. Nie wiem, czy ktoś badał wyższe dawki w kontekście łysienia, ale raczej nie warto - tak czy inaczej przy tym 1mg redukujesz poziom DHT w serum o 60-70% i zwiększanie do 5mg dużo większej różnicy nie zrobi (im większe dawki od 1mg, tym wcale nie rośnie procentowy poziom blokowania DHT).

 

Jak chcesz sobie mocniej DHT zredukować, to wskocz na duta, przy czym ja osobiście nie jestem przekonany, że redukcja DHT prawie do zera to dobry pomysł. Tak czy inaczej to hormon regulujący przekaźniki GABA w mózgu.


Moje rady i opinie należy traktować, jako pierwszej przypadkowej osoby z internetu i nie podejmować na jej podstawie decyzji dot. leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę 0,5mg, żeby się przyzwyczaić i potem wskoczę na 1mg.

 

Chyba nie ma różnicy, kto ma jakie hormony - w internecie (i pewnie w tym temacie) można znaleźć wykresy pokazujące, że różnica między 0,25, 0,5, a 1mg nie jest jakaś dramatyczna. Chyba 0,5mg jest w 80% skuteczne jak 1mg. Nie wiem, czy ktoś badał wyższe dawki w kontekście łysienia, ale raczej nie warto - tak czy inaczej przy tym 1mg redukujesz poziom DHT w serum o 60-70% i zwiększanie do 5mg dużo większej różnicy nie zrobi (im większe dawki od 1mg, tym wcale nie rośnie procentowy poziom blokowania DHT).

 

Jak chcesz sobie mocniej DHT zredukować, to wskocz na duta, przy czym ja osobiście nie jestem przekonany, że redukcja DHT prawie do zera to dobry pomysł. Tak czy inaczej to hormon regulujący przekaźniki GABA w mózgu.

 

Jakby dużej różnicy nie było między 1mg a 5mg to bym wskoczył na androster 90 tab. na 3 miechy kosztuję 80zł.

A impotentem to chyba od fina nie zostanę, bo przecież nie blokuję on do zera hormonów dodatkowo w ciągu dnia są jeszcze różne wahania, więc libido może spaść to jest oczywiste.

Sam biorę od ponad miesiąca i powiem tak libido jakby mi minimalnie spadło albo mi się wydaję, ale w ciągu dnia mam momenty kiedy czuję wysokie pożądanie do dziewczyn, więc często mam tak, że mam bardzo wysokie libido.

Chciałem się przerzucić na fina 5mg z racji, iż jest tańszy i wygodniejszy. Nie jestem zwolennikiem dzielenia tabletek, bo nie wiem czy w tej dzielonej tabletce będzie ten 1mg czy mniej. Jakbym miał już dzielić to na pół tabletkę to już powinno wyjść ta minimalna dawka. Co do włosów to trudno mi jest jeszcze powiedzieć, bo czuję, że chyba od minoxa mi się trochę pogrubiły. Jak myślicie jakby mi ginekomastia wyskoczyła musiałbym przerwać leczenie jakby mi to nie przeszkadzało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę 0,5mg, żeby się przyzwyczaić i potem wskoczę na 1mg.

 

Chyba nie ma różnicy, kto ma jakie hormony - w internecie (i pewnie w tym temacie) można znaleźć wykresy pokazujące, że różnica między 0,25, 0,5, a 1mg nie jest jakaś dramatyczna. Chyba 0,5mg jest w 80% skuteczne jak 1mg. Nie wiem, czy ktoś badał wyższe dawki w kontekście łysienia, ale raczej nie warto - tak czy inaczej przy tym 1mg redukujesz poziom DHT w serum o 60-70% i zwiększanie do 5mg dużo większej różnicy nie zrobi (im większe dawki od 1mg, tym wcale nie rośnie procentowy poziom blokowania DHT).

 

Jak chcesz sobie mocniej DHT zredukować, to wskocz na duta, przy czym ja osobiście nie jestem przekonany, że redukcja DHT prawie do zera to dobry pomysł. Tak czy inaczej to hormon regulujący przekaźniki GABA w mózgu.

 

Jakby dużej różnicy nie było między 1mg a 5mg to bym wskoczył na androster 90 tab. na 3 miechy kosztuję 80zł.

A impotentem to chyba od fina nie zostanę, bo przecież nie blokuję on do zera hormonów dodatkowo w ciągu dnia są jeszcze różne wahania, więc libido może spaść to jest oczywiste.

Sam biorę od ponad miesiąca i powiem tak libido jakby mi minimalnie spadło albo mi się wydaję, ale w ciągu dnia mam momenty kiedy czuję wysokie pożądanie do dziewczyn, więc często mam tak, że mam bardzo wysokie libido.

Chciałem się przerzucić na fina 5mg z racji, iż jest tańszy i wygodniejszy. Nie jestem zwolennikiem dzielenia tabletek, bo nie wiem czy w tej dzielonej tabletce będzie ten 1mg czy mniej. Jakbym miał już dzielić to na pół tabletkę to już powinno wyjść ta minimalna dawka. Co do włosów to trudno mi jest jeszcze powiedzieć, bo czuję, że chyba od minoxa mi się trochę pogrubiły. Jak myślicie jakby mi ginekomastia wyskoczyła musiałbym przerwać leczenie jakby mi to nie przeszkadzało?

 

Jak Ci juz wyskoczy to gino to raczej bedzie ciezko zeby powrocilo wszystko do stanu poprzedniego nawet po odstawieniu fina. Dlatego nie musialbys przerywac leczenia, a gino usuwa się chirurgicznie koszt to kilka tysiecy zlotych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...